Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Dworzec PKP w Koszalinie: wreszcie przełom! PKP i Alstal ustaliły warunki wznowienia prac – budowa ruszy lada moment

Autor eWok, fot. i film archiwum 20 Października 2025 godz. 21:33
Po wielu miesiącach niepewności i oczekiwania mieszkańcy Koszalina wreszcie mogą odetchnąć z ulgą. Po niemal półtorarocznym przestoju na plac budowy dworca kolejowego wkrótce powrócą ekipy budowlane. Jak informuje spółka PKP S.A., wszystkie formalności są na finiszu — PKP i Alstal ustaliły warunki wznowienia robót, a do akceptacji przekazano już treść aneksu do umowy, który po podpisaniu otworzy drogę do ponownego rozpoczęcia prac. To długo wyczekiwany moment dla Koszalina, który od miesięcy czeka na dokończenie jednej z najważniejszych inwestycji w mieście.

Od błędów w dokumentacji po widmo katastrofy budowlanej

Przebudowa dworca PKP w Koszalinie rozpoczęła się w lutym 2023 roku, z planowanym terminem zakończenia na koniec 2024 r. Inwestycja warta 44 mln zł miała odmienić centrum miasta. Niestety, wkrótce po rozpoczęciu prac ujawniono poważne błędy konstrukcyjne w dokumentacji projektowej, które uniemożliwiły kontynuację robót.

– Stwierdzone wady były na tyle poważne, że dalsze prace mogły doprowadzić nawet do katastrofy budowlanej – wyjaśnia Michał Stilger, rzecznik prasowy PKP S.A. Z tego powodu konieczne było opracowanie nowej, poprawionej dokumentacji technicznej, a cały proces – od analizy po zatwierdzenie – trwał ponad rok.

Długa droga do wznowienia budowy

Od miesięcy teren budowy przypominał opuszczony plac, a niezrealizowany projekt stał się symbolem frustracji mieszkańców. – Nie dziwimy się, że koszalinianie są rozczarowani. Dworzec to wizytówka miasta – jego brama i punkt kontaktu z regionem. Koszalin zasługuje na nowoczesny obiekt – mówi Tomasz Bernacki, zastępca prezydenta Koszalina.

Jednak w ostatnich tygodniach nastąpił realny przełom. Po zakończeniu wszystkich prac projektowych i weryfikacji dokumentacji przez inżyniera kontraktu, PKP wezwało firmę Alstal do powrotu na budowę.

– PKP i Alstal ustaliły warunki wznowienia robót. Ponadto spółka PKP przekazała do akceptacji treść aneksu w celu jego ostatecznego podpisania z wykonawcą. Po podpisaniu przez strony aneksu powinno nastąpić wznowienie prac budowlanych w pełnym zakresie, a ich zakończenie zaplanowane jest na II kwartał 2027 roku – przekazał Michał Stilger, rzecznik PKP S.A.

Za kulisami: interwencje i rozmowy

Jak podkreślają władze miasta, doprowadzenie do wznowienia budowy nie byłoby możliwe bez stałych interwencji na szczeblu samorządowym i rządowym.

– 15 października 2024 roku, z inicjatywy prezydenta Tomasza Sobieraja, odbyło się spotkanie z przedstawicielami PKP z gdańskiego Biura Inwestycji. 12 marca 2025 roku odbyło się spotkanie w Warszawie z dyrektorem Pionu Rozwoju Inwestycji PKP Arturem Różyckim, a 26 czerwca – z zastępcą dyrektora Biura Inwestycji PKP Magdaleną Gil. Z kolei 17 lipca prezydent rozmawiał z wiceministrem infrastruktury Piotrem Malepszakiem o wznowieniu inwestycji i organizacji tymczasowej poczekalni dla pasażerów – przypomina Anna Makarewicz, rzeczniczka prezydenta Koszalina.

Interweniowali też koszalińscy parlamentarzyści. Posłanka KO, Barbara Grygorcewicz: 

Także senator Stanisław Gawłowski:

Dzięki tym rozmowom i politycznym naciskom udało się przyspieszyć proces decyzyjny i ustalić konkretne terminy dalszych działań.

Nowoczesny dworzec – wizytówka Koszalina

Nowy budynek dworca ma być nowoczesny, funkcjonalny i przyjazny dla podróżnych. Znajdą się w nim m.in.: przestronna, komfortowa poczekalnia, punkt informacji turystycznej, strefa usługowa, udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami, nowoczesne systemy informacji pasażerskiej, rozwiązania ekologiczne – m.in. energooszczędne oświetlenie i panele fotowoltaiczne.

Budynek ma stać się architektoniczną wizytówką Koszalina i ważnym punktem komunikacyjnym całego Pomorza Środkowego.

Symbol zmian i determinacji

Choć inwestycja należy do PKP, a nie miasta, samorząd od miesięcy aktywnie wspierał jej wznowienie.

– Interweniujemy bezpośrednio w Ministerstwie Infrastruktury. Prezydent Tomasz Sobieraj osobiście uczestniczył w rozmowach, które doprowadziły do przełomu – podkreśla wiceprezydent Tomasz Bernacki.

Wreszcie koniec z marazmem

Po miesiącach przerwy i formalnych zawirowań na plac budowy powróci życie. Koszalin zyska nowoczesny, bezpieczny i funkcjonalny dworzec kolejowy – na miarę XXI wieku. To inwestycja, na którą od dawna czekali mieszkańcy i podróżni.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z nowym planem, już w połowie 2027 roku nowy dworzec PKP w Koszalinie otworzy swoje drzwi dla pasażerów, stając się symbolem rozwoju i determinacji miasta.

Czytaj też

Dworzec PKP w Koszalinie – impas, który mobilizuje miasto

eWok, fot. Dominik Wasilewski/FB/Paweł Szefernaker/Radek Koleśnik/UM Koszalin - 10 Września 2025 godz. 21:38
Gdy w lutym 2023 roku podpisywano umowę na budowę nowego dworca PKP w Koszalinie, a już w marcu ówczesny poseł, a dziś szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szefernaker chwalił się w mediach społecznościowych, że „DOTRZYMALIŚMY SŁOWA!”, wielu mieszkańców uwierzyło, że po latach wreszcie doczekają się godnego dworca kolejowego. Inwestycja warta 44 miliony złotych miała zakończyć się do końca 2024 roku. Wrzesień 2025 roku pokazał, jak daleko było od tamtych deklaracji do realiów. Papierowe słowa kontra betonowa pustka „Dotrzymane słowo” szybko okazało się jedynie hasłem w kampanii. Robotnicy zniknęli, a zamiast budowy pojawiły się wymówki. Nagle odkryto „nieprzewidziane warunki gruntowe”, projekt wymagał zmian, wykonawca zażądał dodatkowych pieniędzy, a negocjacje ciągnęły się i nadal się ciągną...  Mija trzecie lato, a pasażerowie – w tym tysiące turystów – nadal korzystają z prowizorycznych kas w podziemnym przejściu pod al. Armii Krajowej. Dwie kasy, brak całodobowej toalety i działająca dopiero po naszej interwencji winda. Oto prawdziwy obraz „wizytówki miasta”. Prezydent Koszalina nie milczy W tym chaosie najgłośniejszym głosem okazał się prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj. Od początku nie godził się na przeciągające się milczenie PKP i ministerstwa. W czerwcu w ratuszu doprowadził do spotkania z przedstawicielami spółki kolejowej. Nie owijał w bawełnę: „Obecna sytuacja jest nie do zaakceptowania – utrudnia życie mieszkańcom i kompromituje Koszalin”. To stanowisko powtórzył publicznie i prywatnie, przypominając, że pasażerowie nie mogą w nieskończoność tkwić w warunkach rodem z lat 80. Efekt? PKP musiało wyjść z cienia. Spółka przeprosiła za opóźnienia, przedstawiła nowy zespół odpowiedzialny za inwestycję i – co najważniejsze – zgodziła się na pierwsze konkretne ustępstwa. Małe zwycięstwo w walce o komfort Dzięki naciskom prezydenta ustawiono przeszklony kontener – tymczasową poczekalnię z oświetleniem i ogrzewaniem. To nie jest wielka inwestycja, ale symbol, że miasto nie odpuszcza. Sobieraj i jego zastępca Tomasz Bernacki jasno deklarują: „To nie nasza inwestycja, ale będziemy interweniować do skutku – w PKP, w ministerstwie – aż budowa dworca naprawdę ruszy”. I rzeczywiście – dziś widać, że bez tej presji pasażerowie nie mieliby nawet tego minimalnego udogodnienia. Co dalej? "Pod koniec lipca br., po skierowaniu przez PKP S.A. wezwań do wznowienia prac, na placu budowy fizycznie zaczęli pojawiać się robotnicy. Aktualnie trwają rozmowy z wykonawcą. PKP S.A. zaproponowała sposób rozwiązania sporu i obecnie oczekuje stanowiska wykonawcy w tej kwestii" - poinformowała nas wczoraj Agnieszka Jurewicz z Wydziału Współpracy z Mediami Biura Komunikacji Polskich Kolei Państwowych S.A.  Działanie zamiast propagandy Historia koszalińskiego dworca to studium różnicy między politycznym marketingiem a realnym działaniem. Gdy jedni wpisywali w mediach społecznościowych triumfalne hasła, inni – jak prezydent Tomasz Sobieraj – stali się rzecznikami mieszkańców, domagając się realnych efektów i poprawy warunków. Dziś dworzec wciąż nie istnieje, ale jedno jest pewne: Koszalin ma prezydenta, który nie zamierza odpuszczać i który nie boi się głośno mówić tego, co myślą pasażerowie – że obietnice bez pokrycia nie zatrzymają pociągu i nie dadzą miejsca w poczekalni.  

