Pomysł na taki właśnie pomnik wyszedł od wdowy po Sergiuszu. – Mówi Piotr Sitek, z którym Sergiusz od najmłodszych lat się wychowywał, gdyż rodzice Katarzyna Sobczyk i Henryk Fabian koncertowali po całym świecie. - Przyśnił jej się Sergiusz, który mówił, że po tamtej stronie wszystko jest dobrze, ale brakuje mu gitary.
Stalowa replika w skali 1:1 przedstawia Fendera Stratocastera, którego Sergiusz kupił od Jana Borysewicza z Lady Pank. Był do tego instrumentu bardzo przywiązany i grał na nim do ostatnich dni.- Zdaję sobie sprawę z tego, że taki pomnik jest dość ekscentryczny. - Dodaje Sitek. - Słyszałem głosy, że pasowałby bardziej do parku niż na cmentarz, ale Sergiusz nie był związany z żadną religią. Muzyka, którą symbolizuje gitara, łączy ludzi ponad wszelkimi podziałami. Poza tym oddaje też niespokojnego, artystycznego ducha.
Za projekt i wykonanie odpowiedzialny jest metaloplastyk Aleksander Czernecki, który prowadzi swoją pracownię kowalstwa artystycznego. W pracach kamieniarskich pomagał Zygmunt Wujek. Gitara wykonana w całości ze stali waży około 40 kilogramów. Każdy detal jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Zerwana struna i ucięty kabel symbolizują przerwane życie.
Nie jest to jedyny nietypowy pomnik na koszalińskiej nekropolii. W lipcu tego roku pisaliśmy o granitowej bramie upamiętniającej trenera taekwondo Henryka Ficka.