Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
KATEGORIA

Wideo

Jedliński twierdzi, że przeprosił za katastrofę wiaduktu. Przepraszał za swój, czy swojego podwładnego błąd?

Film eWok, film: Radio Koszalin - 16 Kwietnia 2024 godz. 13:43
- Przeprosiłem w dniu, w którym wróciłem do Koszalina za to co się stało - oświadczył podczas debaty kandydatów na prezydenta w Radiu Koszalin Piotr Jedliński. To była jego odpowiedź na pytanie Tomasza Sobieraja: Prezydent zatwierdza zarówno stałą jak i tymczasową organizację ruchu. Pan, albo ktoś przez pana upoważniony zatwierdził taką organizację na ulicy Batalionów Chłopskich podczas rozbiórki tego wiaduktu. Jak pamiętamy wiadukt zawalił się na ulicę wprost pod przejeżdżające samochody. Cudem nikt nie zginął. Czy zamierza pan za to przeprosić mieszkańców? Podczas radiowej debaty, w serii pytań przygotowanych przez kandydatów Tomasz Sobieraj zapytał Piotra Jedlińskiego o kwestię rozbiórkowej katastrofy wiaduktu. Sobieraj zapytał wprost: Czy zamierza pan za to przeprosić mieszkańców? Jedliński odpowiedział, że przeprosił koszalinian "za to co się stało zaraz po swoim powrocie":    Postanowiliśmy sprawdzić słowa ubiegającego się o reelekcje prezydenta Koszalina, Piotra Jedlińskiego. Przeszukaliśmy chyba wszystkie dostępne obecnie w internecie materiały związane z tym tematem. I śladu przeprosin "za to co się stało" nie znaleźliśmy. Dlatego prosimy Was, naszych Czytelników o pomoc. Może ktoś z Was ma lub pamięta kiedy, i w jakiej formie Jedliński przeprosił za tę katastrofę?  Słowa, które w ogóle paść nie powinny - Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby było bezpiecznie. Niestety nie przewidzieliśmy takiej sytuacji - wyjaśniał podczas spotkania z dziennikarzami Marcin Żelazowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie. Po katastrofie budowlanej głos w jej sprawie zabrał także Andrzej Kierzek, zastępca prezydenta ds. gospodarczych, który wypowiedział takie zdanie: "Most złożył się szybciej, niż wykonawca przewidział":    Ta wypowiedź miejskiego urzędnika nie powinna w ogóle pojawić się w przestrzeni publicznej. Zrozumiał to prezydent Jedliński, który za słowa swojego podwładnego przeprosił i tak go tłumaczył: "Przepraszam wszystkich mieszkańców Koszalina za niefortunne zdanie, które padło z ust mojego zastępcy na pierwszej konferencji prasowej. Było podyktowane olbrzymim stresem, bo nie wiedzieliśmy jeszcze jakie są skutki zawalenia mostu. Sformułowanie o "szybkim złożeniu się wiaduktu" nigdy nie powinno mieć miejsca".    Na tej konferencji rzeczywiście Piotr Jedliński, przeprosił nas, mieszkańców Koszalina, ale nie za to, "co się wówczas stało" a jedynie za słowa swojego zastępcy. Szukaliśmy zatem dalej... Zakorkowany Koszalin Wiadukt miał być rozbierany etapami. A Koszalin był wówczas zakorkowanym miastem. Trwały bowiem równocześnie inne inwestycje. Utrudnienia w ruchu ulicznym i związane z nimi narzekania koszalinian były powszechne, a stopień wzburzenia duży. Zdawał sobie z tego doskonale sprawę i prezydent Jedliński, który podczas jednego ze spotkań z dziennikarzami przepraszał za te niedogodności. Tak przedstawiał ówczesną sytuację: "Miasto jest rozkopane. Mamy pieniądze na inwestycje drogowe. Żal ich nie wykorzystać. Za rok będzie nam się jeździło znacznie lepiej. Mam świadomość uciążliwości, jakie spotykają koszalińskich kierowców".  To kolejne przeprosiny Jedlińskiego. One także nie odnosiły się do tego "co się stało". Innych przeprosin prezydenta Jedlińskiego nie znaleźliśmy. Stąd nasza prośba do Was o pomoc. Może sam prezydent lub jego rzecznik przyjdą nam w sukurs? Póki co, chcąc dowiedzieć się kto wydal zgodę na organizację ruchu podczas rozbiórki wiaduktu, zwróciliśmy się z pytaniem do koszalińskiego ZDiT. Nasze pytanie wysłaliśmy drogą mailową w dniu 25.03.2024 roku. Na potwierdzenie zarejestrowania pytania ta spółka miejska potrzebowała wielu dniu. Odpowiedź o zarejestrowaniu naszego maila otrzymaliśmy bowiem dopiero 2 kwietnia br. A odpowiedzi merytorycznej dotyczącej pytania nie otrzymaliśmy do dziś.    Nigdy nie jest za późno, by przeprosić Będziemy dokładali wszelkich starań, by ta informacja stała się publiczna. Chcemy wiedzieć: kto wydał taką zgodę. Tylko cud spowodował, że podczas tej katastrofy nikt nie zginął. Oczywiście o przyczynach katastrofy i ewentualnej winie lub jej braku rozstrzygać będzie niezawisły sąd.  Pamietajmy, przeprosiny są zawsze przyznaniem się do błędu!  Wojciech Kukliński

Koszalin: Dewastacja Góry Chełmskiej

Film Patryk Brzeskot - 15 Kwietnia 2024 godz. 7:05
Patryk Brzeskot w swoim filmiku przypomina dewastację Góry Chełmskiej w Koszalinie. Nastąpiło to pod pretekstem budowy nowej drogi. To skandaliczny akt niszczenia środowiska. Piotrze Jedliński zamiast tego można było wyremontować całą ulicę Młyńską. Sprawa wycinki kilkuset drzew na Górze Chełmskiej do tej pory bulwersuje koszalinian:   A odpowiedzialny za ten pomysł jest Piotr Jedliński:

Tomasz Sobieraj: Wspólnie dokonamy zmiany w Koszalinie

Film Ala za FB/Tomasz Sobieraj - 11 Kwietnia 2024 godz. 4:47
Wspólnie dokonajmy zmiany w Koszalinie już 21 kwietnia! Bardzo proszę o Państwa głosy w drugiej turze wyborów prezydenckich

Tomasz Sobieraj: Koszalin to najlepsze miejsce do życia dla każdego

Film Artur Kukliński - 8 Kwietnia 2024 godz. 15:27
Dialog z mieszkańcami, konsekwencja w działaniu. Obejrzyj rozmowę z najpoważniejszym kandydatem do fotela prezydenta Koszalina, Tomaszem Sobierajem.

W Polsce powietrze najbardziej zanieczyszczone w całej UE

Film Ala za NewsRoom.pl - 6 Kwietnia 2024 godz. 6:16
W Polsce w tym sezonie grzewczym wystąpił jeden silny epizod smogowy. To było na początku stycznia, kiedy notowano w nocy po 10-12 stopni mrozu. Pogoda była bezwietrzna i stężenia pyłów zawieszonych w całym kraju sięgały 200 mikrogramów – czyli bardzo wysoko. Norma to 50 mikrogramów. Z jednej strony widać poprawę jakości powietrza w Polsce – jest ona powolna, ale trwała i postępuje. Ale z drugiej strony – porównując do państw Unii Europejskiej – dwa ostatnie raporty Europejskiej Agencji Środowiska za pełny rok 2022 i 2021 pokazują, że nasz kraj był na pierwszej, niechlubnej pozycji, jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza. – Mieliśmy bardzo lekki, bardzo dobry sezon grzewczy. W Polsce była kolejna ciepła zima, a pogoda była dla nas dosyć łaskawa – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. – Przypomnę, że tylko w lutym mieliśmy temperatury po kilkanaście stopni Celsjusza – więc łatwo stwierdzić, że mieliśmy dosyć czyste powietrze i dużo czystsze niż w przednich latach. Zresztą to nie tylko pogoda – bo trend poprawy jakości powietrza w Polsce jest zauważalny i występuje już od kilku lat. Polacy wymieniają kotły, maleje liczba kopciuchów. Trzeba przyznać, że pomaga nam pogoda. Nadal jednak mamy bardzo dużo pracy, aby dorównać innym krajom Unii Europejskiej pod względem poprawy jakości powietrza – wskazuje Siergiej.

