Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Prawo.pl: Apteki wreszcie doczekają się dofinansowania za nocne i świąteczne dyżury

Autor Ala za PAP/MediaRoom 31 Lipca 2023 godz. 6:53
Około 140 złotych za godzinę dyżuru otrzymają niebawem od NFZ wszystkie apteki pracujące w godzinach nocnych oraz dniach wolnych - wynika z zapisów nowelizacji ustawy refundacyjnej procedowanej aktualnie przez Senat. Finansowanie obejmie jednak tylko placówki w miastach z siedzibą władz powiatu, liczących do 40 tys. mieszkańców - informuje serwis Prawo.pl.

Zgodnie z nowelizacją, finansowanie dyżurów aptek ogólnodostępnych ma mieć postać wynagrodzenia ryczałtowego. Podstawą ustalenia stawki będzie minimalne wynagrodzenie za pracę. Wyniesie ona 3,5 proc. minimalnego wynagrodzenia w przeliczeniu na jedną godzinę faktycznie przeprowadzonego dyżuru.

Prawo.pl przypomina, że obecnie minimalne wynagrodzenie wynosi 3600 zł brutto, co daje stawkę w wysokości 126 zł za godzinę dyżuru. Rząd proponuje, aby płaca minimalna od 1 stycznia wynosiła 4242 zł brutto, co oznaczałoby 148,47 zł za godzinę dyżuru apteki.

„Czekaliśmy na finansowanie nocnych i świątecznych dyżurów aptek ponad 20 lat, a nowelizacja w proponowanym kształcie to rozsądny, wypracowany kompromis” - przekonuje Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej (NRA).

W myśl nowych przepisów, dyżury pełnione na podstawie uchwały zarządu powiatu będą finansowane ze środków NFZ w zakresie czterech kolejnych godzin zegarowych w przedziale czasowym między 10 a 18 (w dniu wolnym od pracy), bądź dwóch godzin między godzinami 19 a 23 (dyżur w porze nocnej).

„W ustawie doprecyzowano, że jeśli powiat będzie chciał, aby apteka pełniła dyżur dłużej, to będzie obowiązywała go ta sama stawka minimalna, co Narodowy Fundusz Zdrowia. Korzystnym rozwiązaniem jest także to, że zgodnie z ustawą będzie ona waloryzowana wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia” - mówi Marek Tomków w rozmowie z Prawo.pl.

Podmiot prowadzący aptekę ogólnodostępną będzie zawierał umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Warunek jest jeden: placówka musi działać w mieście liczącym nie więcej niż 40 tys. mieszkańców i będącym jednocześnie siedzibą władz powiatu.

 

