Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
KATEGORIA

Wideo

Media i Sztuka: Ile POWIETRZA jest w piasku na plaży?

Film Ala za FB/Media i Szkuka festiwal w Darłowie - 13 Lipca 2024 godz. 5:34
- W Polsce mamy 20 kilometrów kwadratowych plaż. A korzysta z nich osiem milionów ludzi. Dla porównania podam, że Warszawa to pięćset kilometrów kwadratowych - mówił podczas debaty ekologicznej zorganizowanej w Darłówku podczas festiwalu Media i Sztuka redaktor Adam Wajrak. W panelu ekologicznym "Powietrza!" udział wzięli redaktor Adam Wajrak, senator Stanisław Gawłowski, wicemarszałek województwa Jakub Kowalik, moderatorem była dziennikarka Martyna Słowik. To była niezwykle ważna i poważna rozmowa o ekologii, klimacie...

A6: Hulajnogą, na podwójnym gazie i po autostradzie

Film Ala za GDDKiA - 9 Lipca 2024 godz. 9:01
W ubiegłą sobotę pracownicy naszego Punktu Informacji Drogowej zauważyli na monitoringu osobę poruszającą się hulajnogą elektryczną na autostradzie #A6. Niebezpieczną sytuację zgłoszono na policję, która zatrzymała, jak się okazało nietrzeźwego mężczyznę. Film: GDDKiA/O. Szczecin

Oliwa z oliwek i produkty z grzybami wśród najczęściej kwestionowanych przez IJHARS. Jakość pozostawia wiele do życzenia

Film Ala za Newseria.pl - 8 Lipca 2024 godz. 7:53
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych co roku przeprowadza kilkadziesiąt tysięcy czynności kontrolnych. W ubiegłym roku 16 proc. skontrolowanych artykułów rolno-spożywczych na etapie detalu miało parametry fizykochemiczne niezgodne z przepisami, a co czwarta partia była nieprawidłowo oznaczona. Do najczęściej kwestionowanych produktów należały oliwa z oliwek i przetwory grzybowe. – Konsument, jako najsłabsze ogniwo w łańcuchu, musi być właściwie poinformowany o składzie danego produktu – podkreśla Dorota Balińska-Hajduk z GIJHARS. Z danych za poprzedni rok wynika, że IJHARS przeprowadziła ogółem 82 268 czynności kontrolnych. W 2022 roku było ich ponad 87,8 tys. Organy IJHARS przeprowadziły wówczas 1531 kontroli doraźnych, w tym 223 kontrole doraźne zlecone przez Głównego Inspektora lub wojewódzkich inspektorów w celu rozpatrzenia sygnałów konsumenckich, 380 kontroli doraźnych zleconych przez GI, 928 kontroli doraźnych zleconych przez wojewódzkich inspektorów.    – Jeżeli mówimy o kontroli w detalu, czyli we wszelkiego rodzaju sklepach, sprawdzamy identyfikowalność tego towaru, czyli czy konsument na pewno kupuje to, co sobie życzy. Oczywiście sprawdzane są okresy przydatności do spożycia, warunki przechowywania, pochodzenie produktów – w przypadku kilku grup asortymentowych jest to też obowiązkowa informacja dla klienta. Z kontroli za zeszły rok w przypadku 16 proc. produktów stwierdziliśmy nieprawidłowości dotyczące cech organoleptycznych i parametrów fizykochemicznych, natomiast w 25 proc. przypadków – nieprawidłowości w zakresie znakowania – mówi agencji Newseria Biznes Dorota Balińska-Hajduk z Biura Kontroli Jakości w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. – W danym kwartale są kontrolowane wybrane grupy asortymentowe. Na przykład w I kwartale zeszłego roku były kontrolowane m.in przetwory owocowe i warzywne, mięso drobiowe, soki i nektary.   Cechy organoleptyczne kontrolowanych artykułów rolno-spożywczych kwestionowano najczęściej w przypadku oliwy z oliwek. Nieprawidłowości na etapie sprzedaży detalicznej stwierdzono w 76 proc. skontrolowanych partii, przy 65,7 proc. w 2022 roku. We wszystkich kontrolowanych partiach stwierdzono występowanie wad organoleptycznych oraz w niektórych przypadkach dodatkowo brak aromatu owoców, które są niedopuszczalne w przypadku najwyższej kategorii oliwy i świadczą o niższej kategorii.   – Czyli oliwa oznakowana jako „oliwa z oliwek najwyższej jakości z pierwszego tłoczenia”, a w języku angielskim „extra virgin olive oil”, jest niezgodna z deklaracją. Ma wady, które też są określone w przepisach – tłumaczy Dorota Balińska-Hajduk. – W 2023 roku często kwestionowaną grupą w zakresie parametrów fizyko-chemicznych były przetwory grzybowe – zarówno grzyby suszone, gdzie bardzo często stwierdzano obecność żywych albo martwych szkodników, grzyby innego gatunku niż zadeklarowane, jak i przetwory grzybowe typu marynaty, gdzie stwierdzano niewłaściwą masę netto po odcieku, ważną dla konsumenta, bo kupuje jednak grzyby w occie, a nie ocet z grzybami. Wśród parametrów fizyko-chemicznych również bardzo często były kwestionowane parametry przetworów właśnie grzybowych, nawet w granicach 50 proc.   Jak wskazuje, często kwestionowanym artykułem w 2023 roku była bułka tarta. Niewłaściwe parametry organoleptyczne stwierdzono w przypadku 31 proc. skontrolowanych partii. Dotyczyły one niejednolitej barwy i postaci oraz słonego smaku. Na podstawie przeprowadzonych badań laboratoryjnych stwierdzono, że 46,3 proc. partii nie spełniało deklarowanych parametrów fizykochemicznych. Nieprawidłowości dotyczyły zawyżonej lub zaniżonej zawartości cukrów, tłuszczu, soli lub zawyżonej zawartość białka w porównaniu do podanej na opakowaniu, obecności zanieczyszczeń organicznych lub nieorganicznych.   – Co czwarta skontrolowana partia w detalu była niewłaściwie znakowana, począwszy od niewłaściwej nazwy, przez niewłaściwe poinformowanie o dacie, po niewłaściwy kraj pochodzenia – dodaje ekspertka Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.   Przykładem może być kontrola miodów u producentów przeprowadzona na terenie całego kraju w IV kwartale 2023 roku. Na 111 skontrolowanych partii produktów zakwestionowano znakowanie 52 partii.   Polacy są coraz bardziej świadomymi konsumentami i z większą uwagą wybierają produkty spożywcze. Badanie przeprowadzone latem 2021 roku przez Maison & Partners wykazało, że 73 proc konsumentów czyta etykiety produktów spożywczych, przy czym 56 proc. tylko czasami. Co piąty Polak sprawdza etykiety za każdym razem, wkładając produkt do swojego koszyka. Podstawowe informacje, które powinna zawierać etykieta, to: nazwa żywności, wykaz składników, wszelkie składniki lub substancje pomocnicze powodujące alergie lub reakcje nietolerancji, ilość netto, data minimalnej trwałości albo termin przydatności do spożycia, wszelkie specjalne warunki przechowywania lub warunki użycia, nazwa lub firma i adres podmiotu działającego na rynku spożywczym, informacja o wartości odżywczej.     – Uczulam, żeby dokładnie czytać etykiety, sprawdzić, czy jest nazwa tego produktu, czy na przykład nie jest to tylko „chleb drwala”, czy „chleb pasterski”, konsument powinien dostać informację, czy jest to chleb pszenny, czy żytni. Należy również zwrócić uwagę, czy jest wykaz składników, a co jeszcze bardzo ważne dla konsumentów, czy wyróżnione są składniki, które powodują alergię lub reakcję nietolerancji – wymienia Dorota Balińska-Hajduk. – W przypadku owoców, które bardzo często kupujemy na wagę, powinien być podany kraj pochodzenia. To jest wymóg obowiązujący we wszystkich krajach unijnych, więc na to zwracam uwagę. Dodatkowo takim produktem, gdzie też musi być podany kraj pochodzenia, są ziemniaki, ale też, uwaga, mięso, nawet te oferowane luzem. Musi być wskazany kraj, w którym zwierzę było hodowane i w którym było ubite, łącznie z flagą tego kraju.   W czasach galopującej inflacji coraz bardziej zauważalne dla konsumentów stało się zjawisko downsizingu, czyli oferowanie coraz lżejszych produktów bez zmian ich cen, a często też rozmiarów opakowań. Przykładem może być kostka masła, która kiedyś miała 250 g, teraz coraz częściej jej waga wynosi 200 g lub mniej.   – Zakładamy, że konsument jest świadomy i dokonując zakupu, jednak czyta etykietę. Oczywiście sprawdzamy prawidłowość oznakowania, a właściwie, czy to, co jest na etykiecie, się zgadza, czyli czy rzeczywiście tam jest 200 g. Nie mamy jednak na to wpływu ani żadnej możliwości karania, jeżeli kartonik na przykład z 200-gramowym musli będzie większy czy mniejszy, a tam nadal będzie 200 g – wskazuje ekspertka GIJHARS.   Drugie powszechne zjawisko w ostatnich latach to skimpflacja, czyli zmiana parametrów jakościowych produktów, która pozwala obniżyć jego cenę.   – Kwestia zmiany jakiegoś składnika właściwie nie jest w żaden sposób uregulowana. Konsument ma jednak dostać informację o składnikach w produkcie, który nabywa. Czyli nie powinno być informacji, że olej słonecznikowy został zastąpiony olejem rzepakowym, tylko powinny być dwie różne etykiety. Konsument to najsłabsze w sumie ogniwo w całym łańcuchu, musi być właściwie poinformowany: wykaz składników musi odpowiadać produktowi, który kupuje – podkreśla Dorota Balińska-Hajduk.   Na początku kwietnia IJHARS powołał zespół, który koncentruje się na zwalczaniu oszustw żywnościowych. Chodzi o wykrywanie przypadków świadomego fałszowania żywności, manipulowania informacją, wprowadzania konsumentów w błąd w odniesieniu do żywności, jej składników i opakowań. Fałszowanie oliwy z oliwek, czyli dodawanie tańszych olejów roślinnych do oliwy z oliwek, należy do najczęstszych oszustw żywnościowych w UE. Inne „popularne" oszustwa to fałszowanie mięsa (dodawanie tańszych gatunków do droższych), ryb (podmienianie gatunków ryb, sprzedawanie ryb hodowlanych jako dzikich) czy produktów mlecznych (dodawanie wody lub mleka w proszku do świeżego mleka). Nadużycia dotyczą także żywności ekologicznej – konsumentów wprowadzają w błąd m.in. fałszywe certyfikaty lub niewłaściwe oznakowanie produktów.

