Po naszej publikacji „Nowy szpital psychiatryczny w Koszalinie” , napisała do nas zaniepokojona czytelniczka. „Przeczytałam Państwa artykuł o terminie przeprowadzki szpitala psychiatrycznego z ulicy Słonecznej i od razu pomyślałam o co najmniej kilkudziesięciu kotach, które tam żyją i są dokarmiane przez pracowników i pacjentów szpitala. Zbliża się zima, są tam też maluchy i czeka je dramat.” Sprawa została zgłoszona do koszalińskiego oddziału Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami.
My postanowiliśmy zapytać pracowników szpitala, jak chcą rozwiązać tę sytuację. - Współpracujemy z TOZ -em od dawna. Mamy nawet na terenie szpitala specjalną budkę dla wolno żyjących kotów – wyjaśnia Małgorzata Kmita z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Medison. - Przeprowadzka czeka nas 16 listopada i niestety możemy zabrać tylko te zwierzęta, które mają swojego właściciela. Wysłaliśmy oficjalne pismo w tej sprawie do Schroniska „Leśny Zakątek” prosząc o zaopiekowanie się tymi kotami, które tu zostaną. Czasu jest jeszcze całkiem sporo , bo do 30 listopada będą tutaj jeszcze nasi pracownicy, ale już po tym czasie potrzebna będzie pomoc.
Natomiast działacze schroniska, starają się przekonać zarząd Szpitala, aby w czasie przeprowadzki przesiedlić także koty oraz przygotować na ul. Szarzyńskiej taką samą budkę, jak na Słonecznej dającą schronienie zwierzakom. - Cały czas myślimy jak to rozwiązać – mówi pracownik schroniska. - Niestety dotychczasowa opiekunka budki - z którą mieliśmy podpisaną umowę - Magdalen Szłyk, nie chce już kontynuować naszej współpracy. W grę wchodzą dwa rozwiązania. Albo znajdziemy wolontariusza, który chciałby zająć się kotami ze Słonecznej i je dokarmiać, albo będziemy musieli kociaki wyłapać i przesiedlić w inne miejsce.
Działacze TOZ – u zaznaczają, że najlepszym wyjściem, byłoby zabranie kotów na ul. Szarzyńską wraz z całym szpitalem. Będą jeszcze rozmowy w tej sprawie.