Czytaj też

Przyszłość szczepień w aptekach w rękach senatorów

Ala za Biuro Prasowe Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych - 24 Lipca 2023 godz. 10:38
Dziś podczas posiedzenia Senackiej Komisji Zdrowia zaplanowane jest rozpatrzenie ustawy o zmianie ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych oraz niektórych innych ustaw. Procedowany projekt wprowadza szereg rozwiązań dot. szczepień zalecanych. Przyczynią się one nie tylko do kontynuacji serwisu szczepień w aptekach po ustaniu stanu zagrożenia epidemicznego, tworząc instrument świadczenia gwarantowanego, ale pozwolą także na poszerzanie serwisu o kolejne preparaty. Takie działania mogą wpłynąć znacząco na wzrost poziomu wyszczepialności w naszym kraju. Eksperci Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych apelują o jak najszybsze wprowadzenie nowych przepisów w życie. Zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego spowodowało, że farmaceuci stracili uprawnienia do wykonywania szczepień przeciw COVID-19. Z początkiem września rozpocznie się kolejny sezon szczepień. Jest to więc odpowiedni moment, aby zabezpieczyć swój organizm przed wirusami. Istotne jest jednak odpowiednie przygotowanie do tego czasu strony organizacyjnej szczepień. Farmaceuci od dawna apelowali o zmianę przepisów tak, by szczepienia w aptekach były możliwe po zakończeniu pandemii oraz przekonywali, że apteczne punkty szczepień świetnie przyjęły się wśród pacjentów. Do tej pory z możliwości szczepień w aptekach skorzystało blisko 2 miliony Polaków.     Dzięki zapisom zawartym w Ustawie refundacyjnej farmaceuci znów będą mogli kwalifikować do szczepień pacjentów.  „Liczymy na to, że Senacka Komisja Zdrowia pozytywnie rozpatrzy Ustawę refundacyjną, ponieważ sezon się zbliża, a my jesteśmy gotowi, by świadczyć pacjentom usługi opieki farmaceutycznej, w tym wykonywanie szczepień w aptekach przeciw COVID-19 i grypie, ale także przeciw innych chorobom. Chcemy wykorzystać potencjał blisko 30 tys. Farmaceutów, bo jak warto podkreślić, apteki są ogromnym odciążeniem dla gabinetów podstawowej opieki medycznej” – mówi dr n. farm. Mikołaj Konstanty, Prezes Rady Śląskiej Izby Aptekarskiej. Równolegle do procedowanych zapisów ustawy koniecznie jest rozpoczęcie prac nad przygotowaniem aktów wykonawczych, które pozwolą na skorzystanie z wypracowanych rozwiązań jeszcze tej jesieni. W ramach dalszych prac nad przepisami warto również zwrócić uwagę na kwestie umocowania w nowej legislacji szczepień, które już są wykonywane w aptekach i finansowane w ramach refundacji czy określenia ścieżki wprowadzania nowych szczepień do aptek takich jak szczepienie przeciw pneumokokom, czy też szczepienia przypominające przeciw krztuścowi. Bardzo istotnym aspektem dla farmaceutów jest, aby mogli szczepić na podstawie recepty refundowanej. Zgodnie z lipcową listą refundacyjną, wszystkie osoby powyżej 6. miesiąca życia będą mogły skorzystać z 50% refundacji na szczepionkę przeciw grypie – chyba że receptę wypisze im farmaceuta – wtedy zapłacą pełną kwotę.  „Zapewnienie możliwości szczepień w aptekach nie tylko przeciw grypie, ale również przeciwko innym chorobom jest niezwykle istotne dla skutecznego zwalczania chorób w naszym kraju. Dlatego tak ważne jest, aby farmaceuci mieli możliwość szczepienia na podstawie recepty refundowanej. Dzięki temu pacjenci zyskają łatwiejszy dostęp do profilaktycznych środków ochrony zdrowia, skrócą drogę pacjenta do szczepienia, a infrastruktura apteczna dalej będzie cennym punktem w walce z różnymi zagrożeniami zdrowotnymi" – mówił prof. dr hab. n. med. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych. Zgodnie ze Strategią dla Szczepień 2030 ogłoszoną przez ekspertów Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych należy dążyć do poszerzenia koszyka szczepień w aptekach. W Polsce jest 2,5 tysiąca aptek, które są punktami szczepień. Farmaceuci są przygotowani do szczepień i czekają w aptekach na pierwszych pacjentów, którzy chcą zabezpieczyć siebie i swoich bliskich przed nadchodzącym sezonem zachorowań.    