Gawłowski: Jako zwykły człowiek odmawiam panu pełnienia jakichkolwiek funkcji społecznych. Pan jest po prostu złym człowiekiem

Film Ala za Senat.gov.pl - 27 Czerwca 2024 godz. 13:26
Senat zdecydował o odrzuceniu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2023 roku wraz z informacją o podstawowych problemach radiofonii i telewizji w 2023 roku oraz informacji o działalności Rady Mediów Narodowych w 2023 roku. Emocjonalne i osobiste wystąpienie miał koszaliński senator, Stanisław Gawłowski.  - To doskonała okazja do tego, abym mógł popatrzeć w oczy panu prezesowi )przewodniczącemu KRRiT, Maciejowi Świrskiemu - rozpoczął swoją wypowiedź Gawłowski. - Pan miał misję, ale nie publiczna, tylko niszczenia ludzi. Pan mógł mnie niszczyć. Tylko Pan niszczył rodziny... Pan niszczył rodziny ludzi, którzy mieli odwagę  mówić pisowi nie! - powiedział koszaliński senator.  Podczas 14. posiedzenia Senat zdecydował o odrzuceniu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2023 roku oraz informacji o działalności Rady Mediów Narodowych w 2023 roku. W podjętej uchwale senatorowie uzasadnili odrzucenie sprawozdania KRRiT niewypełnianiem przez ten organ konstytucyjnego obowiązku stania na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji. Wg senatorów głosujących za uchwałą KRRiT jest upolityczniona i nie podejmuje działań w celu przywrócenia pluralizmu, wyeliminowania propagandy, manipulacji i dezinformacji w publicznej radiofonii i telewizji, a także nie reaguje na naruszanie przepisów ustawy przez TVP Info i Radio Szczecin, opieszale proceduje przy przedłużaniu koncesji, w szczególności dla TVN Style i TOK FM.  

Gawłowski: Prokurator Ziobry, Witold Grdeń zastraszał, szantażował, obiecywał byle uzyskać od świadków fałszywe zeznania obciążające mnie

