Rewitalizacja rynku opóźniona?

Modernizacja rynku staromiejskiego ma zakończyć się do 30 czerwca br. Do końca budowy zostało trochę czasu, więc pozostaje mieć nadzieje, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Wykonawca utrzymuje, że jest w pełni zmobilizowany, aby inwestycja została zrealizowana w terminie.

Modernizacja rynku staromiejskiego ma zakończyć się do 30 czerwca br. Do końca budowy zostało trochę czasu, więc pozostaje mieć nadzieje, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Wykonawca utrzymuje, że jest w pełni zmobilizowany, aby inwestycja została zrealizowana w terminie. Obecnie pracownicy „Infrabudu” prowadzą prace dwutorowo. – Pracują przy konstrukcji fontanny oraz ocieplają budynek wielofunkcyjny, który jest już praktycznie oszklony. Trwają również prace nad elewacją ratusza. – podaje Robert Grabowski, Rzecznik Prasowy Prezydenta Koszalina. Dach i ściany ratusza zostaną ocieplone styropianem, a wewnętrzne ściany są wykładane specjalnymi płytami.   Jeśli chodzi o plac przed ratuszem to robotnicy wylali już trzecią, betonową część fontanny, której powierzchnia będzie wynosić 360 m kw. Warto pokreślić, że płyta rynku zostanie podniesiona, przez co znikną schody prowadzące do głównego wejścia ratusza. Aktualnie ul. Rynek Staromiejski jest zamknięta, a mieszkańcy mogą dostać się do Urzędu Miasta jedynie od strony ul. Młyńskiej.   Istotne jest to, że w umowie znajduje się paragraf dotyczący nie wywiązania się z terminu. W takim przypadku wykonawca zostanie w miarę dotkliwie obciążony finansowo. Rewitalizacja rynku staromiejskiego jest prestiżową inwestycją zarówno dla miasta, jak i dla koszalińskiego przedsiębiorstwa, które realizuje przedsięwzięcie. Miejmy nadzieje, że prace zakończą się planowo.

Ostatnio do naszej redakcji docierają głosy o tym, że wykonawca prac związanych z modernizacją rynku staromiejskiego zamierza prowadzić prace całodobowo. Postanowiliśmy to sprawdzić. – Nie zamierzamy wprowadzać pracy trzyzmianowej. – usłyszeliśmy w rozmowie telefonicznej z Januszem Kłosowskim, właścicielem koszalińskiej firmy „Infrabud”, która realizuje wspomnianą inwestycję. Jakiś czas temu informowaliśmy Państwa, że oddanie rynku do użytku może zostać opóźnione (artykuł znajduję się pod tym linkiem). Kilka dni później zwołano briefing prasowy (link), podczas którego wykonawca utrzymywał, że jest w pełni zmobilizowany, a termin 30 czerwca br. jest realny. Jak ta sprawa wygląda obecnie? – Zawsze są zagrożenia, ale staramy się żeby termin był aktualny. – mówi Janusz Kłosowski. Właściciel „Infrabudu” zaprzecza również temu, że prace mają być prowadzone całodobowo. – Nie wiem skąd takie zapytania są i z czego one wynikają. W budownictwie, przy tego typu realizacjach, się tego nie stosuję. – dodaje Kłosowski.   Warto podkreślić, że jeśli wykonawca prac nie wyrobi się w terminie, to zostanie w miarę dotkliwie obciążony finansowo. Należy również wspomnieć niedawną wypowiedź fot. UM Koszalin Roberta Grabowskiego, Rzecznika Prezydenta Koszalina, który na temat prac całodobowych na rynku staromiejskim wypowiadał się w następujący sposób: „Niestety nie możemy tego wprowadzić, bo jest to centrum miasta i byłyby skargi okolicznych mieszkańców. Budowa trzyzmianowa wymaga oświetlenia, nie mówiąc już o ewentualnych hałasie. Mieszkańcy mają prawo do ciszy i spokoju.”   Warto dodać, że od poniedziałku (14 kwietnia br.) firma „Infrabud” zamknie ul. Rynek Staromiejski. Związane jest to z pracami przy modernizacji rynku. Oznacza to również zamknięcie głównego wejścia do Urzędu Miasta i utrudnienia dla mieszkańców. Do ratusza będzie można wejść od strony ul. Młyńskiej. Wejście to nie jest przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, które poruszają się na wózku inwalidzkim. Osoby te proszone są o kontakt z pracownikiem Biura Obsługi Klienta pod nr tel. 94 34 88 617. Wówczas niepełnosprawnym zostanie umożliwione wejście do ratusza poprzez pomieszczenia od strony parkingu wewnętrznego.

Rewitalizacja koszalińskiego rynku ma zakończyć się tego lata. – Termin jest trudny, ale realny. Robimy wszystko, aby inwestycja była zrealizowana w terminie. – mówi Janusz Kłosowski, właściciel firmy „Infrabud”, która prowadzi prace związane w modernizacją rynku staromiejskiego.

Rewitalizacja koszalińskiego rynku ma zakończyć się tego lata. – Termin jest trudny, ale realny. Robimy wszystko, aby inwestycja była zrealizowana w terminie. – mówi Janusz Kłosowski, właściciel firmy „Infrabud”, która prowadzi prace związane w modernizacją rynku staromiejskiego. Niedawno pisaliśmy o tym, że oddanie rynku do użytku może zostać opóźnione (artykuł znajduje się pod tym linkiem). Wtedy to wykonawca przedstawił inwestorowi równoważne materiały, którymi chciał zastąpić materiały zapisane w projekcie. – Na każdej budowie, kiedy realizuje się procesy inwestycyjne stosuje się materiały takie, które są w projekcie bądź materiały równoważne co do pewnych parametrów technicznych, jakościowych i wytrzymałościowych, które można stosować jako zamienniki. Rolą inwestora jest sprawdzenie pod kątem równoważności i ewentualnie dopuszczenie bądź też niedopuszczenie takiego materiału do zamontowania. – informuje Tomasz Czuczak, Sekretarz Miasta Koszalina.   Do zakończenia budowy zostało kilka miesięcy, więc pozostaje mieć nadzieje, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Wykonawca utrzymuje, że jest w pełni zmobilizowany, a termin 30 czerwca br. jest realny. Firma „Infrabud” przeniosła się już na drugą część elewacji ratusza. Wykonano również pierwsze próby podświetlanych dysz nowej fontanny, która jest budowana na koszalińskim rynku.   Zapraszamy do obejrzenia filmiku z briefingu prasowego:  

W koszalińskim ratuszu komisja przetargowa, która została powołana przez władze miasta, otworzyła oferty w przetargu na realizację drugiego etapu ul. Rolnej. Chodzi o 600 m odcinek od ul. Gdańskiej do ul. Piłsudskiego. W przetargu wzięło udział 6 firm. Przedsiębiorstwa zaproponowały cenę od 6 mln 116 tys. zł do 4 mln 720 tys. zł. Inwestycja ma zostać zrealizowana do połowy listopada bieżącego roku.  W jej ramach zostanie wybudowana droga, chodniki i ścieżki rowerowe, kanalizacja deszczowa, wodociąg, a także pojawią się 43 latarnie drogowe i dodatkowo 8 latarni, które będą oświetlać przejścia dla pieszych.   Wykonawca rozpocznie prace od strony ul. Piłsudskiego (ze względu na trwające roboty przy budowie aquaparku). – Ul. Rolna jest ważnym elementem układu komunikacyjnego Koszalina bowiem łączy Przylesie z Rokosowem, a dodatkowo jej uruchomienie odciąży ul. Orląt Lwowskich. – podaje Robert Grabowski, Rzecznik Prasowy Prezydenta Koszalina.   Warto dodać, że inwestycja zostanie dofinasowana z rządowego programu budowy dróg lokalnych, czyli tzw. „schetynówek”. Minimalna dotacja wyniesie 1 mln zł.

Na koszalińskim „Przylesiu” rozpoczęła się budowa restauracji KFC. Lokal ma być przystosowany m.in. do obsługi kierowców bez konieczności ich wysiadania z samochodów. Planowo prace mają zakończyć się jeszcze w drugiej połowie obecnego roku. Inwestorem jest spółka Karmel z Tarnowa Podgórnego. Choć odpowiednie pozwolenie wydano już w styczniu br., prace rozpoczęły się niedawno. – Pozwolenie na budowę budynku usługowego wraz zapleczem i odpowiednią infrastrukturą wydano 28 stycznia 2014r. Jednokondygnacyjny budynek ma mieć wysokość ok. 6 metrów. Zatrudnienie w nowym lokalu znajdzie ok. 10 osób. – informuje Robert Grabowski, Rzecznik Prasowy Prezydenta Koszalina.   Powierzchnia zabudowy wyniesie 380 m kw., powierzchnia użytkowa – 322 m kw., zaś powierzchnia sprzedażowa – 158 m kw. Przy restauracji KFC będzie dostępnych 25 miejsc postojowych, natomiast sam lokal ma pomieścić ok. 130 klientów. KFC powstanie przy rondzie kardynała Ignacego Jeża u zbiegu ul. Jana Pawła II i ul. Fałata. Będzie to druga restauracja tej sieci w naszym mieście.

Główna część postumentu pomnika Byliśmy – Jesteśmy – Będziemy została przeniesiona sprzed koszalińskiego ratusza do Parku Książąt Pomorskich. Monument stanął na nowych fundamentach obok miejsca, gdzie znajdowali się Trzej Grajkowie. Natomiast górna część pomnika B-J-B zostanie „zamontowana” po renowacji, którą wykona Zygmunt Wujek. W prace związane z przenosinami postumentu były zaangażowane dwa dźwigi. Za ich pomocą podniesiono pomnik, a następnie położono go na boku. W czasie kładzenia monumentu zerwały się liny, które podtrzymywały postument. Pomnik upadł z hukiem, lecz nie został uszkodzony. Później przewieziono go do koszalińskiego parku.   Kolumny monumentu zostaną „zamontowane” po renowacji i konserwacji. Zostaną one połączone z główną częścią postumentu za pomocą metalowych prętów, na które zostaną „nałożone” (będzie to mieć miejsce w najbliższych tygodniach). Po zakończeniu prac będzie można oglądać pomnik B-J-B w Parku Książąt Pomorskich.   Przypomnijmy: przenosiny pomnika B-J-B sprzed koszalińskiego ratusza związane są z rewitalizacją Rynku Staromiejskiego. Inwestycja ta obejmuje również m.in. budowę 350 m kw. podświetlanej fontanny (która będzie wbudowana w powierzchnie rynku) oraz „przystanku XXI wieku”, przebudowanie fasady ratusza, wybudowanie budynku na rynku, a także przebudowę ciągu komunikacyjnego do amfiteatru.

Otwarto oferty w przetargu na przebudowę Rynku Staromiejskiego w Koszalinie. Swoje propozycję złożyły dwie firmy: Konsorcjum (Koszalińskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego „Przemysłówka” wraz z firmą Drogbud ze Stargardu Szczecińskiego) oraz koszaliński Infrabud. Konsorcjum za rewitalizację rynku chce 19 mln 305 tys. zł, natomiast Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych i Budowlanych „Infrabud” – 16 mln 929 tys. zł. Zwycięska firma będzie mieć czas do 30 czerwca 2014r. na zrealizowanie inwestycji. Komisja przetargowa sprawdza teraz złożone oferty pod względem formalnym.   Inwestycja obejmuje m.in. budowę 300 m kw. podświetlanej fontanny (wbudowana w powierzchnie rynku) oraz „przystanku XXI wieku”, zmianę elewacji ratusza, wybudowanie budynku na rynku, przebudowę ciągu komunikacyjnego do amfiteatru, a także przeniesienie pomnika Byliśmy-Jesteśmy-Będziemy.   Projekt szacunkowo miał kosztować ok. 16 mln zł. Na jego realizację Koszalin otrzyma 10 mln zł dofinansowania. Planowo prace mają rozpocząć się na koniec tegorocznych wakacji, lub tuż po nich. Płyta rynku ma stać się przyciągającym i atrakcyjnym miejscem zarówno dla mieszkańców, jak i turystów.

Ostatnio do naszej redakcji dochodzi wiele czytelniczych uwag. Częste są twierdzenia, że planowanie, rozwiązywanie problemów i podejmowanie decyzji stanowi spory kłopot dla władz naszego miasta. Słychać zarzuty, że w czasie kampanii wyborczej władza obiecuje realizację wielu projektów, a później ich brak, tłumaczy niedoborem pieniędzy w budżecie. Podobne opinie pojawiają się na forach internetowych. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się tej kwestii. Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie osoby, które są związane z funkcjonowaniem miasta, a także zwykłych mieszkańców. Dariusz Herman – znany koszaliński architekt uważa, że:  - Problemy Koszalina nie są wyjątkowe, czy egzotyczne. Winą za nie można obarczać nie tylko rządzących, ale i opozycję. To sposób uprawiania polityki sprawia, że rozwijamy się w sposób nieskoordynowany i w tempie niższym niż jest to możliwe. Pojedyncze sukcesy czy niepowodzenia władz interesują mnie mniej niż obraz, jaki wyłania się z ich zestawienia. A ten nie układa się w świadomą i konsekwentną kompozycję – komentuje.   Wśród najczęstszych „trudności” internauci wymieniają:  Nieudolny remont ul. Gdańskiej rozpoczęty we wrześniu 2010r. Zburzenie zabytkowego kościółka pod ulicę  śródmiejską  - w jego miejscu miała przebiegać druga nitka ul. Stawisińskiego, tymczasem powstały teren stoi niezabudowany. Problemy związane z budową Aquaparku, sprawa miejsca pod deptak, konkursy na przebudowę rynku, dezorganizacja komunikacji mikrobusowej, oraz przenosiny pomnika Byliśmy-Jesteśmy-Będziemy. Oczywiście pojawiają się także głosy pozytywne, i spora grupa ludzi, która zauważa postęp w rozwoju miasta. Jednak i one twierdzą, że „można by to zrobić lepiej”.   Władze miasta udzieliły odpowiedzi m.in. w kwestii obietnic wyborczych.  - To, co obiecał Prezydent Miasta w kampanii wyborczej jest realizowane: „zbiornik południowy” jest w trakcie budowy, aquapark - po kilkunastu latach rozmów budowa została rozpoczęta, miejsca w żłobkach - w tym roku przybędzie ich o 40 więcej, miejsca w przedszkolach są zapewnione dla wszystkich dzieci, Rynek Staromiejski – po wielu dyskusjach – opracowywana jest dokumentacja budowlana, a w tym roku ruszy budowa. Aby zapewnić opiekę osobom starszym budujemy Dom Pomocy Społecznej , budowany jest pierścień komunikacyjny Koszalina. Ponadto miasto jest aktywne w pozyskiwaniu pieniędzy unijnych. Przykładem może być ostatnia decyzja w sprawie drogi nr 6 biegnącej przez Koszalin – informuje Robert Grabowski, Rzecznik Prasowy Prezydenta Koszalina.   Sprawa Aquaparku „ciągnie” się już od kilkunastu lat. Gdy podpisano umowę z wykonawcą wydawać się mogło, że w końcu nastąpił koniec problemów. Jednak ostatnio pojawiają się nowe kłopoty z tą inwestycją.   - Pomysł jest spóźniony o przynajmniej 15 lat, teraz jest po prostu zbyt duże zagęszczenie tego typu obiektów w regionie, poza tym doświadczenia innych Aquaparków uczą, że do tego interesu miasto musi dopłacać spore sumy. Nie można też zapomnieć o kredycie, który zaciągnął Koszalin. Będzie on spłacany jeszcze przez nasze dzieci, a może i wnuki. – mówi Łukasz Kowalski, student Politechniki Koszalińskiej i mieszkaniec miasta.   Zarzuty dezorganizacji komunikacji mikrobusowej są całkowicie odrzucane przez ratusz.  - Wręcz przeciwnie - to uporządkowanie komunikacji i zapewnienie większego bezpieczeństwa pasażerom – wyjaśnia rzecznik.   Drogi w naszym regionie wymagają napraw, mieszkańcy zwracają uwagę na przedłużający się w nieskończoność remont ul. Gdańskiej.  - W trakcie realizacji inwestycji pojawiają się różnorodne problemy, w przypadku ul. Gdańskiej - firma, która wygrała przetarg i prowadziła roboty upadła. Trzeba było szukać nowego wykonawcy. Różna jest także, jakość robót, które wymagają później poprawek. To bardzo często denerwuje mieszkańców i powoduje  utrudnienia. – twierdzi Grabowski.   Szeroko komentowaną kwestią jest także zburzenie zabytkowego kościółka pod ulicę śródmiejską.  -  Miasto wywiązało się z przyjętych zobowiązań wobec Kościołów, które były gospodarzami tego obiektu. – informuje rzecznik.   Według Dariusza Hermana  jednym z „grzechów głównych” jest brak głębszej refleksji i oparcia o specjalistyczną wiedzę.   - Skutkuje to działaniami nieprzemyślanymi, impulsywnymi, mającymi małą szansę na długie życie. Dobrą ilustracją tego jest zbrodnia dokonana na ul. Piłsudskiego, gdzie dla osiągnięcia doraźnych korzyści w sposób dyletancki rozprawiono się zarówno z historycznym układem urbanistycznym, jak i z kościołem. – uważa architekt.   Sporo emocji wzbudza deptak, którego w mieście nie ma, a według wielu, brakuje. Jego ewentualna lokalizacja to otwarta kwestia.  - Uważam, że deptak na ulicy Zwycięstwa był zupełnie chybionym pomysłem. O wiele lepszą lokalizację widziałbym przy ul. Piastowskiej – koło amfiteatru. Miejsce nie jest ruchliwe, a spacerowiczom nie przeszkadzałby hałas, poza tym park, aż się prosi o to żeby coś w nim zrobić. Ustawienie paru ogródków piwnych, czy punktów gastronomicznych na pewno zwiększyłoby atrakcyjność całego terenu. – mówi Łukasz Kowalski.   Przenosimy pomnika Byliśmy-Jesteśmy-Będziemy wciąż jest „gorącym” tematem w mieście.- Bardzo często rozmawiam ze swoimi znajomymi i muszę przyznać, że zdecydowana większość młodych ludzi chce nowej wizytówki miasta, jaką jest m.in. płac przed ratuszem. Przypomnę, że pod petycją za rewitalizacją placu w czasie 2 tyg. podpisało się ponad 1500 młodych koszalinian. – komentuje Jakub Kowalik, Przewodniczący Stowarzyszenia Młodzi Demokraci w Koszalinie   Ratusz odpiera zarzuty zaprzestania inwestycji tłumacząc się brakiem funduszy.  - Potrzeba ze wszystkich stron wiele cierpliwości, zaufania, aby mieszkańcy zrozumieli, że jest dobra wola i chęci, często jednak brakuje zwyczajnie możliwości finansowych. Potrzeb nadal jest bardzo dużo. Od przyszłego roku Prezydent zaprosi mieszkańców do tworzenia budżetu obywatelskiego, gdzie mieszkańcy będą decydować o przeznaczeniu określonych pieniędzy na wybrany przez siebie cel. – wyjaśnia Robert Grabowski, Rzecznik Prasowy Prezydenta Koszalina.   Każda zmiana zyska swoich przeciwników i zwolenników. Dla mieszkańców Koszalina, najważniejsze jest, aby miasto funkcjonowało w sposób dla nich najkorzystniejszy i rozwijało się we wszystkich dziedzinach w podobnym tempie.  - Prezydent stoi przed dylematami. Trzeba wybierać priorytety. Do nich przekonać najbardziej zainteresowanych – mieszkańców. – twierdzi Robert Grabowski.   Co więc trzeba zrobić, aby zrealizować postawiony sobie cel?  - Należy uruchomić wszystkie najlepsze zasoby intelektualne dla przygotowania projektu, zebrać najszersze z możliwych poparcie, podzielić na etapy i krok po kroku je zrealizować bez względu na to, kto będzie przecinał wstęgę. – kwituje Dariusz Herman.