Mrg.farm: Dyżury aptek będą finansowane ze środków publicznych

Ala za Media PAP, - 2 Lipca 2023 godz. 10:31
Za dyżur pełniony przez aptekę ogólnodostępną projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej uznaje jej funkcjonowanie bez przerwy przez kolejne dwie godziny zegarowe, w przedziale czasowym między godzinami 19:00 a 23:00 - informuje serwis mgr.farm. Wśród wielu zmian, wyczekiwanych przez aptekarzy, w świeżo opublikowanym projekcie nowelizacji ustawy refundacyjnej znalazły się m.in. nowe przepisy regulujące kwestię dyżurów aptek. Jak czytamy na łamach mgr.farm, w uzasadnieniu projektu Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że przełomem jest wprowadzenie po raz pierwszy finansowania dyżurów aptek ze środków publicznych. Według mgr.farm projektodawca jest zdania, że dyżury apteczne wymagają odejścia od filozofii przymusowości na rzecz rozwiązań w pierwszej kolejności bazujących na dobrowolności. „W dużej mierze związanej z tym, że pełnienie dyżurów będzie płatne, z uwzględnieniem również faktu, że o ile nawet dyżury nocne lub w dni wolne od pracy będą odgórnie wyznaczane w miejscowościach będących siedzibami powiatów nieprzekraczającymi 40 tys. mieszkańców według danych Głównego Urzędu Statystycznego, to również będą się odbywać za stosownym wynagrodzeniem, kompensującym niską opłacalność ekonomiczną pełnienia dyżurów” - czytamy w uzasadnieniu przytoczonym przez mgr.farm. Z projektu wynika, że w miejscowościach liczących więcej niż 40 tys. mieszkańców pełnienie dyżurów płatnych ma odbywać się na zasadach fakultatywności. Natomiast decyzję o tym każdorazowo będzie podejmował powiat, uwzględniając potrzeby miejscowej ludności i własne możliwości finansowe - doprecyzowuje mgr.farm. Jak podaje mrg.farm, z projektu wynika też, że za dyżur pełniony przez aptekę ogólnodostępną uznaje się jej funkcjonowanie bez przerwy przez kolejne 2 godziny zegarowe w przedziale czasowym między godzinami 19:00 a 23:00. Przeanalizowane przez projektodawcę dane statystyczne obrazujące ekspedycję apteczną, prowadzoną porą nocną, wskazują na dość duże zainteresowanie usługami farmaceutycznymi do godz. 21:00 i istotny ich spadek pomiędzy godz. 21:00 a 23:00 oraz w zasadzie całkowity zanik zakupu leków refundowanych po godz. 23:00 do 7:00 rano dnia następnego. To w pełni uzasadnia objęcie zakresem dyżurów płatnych ze środków publicznych dyżurów do godziny 23:00. W związku z powyższym projektodawca uznaje, że finansowanie ze środków publicznych ekspedycji aptecznej od godz. 23:00 byłoby nieodpowiadające faktycznym potrzebom, nieuzasadnione pod względem finansowym, a zatem nieracjonalne - czytamy w uzasadnieniu przytaczanym przez mgr.farm.  

Co zrobić, gdy w lokalnych aptekach zabraknie leku? Apteka w Pasewalku zaprasza

Ala z mat.inf. - 1 Maj 2022 godz. 11:09
Czy znaleźliście się kiedyś w sytuacji, gdy dany lek był niedostępny w polskiej aptece, a Wy potrzebowaliście go do leczenia? A może martwicie się, że zabraknie medykamentu dla kogoś Wam bliskiego? W takiej sytuacji dobrze jest skorzystać z usług Apteki w Pasewalku. Jesteśmy niemiecką apteką z wieloletnim doświadczeniem i większym niż w Polsce asortymentem leków na receptę. Na miejscu pracują u nas również polscy farmaceuci, dlatego nie musisz martwić się o trudności w komunikacji. W wykazie leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, zagrożonych brakiem dostępności w Polsce znajduje się aż 219 pozycji. Wywołuje to niepokoje zwłaszcza u osób, które leczą się na choroby przewlekłe. Jeśli poszukujesz medykamentów niezbędnych do kontynuacji leczenia, których brakuje w lokalnych aptekach, możesz skorzystać z usług oferowanych przez naszą Aptekę w Pasewalku.  Jakie lekarstwa możesz u nas zamówić?  W Aptece w Pasewalku oferujemy sprzedaż leków na receptę, leków niedostępnych i trudno dostępnych w Polsce, leków rzadkich z internacjonalnej apteki, jak i niemieckie odpowiedniki polskich leków oraz leków homeopatycznych. Jak wygląda proces zamówienia leku na receptę, który jest niedostępny w Polsce?  Zamówienie możesz złożyć przez formularz kontaktowy, umieszczony na stronie https://aptekapasewalk.pl/. Wypełniając go masz także możliwość sprawdzenia dostępności interesujących nas produktów. Aby kupić lek na receptę, wystarczy, że wyślesz nam jej skan. Po zaakceptowaniu oferty otrzymasz fakturę z danymi do zapłaty. Przelew międzynarodowy jest darmowy. Co jeśli lek jest trudno dostępny? W przypadku braku dostępności leku także na rynku niemieckim, Apteka w Pasewalk może go sprowadzić z apteki internacjonalnej. Gdzie możesz odebrać lekarstwa? Zarówno stacjonarnie, jak i z dostawą do paczkomatu, w cenie 8 euro. Jeśli mieszkasz w Szczecinie lub okolicy, masz również możliwość odbioru zamówienia na granicy, na stacji Orlen. Taka usługa jest bezpłatna Serdecznie zapraszamy do kontaktu.  +49 176 70586042 Pasewalk; Torgelower Str. 14 https://aptekapasewalk.pl/  

