Koszalin, Poland
KATEGORIA

Wideo

Międzynarodowe uderzenie w nielegalny obrót podrabianymi lekami

Film Ala za CŚBP - 3 Lutego 2021 godz. 13:38
13 osób zatrzymanych, zabezpieczone setki tysięcy produktów leczniczych o szerokim spektrum działania, począwszy od leków onkologicznych, psychotropowych, przez anaboliki i środki na potencję, 15 kg substancji czynnej, jak również inne półfabrykaty służące do produkcji lekarstw, o łącznej wartości co najmniej 25 mln zł, to wstępne podsumowanie międzynarodowej operacji CBŚP, przeprowadzonej we współpracy z OLAF-em i służbami włoskimi oraz francuskimi, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Policjanci z Zarządu w Poznaniu Centralnego Biura Śledczego Policji pracowali kilkanaście miesięcy, ustalając sposób działania i członków zorganizowanej grupy przestępczej. Realizując sprawę podjęto współpracę z Żandarmerią francuską (OCLAESP), włoskimi Carabinierri i służbą celną we Włoszech, pod patronatem Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych z siedzibą w Brukseli (OLAF). Wszystko wskazywało na to, że kilkanaście osób działających na terenie Europy w ramach zorganizowanej międzynarodowej grupy przestępczej, od co najmniej lutego 2018 roku mogło sprowadzić z Azji do Polski prawie pół tony substancji czynnej. Towar ten następnie przesyłano poza granice kraju, gdzie produkowano podrabiane leki. Według śledczych kilkadziesiąt milionów sfałszowanych produktów największych światowych koncernów farmaceutycznych mogło trafić do Polski. Produkty te dalej sprzedawane były za pośrednictwem stron internetowych odbiorcom w Europie i USA. Z ustaleń śledczych wynika, że gang mógł pozyskiwać także poprzez kradzieże z zakładów farmaceutycznych oryginalne lekarstwa. Pieniądze pochodzące ze sprzedaży medykamentów trafiały na specjalnie utworzone w tym celu rachunki bankowe, a następnie były inwestowane. Z ustaleń śledczych wynika, że członkowie gangu mogli wprowadzić do obrotu produkty lecznicze o wartości co najmniej 7 milionów złotych. Rozbicie grupy nastąpiło w minionym tygodniu jednocześnie we Włoszech, Francji i w Polsce zatrzymano 13 osób, z czego 2 poza granicami naszego kraju. Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono luksusowe pojazdy warte ok. 600 tys. zł, a także pieniądze w kwocie ponad 900 tys. zł. Akcja była koordynowana przez OLAF. W Polsce, przy wsparciu policjantów CBŚP ze Szczecina, Radomia i Warszawy, przeprowadzono działania w województwie mazowieckim, zachodniopomorskim i łódzkim. Wówczas to, zatrzymano 11 osób. W trakcie przeszukań policjanci przejęli komponenty służące do produkcji leków, setki tysięcy opakowań leków, ulotki informacyjne, substancje czynne oraz gotowe produkty lecznicze, o łącznej wartości co najmniej 25 milionów złotych. Zabezpieczono m.in. leki onkologiczne, psychotropowe, anaboliki i środki na potencję, 15 kg substancji czynnej, a także inne półfabrykaty służące do wytwarzania produktów leczniczych. Przejęto także fałszywe dokumenty tj. dowody osobiste, przedmioty przypominające broń palną, a także kokainę i marihuanę. Zatrzymanym w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu przedstawiono zarzuty dot. m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, sprowadzanie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez produkcję, przechowywanie, wprowadzanie do obrotu czy odpłatne udostępnianie sfałszowanych produktów leczniczych, importu substancji czynnej i gotowych produktów leczniczych czy prania pieniędzy pochodzących z przestępstw. Dwóm osobom przedstawiono zarzut kierowania grupą. Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto w Poznaniu, zastosował wobec 9 zatrzymanych środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania. Warto zobaczyć komunikat dotyczący tej sprawy na stronie OLAF: OLAF supports Polish-led operation against fake medicines racket worth more than €5 million. Sprawa jest rozwojowa i policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Beata Pawlikowska: Jeżeli pandemia potrwa następnych 20 lat i nie będę mogła podróżować, zgadzam się na to. Ludzie okropnie nabałaganili i przyroda musi się odbudować

