Kolejkę zainaugurowało spotkanie rezerw ekstraklasowej Pogoni z beniaminkiem z Chwaszczyna. Pierwsza połowa nie dostarczyła fanom zbyt wiele emocji. Natomiast po przerwie zdecydowanie zaatakowała drużyna gości. Pierwsze trafienie padło w 55 minucie po trafieniu Łukasza Beyla, co wytrąciło szczecinian z równowagi już w 60 minucie było 0:3 dla beniaminka, po trafieniach Łukasza Czerwionka w 57 min. i Przemysława Kussa w 59 min.. Pogoń starała się odrobić straty, ale to zespół gości w końcówce jako pierwszy zdobył bramkę, w 87 minucie do siatki trafił Przemysław Duda. Następnie w 89 minucie honor gospodarzy uratował Robert Obst, zmniejszając rozmiary porażki. Ostatecznie sensacyjnie KS Chwaszczyno pokonało Pogoń II Szczecin 4:1.
W Policach miejscowy Chemik podejmował Lechię II Gdańsk. Pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy z Trójmiasta, już w 6 minucie Andrzej Kaszuba wykorzystał rzut karny. Gospodarze dążyli do wyrównania i ta sztuka udała im się w 82 minucie, podobnie jak Lechia gola zdobyli dzięki skutecznie wykorzystanej jedenastce. Egzekutorem rzutu karnego był Mateusz Sowała. Wynik spotkania w Policach nie uległ już zmianie i obie drużyny w pełni zasłużenie podzieliły się punktami.
Bałtyk Koszalin, przy tysięcznej publiczności podejmował, w derbach Koszalina zespół Gwardii. W pierwszej połowie zawodnicy z Fałata, słabo się prezentowali w pierwszej połowie, a podopieczni trenera Łukasza Korszańskiego wreszcie przypomnieli sobie jak skutecznie bronić i atakować z kontry. Skutkiem dobrej strategii Bałtyku był gol z 29. minuty Tomasza Kamińskiego. Wszystko zaczęło się od indywidualnej akcji Ziętarskiego, który tradycyjnie dokładnie dograł piłkę z lewego skrzydła. Trójkolorowi zagrali nieco lepiej po przerwie, jednak Bałtyk bronił się niezwykle mądrze i od czasu do czasu starał się kontrować. Trener Korszański obrał odpowiednią taktykę, podobną do tej, która dała koszalińskiej drużynie drugie miejsce w poprzednim sezonie. Ostatecznie, mimo usilnych prób zdeterminowanych Gwardzistów, spotkanie zakończyło się niespodziewanym wynikiem 1:0.
Astra Ustronie Morskie, w czwartej serii spotkań podejmowała w "derbach" koszalińskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, Leśnika Manowo. Drużyna prowadzona przez Tomasza Chrupałły niemal w całości składa się z byłych zawodników koszalińskich zespołów Bałtyku oraz Gwardii. Już pierwszy gol w meczu był autorstwa byłego gracza teamu z Fałata, w 28 minucie na listę strzelców wpisał się Przemysław Saliwon. Astra w ostatnich minutach próbowała wyrównać, za co została ukarana golem w 90 minucie zdobytego, również przez byłego gracza Gwardii - Mateusza Wiśniewskiego. Mecz zakończył się zwycięstwem Leśnika 2:0 i jest to pierwsze zwycięstwo tej ekipy w obecnym sezonie.
Kolejne spotkanie rozegrane zostało w Kartuzach, gdzie miejscowa Cartusia rywalizowała z Bałtykiem Gdynia. Spotkanie bardzo szybko rozstrzygnęli goście zdobywając bramkę w 16 minucie, po uderzeniu Marusza Węglińskiego. W tym spotkaniu więcej goli nie padło, chociaż okazji do tego nie brakowało. Po czterech kolejkach Bałtyk Gdynia, w dalszym ciągu bez porażki.
Wysoka frekwencja na stadionie w Wejherowie nie pomogła gospodarzom, w odniesieniu zwycięstwa w konfrontacji z Kaszubią Kościerzyna. Jedyną bramkę w meczu zdobył Bartosz Prokopów w 18. minucie spotkania. Po raz kolejny Gryfowi nie udało się "podnieść" trzech punktów z boiska. W drugiej połowie gospodarze, próbowali zaskoczyć drużynę z Kaszub, po dosłownie "nawałnicy" dośrodkowań i sytuacji podbramkowych ze strony WKSu, komplet punktów zgarnęli przyjezdni. Gryf przegrywa 0:1 z Kaszubią.
W Dygowie spotkały się dwaj beniaminkowie, miejscowy Rasel podejmował KS Przodkowo. Spotkanie było wyrównane, w opinii widzów mecz powinien zakończyć się remisem. Pierwsza bramka po ładnym strzale Wojciecha Pięty od słupka. Gospodarze wyrównali padło po składnej akcji Rasela, którą wykończył Karol Grochowski. Zwycięski gol dla Przodkowa, w końcówce spotkania padł po jednym z dośrodkowań, kiedy jeden z interweniujących defensorów niefortunnie skierował piłkę głową w samo okienko bramki Rasela. KS Przodkowo wygrywa szczęśliwie i pozostaje drużyną niepokonaną.
Czwartą kolejkę zakończyło niedzielne spotkanie Arki II Gdynia z Drawą Drawsko Pomorskie. W pierwszej połowie inicjatywa należała do gospodarzy, którzy już w piątej minucie po golu Przemysława Szura objęli prowadzenie. Ponadto Szur zdobył jeszcze jedno trafienie przed przerwą w 41 minucie. Po zmianie stron mało kto się spodziewał, że po końcowym gwizdku, to Drawa będzie cieszyć się z wywalczenia kompletu punktów, a jednak tak się stało. Bramki Bieleckiego, Galocha i Magnuskiego, po przerwie dały Drawie upragnione zwycięstwo 3:2.
Wyniki 4 kolejki Bałtyckiej Trzeciej Ligi: