Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Dąbrowska: Będę mile wspominać Koszalin

Autor Artur Rutkowski 19 Grudnia 2013 godz. 10:09
Marta Dąbrowska w miniony wtorek rozstała się z Energa AZS Koszalin. Kontrakt po półtorarocznej przygodzie z akademiczkami został rozwiązany za porozumieniem stron. Zawodniczka powraca do swojego byłego klubu KPR Jelenia Góra.

- Pobyt w Koszalinie dużo mnie nauczył. Była to dla mnie fajna przygoda z happy endem jakim był brązowy medal. Poznałam fajnych ludzi dzięki, którym ten czas będę mile wspominać. - popularna "Śliwka" o pobycie w Energa AZS.

 

Doświadczona zawodniczka bardzo szybko znalazła nowe zatrudnienie. Postanowiła powrócić do klubu, z którego półtora roku temu odeszła razem z Moniką Odrowską.

 

- Jelenia Góra nigdy nie była wygodnym rywalem i w tym sezonie już parę drużyn się o tym przekonało. Będziemy ciężko pracować i zobaczymy co to przyniesie w przyszłości. Mam nadzieje, że uda się sprawić jakąś niespodziankę. - dodała Dąbrowska.

 

Koszalińscy kibice, bardzo polubili zawsze uśmiechniętą zawodniczkę. Jak się okazuje szczypiornistka, także na długo zapamięta fanów z Koszalina.

- Bardzo dziękuje, że zawsze okrzykami wspierali mnie i zespół. Koszalińscy fani robią naprawdę świetną atmosferę. Pozdrawiam ich wszystkich i widzimy się w marcu - zakończyła zadowolona nowa rozgrywająca KPR Jelenia Góra.

 

W drużynie koszalińskiej 25-letnia rozgrywająca zagrała w 50 spotkaniach, w których zdobyła 124 bramki.

 

Energa AZS szuka już zawodniczki, która mogłaby zastąpić Martę Dąbrowską. Wśród nich znajdują się dwie szczypiornistki, które były "testowane" przez koszaliński klub - Czarnogórzanka - Jovana Jovović oraz Serbka - Sara Gurovic. 

Czytaj też

Odrowska odchodzi do Norwegii

Artur Rutkowski - 29 Maj 2014 godz. 8:16
Podczas konferencji prasowej ENERGA AZS w sprawie pozyskania nowych zawodniczek podana została również informacja o odeściu Moniki Odrowskiej, jednej z najskuteczniejszych zawodniczek w zespole Reidara Moistada. Była zawodniczka KPR Jelenia Góra, w koszalińskim zespole występowała od sezonu 2012/2013. Już w pierwszym sezonie przychodząc razem z Martą Dąbrowską była jedną z wyróżniających się zawodniczek, jednocześnie miała duży udział w historycznym sukcesie koszalińskiego szczypiorniaka (red. brązowy medal Superligi Kobiet). Ponadto w drugim swoim sezonie stała się jedną z głównych sił ofensywnych akademiczek zdobywając 108 bramek w 26 meczach uczyniło ją drugą po Sywi Lisewskiej strzelczynią w zespole.    Odrowska postanowiła kontynuować karierę za granicą. Nowym klubem Moniki będzie norweski Levanger HK, który w sezonie 2013/2014 zajął przedostatnie miejsce w tabeli Postenligaen i został zdegradowany o klasę rozgrywkową niżej. Była już zawodniczka ENERGA AZS ma przywrócić lepsze czasy dla nowego klubu, do Levanger trafił, również Jens Steffensen, który w sezonie 2013/14 prowadził Vistal Gdynia.    Ponadto z Koszalinem pożegnały się Monika Koprowska, Milena Kot, Paulina Gajdzis i Jennifer Winter.   Pozostaje nam życzyć Monice Odrowskiej wysokiej formy w nowym klubie.

