Miejska marina miałaby powstać za drugiej ewentualnej kadencji prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego. Baza dla jachtów miałyby być dofinansowana ze środków unijnych. W założeniach przetarg ruszy w październiku, a za ok. rok do niewykończonej miejskiej mariny będą mogły cumować pierwsze jachty. Warto dodać, że własną marinę chce wybudować również koszaliński Jacht Klub. Co istotne, drugi obiekt powstający z inicjatywy klubu, nie będzie ograniczał możliwości miejskiej mariny.
- Na razie jesteśmy na etapie załatwiania formalności. Wszystkie procedury trochę trwają, złożyliśmy wszystkie potrzebne dokumenty i będziemy musieli czekać co najmniej dwa i pół miesiąca. Dopiero po tym czasie będziemy mogli rozmawiać z marszałkiem oraz z Urzędem
Melioracji Wodnych o formie własności tego gruntu, o który walczymy. – tłumaczył w lipcu Waldemar Koralewski, wicekomandor Jacht Klubu. Należy podkreślić, ze zawarto już porozumienie z koszalińskim Miejskim Zakładem Komunikacji, które dotyczy usadowienia 3 kontenerów w okolicach przystani Koszałka.
Członkowie i goście Jacht Klubu mogą użytkować basen oraz pomost. W trakcie budowy jest również ostroga, która będzie miała 157 m długości (dwa rzędy pali, wypełnione kamieniami, w środku stworzy się basen). Inwestycja kosztuje ok. 1,5 mln zł. Jej zakończenie będzie równoznaczne z tym, że w tym miejscu będą mogły cumować łodzie. Prawdą jest, że nie będzie jeszcze dodatkowej infrastruktury dla żeglarzy, ale jej projektowanie ma rozpocząć się zaraz po zakończeniu prac związanych z budową ostrogi. Koszt zbudowania miejskiej mariny ma wynieść ok. 15 mln zł.
Zapraszamy do obejrzenia filmiku, który w swoim Facebook’owym profilu zamieścił wicemarszałek Województwa Zachodniopomorskiego – Andrzej Jakubowski: