Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Pierwsza strata punktów

Autor Artur Rutkowski 23 Sierpnia 2014 godz. 19:41
Gwardia Koszalin po dwóch zwycięstwach z rzędu, straciła pierwsze punkty w sezonie. Ciężkie warunki postawili podopiecznym Tadeusza Żakiety zawodnicy z Cartusii Kartuzy, którzy po dobrym meczu wywieźli z Koszalina cenny punkt. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.

Pierwsza bramkowa sytuacja miała miejsce w 12 minucie i to goście byli bliżsi bramki. Do kapitalnej parady Sebastiana Fabiańskiego zmusił Patryk Brzeski.  Następnie inicjatywą wykazała się Gwardia, ale nie potrafiła stworzyć klarownej okazji do objęcia prowadzenia. Kolejna okazja miała miejsce w 21 minucie. Ponownie Patryk Brzeski nie potrafił skierować piłki do siatki, uderzając futbolówkę nad bramką.

 

Po dwóch sytuacjach dla gości, spotkanie się wyrównało. Śmielej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. W 39 minucie po fantastycznym uderzeniu Łukasz Wiśniewski wyprowadza Gwardię na prowadzenie 1:0. W końcówce niewiele ciekawego się działo na stadionie przy ul. Fałata. Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0, choć to Cartusia jako pierwsza powinna wyjść na prowadzenie.

 

Druga połowa rozpoczęła się od nieśmiałych ataków z obydwóch stron boiska.  W 55 minucie ponownie Cartusia była bliska zdobycia gola, ale po strzale jednego z napastników piłka o centymetry minęła bramkę Fabiańskiego, który miał pretensję do swoich defensorów.  Następna okazja miała miejsce pięć minut później, kiedy to w dogodnej sytuacji Sidor próbował indywidualnie, ale nie trafił w bramkę (red. było słychać jęk zawodu na trybunach)   

 

Swoją szansę Gwardia dostała na kwadrans przed końcem, wówczas z najbliższej odległości futbolówki do bramki nie potrafił skierować doświadczony obrońca Maciej Stańczyk. Niestety w 82 minucie, to drużyna gości zdobyła upragnionego gola dającego wyrównanie. Po jednym z dośrodkowań Paweł Rzepnikowski doprowadził do remisu.

 

W końcówce ostrych wślizgów nie brakowało. W 92 minucie gospodarze zmarnowali okazję, która mogła dać Gwardii upragnione trzy punkty. Gwardia zremisowała 1:1 z Cartusią Kartuzy.

W następnej kolejce na stadionie przy ul. Andersa dojdzie do derbów Koszalina, Bałtyk podejmować będzie Gwardię. 

Następny artykuł

Czytaj też

Podsumowanie 2 kolejki trzeciej ligi

Artur Rutkowski - 18 Sierpnia 2014 godz. 10:34
Miniony weekend był bardzo udany dla Gwardii Koszalin. Dzięki wygranej została nowym liderem tabeli. Natomiast w tej kolejce ponowienie nie poszło Bałtykowi, który przed własną publicznością jedynie zremisował. Niezbyt dobrze rozpoczął się sezon dla GKS-u Leśnika Manowo, który przegrał kolejne spotkanie. Kolejka rozpoczęła się nieco wcześniej, niż zwykle bo już w piątek swój mecz rozgrywali podopieczni Tadeusza Żakiety. Gwardia ponownie udowodniła, że jest w wysokiej formie strzeleckiej. W pierwszej połowie gole nie padły, natomiast po zmianie stron wynik otworzył Daniel Wojciechowski w 57 minucie wykorzystując rzut karny. Dzieła zniszczenia dopełnił strzelec dwóch kolejnych goli Ryuki Kozawa. Dzięki wygranej 3:0 Gwardziści jako jedyni w lidze posiadają komplet punktów   W sobotę, już o 11:00 na boisko wybiegli zawodnicy z Manowa, którzy w Szczecinie rywalizowali z rezerwami ekstraklasowej Pogoni. Niestety mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla gospodarzy, którzy już w 15 minucie po trafieniu Michała Koja prowadzili 1:0. Jeszcze przed przerwą w 40 minucie wynik podwyższył Robert Obst. Po zmianie stron w 65 minucie Seweryn Fijołek zdobył kontaktowego gola, później się okazało, że będzie to jedyne trafienie Leśnika, w tym spotkaniu. Po dwóch kolejka Leśnik, razem z Chemikiem Police zamyka tabelę trzeciej ligi.   Następnie swoje spotkanie rozegrali gracze Cartusii i Kaszubii. Po inauguracyjnym zwycięstwie graczy z Kościerzyna, drużyna gości liczyła na podtrzymanie passy, ta sztuka jednak im się nie udała. Cartusia chciała za wszelką cenę poprawić nastroje swoich fanów, po porażce w ostatniej kolejce. Pierwsza bramka padła w 38 minucie po strzale Karola Domjana. W drugiej połowie wynik meczu ustalił Patryk Brzeski. Cartusia niespodziewanie pokonuje Kaszubię 2:0.   Niezwykle ciekawy pojedynek zobaczyli kibice w Wejherowie, gdzie spadkowicz z drugiej ligi podejmował beniaminka z Przodkowa. Mecz rozpoczął się idealnie dla Gryfa, który już w 5 minucie po trafieniu Piotra Kołca objął prowadzenie, chwilę przed przerwą ten sam zawodnik podwyższył na 2:0. W przerwie mało kto się spodziewał, że jeszcze w tym spotkaniu Gryf będzie miał nie małe kłopoty, a jednak boiskowa rzeczywistość okazała się brutalna dla gospodarzy. Mając graczy w składzie o nazwisku Frankowski, musi oznaczać prędzej czy później bramki i tak było. Najpierw w 56 minucie Mateusza Frankowski zdobył kontaktowe trafienie, a już siedem minut później do remisu doprowadził Sebastian Frankowski. Podbudowaniu zdobyciem goli gracze GKS-u na tym nie poprzestali już w 76 minucie Jakub Gronowski wyprowadził gości na prowadzenie. Rozdrażnieniu gospodarze już w 80 minucie za sprawą Michała Wiącka wyrównali stan meczu na 3:3 i takim wynikiem zakończyło się, to emocjonujące spotkanie.   W Trójmieście doszło do derbów Lechii II z Arką II, wydawać się mogło, że mecz o takim prestiżu będzie spotkaniem pełnym goli. Niestety obie drużyny nie potrafiły zdobyć gola i ostatecznie w Gdańsku mecz zakończył się bezbramkowym remisem.   Do ciekawego pojedynku doszło w Drawsko Pomorskie, gdzie miejscowa Drawa podejmowała Bałtyk Gdynia. Pierwsza połowa niebyła jednak zachwycająca, wręcz nudna. Natomiast po zmianie stron ostro do pracy wzięli się goście, którzy zdobyli dwa gole, najpierw w 64 minucie wynik otworzył Adam Skierkowski, a już w 71 minucie na 0:2 podwyższył Krzysztof Rusinek. Gospodarzy było stać jedynie na kontaktowego gola w 79 minucie i to po wykorzystanym rzucie karnym przez Mateusza Trzebiatowskiego. Mecz zakończył się porażką gospodarzy, którzy po dwóch kolejkach podobnie jak Bałtyk Koszalin i Chemik Police pozostaje bez zdobyczy punktowej.   Podobnie jak we wspomnianym wyżej spotkaniu gole nie padły na stadionie przy ul. Andersa w Koszalinie. Obie drużyny miały jednak swoje szanse, aby zdobyć upragnione gole. Najciekawiej było w ostatnim kwadransie, gdzie szanse mieli podopieczni Łukasza Korszańskiego, najpierw Kamil Wiśniewski zmarnował doskonałą okazję po dośrodkowaniu Bartosza Maciąga. Już w doliczonym czasie gry Marcin Parus mógł zostać bohaterem, lecz jego strzał nie zagroził bramce KS Chwaszczyno. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.   Na koniec zmierzyli się dwaj beniaminkowie z Dygowa i Ustronia Morskiego. Wiele osób przed meczem mówiło, że będzie to mecz typowy na remis. Jak się później okazało mieli rację. Jednak bliżej kompletu punktów byli gracze Astry, którzy od 42 minuty po golu Tomasza Bukowskiego prowadzili do 87 minuty kiedy gospodarzy uratował Adrian Machula. Wynik końcowy to 1:1.