Apteka dla aptekarza - wywłaszczenie i wzrost cen leków

ekoszalin za Biuro ZPPZ Lewiatan, fot. Piotr Walendziak - 6 Maj 2016 godz. 5:07
Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET i Konfederacja Lewiatan z zaskoczeniem i niepokojem przyjęli zapowiedź wiceministra zdrowia Krzysztofa Łandy, dotyczącą planów resortu w zakresie wprowadzenia wymogu posiadania przynajmniej 51 procent udziałów w aptece przez osoby z tytułem magistra farmacji. Oznacza to odebranie polskim przedsiębiorcom majątku wartego 5 mld zł i przekazanie kontroli nad rynkiem leków korporacji zawodowej aptekarzy. W krótkim czasie doprowadzi to do wzrostu cen w aptekach. - Zapowiedz ministra Łandy przyjęliśmy z dużym zaskoczeniem i zaniepokojeniem. Wprowadzenie proponowanej przez niego regulacji oznaczałoby konieczność masowych wywłaszczeń,zwolnień i odszkodowań, dając ogromne przywileje korporacji zawodowej aptekarzy kosztem polskich  przedsiębiorców oraz pacjentów – mówi Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET. 34 proc. ogólnej liczby aptek (czyli prawie 5 tysięcy placówek) w Polsce należy do sieci aptecznych. Aby wprowadzić w życie zapowiadaną przez ministra Łandę zasadę, trzeba będzie odebrać wszystkie te apteki ich właścicielom i przekazać w ręce członków korporacji zawodowej aptekarzy. Nawet przy ostrożnym założeniu, że wartość jednej placówki to około 1 mln zł, otrzymamy wartość majątku do przewłaszczenia na poziomie 5 mld zł. Trudno też usprawiedliwić radykalny pomysł ministra Łandy koniecznością repolonizacji polskiego rynku aptecznego, lub jego zbytnią koncentracją. Zaledwie 5 proc. ogólnej liczby z niecałych 15 tys. aptek należy do firm z kapitałem zagranicznym. 95 proc. aptek jest w polskich rękach: indywidualnych aptekarzy (66 proc. – niecałe 10 tys. aptek) lub sieci aptecznych (34 proc., niecałe 5 tys. aptek). Apteki sieciowe to ponad 340, głównie małych i średnich polskich przedsiębiorstw o średnim udziale rynkowym poniżej 1 proc. Zaledwie trzy sieci w Polsce posiadają powyżej 1 proc. ogólnej liczby aptek (największa z nich 4 proc., kolejne dwie po ok. 2 proc.). Firmy te powstały zresztą przy aktywnym udziale państwa w procesie prywatyzacji Cefarmów. W rezultacie wprowadzenie zapowiedzi ministra Łandy uderzałoby przede wszystkim w małych i średnich polskich przedsiębiorców prowadzących placówki apteczne. Nacisk lobby aptekarskiego Autorem pomysłu wprowadzenia specjalnych przywilejów dla korporacji aptekarskiej nie jest Ministerstwo Zdrowia. Koncepcja ograniczenia prawa własności aptek jedynie dla farmaceutów to powtarzany od lat pomysł lobby aptekarskiego, które co pewien czas stara się przeforsować go wśród kolejnych gremiów decyzyjnych. Pierwszą próbę podjęto w 1992 roku, wprowadzając do ustawy o izbach aptekarskich zasadę „apteka dla farmaceuty”. Przepis został zaskarżony przez Rzecznika Praw Obywatelskich i w efekcie uznany przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z Konstytucją. Kolejna próba miała miejsce w roku 2001. Wtedy skargę RPO poparł Prokurator Generalny, a przepis został uchylony przez Sejm, zanim Trybunał zajął się skargą Rzecznika. Rynek pod kontrolą korporacji Należy zwrócić także uwagę na skutki oddania pełni kontroli nad rynkiem aptecznym korporacji zawodowej aptekarzy. Decyzje UOKiK z ostatnich lat pokazują, że  członkowie tej korporacji, często sami będący przedsiębiorcami prowadzącymi apteki, są zainteresowani nie tylko nadzorem nad wykonywaniem zawodu (do czego samorząd został powołany), ale także wywieraniem wpływu na procesy rynkowe. W tym kontekście warto przytoczyć decyzję UOKiK z 14 lipca 2000 r. (DDP-I-54/1/00/79/BM), w której nakazał on Naczelnej Izbie Aptekarskiej m. in. „zaniechanie stosowania praktyk monopolistycznych polegających na ustalaniu pośrednio zasad kształtowania cen płaconych przez konsumentów przy zakupie środków farmaceutycznych”.  