OMBLINE
scenariusz i reżyseria: Stéphane Cazes
zdjęcia: Virginie Saint-Martin
Beligia, Francja 2012
20-letnia Ombline odsiaduje 3 lata wyroku za pobicie funkcjonariusza policji podczas napadu, w którym śmierć poniósł jej chłopak. W więzieniu dowiaduje się, że jest w ciąży. Parę miesięcy później rodzi Lucasa. Bez przyjaciół i bliskiej rodziny tytułowa bohaterka może liczyć tylko na siebie. Musi zrobić wszystko, aby nie stracić synka. Francuskie przepisy więzienne pozwalają na pobyt dzieci w zakładzie tylko przez pierwszych osiemnaście miesięcy ich życia. Potem trafiają do rodzin zastępczych bądź domów dziecka.
Francuska prasa okrzyknęła debiut Stéphane’a Cazes jednym z najlepszych ostatnich lat, zaś odtwórczyni głównej roli Mélanie Thierryusankcjonowała tą kreacją swoją mocną, jeśli nie najmocniejszą pozycję wśród aktorskiego młodego pokolenia. Ta rola potwierdziła, że otrzymany w roku 2010 Cezar (za rolę w filmie „Po jednym na drogę”) nie trafił w jej ręce przypadkiem.
Stéphane Cazes: Chciałem zrobić film o kobiecości w opresji. Ale nie jest to kino wyłącznie dla kobiet. Ma uniwersalne przesłanie. Trzeba walczyć o siebie, pracować nad sobą, pamiętać o tym, co ważne. Zrealizowałem dramat obyczajowy, ale chciałem uniknąć tonu moralizatorskiego. Każdy ma prawo błądzić, tak samo jak każdy ma prawo podjąć próbę zmiany i poprawy swojej sytuacji. Ale mój film to także filmowy mikroportret nie tyle systemu więziennictwa we Francji, ile pozycji kobiety i stosunku do kobiety w zhierarchizowanym świecie francuskich więzień.
Film otrzymał nagrodę na Festiwalu Filmów Niezależnych w Rzymie w 2013 roku w kategorii Najlepszy Film.
ATAK NA DZIELNICĘ
scenariusz i reżyseria: Joe Cornish
Francja, Wielka Brytania 2011
"Atak na dzielnicę" – najnowszy film producentów „Wysypu żywych trupów” – to pełna szybkiej, zabawnej i przerażającej akcji przygoda. Młodzieżowy, uliczny gang walczy z inwazją dzikich obcych nie z tego świata. Zamienia to jedną z londyńskich dzielnic w pole bitwy sci-fi, a niepozorną kamienicę w oblężoną fortecę. Jednak przede wszystkim przekształca niezwykłą grupę trudnej młodzieży w prawdziwych, walecznych, lojalnych względem siebie bohaterów. Ta bitwa to pojedynek o własne terytorium, tożsamość oraz trudne przyjaźnie – czyli my kontra najeźdźcy z kosmosu. Uwierzcie, będzie wybuchowo!
Joe Cornish: Chciałem zrobić film o dzieciakach z biednej dzielnicy, dla dzieciaków z każdej dzielnicy. Bo każdy może być bohaterem bez względu na przynależność do klasy społecznej, czy miejsca zamieszkania. Przy okazji chciałem się zabawić konwencją. Mieliśmy mały budżet, więc musieliśmy „ograć” wszystkie efekty specjalne, na które nie było funduszy. To film z przymrużeniem oka, nie chodzi o spektakularną oprawę, kino to zabawa, wystarczy mieć pomysł – ja postanowiłem zabawić się gatunkami, poigrać z poczuciem humoru widzów, jak i samą historię postanowiłem uzbroić w różnego rodzaju wolty. To wypadkowa komedii, kina akcji, sensacji, science fiction, są też nawiązania do horrorów klasy B. Nie baliśmy się kiczu, autoironii, groteski.
Film otrzymał w 2012 roku nominację do nagrody BAFTA (Najlepszy debiutujący brytyjski reżyser, scenarzysta lub producent Joe Cornish), w 2011 roku nominację do nagrody BIFA (Nagroda im. Douglasa Hickoxa dla debiutującego reżysera Joe Cornish) oraz dwie Czarne Szpule w 2012 roku w kategoriach Najlepszy film zagraniczny i Najlepszy aktor (John Boyega).