Film Ala za Newseria.pl - 2 Lutego 2021 godz. 11:57
Pochodząca z Koszalina podróżniczka w czasie pandemii stara się zachować spokój. Wierzy, że już niedługo wszystko wróci do normalności. Jej zdaniem na świecie nic nie dzieje się bez przyczyny. Dlatego również w wybuchu pandemii należy dopatrzyć się głębszego sensu. Pisarka zwraca uwagę, że przyroda, dzięki przerwie od ekspansji turystów, na nowo zaczyna budzić się do życia. Chwila refleksji widocznie była potrzebna, by człowiek mógł przeanalizować własne błędy i nabrać szacunku do środowiska, dzikich zwierząt i natury. Beata Pawlikowska tłumaczy, że nadmierne przejmowanie się przyszłością negatywnie wpływa zarówno na naszą produktywność, jak i na ogólny stan zdrowia. Skutki przewlekłego stresu to m.in. osłabienie układu odpornościowego. Lekarze ostrzegają, że lista schorzeń wywołanych przez stres jest długa.  – Ludzie w naszej cywilizacji bardzo lubią stresować się tym, na co nie mają wpływu. Martwimy się na zapas i próbujemy przewidzieć przyszłość. Stresowanie się tym, co wydarzy się jutro, za tydzień albo za rok, nie ma najmniejszego sensu. W ten sposób nie zyskamy kontroli nad przyszłością. Wprost przeciwnie, jeżeli martwimy się zanadto, to osłabiamy system odpornościowy i jesteśmy bardziej podatni na choroby i inne zmartwienia. Jeżeli ktoś stresuje się tym, co dzieje się na świecie, warto spojrzeć w swoje emocje i zapytać samego siebie, czy to ma sens, Powinniśmy zweryfikować własne myśli – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Beata Pawlikowska. Przyczyną stresu bardzo często są wysokie oczekiwania w stosunku do samego siebie. Chociaż dobrze jest być ambitnym, niekiedy należy zwolnić i zregenerować siły przed nowymi zawodowymi wyzwaniami. Nadmiar obowiązków i brak odpoczynku to częste przypadłości w dzisiejszych czasach. Beata Pawlikowska zaznacza, że jeśli czujemy, że stres zaczyna nas przerastać, powinniśmy przeanalizować własne działanie i spróbować na nowo ustawić priorytety. – Nie stresuję się obecną sytuacją. Wierzę, że wszystko ma swój sens, i czekam, aż wszyscy w pełni go zrozumiemy. Cząstkowe prawdy już zaczęliśmy odkrywać. Powinniśmy uświadomić sobie, że niektóre czynniki są poza naszą kontrolą. Jednak są również rzeczy całkowicie zależne od nas i to na nich musimy się skoncentrować. Dla przykładu ja w czasie pandemii zamiast martwić się tym, nad czym nie mam kontroli, skoncentrowałam się na tym, co jest w mojej mocy, i napisałam nową książkę – tłumaczy. Rok 2020 dla znacznej części społeczeństwa był wyjątkowo trudny. Rozprzestrzenianie się wirusa sprawiło, że lęk i strach stały się powszechne. Podróżniczka tłumaczy, że pandemię można traktować jak reakcję obronną środowiska na szkodliwe działanie człowieka w ostatnich dekadach. Zdaniem Beaty Pawlikowskiej przyroda nie wytrzymała i postanowiła wyraźnie to zakomunikować. – Ludzie okropnie nabałaganili i przyroda powiedziała: zatrzymam was teraz w domu, żebym wreszcie mogła oddychać, żeby zwierzęta, które traktujecie jak przedmioty, swoją własność, odzyskały terytorium. Żyrafy, nosorożce, zebry, bawoły, słonie, które żyją na sawannie w Afryce, są wreszcie szczęśliwe, ponieważ sznury samochodów terenowych nie ścigają ich, żeby turysta mógł zrobić lepsze zdjęcie – zaznacza. Podróżniczka ma nadzieję, że sytuacja na świecie niedługo powróci do normy. Zaznacza jednak, że jeśli tak się nie stanie, przyjmie to ze spokojem. Wie, że przerwa jest potrzebna, by planeta mogła chociaż trochę się oczyścić i zregenerować. – Jeżeli okaże się, że pandemia potrwa następnych 20 lat i nie będę mogła podróżować przez ten czas, zgadzam się na to. Podróżowanie jest jedną z największych pasji mojego życia, jednak jeżeli to pozwoli przyrodzie odbudować się i odpocząć, akceptuję to – mówi Beata Pawlikowska.

