Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Psie spacery zawieszone

Autor Robert Kuliński/ fot. pixabay.com 14 Kwietnia 2016 godz. 15:43
Popularna wśród właścicieli czworonogów inicjatywa Psie Spacery, od miesiąca tkwi w zawieszeniu. Wstępne informacje mówiły o tym, że przedsięwzięciu przyjrzała się policja.

Takie wieści dotarły do Amandy Kisiel, organizatorki nieformalnych spotkań właścicieli psów, którzy grupowo odbywali wspólne spacery ze swoimi pupilami, min. w okolicach Góry Chełmskiej. W obawie przed mandatami, jakie mogliby otrzymać uczestnicy, zdecydowała zawiesić inicjatywę. Treść rzekomego zgłoszenia miała dotyczyć tego, że niektóre z czworonogów nie były trzymane na smyczy.

 

- Informacja o zawiadomieniu policji dotyczącego nieprawidłowości na naszych spacerach, wypłynęła od Pana Bogdana Falborskiego, znanego w Koszalinie szkoleniowca psów – mówi Amanda Kisiel. - Powiedział jednej z osób, która uczestniczyła w naszych spotkaniach, że był wzywany na policję, celem wyjaśnienia sprawy.

 

 

Falborski zdementował plotkę, jakoby tłumaczył się policjantom. - Pierwsze słyszę! Nie byłem wzywany i nie składałem żadnych wyjaśnień. – mówi zdziwiony szkoleniowiec. - Dotarło do mnie pocztą pantoflową, że policja ostatnio „przetrzepała” te Psie Spacery, ale co, w jaki sposób, to nie mam pojęcia.

 

 

Trzeba zaznaczyć, że Bogdan Falborski nie ma nic wspólnego z grupą Psie Spacery. Prowadzi Szkołę Tresury Psów „Cywil”. Sam stanowczo odcina się od, jego zdaniem, nieprofesjonalnej inicjatywy Amandy Kisiel. - Mam bardzo negatywne zdanie o formie tych spacerów – mówi. - Chodzi o ilość. Stykałem się z wiadomościami, że jednocześnie spotyka się po 20, 30, a nawet 40 psów. To jest przerażające. Oczywiście nie neguję dobrych intencji, bo każdy chce, aby jego pies miał możliwość wybiegania się, ale to przybrało złą formę. Gdyby to były małe grupy po maksymalnie 6 czworonogów, jak u mnie na zajęciach, to by nie było problemu. Jestem biegłym w zakresie zachowania psów i powiem, że nie widziałem jeszcze takiego „czarodzieja”, który potrafiłby opanować 20 – 30 psów. To jest jak iskra przy beczce prochu. Wystarczy, że jeden pies ruszy i wtedy nawet najbardziej łagodne się przyłączają. Tworzy się sfora, co jest bardzo niebezpieczne. Nie dziwię się, że ktoś na to zareagował.

 

Psie Spacery funkcjonowały spory okres czasu i nigdy nie zdarzyły się żadne incydenty. Komuś jednak przeszkadzały. Policja nie potwierdziła, żadnego zgłoszenia. Beata Gałka rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie zapewniła, że sprawdziła dane z całego miesiąca marca i nie odnalazła informacji o jakimkolwiek powiadomieniu związanym z psami.

 

Przypomnijmy, że według prawa pies wyprowadzany w przestrzeni publicznej, czyli także w parkach i lasach, musi być na smyczy. W Koszalinie nie ma ani jednego miejsca, gdzie można bez łamania przepisów puścić czworonoga luzem. Szczegóły dotyczące „psiego prawa” znajdziecie w tekście „Pies: całe życie na smyczy”.

Czytaj też

Z psem na plażę

Robert Kuliński/ fot. pixabay - 5 Maj 2016 godz. 11:25
Radni Ustki zezwolili właścicielom czworonogów spacerować po plaży ze swoimi pupilami w określonych godzinach. Co z psami na plażach Gminy Mielno? Według przepisów ustanowionych uchwałą usteckiego samorządu, czworonogi mogą korzystać z dobrodziejstw kąpieliska od godziny 18:00 do 10:00. Wtedy można psa spuścić ze smyczy. Natomiast w godzinach działania kąpieliska, czyli od 10:00 do 18:00 najlepszy przyjaciel człowieka musi być na uwięzi. Rasy duże i ogromne, a także te uznawane za agresywne, muszą mieć kaganiec.   W Gminie Mielno, właściciele psów zobowiązani są do  unikania terenu kąpieliska. Robert Pyć, kierownik Sekcji Komunalnej i Ochrony Środowiska, wyjaśnił szczegóły. - Na kąpieliskach, czyli specjalnie wyznaczonych miejscach, niestety nie wyprowadza się psów. Kąpielisko można rozpoznać bardzo łatwo. Znajdują się tam ratownicy oraz bojki – tłumaczy. - Mamy jednak pas 25 km plaży, więc na terenach niezakwalifikowanych jako kąpielisko, można spokojnie wyjść na spacer z psem. Trzeba jednak pamiętać, że obowiązują przepisy jak w każdym miejscu publicznym – kwituje.   Ponadto Pyć podkreślił, że nigdy nie było żadnych problemów. Nawet jeśli ktoś „zapuścił” się ze swoim pupilem na teren kąpieliska, to po upomnieniu ratownika opuszczał teren strzeżonej plaży. Co grozi uparciuchom? Według informacji z Komendy Straży Gminnej w Mielnie, kara dla naruszającego regulamin kąpieliska, to od upomnienia po mandat w wysokości nawet 500 zł.