Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland

Piotr Tymochowicz: Dobra wiadomość to tylko zła wiadomość

2024-03-20 10:27:00 Artur Kukliński
- Jeżeli obecny prezydent Koszalina ma poparcie nieco ponad 30% to w żargonie mówimy, że wiatr zmian wieje na 70 punktów. Tu jednak występuje ciekawa asymetria - twierdzi w specjalnie udzielonej nam rozmowie Piotr Tymochowicz, autorytet sceny politycznej, fizyk kwantowy, twórca Komunikatu Otwartego.

- W badaniach statystycznych nie ma pełnej symetrii. Bowiem gdyby ta liczba punktów wiatru zmiany liczyła nie 70, a 30 punktów to niemal ze stuprocentową pewnością byśmy mogli powiedzieć: prezydent się nie zmieni. My mamy odwrotną sytuację, mamy aż 2/3 sygnałów, że ludzie chcą zmiany to nie ma pewności dokonania tej zmiany. Możemy tylko mówić o dużym prawdopodobieństwie, że się zmiana dokona, ale pewności nie ma - wyjaśnia ekspert. 

- Jestem przerażony tym jak socjologowie czy psychologowie analizują sondaże. Jak nie potrafią odróżnić błędu statystycznego od fluktuacji. Jak nic nie wiedzą o odchyleniu strukturalnym lub przekroju czynnym ani o dylemacie Oppenheimera.  - stwierdza Tymochowicz, 

- Dobra wiadomość to tylko zła wiadomość. To co nas pbudza do działania, to co uruchamia w nas imperatywy psychologiczne wewnętrzne to niestety złe rzecze. To głosowanie przeciwko czemuś To złe emocje napędzane wyborcóew, a nie pozytywy zapewnia. 

Czytaj też

Sondaż: Koalicja Obywatelska odzyskuje Radę Miasta

eWok, fot. archiwwum - 20 Marca 2024 godz. 2:22
13 mandatów w nowej koszalińskiej Radzie Miasta przypadłyby kandydatom Koalicji Obywatelskiej, 4 mandaty uzyskaliby reprezentanci Dumnych z Koszalina, 3 przedstawiciele PiS, dwa Bezpartyjni Samorządowcy, a jeden kandydat Nowoczesnego Pomorza. Taki podział najprawdopodobniej dokonałby się, gdyby wybory odbyłyby się w najbliższą niedzielę. A te jak wiemy dopiero za trzy tygodnie, 7 kwietnia br. Sondaż przeprowadzono w dniach 11-13 marca, na 500-osobowej, reprezentatywnej ze względu na wiek i płeć grupie mieszkanek i mieszkańców Koszalina, metodą CATI (komputerowo wspomagane wywiady telefoniczne). Badanie przeprowadziła pracownia OGB.  Tym razem w Koszalinie będziemy po raz pierwszy wybierać nie 25, a jedynie 23 radnych. To wynika z liczby mieszkańców naszego miasta, która jest zarejestrowana w Centralnym Rejestrze Wyborców. W nim znajdują się tylko osoby na stałe zameldowane w danej gminie. Zgodnie z rejestrem w Koszalinie mieszka już poniżej 100 tys. mieszkańców, a to skutkuje tym, że koszalińska Rada Miejska w nowej kadencji będzie liczyła 23 radnych.  Szerzej o tym informowaliśmy w artykule:  "Koszalin z mniejszą liczbą radnych, ale z prezydentem". Radnych wybierać będziemy w 4 okręgach (dokładny podział TU ):  1. Jamno-Łabusz, Unii Europejskiej, Morskie, Na Skarpie, Tysiąclecia  2. Bukowe, Kotarbińskiego, Śniadeckich, Wańkowicza, Jedliny  3. Wspólny Dom, Rokosowo, Kretomino, Lubiatowo  4. Śródmieście, Nowobramskie, Lechitów, Raduszka W okręgu nr 1 wybierzemy 5 radnych, a w pozostałych trzech okręgach (nr 2, 3 i 4) po 6.  Kandydaci na radnych Rady Miejskiej startujący list Koalicji Obywatelskiej:    Szacowana frekwencja wyborcza według sondażu ma wynieść 59,95%. Bezdyskusyjnym zwycięzcą wyborów w Koszalinie - jak wynika  sondażu - zostanie KO, na którą zamiera oddać głosy aż 46,12% głosujących. Drugie miejsce, z ogromną wynoszącą 26,12% stratą zająć ma komitet aktualnego prezydenta miasta Piotra Jedlińskiego - Dumni z Koszalina. Dopiero na trzecim miejscu - z dużym spadkiem - plasuje się PiS z wynoszącym 15,86% poparciem. Z kolei Bezpartyjni Samorządowcy uzyskują zaskakująco wysoki procent głosów - 10,14%. KW Nowoczesne Pomorze może liczyć na 6,49%, a komitet Kazimierza Okińczyca, Liga 7. Kwietnia na 0,79%. W wyborach 2018 roku to poparcie wyglądało następująco:  Poparcie komitetów przekłada się oczywiście na liczbę zdobytych mandatów. A ten podział wyglądałby następująco:    Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że kandydaci na radnych KO sięgają po mandaty we wszystkich okręgach. Odpowiednio po: 3, 4, 4 i 2. Dumni z Koszalina uzyskując 4 mandaty w pierwszym okręgu nie zdobyliby żadnego mandatu. Uzyskaliby po jednym radnym w okręgach 2 i 3 oraz 2 w okręgu nr 4. Co ciekawe, Bezpartyjni Samorządowcy na mandaty mogą liczyć w okręgach nr 1 i 4, a jeden mandat przypadłby przedstawicielowi Nowoczesnego Pomorza w okręgu nr 3.  W wyniku wyborów w 2018 roku liczba zdobytych mandatów wyglądała następująco:  Aktualny podział klubów radnych wygląda następująco:  eWok, fot. archiwwum  