POWRÓT DO DOMU
scenariusz i reżyseria: Milagros Mumenthaler
Argentyna, Holandia, Szwajcaria 2011
Buenos Aires u schyłku lata. Trzy nastoletnie siostry, Marina, Sofia i Violeta, przebywają same w rodzinnym domu wypełnionym pamiątkami po niedawno zmarłej babci, która je wychowywała. Dziewczęta żyją tak, jak nakazują prawa ich wieku: słuchają muzyki, spotykają się z przyjaciółmi, zakochują się, śmieją i kłócą. Nagle wrzucone w dorosłość muszą odnaleźć się w niepewnej sytuacji, a bolesna strata nieoczekiwanie otworzy przed nimi nowe perspektywy.
Fragment recenzji: Podczas oglądaniu filmu nie ma się w ogóle wrażenia, że jest to dzieło debiutantki. Mumenthaler doskonale przemyślała opowieść o trzech siostrach. Konsekwentnie prowadzi fabułę, umiejętnie balansując między artystyczną doskonałością a kiczem. Postawa reżyserski udzieliła się aktorkom, które bez większego problemu udźwignęły przeznaczone im role. W kinie minimalistycznym zawsze istnieje ryzyko przegrzania roli, co groziło przekształceniem bohaterek w nabzdyczone błazny. W „Powrocie do domu” mimo kilku bardzo histerycznych scen nie ma żadnej fałszywej reakcji ze strony obsady. To wystarcza, by zapewnić widzom satysfakcjonujące doświadczenie.
Marcin Pietrzyk
www.filmweb.pl
"Powrót do domu" wygrał pięć nagród na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Locarno w 2011 roku: Wyróżnienie Specjalnie Jury Młodych, Nagrodę Jury Ekumenicznego, Nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyki Filmowej FIPRESCI, Srebrnego Lamparta dla Najlepszej aktorki (Maria Canale) oraz Złotego Lamparta w kategorii Najlepszy film.
HEMEL
reżyseria: Sacha Polak
scenariusz: Helena van der Meulen
Holandia, Hiszpania 2012
Prasa w Holandii ma dziś dwie reżyserki, na które stawia: Urszulę Antoniak (reżyserkę polskiego pochodzenia) oraz właśnie Sachę Polak. "Hemel"to śmiały obyczajowo obraz nawet jak na standardy Holandii – portretuje tytułową bohaterkę, jej trudną podróż przez życie, kontakty z mężczyznami, niejednoznaczną więź z ojcem. Hemel stara się funkcjonować w zgodzie ze sobą, przy jednoczesnym stawianiu sobie nowych wyzwań, chociażby takich jak przekraczanie barier wstydu, obyczajowości, emocjonalności. Dziewczyna bez względu na konsekwencje swoich decyzji, pozostaje bezkompromisowa i bezwzględna. To obraz kobiecości w różnych jej odsłonach i wariantach, bogaty w konteksty społeczne i genderowe (Sacha Polak zestawia ze sobą między innymi seksualność i androgyniczność). I choć reżyserka obnaża fizycznie swoją bohaterkę, daje jej prawo do zachowania tajemnicy. Wolności wyboru, błądzenia, szukania.
Fragment recenzji: Jest w tym stwierdzeniu kapitulacja, ale "Hemel" to lepszy portret, niż film. Interpretując seksualną Odyseję bohaterki, dochodzi się nigdzie, albo zbyt daleko, tymczasem wszystko, co w filmie Sachy Polak najciekawsze, znajduje się gdzieś pomiędzy, po drodze, wymykając się ocenie. Ciężar filmu dźwiga na swoich delikatnych barkach piękna Hannah Hoekstra. Jej Hemel bezpretensjonalnie łączy radość dziecka i zgorzknienie starca. Trwa w ciągłym rozedrganiu, nie pozwalając uchwycić się w jednoznacznej emocji. Ma też doskonałego partnera po drugiej stronie kamery – Daniëla Bouqueta, autora zdjęć do innej, nieco pokrewnej duchowo, opowieści rodem z Holandii – „Nic osobistego” Urszuli Antoniak. Bouquet skutecznie przedziera się przez „skandalizującą” mgiełkę. Nie ucieka przed ryzykownym obrazem, ale nie goni też za efektownym detalem – robi wszystko, by kamera „rozumiała” scenę, oddawała jej temperaturę. Tylko tyle, aż tyle. Czujcie się przestrzeżeni.
Darek Arest
www.filmweb.pl
Film "Hemel" zdobył Nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyki Filmowej (FIPRESCI) na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie w 2012 roku.