Film eWok za YT/Jan Piński - 25 Czerwca 2024 godz. 4:54
- Kiedyś łamano ludzi kołem, dziś łamie się ich psychicznie. To inny rodzaj niszczenia człowieka. A jeżeli w głowie niszczonego pojawi się myśl samobójcza i co gorsze zostanie spełniona to... dobrze. - mówi w rozmowie z Janem Pińskim, koszaliński senator, Stanisław Gawłowski. W czerwcu br. w szczecińskim sądzie okręgowym odbyła się kolejna rozprawa w procesie tzw. afery melioracyjnej, która dotyczy "ustawiania" za łapówki przetargów w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji ponad dziesięć lat temu. Doszło na niej do sensacji. Mieczysław O., były dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, którego prokuratura w innym śledztwie oskarża o korupcję w IMIGW zdecydował się odwołać wcześniejsze wyjaśnienia, w których oskarżył Stanisława Gawłowskiego o przyjęcie łapówki w formie dwóch zegarków marki Tag Heuer. - Wówczas, w mojej ocenie doszło do skandalicznej sytuacji. Bo prokurator w trakcie wypowiedzi świadka zaczął mu nawet grozić. Mówił: "Ja tego tak nie zostawię" - relacjonuje Gawłowski.  - Teraz na sali sądowej wychodzi wszystko na jaw. Poznajemy prawdę o tym, jak ludzie, którzy pod naciskiem prokuratury fałszywie mnie oskarżali. A prokurator Ziobry, Witold Grdeń zastraszał ich, szantażował, obiecywał byle uzyskać fałszywe zeznania obciążające mnie - mówi emocjonalnie Gawłowski, który w areszcie spędził 92 dni. 

Europa idzie w kierunku ponownego wykorzystywania surowców. Prawo i fundusze unijne będą w kolejnych latach mocno wspierać ten proces

Film Ala za Newseria.pl - 19 Czerwca 2024 godz. 10:00
W nowej perspektywie finansowej na wsparcie projektów biznesowych i samorządowych w zakresie gospodarki obiegu zamkniętego trafi w sumie kilkaset milionów złotych. Przykładem są uruchamiane w czerwcu przez PARP kolejne konkursy dla sektora mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw na projekty z zakresu GOZ. Wokół cyrkularności kręci się także unijna legislacja, jest to bowiem jeden z najważniejszych warunków osiągnięcia neutralności klimatycznej. Eksperci w trakcie Polish Circular Forum 2024 zwracali uwagę na to, że potrzebę inwestowania w zamknięty obieg widzi coraz więcej branż i firm, traktując to nie tylko jako wymóg polityki klimatycznej UE, lecz również sposób na budowanie przewagi konkurencyjnej. GOZ to taka gospodarka, w której z definicji nie ma odpadów. Każdy materiał jest traktowany jako surowiec do ponownego wykorzystania, dzięki czemu redukujemy odpady i efektywnie wykorzystujemy zasoby. To z kolei prowadzi do ograniczania emisji gazów cieplarnianych. – Transformacja przedsiębiorstw w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego wiąże się z nakładami inwestycyjnymi. Wymaga ona działań związanych z dostosowaniem technologii, aktywności badawczo-rozwojowej i bezpośrednich zmian w przedsiębiorstwie, np. w kwestiach związanych z samą organizacją, ze sposobem jej zarządzania czy z zasobami ludzkimi. W związku z tym trzeba też ponieść nakłady w obszarach związanych m.in. z cyfryzacją, która wspiera gospodarkę obiegu zamkniętego. To pokazuje, że cały ten proces, który trzeba przeprowadzić w firmie, jest bardzo szeroki, często wiąże się z ogromnymi środkami finansowymi – mówi agencji Newseria Biznes Agnieszka Zdanowicz, wiceprezeska zarządu Klastra Gospodarki Cyrkularnej i Recyklingu – Krajowego Klastra Kluczowego. Inwestycje w nowoczesne technologie przetwarzania odpadów oraz rozwój infrastruktury recyklingowej to jedne z elementów efektywnego wdrażania GOZ. 25 czerwca PARP rozpocznie przyjmowanie wniosków w ramach działania z KPO „Inwestycje we wdrażanie technologii i innowacji środowiskowych, w tym związanych z GOZ”. Wsparciem zostaną objęte przedsięwzięcia MŚP, których celem jest opracowanie i wdrożenie w firmie technologii środowiskowych, w tym związanych z gospodarką o obiegu zamkniętym. W ramach realizowanego przez PARP naboru przedsiębiorcy będą mogli otrzymać nawet 3,5 mln zł dotacji. Jak wskazuje ekspertka, w nowej perspektywie finansowej UE do 2027 roku przedsiębiorstwa mogą pozyskać na ten cel duże środki. – Mogą finansować z nich działania, które z jednej strony mają komponenty zazieleniające, z drugiej strony zmieniające modele biznesowe, wspierające procesy ekoprojektowania, zakupu nowych technologii, ale także wspierające efektywność energetyczną, przechodzenie na zieloną energię i wszystkie te aspekty, które wspierają rozwój firmy, zarządzanie i oszczędność zasobów. Możliwości jest bardzo wiele i to są m.in. Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki, kredyt ekologiczny, to są zarówno środki dotacyjne, jak i środki zwrotne dla małych i średnich przedsiębiorstw dystrybuowane na poziomie krajowym przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, ale i na poziomie Komisji Europejskiej, dostępne również na poziomie programów unijnych. Warto się temu przyjrzeć – mówi Agnieszka Zdanowicz. W połowie czerwca PARP poinformował o rozpoczęciu naboru do drugiego etapu działania „Gospodarka o obiegu zamkniętym w MŚP” finansowanego z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Nabór koncentruje się na wdrażaniu zaawansowanych modeli biznesowych GOZ-transformacji, które zostały opracowane w pierwszym etapie działania. O wsparcie (w wysokości do 3,5 mln zł) mogą się ubiegać mikro-, mali i średni przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą na terytorium Polski Wschodniej. W lipcu z kolei PARP uruchomi kolejny nabór do pierwszego etapu tego działania, w ramach którego firmy koncentrują się na opracowaniu modelu biznesowego transformacji cyrkularnej. Dofinansowanie może wynieść prawie 82 tys. zł. W poprzednim naborze wpłynęły wnioski od ponad 600 firm, spośród których wybrano 326 podmiotów. To pokazuje, jak duże jest zainteresowanie przedsiębiorców cyrkularnymi projektami. Co istotne, ta popularność zdecydowanie wykracza poza obszar branży odpadowej, bo wnioski składały również piekarnie, pralnie, spółdzielnie spożywcze, małe punkty usługowe, ale też firmy budowlane oraz związane z opakowaniami. – Jednym z kluczowych elementów gospodarki obiegu zamkniętego jest ekoprojektowanie. Rozporządzenie w tej sprawie obowiązuje w UE już od kilku lat, ale w bardzo okrojonej formie i dotyczy kilku produktów związanych z energooszczędnością, jak np. grzejniki i lodówki. Natomiast Komisja Europejska poszła o krok dalej i w kwietniu br. ogłosiła rozporządzenie dotyczące ekoprojektu, które ma za zadanie zmniejszyć negatywne oddziaływanie produktów na środowisko – mówi Katarzyna Błachowicz, wiceprezeska zarządu Klastra Gospodarki Cyrkularnej i Recyklingu – Krajowego Klastra Kluczowego. Nowa wersja rozporządzenia, która ma wejść w życie w lipcu br., zakłada, że o wpływie na środowisko produktu w całym jego cyklu życia będzie trzeba myśleć już na etapie jego projektowania. Przepisy wprowadzą minimalne normy dotyczące