Manipulacje wyborcze: Jak i dlaczego ustawia się sondaże

Ala z mat. inf. - 18 Września 2023 godz. 7:18
Koalicja Obywatelska wygrywa wybory w Wieruszowie, zdobywająca 34,08 proc. głosów. Wynik prawyborów karze krytycznie spojrzeć na większość publikowanych sondaży. Po co się w ogóle robi i jak one wpływają na wyborców? Jak możemy dowiedzieć się z oficjalnej strony gminy Wieruszów na Facebooku, frekwencja wynosiła 19,27 proc. Oto szczegółowe dane:  liczba uprawnionych do głosowania — 11 tys. 184 liczba wydanych kart do głosowania — 2 tys. 155 liczba kart wyciągniętych z urny — 2 tys. 150 liczba oddanych głosów ważnych — 2 tys. 110 liczba głosów nieważnych — 40   Inne sondaże także potwierdzają przewagę wyborczą KO:  Political Changes     Jarek Kościelny na X: KO wygrywa również zdecydowanie w naszym, 40 okręgu:   Tymczasem niewiarygodne, co pokazał CBOS. Z wyników rządowej sondażowni CBOS  wynika, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na ogromne poparcie, zostawiając daleko w tyle Koalicję Obywatelską. Wydaje się, że pracownia poszła na całość. Najnowszy sondaż dał bowiem partii Jarosława Kaczyńskiego aż 36 proc. poparcia. Równolegle Koalicja Obywatelska pod przywództwem Donalda Tuska może liczyć jedynie na 18 proc. głosów. Według tej sondażowni Trzecia Droga, czyli Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Polska 2050 zanotowały najniższe dotychczas poparcie. Głos na nich ma chcieć oddać jedynie 4 proc. ankietowanych. Tymczasem, koalicja musiałaby uzyskać 8 proc., żeby wprowadzić własną reprezentację do parlamentu. Głos na Bezpartyjnych Samorządowców chce oddać 2 proc. Polek i Polaków. Ostatnie miejsce zajęło ugrupowanie Polska Jest Jedna. Ich chce poprzeć 1 proc. uczestników badania. Aż 23 proc. ankietowanych miało nie zdecydować, kogo poprzeć w wyborach. Ankieterom rządowego ośrodka wyszło w badaniu, że aż 83 proc. respondentów zamierza wziąć udział w wyborach, a 11 proc. osób rozważa, czy pójść do urn, czy nie. Jedynie 6 proc. Polaków z pewnością nie zamierza wziąć udziału w głosowaniu. Natomiast Marcin Palade na portalu X udostępnił; taki sondaż: Według niego sondaż senacki wygląda następująco:    Ogólnopolska Grupa Badawcza postanowiła zatem sprawdzić wiarygodność sondaży i sporządziła "Raport sondaży". Dzięki niemu powstała taka lista:     Sondażowa dezinformacja jest jedną z podstawowych kategorii manipulacji wyborczych. Opowiada o tym dość szeroko na YouTubie dziennikarz Jan Piński w materiale " Sondaże Kaczyńskiego. Kim jest Marcin Duma i firma IBRiS, która wychwala Obajtka? Piński, Szwejgiert". Zapoczątkowana przez Amerykański Instytut Opinii Publicznej George Gallupa epoka profesjonalnych sondaży oparta została na zasadzie doboru reprezentatywnej próby respondentów, a nie na pytaniu nawet dużej ich liczby. I tu tkwi diabeł. Każda z sondażowni dobiera tak respondentów, by zadowolony z jej usług był zleceniodawca. Dlaczego zatem wiedząc, że te badania są mało wiarygodne zarówno ogólnopolskie media jak i partie posługują się nimi? Odpowiedź jest bardzo prosta. Media już dawno zauważyły, że wyborcy bardziej niż nim wierzą wynikom badań! A politycy, a dokładniej członkowie ich sztabów wyborczych wzięli sobie głęboko do serca naukę płynącą z badań włoskiego socjologa Poalo Manciniego ( Systemy medialne. Trzy modele mediów i polityki" ) mówiącą, że "każdy z nas łatwo utożsamia się ze zwycięzcą". Mówiąc obrazowo: nasi siatkarze zdobyli tytuł mistrzów Europy, a my mówimy "jesteśmy, zostaliśmy mistrzami!".   "Podstawową przyczyną tego zjawiska jest udoskonalenie istniejących i pojawienie się całkiem nowych narzędzi manipulowania zarówno wynikami głosowania, jak i wynikiem wyborów. Dzięki komunikacji sieciowej, big data, psychografii i mikrotargetowaniu behawioralnemu oraz sztucznej inteligencji politycy zdobyli nową broń. I nie wahają się jej używać w grze prowadzonej z wyborcami. Z demokracją nie ma to jednak nic wspólnego." twierdzi z kolei w swojej książce " Manipulacje wyborcze" Waldemar Wojtasik.    Manipulacja wyborcą Nie zdajemy sobie w ogóle sprawy z tego, że jesteśmy manipulowani. Ba, gdy ktoś nam o tym mówi odpowiadamy sobie w duszy: "ja manipulowany?" Nie, nikt mnie nie jest w stanie zmanipulować". A jednak... Manipulację należy rozumieć jako przyjmowanie danego poglądu w sytuacji, w której nie mamy świadomości, iż został on nam narzucony.  W psychologi popularny jest system NLP. NLP to skrót od angielskich słów „neuro-linguistic programming”, co oznacza programowanie neurolingwistyczne. W praktyce to techniki pomagające w prowadzeniu skutecznej komunikacji z odbiorcami. Zupełnie inny, oparty na "otworzeniu się" i "mówienia tylko prawdy" system stworzył Piotr Tymochowicz i nazwał go  "Komunikat Otwarty" i włączył do ogólnego projektu qlogos.  Wiemy już, że istnieją różne typy manipulacji w polityce. Zbigniew Przybyłek w pracy " Manipulacje jako element kultury politycznej " podaje: "wyróżniamy manipulacje medialne, sondażowe (celowo nierzetelne interpretowanie danych), wizerunkowe – np. kreowanie polityka na łagodnego przed wyborami lub ośmieszanie polityka z przeciwnej opcji poprzez pokazywanie tylko kompromitujących go materiałów, wyborcze – np. skłamanie kandydata przed wyborami (choć w opinii części badaczy kłamstwo wykracza poza granice manipulacji), informacyjne – np. zatajenie jakichś danych czy manipulacje prawne – np. stanowienie korzystnych przepisów dla ustanawiającego lub jego znajomych, czy rodziny. Inną, sekwencyjną techniką manipulacji nazywaną „drzwiami w twarz” jest to, gdy najpierw wystosowujemy większą prośbę i spotykamy się z odmową, a następnie wystosowujemy prośbę „mniejszą”, czyli cel jaki chcemy osiągnąć. Np. znajomy polityk prosi o zebranie 40 podpisów pod jego kandydaturą, a dana osoba nie ma ochoty tego robić. W tej sytuacji polityk prosi, by zebrać ich 10 (dał „prezent” w postaci 30 podpisów mniej do zebrania) i otrzymuje on zgodę na zebranie tej mniejszej liczby podpisów. Jeszcze inną metodą manipulacji jest stosowanie cytatów. Polega ona na przytaczaniu słów np. osób które nie istnieją.  Wyniki badań opinii publicznej są tak atrakcyjnym tematem – stając się dla redakcji podstawą do kreowania „newsów”, jak i późniejszych ich analiz, prognoz i debat. W ten sposób kształtowane są poglądy Polaków. Tak tworzy się „opinia publiczna”, rozumiana jako „wypowiedzi ludzi na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia, a ich sądy opierają się na tym, czego dowiedzą się z mediów”. Te opinie powtarzają oni ankieterom. Opracowywane są wyniki… Koło się zamyka.    