Rozciągnięcie kontroli samorządu na wszystkich właścicieli aptek (do czego sprowadza się propozycja ministerstwa) spotęguje wpływ grupy właścicieli na rynek. W krótkim czasie doprowadzi to do wzrostu cen oferty aptecznej. W dłuższej perspektywie – do powstania ośrodka presji na rząd w celu wymuszania kolejnych ustępstw w partykularnym interesie określonej grupy zawodowej i właścicielskiej. Lepsi muszą zniknąć Jak pokazują badania rynku farmaceutycznego, apteki sieciowe mają o 25 procent szerszy asortyment leków i kilkanaście, a niekiedy nawet kilkadziesiąt procent niższe ceny. Mają też niższe marże, co świadczy o tym, że chętniej dzielą się z pacjentami uzyskanym od producentów i hurtowników rabatem. Z tego powodu średni miesięczny obrót w aptece sieciowej jest o niemal 50 procent wyższy niż w aptece indywidualnej a liczba klientów wyższa o ponad 40 procent. Okazuje się, że sieci są bardziej przyjazne dla pacjentów i lepiej odpowiadają na ich potrzeby.  Dlatego są chętniej przez nich wybierane. - Klienci nie dbają przecież o to, czy idą do apteki sieciowej, czy indywidualnej. Kierują się kryterium ceny, szerokości asortymentu, jakości obsługi, fachowością personelu czy elastycznością godzin otwarcia placówki – mówi Marcin Piskorski. Nie jest jednocześnie prawdą, że apteki indywidualne nie mogą konkurować z sieciami, gdyż te z racji wielkości uzyskują lepsze warunki u producentów i hurtowników. Apteki indywidualne od lat działają bowiem w grupach zakupowych,  tworząc różnego rodzaju sieci wirtualne, powiązania funkcjonalne i operacyjne (obecnie ponad połowa aptek indywidualnych działa w ten sposób). Część aptek indywidualnych nie chce jednak lub nie umie korzystać z nowoczesnych narzędzi dostępnych na rynku aptecznym. Jakość obsługi nie zależy od własności Pomysł ministra Łandy nie znajduje także usprawiedliwienia w dbałości o zdrowie publiczne. Apteki prowadzone przez farmaceutów i nie-farmaceutów obowiązują te same regulacje, nie ma różnic między standardem świadczenia usług farmaceutycznych w zależności od tego, kto jest właścicielem apteki. W każdej aptece, bez względu na jej własność, musi być zatrudniony i stale obecny kierownik apteki, którym może zostać wyłącznie farmaceuta z odpowiednim stażem i kwalifikacjami. Standard świadczenia usług wyznacza i nadzoruje inspekcja farmaceutyczna. To od jej sprawności, a nie formy własności apteki, zależy jakość obsługi pacjenta. Inspekcje nadzoru farmaceutycznego prowadzone w Polsce w ciągu szeregu lat nie pozwalają na wyprowadzenie wniosków o wpływie własności apteki na sposób jej działania – placówki sieciowe nie są nadreprezentowane wśród aptek karanych za różnego rodzaju nieprawidłowości.  Powyższe tezy potwierdzają przykłady ze świata. W krajach o najwyższym w Europie poziomie opieki zdrowotnej: Holandii, Wielkiej Brytanii, Szwecji czy Szwajcarii działają z powodzeniem sieci apteczne, obowiązują otwarte regulacje rynku aptecznego, nie obowiązuje natomiast zasada apteki dla aptekarza. Presja cenowa na producentów i hurtowników Należy zwrócić także uwagę na skutki zapowiadanej regulacji dla całego łańcucha dystrybucji farmaceutyków w Polsce. Obrót hurtowy w Polsce jest skonsolidowany, cztery główne podmioty posiadają ponad 70 proc. rynku.  Apteki to tysiące małych i rozdrobnionych podmiotów, nie mających w pojedynkę szans na konkurowanie z dostawcami. To sieci apteczne stały się motorem realnej presji cenowej na hurtownie i producentów, co w konsekwencji przełożyło się na obniżki cen leków nierefundowanych dla pacjentów. Rozbicie sieci spowoduje zatem ponowne obniżenie siły zakupowej aptek, a więc zlikwiduje mechanizm obniżania cen leków dla pacjentów.