Początek spotkania był wyrównany, pierwsze prowadzenie Polkom w 4 minucie dała skuteczna akcja Kingi Grzyb na 2:1. Dobra gra w defensywie pozwoliła reprezentantką naszego kraju wyjść w 13 minucie na dwubramkowe prowadzenie 8:6, po rzucie Moniki Stachowskiej.
Biało-czerwone nie zwalniały tempa i w kolejnych minutach powiększały przewagę, która już w 16 minucie wynosiła cztery bramki 11:7. Dwie minuty później prowadzenie wzrosło o jedno trafienie.
Potem zawodniczkom Angoli udało się odrobić dwa gole. Jednak podopieczne Kima Rasmussena na przerwę schodziły z pięciobramkową przewagą 18:13.
Po zmianie stron Kudłacz i Koniuszaniec bardzo szybko wyprowadzają Polskę na siedmiobramkowe prowadzenie. Znakomite dwa rzuty Aliny Wojtas, na kwadrans przed końcem pozwoliły Polkom powiększyć przewagę do dziewięciu trafień 27:18.
Niestety, w kolejnych minutach nie szło biało-czerwonym w ataku, bowiem przez 6 minut nie zdobyły ani jednej bramki tracąc przy tym trzy trafienia.
Niemoc strzelecką w 52 minucie przełamała Karolina Kudłacz trafiając na 28:21. Polki w ostatnich minutach powiększyły jeszcze przewagę. Ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem 32:23. Zwycięstwo pozwoliło realnie marzyć o awansie z grupy.
Kolejny mecz podopieczne Kima Rasmussena rozegrają w czwartek, a ich rywalkami będą zawodniczki Argentyny.