Kolejne uderzenie w narkobiznes: Kryminalni z koszalińskiej komendy przejęli narkotyki

Film Ala za KMP Koszalin - 1 Lutego 2021 godz. 12:34
Policjanci z Wydziału Kryminalnego koszalińskiej komendy przy wsparciu Wydziału Kryminalnego KWP w Szczecinie zatrzymali 30-latka, który posiadał w mieszkaniu nielegalne plantacje marihuany, anaboliki, broń palną oraz amunicję do niej. Zarzut uprawy, posiadania zabronionych środków oraz posiadania broni bez zezwolenia, to pierwsze konsekwencje prawne jakie już spotkały mężczyznę. Sąd wydał postanowienie o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Wydział Kryminalny poległy Komendzie Miejskiej Policji w Koszalinie każdego dnia realizuje działania związane ze zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Wytężona praca oraz coraz lepsze rozpoznanie doprowadziło policjantów do pomieszczeń zajmowanych przez 30-latka. W trakcie podjętych dalszych czynności kryminalni podczas przeszukania lokali mieszkalnych, które zajmował mężczyzna, znaleźli ukrytą znaczną ilość narkotyków. Funkcjonariusze zabezpieczyli 108 krzewów konopi, 400 gramów marihuany, 1500 sztuk opakowań sterydów anabolicznych oraz broń palną i amunicję do niej. Mężczyzna w mieszkaniach samodzielnie przygotował pomieszczenia, rozstawiając specjalne namioty termoizolacyjne i tym samym stwarzając roślinom optymalne warunki, w których mogły rosnąć. Zorganizował specjalne oświetlenie, a także urządzenia, tj. wentylatory, zraszacze i odczynniki służące do hodowli i uprawy konopi. Pilnował, aby w pomieszczeniu była odpowiednia w pomieszczeniu temperatura i nawilżenie. Kryminalni zabezpieczyli wszystkie nielegalne przedmioty oraz narkotyki. Tego samego dnia 30-latek został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Na wniosek koszalińskich policjantów i prokuratora Sąd Rejonowy w Koszalinie przychylił się do złożonego wniosku i zastosował wobec podejrzanego izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Mężczyźnie za popełnione przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Gwardia remisuje z Bytovią

Film Art za Gwardia Koszalin, film: Gwardia Koszalin - 25 Stycznia 2021 godz. 6:01
Trzecioligowi piłkarze Gwardii Koszalin zremisowali 1:1 w towarzyskim pojedynku z drugoligową jedenastką Bytovii Bytów. Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy objęli prowadzenie już po dziesięciu minutach gry. Po stracie piłki w środku pola, drugoligowcy wyszli z szybką akcją, a precyzyjnym strzałem na listę strzelców wpisał się Jakub Nowakowski. W tej odsłonie gra przebiegała pod dyktando wyżej notowanych gości. W zespole Gwardii w dogodnej sytuacji znalazł się Aleks Hendryk, lecz górą w tym pojedynku był Marcin Staniszewski. Na początku drugiej połowy więcej z gry miał zespół z Koszalina, a już sześć minut po zmianie stron, arbiter podyktował rzut karny za zagranie ręką przez jednego z obrońców. Jedenastkę na gola zamienił Gabriel Szygenda. W ostatnich minutach ponownie uwidoczniła się przewaga gości, a po strzale Pawła Zawistowskiego piłka odbiła się od poprzeczki. Ponadto w jednej z sytuacji doskonałą interwencją popisał się Dawid Skoczyk. Skład Gwardii: Skoczyk - Walaszczyk, Wojciechowski, Czyżewski, Maciąg, Boczek, Chyła, Silski, Szygenda, Rybacki, Dubielewicz. Grali również: Pytlewski, Hendryk, Bać, Wróblewski, Sulima, Gross, Zalewsk Film: https://www.youtube.com/watch?v=AUICzsDrivE

Zmniejszyła się liczba wypadków na przejazdach w 2020 r.

Film Ala za PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. - 25 Stycznia 2021 godz. 5:37
O kilkanaście procent zmniejszyła się liczba wypadków na przejazdach kolejowo - drogowych. Rok 2020 był najbezpieczniejszy w historii PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. Dla zwiększenia bezpieczeństwa budowane są bezkolizyjne skrzyżowania, zwiększa się liczba zabezpieczeń na przejazdach. Kampania społeczna „Bezpieczny Przejazd" informuje jak właściwie zachować się na skrzyżowaniu kolejowo-drogowym. O 23 zdarzenia zmniejszyła się liczba wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych z udziałem kierowców w 2020 r. w porównaniu z 2019 rokiem. Niebezpieczne zdarzenia na przejazdach w 99 proc. wynikają z niezachowania ostrożności przez kierowców, brawury i łamania przepisów. W 2020 r. było 140 zdarzeń na przejazdach kolejowo-drogowych. To o 14% mniej niż rok wcześniej, gdy odnotowano 163 zdarzenia. W 2019 r. zginęło 37 osób, a w 2020 mniej, bo 32 osoby. Zmniejszenie liczby zdarzeń, to nie tylko mniej tragedii, ale także mniejsze zaangażowanie służb ratunkowych i mniej przerw w ruchu pociągów. – PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. konsekwentnie zwiększają poziom bezpieczeństwa na kolei. Przybywa zabezpieczeń oraz bezkolizyjnych skrzyżowań. Największymi wrogami bezpieczeństwa na przejazdach kolejowo-drogowych są pośpiech, ignorancja i brawura. Dlatego  kolejny rok prowadziliśmy kampanię społeczną Bezpieczny Przejazd – „Szlaban na ryzyko", która przypomina o rozsądnym zachowaniu – powiedział Marek Olkiewicz, wiceprezes zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. Podstawowe błędy kierowców na przejazdach kolejowo-drogowych to ignorowanie znaku stop i włączonych czerwonych świateł, wjeżdżanie pod opadające rogatki, omijanie slalomem zamkniętych półrogatek oraz wjeżdżanie na tory w momencie, gdy nie ma miejsca na zjazd z przejazdu. Bezpieczeństwo na przejazdach kolejowo-drogowych zwiększają żółte naklejki PLK. Informacje w formie żółtych naklejek są umieszczone na wszystkich przejazdach. Znajdują się od wewnętrznej strony krzyży św. Andrzeja lub przy słupkach, do których umocowane jest ramię rogatki. Jeśli na przejeździe zepsuje się samochód lub zablokujemy tory, informacje umieszczone na naklejce mogą zapobiec tragedii na torach. Każda naklejka posiada trzy ważne numery. Pierwszy to indywidualny numer przejazdu kolejowo-drogowego. Drugi to numer alarmowy 112, który należy wybrać w przypadku zagrożenia życia. Operator 112 po podaniu numeru skrzyżowania będzie w stanie precyzyjnie określić gdzie należy wysłać pomoc. Ma także możliwość szybkiego łącza z kolejarzami, którzy mogą wstrzymać ruch pociągów na linii. Trzeci numer to numer awaryjny, na który można zgłaszać usterki nie zagrażające bezpośrednio życiu.  

#BałtyckieVeto w Koszalinie

Film Ala za FB/Paweł Andrzej Kapusta, foto, film: Paweł Andrzej Kapusta. - 23 Stycznia 2021 godz. 7:21
Koszalińska dyskoteka Sizar Club ruszyła. W piątkowy wieczór zaprosiła koszalinian do założenia i wstąpienia do partii Strajk Przedsiębiorców. Na miejsce przybyli policjanci i przedstawiciele Sanepidu. Podobne akcje odbyły się także w innych miejscowościach. We Wrocławiu zorganizowała ją organizacja WIR - Masz Głos. "Brawo ludzie za odwagę. Brawo wszyscy ze STRAJK PRZEDSIĘBIORCÓW #otwieraMY , Konfederacja , brawo dla prawnika i radnego z Koszalina (jeśli pozwolicie to was oznaczę) za akcję ponad podziałami, niezależnie od szyldów partyjnych. Dziś wszyscy możemy powiedzieć udało się. #otwieraMY #BałtyckieVeto To dzięki nam/wam dzisiaj poczuliśmy jak wygląda normalność" napisał na fanpage FB/v