trwałości danego produktu, możliwości jego naprawy, efektywności energetycznej i recyklingu. Wymogi te mają zostać wprowadzone priorytetowo wobec produktów poważnie wpływających na środowisko, jak żelazo, stal, meble, opony, tekstylia czy chemikalia. – Z cyfrowego paszportu produktu konsumenci się dowiedzą, że takie ekoprojektowanie jest stosowane. Jest to novum na rynku, które będzie dotyczyło bardzo szerokiej gamy produktów. Będziemy mieli informację, z czego ten produkt jest złożony, w jaki sposób może być zagospodarowany, jak powinien trafić do recyklingu. Będzie nas o tym informował QR kod. Będziemy więc mieli bezpośrednią wiedzę o tym, w jaki sposób ten produkt oddziałuje na środowisko – wyjaśnia Katarzyna Błachowicz. – Co ciekawe, dane wskazują, że już to poprzednie rozporządzenie dotyczące ekoprojektu spowodowało, że obniżyliśmy zużycie energii nawet o 10 proc., więc jest to dosyć duża skala. Nie mówiąc o tym, że jako konsumenci zaoszczędziliśmy dzięki temu kilka milionów euro. Mimo że zarówno finansowanie, jak i legislacja już od prawie 10 lat nakierowane są na wdrażanie GOZ, wciąż jest wiele wyzwań w tym obszarze. – Musimy zwiększyć stopień zawracania surowców do obiegu oraz zwiększyć wykorzystanie nowoczesnych technologii recyklingu, takich jak chociażby recykling chemiczny. W Polsce dodatkowo potrzebujemy zmian systemowych i usprawnienia systemu gospodarki odpadami, bo odzysk energii czy kierowanie odpadów na składowiska to nic innego jak marnowanie cennego surowca, który moglibyśmy zagospodarować. Dalej, potrzebujemy również poprawy selektywnej zbiórki, bo bez niej nie jesteśmy w stanie później tego surowca przetworzyć – wymienia Anna Kozera-Szałkowska, dyrektorka zarządzająca Fundacji PlasticsEurope Polska. – Na koniec mamy też bardziej ogólne wyzwania, związane z ogólnoświatową i europejską sytuacją gospodarczą. Europa jest coraz bardziej zależna od surowców importowanych i tutaj musimy mieć świadomość, że one nie zawsze spełniają wyśrubowane europejskie normy. Bez wsparcia konkurencyjności europejskiej, a więc i polskiej gospodarki, będziemy w bardzo trudnej sytuacji. Zamykanie obiegu to od lat kierunek, w jakim podąża europejski przemysł tworzyw sztucznych. Raport Fundacji PlasticsEurope Polska „Tworzywa sztuczne w obiegu zamkniętym – analiza sytuacji w Europie” pokazuje, że branża staje się coraz bardziej cyrkularna – cyrkularne tworzywa sztuczne stanowią 13,5 proc. wszystkich tworzyw wykorzystywanych do produkcji plastikowych wyrobów i części w Europie. Tym samym europejska branża jest w połowie drogi do osiągnięcia pośredniego celu wyznaczonego w mapie drogowej „The Plastics Transition”, który zakłada wykorzystanie cyrkularnych surowców w nowych produktach na poziomie 25 proc. do 2030 roku. Z raportu wynika też, że w 2022 roku w Europie po raz pierwszy więcej odpadów tworzyw sztucznych zostało poddanych recyklingowi (w sumie 26,9 proc.), niż trafiło na składowiska. – Polska pod względem cyrkularności nie odbiega za bardzo od średniej europejskiej. Poziom recyklingu jest trochę niższy: 21,2 proc. tworzyw poddano recyklingowi, a zawartość cyrkularnych tworzyw w nowo produkowanych wyrobach to było około 10 proc. W Polsce niestety bardzo dużo tworzyw ciągle jeszcze trafia do składowania, to jest ponad 43 proc. Niestety mamy również negatywne zjawisko związane z kierowaniem na składowiska odpadów, które już zostały zebrane selektywnie – w Polsce to jest ok. 26 proc., podczas gdy europejska średnia wynosi 11 proc. Dla przypomnienia, od 2030 roku przepisy już nie będą pozwalały kierować na składowiska odpadów, które zostały wcześniej zebrane selektywnie – mówi Anna Kozera-Szałkowska. Rozwojowi cyrkularności w branży zarówno w Polsce, jak i w Europie towarzyszą w dalszym ciągu wyzwania. Jednym z nich są właśnie rosnące ilości odpadów tworzyw sztucznych poddawanych spaleniu z odzyskiem energii (od 2018 roku wzrost o 15 proc. w UE i o 24 proc. w Polsce), podczas gdy spora część tych odpadów mogłaby trafić do recyklingu. Tymczasem branża recyklingu od lat boryka się z brakiem surowca i bez pilnych działań, pozwalających zwiększyć dostępność cyrkularnych surowców, nie będzie można utrzymać obecnego tempa postępu i zrealizować europejskich celów związanych z zamykaniem obiegu. Udział Europy w światowej produkcji tworzyw sztucznych sukcesywnie spada – z 22 proc. w 2006 roku do 14 proc. w 2022 roku. W efekcie staje się w coraz większym stopniu zależna od importu, co osłabia jej zdolność do inwestowania w cyrkularność systemu tworzyw sztucznych. Zagadnieniom związanym z ambitnymi celami cyrkularności i zeroemisyjności, również w branży tworzyw sztucznych, a także wyzwaniom, które się z nimi wiążą, była poświęcona kolejna już edycja Polish Circular Forum 2024, która odbyła się w ubiegłym tygodniu w Warszawie. Tym razem skupiono się na praktycznych, już funkcjonujących rozwiązaniach, a także na tym, czego potrzebuje przemysł, aby rozwijać ich potencjał w Polsce. Forum to spotkanie przedstawicieli biznesu w całym łańcuchu wartości – od producentów surowców po recyklerów – a także administracji publicznej, organizacji branżowych i pozarządowych. Organizatorami wydarzenia są Klaster Gospodarki Cyrkularnej i Recyklingu – Krajowy Klaster Kluczowy i Fundacja PlasticsEurope Polska stowarzyszająca producentów tworzyw sztucznych.