Wiadukt: Miasto nie ucierpiało na jego zawaleniu. Prokuratura powołała nowy zespół biegłych

Film eWok - 4 Kwietnia 2024 godz. 9:03
21 kwietnia br minie dwa i pół roku od momentu gdy jedna nitka wiaduktu na AL. Monte Cassino runęła na będącą w ciągłym ruchu ul. Batalionów Chłopskich. Tylko cud spowodował, że nikt nie zginął. Do dziś nie znamy odpowiedzi na pytania o to, co spowodowało - będącego w trakcie rozbiórki - zawalenie wiaduktu ani o to, kto odpowiada za tę katastrofę. Wiadomo natomiast, że prokuratura odrzuciła wniosek władz miasta, które wnosiły o uznanie jej w tej katastrofie za stronę pokrzywdzoną. Dziś, gdy już przejeżdżamy po nowiutkim wiadukcie rzadko myślimy o tym, że uległ on katastrofie budowlanej. Ba, śmiejemy się twierdząc w towarzyskich rozmowach, że jego zawalenie ustanowiło rekord Polski w rozbiórkach wiaduktów. Nie wszystkim jest jednak do śmiechu Życie kilku koszalinian zostało wystawione na ogromne niebezpieczeństwo. Dziś za wcześnie stwierdzać co doprowadziło do tego dramatu. Prokuratura Okręgowa w Koszalinie od razu wszczęła śledztwo w  tej sprawie. Bada, czy doszło do sprowadzenia  katastrofy  wielkich rozmiarów zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu. - Przestępstwo to jest zagrożone karę pozbawienia wolności do 10 lat– informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej, prokurator  Ryszard Gąsiorowski.  Prokuratorzy prowadzący sprawę mają ustalić nie tylko to, czy ulica Batalionów Chłopskich powinna zostać zamknięta dla ruchu, ale także to, czy wiadukt zaczęto rozbierać od właściwej strony. Pod lupę wzięli też sam przebieg prac, stan obiektu, który mógł przyczynic sie do zawalenia oraz wybór metody rozbiórki. Dlatego powołano biegłego. - Prokuratorzy odrzucili jego ekspertyzę - mówi prokurator Gąsiorowski. - Była ona zbyt pobieżna, a biegły był specjalistą z zakresu budownictwa ogólnego. Zdecydowano się zasięgnąć opinii specjalistów, naukowców od konstrukcji mostów. Takich znaleźliśmy na Śląsku i teraz czekamy na ich opinię - wyjaśnia rzecznik Prokuratury.  Wiadomo za to, że miasto nie uzyska statusu strony pokrzywdzonej. - Prokuratorzy prowadzący sprawę przesłuchali władze miasta i ustaliły, że nie doszło żadnego uszkodzenia miejskiego mienia - poinformował Gąsiorowski.  Na pytanie o to, kto podjął decyzję dotyczącą organizacji ruchu w trakcie rozbiórki wiaduktu prokurator Gąsiorowski uchyla się od odpowiedzi twierdząc, że "z pewnością te informacje znajdują się aktach sprawy, które obecnie są w posiadaniu biegłych sporządzających opinię".  Zwróciliśmy się także do Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru budowlanego, który wydawał pozwolenia na rozbiórkę i budowę wiaduktu. Otrzymaliśmy taka odpowiedź:  Sądzimy, że taką decyzję podjął wykonawca robót w uzgodnieniu z koszalińskim Zarządem Dróg i Transportu. Dlatego zapytanie w tej sprawie skierowaliśmy do ZDiT. Na odpowiedź tej miejskiej spółki jak i na ustalenia prokuratury czekamy.