Energa AZS - pierwsza runda za nami

Patryk Pietrzala - 22 Listopada 2013 godz. 12:26
Po niezwykle ciężkiej i naznaczonej problemami pierwszej rundzie, piłkarki ręczne Energi AZS Koszalin zajęły siódme miejsce w ligowej tabeli.   Stara prawda głosi, iż łatwiej sukces wywalczyć niżeli go obronić. Tegoroczne rozgrywki udowodniły Akademiczkom, że brązowy medal to spore wyróżnienie, a powtórzenie tego sukcesu będzie niezwykle trudne. Z klubu odeszły dwie niezwykle doświadczone piłkarki: Joanna Dworaczyk i Iwona Szafulska. Zmieniono także szkoleniowców. Waldemara Szafulskiego zmienił Norweg – Reidar Moistad. Warto także wspomnieć o nowych zawodniczkach, które od od niedawna reprezentują barwy Enegri AZS Koszalin. Izabela Czarna, Joanna Załoga oraz Jennifer Winter – to najważniejsze postacie, jakie przywędrowały do naszego miasta.   Niestety, Tatiana Bilenia oraz Sylwia Matuszczyk zmagały się od początku sezonu z kontuzjami, przez co nie mogły pomóc swoim koleżankom na parkiecie. Na domiar złego, w trakcie rozgrywek problem z mniejszym urazem miała Joanna Chmiel. W ten sposób, koszalinianki nie mogły przygotować się w pełnym składzie do nadchodzących spotkań.   Zgranie oraz zrozumienie na parkiecie jest niezwykle ważne. Drugim podstawowym elementem jest długa i mocna ławka. W obliczu kontuzji najważniejszych zawodniczek, trener Moistad nie mógł odpowiednio przygotować reszty zespołu, nie wspominając o problemach z rotacją piłkarek w trakcie spotkań. Akademiczki były momentami wyczerpane, jednak zawsze prezentowały ambitną walkę do ostatniego gwizdka.   Problemy Energi AZS uwidoczniły się już na początku ligi. Aktualne brązowe medalistki mierzyły się z Olimpią – Beskid Nowy Sącz. Cel był prosty – zwycięstwo na dobry start rozgrywek. W trakcie spotkania okazało się jednak, że o inauguracyjną wygraną nie będzie tak łatwo. Ostatecznie, koszalinianki przegrały 23:29.   Na szczęście, pierwsza wygrana Akademiczek miała miejsce już w następnej kolejce. Koszalinianki rozprawiły się z SPR Olkusz i zwyciężyły ostatecznie 30:25. Na poprawienie bilansu nie trzeba było długo czekać. Do Hali – Widowiskowo-Sportowej przyjechał zmagający się z problemami Ruch Chorzów. Podopieczne trenera Moistada z pewnymi przestojami uporały się z piłkarkami ze Śląska i zanotowały drugie zwycięstwo (28:25) w Superlidze.   Gdy wydawało się, że wszystko idzie w jak najlepszym kierunku, szczypiornistkom Energi AZS przytrafiła się kolejna wpadka. Po zaciętym pojedynku, w którym koszalinianki były lepsze i przeważały, zwycięstwo wywiozły zawodniczki Piotrcovii Piotrków Trybunalski (25:22).   Po tej porażce, większość kibiców nie była optymistycznie nastawiona do pozostałych spotkań w pierwszej rundzie rozgrywek. W końcu Akademiczki miały przed sobą mecze z Vistalem Gdynia, KGHM Matracem Zagłębiem Lubin oraz MKS Selgros Lublin. W tych trzech pojedynkach, koszalinianki były skazywane na pożarcie. W okrojonym składzie, z nie do końca zgranymi zawodniczkami, Akademiczki dzielnie walczyły, jednak nie udało im się wywieźć ani jednego zwycięstwa z wyżej wymienionych spotkań. Podopieczne trenera Moistada przegrywały kolejno z Vistalem (16:25), z KGHM Zagłębiem (20:26) oraz z MKS Selgrosem Lublin (24:33)   Po tych trzech porażkach, jedyną optymistyczną wiadomością był powrót Sylwii Matuszczyk, która od początku rozgrywek zmagała się z kontuzją. W międzyczasie, koszaliński klub zmienił nazwę. Z Firmus AZS Politechniki Koszalińskiej zrobiła się Energa AZS Koszalin.   Powrót Sylwii Matuszczyk okazał się zbawienny dla zespołu trenera Moistada. Utalentowana zawodniczka robiła sporo zamieszania w szeregach zawodniczek ze Szczecina. W obliczu ostatnich porażek Akademiczek, Pogoń Baltica przyjechała do Koszalina w roli faworyta. Na szczęście szczypiornistki Energi AZS sprostały wyzwaniu i przy wsparciu ponad dwutysięcznej widowni, pokonały szczecińską drużynę 29:24.   Ostatnim rywalem w 2013 roku był zespół z Jeleniej Góry. Koszalinianki pełne wiary we własne umiejętności ograły KPR różnicą siedmiu trafień (31:24).   Po pierwszej rundzie, piłkarki ręczne Energi AZS zajmują siódme miejsce w lidze. Na szczęście, do końca sezonu pozostało kilkanaście spotkań, w których koszalinianki będą mogły poprawić swój bilans pięciu porażek i czterech zwycięstw. Wydaje się, że największe problemy i trudności są daleko za zespołem prowadzonym przez trenera Moistada. Pozostało tylko czekać na nowy rok, w którym Akademiczki zaprezentują swoją prawdziwą wartość.   Kolejny mecz piłkarki ręczne Energi AZS rozegrają 4 stycznia, we własnej hali, ze Startem Elbląg.      

Jovović w ENERGA AZS?

Patryk Pietrzala i Artur Rutkowski - 15 Listopada 2013 godz. 16:37
Przed sobotnim meczem z Astrachanoczka Astrachań udało nam się porozmawiać z pochodzącą z Czarnogóry - Jovaną Jovović - być może, przyszłą reprezentantką barw Energi AZS Koszalin. O ewentualnej przyszłości jak i rozstaniu się z Ruchem Chorzów popularną "Jovi" pytał Patryk Pietrzala. Nie związana obecnie z żadnym klubem, 25-letnia Jovović w barwach wspomnianego wcześniej chorzowskiego Ruchu występowała przez rok. W tym czasie udało jej się rozegrać dwadzieścia osiem spotkań, w których zdobyła siedemdziesiąt sześć bramek. Jest zawodniczką, która potrafi zaskoczyć przeciwnika niemal z każdego sektora parkietu, nominalnie gra na pozycji rozgrywającej. W swojej karierze występowała w takich klubach jak hiszpański CB Mar Alicante czy niemiecki HSG Widurgen Vipers. Czy kolejnym będzie Energa AZS Koszalin...?