Tomasz Sobieraj, prezydent Koszalina: Miasto ponawia stanowisko w sprawie budowy dworca kolejowego

Ala za UM Koszalin, fot. Dominik Wasilewski - 1 Lipca 2025 godz. 13:32
W Urzędzie Miejskim w Koszalinie odbyło się ważne spotkanie z przedstawicielami PKP S.A., podczas którego Miasto Koszalin ponownie wyraziło swoje stanowisko wobec wielomiesięcznego wstrzymania prac przy budowie nowego dworca kolejowego. Prezydent Tomasz Sobieraj stanowczo podkreślił, że obecna sytuacja jest nie do zaakceptowania — nie tylko utrudnia życie mieszkańcom i pasażerom, ale także negatywnie wpływa na wizerunek miasta.   Spotkanie zostało zorganizowane w odpowiedzi na interwencję Prezydenta Miasta z marca bieżącego roku. PKP S.A. przedstawiło wówczas nowy zespół, powołany do prowadzenia projektu budowy dworca w Koszalinie, składający się z doświadczonych pracowników gdańskiego oddziału Biura Inwestycji PKP S.A.   Najważniejsze ustalenia Miasto Koszalin poinformowało PKP S.A., że trwające od ponad roku wstrzymanie prac stanowi poważne utrudnienie dla mieszkańców oraz pasażerów i jednocześnie szkodzi wizerunkowi miasta i samorządu. PKP S.A. przeprosiło za zaistniałą sytuację, wskazując na trudności związane z realizacją projektu oraz prowadzone negocjacje z generalnym wykonawcą inwestycji. Spółka zadeklarowała pełną współpracę w celu poprawy warunków obsługi pasażerów i minimalizacji niedogodności. Strony uzgodniły budowę dodatkowej, tymczasowej poczekalni dla pasażerów w formie przezroczystego kontenera, który ze względów bezpieczeństwa umożliwi lepszy nadzór. Poczekalnia ma zostać zlokalizowana przy granicy placu budowy (wymaga to przejęcia fragmentu terenu od wykonawcy) lub bezpośrednio na peronie, po uzyskaniu zgody PKP PLK. Tymczasowa poczekalnia nie będzie wyposażona w kasy biletowe — te pozostaną w dotychczasowym, tymczasowym dworcu w przejściu podziemnym. W pobliżu poczekalni planowane jest natomiast ustawienie biletomatu jednego z przewoźników. Początkowo poczekalnia nie będzie posiadała toalet, co pozwoli na szybsze jej uruchomienie. Miasto Koszalin jednak zaznaczyło, że oczekuje od PKP S.A. niezwłocznego rozpoczęcia prac nad docelowym montażem estetycznych, tymczasowych toalet w sąsiedztwie poczekalni. Strony uzgodniły, że decyzja dotycząca zmiany założeń projektowych szybu windy w przebudowywanym przejściu podziemnym — mającej na celu zwiększenie trwałości i niezawodności urządzenia — zostanie podjęta po zakończeniu negocjacji z generalnym wykonawcą. PKP S.A. zadeklarowało przekazanie Miastu w najbliższym czasie harmonogramu dotyczącego budowy tymczasowej poczekalni kontenerowej, a do końca lipca br. — przedstawienie decyzji i harmonogramu zakończenia negocjacji z obecnym wykonawcą, wraz z planem wznowienia prac budowlanych lub ogłoszenia nowego przetargu. Miasto Koszalin podkreśla, że będzie trzymać rękę na pulsie i informować mieszkańców o kolejnych postępach. Jak zaznacza prezydent Tomasz Sobieraj, Koszalin zasługuje na nowoczesny i funkcjonalny dworzec kolejowy, który będzie miasta oraz wygodnym punktem przesiadkowym dla mieszkańców i gości.  