Gwardia nokautuje Chemika

Artur Rutkowski - 15 Sierpnia 2014 godz. 15:08
Gwardia Koszalin bardzo dobrze rozpoczęła sezon. Dzisiaj w Policach odniosła kolejne wysokie zwycięstwo.Podopieczni Tadeusza Żakiety wygrali 3:0. Co najmniej do soboty koszalinianie zostali nowym liderem Bałtyckiej Trzeciej Ligi. W pierwszej połowie bramek nie oglądaliśmy. Natomiast po zmianie stron, arbiter w 57 minucie dopatrzył się przewinienia w polu karnym i wskazał na "11 metr". Do piłki podszedł kapitan Gwardii - Daniel Wojciechowski i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.   W 65 minucie główny arbiter wyrzucił z boiska Łukasza Cyruka. Można powiedzieć, że szkoleniowiec koszalinian miał nosa sprawadzając na murawę Ryukiego Kozawę, który to odpłacił się znakomitą skutecznością pod bramką Chemika. Pierwszy raz Japończyk błysną w 80 minucie podwyższając wynik na 2:0. W końcówce, kiedy gospodarze starali się odrobić straty, Kozawa drugi raz pokonał bramkarza drużyny z Polic.   Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3:0 dla Gwardii. Po dwóch kolejkach drużyna z Fałata 34 posiada na swoim koncie komplet punktów, dzięki czemu co najmniej do soboty pozostanie liderem Bałtyckiej Trzeciej Ligi. Kolejny mecz zespół rozegra przed własną publicznością 23 sierpnia z Cartusią Kartuzy.

Drawa ograna

Artur Rutkowski - 9 Sierpnia 2014 godz. 23:25
Piłkarze Gwardii Koszalin spotkaniem derbowym z Drawą Drawsko Pomorskie rozpoczęli rozgrywki Bałtyckiej Trzeciej Ligi w sezonie 2014/2015. Podopieczni Tadeusza Żakiety już w pierwszej połowie rozstrzygnęli losy pojedynku - pokonali Drawę 3:1. Już pierwsze dośrodkowanie z rzutu rożnego Łukasza Szymańskiego, strzałem głową na gola zamienił Daniel Wojciechowski. Niedługo trwała radość z prowadzenia "Gwardyjki", bowiem już w 7 minucie goście pięknym strzałem doprowadzili do wyrównania. Jednak stracona bramka nie załamała gospodarzy - wręcz przeciwnie, już w 11 minucie Aleksander Karbowiak wyprowadził Gwardię na prowadzenie. Niezwykle zmotywowani zawodnicy z Fałata 34 w dalszym ciągu atakowali i w 23 minucie Maciej Stańczyk wykorzystał dośrodkowanie Łukasza Szymańskiego wyprowadzając gospodarzy na dwubramkowe prowadzenie. W pierwszej połowie bramki już nie padły, chociaż sytuacji ku temu nie brakowało.   Po zmianie stron Gwardia nadal kontrolowała przebieg wydarzeń boiskowych. Kilka zmian w zespole gości nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3:1.    W drugiej kolejce koszalinianie zagrają z Chemikiem Police, który na inaugurację sezonu przegrał 1:4 z Kaszubią Kościerzyna.