Ach, te sondaże…

Ala - 19 Października 2015 godz. 8:59
Do wyborów już coraz bliżej. W najbliższą niedzielę wrzucimy do urny kartkę z zaznaczonym naszym kandydatem. Dopiero co Radio Szczecin opublikowało wyniki swojego sondażu, który przeprowadziła Wyższa Szkoła Humanistyczna. Przeprowadzono go dla okręgou nr 41. Wynika z niego, że w zachodniej części naszego województwa wygra Platforma Obywatelska, ale ma tylko jeden punkt procentowy przewagi nad Prawem i Sprawiedliwością. Chęć głosowania na PO deklaruje 23,3 proc. pytanych, na PiS - 22,4 proc. Wyniki pozostałych ugrupowań: Kukiz'15  -  12,32 proc., Zjednoczona Lewica - 9,74 proc., Korwin - 8,36 proc., PSL - 5,24 proc., .Nowoczesna-  4,78 proc., Partia Razem - 2,21 proc. Aż 11,58 proc. Wyborców jest jeszcze niezdecydowanych.   Przypomnijmy, że niedawno sondaż preferencji wyborczych dla okręgu numer 40 (koszalińskiego) przygotowało Radio Koszalin. Według niego na PO zagłosowałoby 42 procent ankietowanych, na PiS 22 %. Z sondażu wynika, że na Kukiza'15 oddałoby głos 13 %, Zjednoczoną Lewicę 8% , 6 % na .Nowoczesną, na PSL 5% i na partię Korwin 4 %. Udział w wyborach zadeklarowało 75 % ankietowanych, do urn nie wybrałoby się 16%, natomiast 9 % jest niezdecydowanych. Wyniki tych sondaży różnią się zasadniczo od badania przeprowadzonego nieco wcześniej przez 18 największych dzienników regionalnych, wchodzących w skład Polska Press Grupy. W Zachodniopomoprskim wygrywa PiS 33,9% przed PO – 25,8%. Kolejni w ranking to: Kukiz'15 - 17,2%, PSL – 8,6% oraz Zjednoczona Lewica 6%.