Koszaliński dworzec w zawieszeniu: ambitna inwestycja, wstrzymane prace i rosnące napięcie

Art, fot. Dominik Wasilewski - 1 Kwietnia 2025 godz. 8:24
Budowa nowego dworca kolejowego w Koszalinie, rozpoczęta z nadzieją w marcu 2023 roku, miała zakończyć się w 2024 roku. Dziś, niemal dwa lata później, plac budowy pozostaje w martwym punkcie, a data ukończenia przesunęła się na 2026 rok. Przerwanie prac budowlanych było konsekwencją wykrytych błędów projektowych, które zagroziły statyce planowanego budynku. Pomimo to, inwestorzy i przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury deklarują wolę wznowienia prac oraz dokończenia projektu. Pierwsze oficjalne informacje o modernizacji dworca kolejowego w Koszalinie pojawiły się w lipcu 2021 roku. Po podpisaniu umowy z wykonawcą w lutym 2023 roku, ruszyły pierwsze prace rozbiórkowe, a w czerwcu wyburzono stary budynek dworca, pozostawiając dwie zabytkowe ściany z sgraffito z 1962 roku. Ich integracja z nową bryłą budynku miała być symbolicznym połączeniem historii z nowoczesnością. Założenia projektu i architektura Nowy dworzec miał być jednym z najbardziej nowoczesnych tego typu obiektów w Polsce. Wyróżniać miały go całkowicie przeszklone elewacje, ażurowy dach oraz pasaż łączący część pasażerską z handlową. W budynku zaplanowano m.in. cztery kasy, poczekalnię letnią, lokale handlowe, siedzibę Straży Ochrony Kolei oraz pomieszczenia biurowe dla spółek kolejowych. Przewidziano także zastosowanie nowoczesnych rozwiązań ekologicznych, takich jak panele fotowoltaiczne. Problemy i przerwanie prac Już w trakcie budowy pojawiły się poważne problemy. Stwierdzone wady dokumentacji projektowej zagrażały statyce budynku. Niezbędne okazało się przeprojektowanie fundamentów i stropów, a także zmiany w instalacjach sanitarnych i elektrycznych. W rezultacie prace zostały wstrzymane, a plac budowy opustoszał. Interwencje polityczne i reakcja Ministerstwa Zaniepokojeni brakiem postępów parlamentarzyści – posłanka Barbara Grygorcewicz i senator Stanisław Gawłowski – skierowali pytania do Ministerstwa Infrastruktury. W odpowiedzi wiceminister Piotr Malepszak poinformował, że podpisanie aneksów do umów z wykonawcą było planowane na IV kwartał 2024 roku. Termin zakończenia inwestycji przesunięto na rok 2026, a kosztorys zostanie zaktualizowany po zakończeniu weryfikacji dokumentacji. Głos PKP i obecny stan rozmów Jak poinformował Michał Stilger, rzecznik prasowy PKP S.A., rozmowy z wykonawcą nadal trwają. Celem jest osiągnięcie porozumienia, które pozwoli na wznowienie prac. Dopiero po podpisaniu stosownych aneksów możliwe będzie przedstawienie nowego harmonogramu oraz szacunków kosztów. Coraz większa presja społeczna  Sprawą dworca kolejowego w Koszalinie interesują się nie tylko parlamentarzyści (senator Stanisław Gawłowski, posłanka Barbara Grygorcewicz) i samorządowcy (w tym prezydent miasta Tomasz Sobieraj), ale również dziennikarze i mieszkańcy. W mediach regularnie pojawiają się pytania o postęp inwestycji, a lokalna opinia publiczna coraz głośniej wyraża niezadowolenie z przedłużającego się impasu. Rosnące społeczne zainteresowanie i presja ze strony mediów sprawiają, że inwestycja ta staje się jednym z najważniejszych tematów dotyczących infrastruktury w regionie. Wielu mieszkańców domaga się przejrzystości działań, realnych terminów oraz konkretów dotyczących przyszłości budowy. Ich głos jest coraz bardziej słyszalny – zarówno w przestrzeni publicznej, jak i w działaniach lokalnych polityków.   Wpływ na pasażerów i miasto Od czerwca 2023 roku pasażerowie korzystają z tymczasowego dworca, który nie spełnia oczekiwań mieszkańców. Brakuje odpowiednich udogodnień, poczekalni i infrastruktury. Wiceprezydent Beata Górecka podkreśla, że nowy dworzec powinien być wizytówką miasta, a jego obecny stan pozostawia wiele do życzenia. Choć obecnie projekt znajduje się w impasie, zarówno inwestorzy, jak i przedstawiciele samorządu lokalnego nie tracą nadziei na pomyślne zakończenie inwestycji. W oczekiwaniu na wznowienie prac, mieszkańcy Koszalina muszą uzbroić się w cierpliwość, licząc, że w 2026 roku na mapie miasta pojawi się nowoczesny dworzec kolejowy z prawdziwego zdarzenia.