Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Zgodzili się na pogrzeb z honorami - stracili pracę

Autor eWok, fot.mon.gov.pl 14 Października 2014 godz. 15:11
Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak odwołał w trybie natychmiastowym dowódcę i komendanta garnizonu Koszalin.

 W poniedziałek odbył się pogrzeb płk. Wacława Krzyżanowskiego. Weterana, uczestnika bitwy pod Lenino oraz stalinowskiego prokuratora, oskarżyciela posiłkowego w procesie "Inki".

Informacja o pochówku, który odbył się z wojskowymi honorami zbulwersowała opinię publiczną. Minister Siemoniak zareagował natychmiast. Najpierw na Twitterze napisał "Wstyd", a następnie przed chwilą podjął decyzję o odwołaniu osób odpowiedzialnych za tą decyzję. Ze swoich stanowisk zostali odwołani Zbigniew Zalewski, dowódca garnizonu Koszalin (8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego) oraz Zbigniew Izraelski, komendant garnizonu i oficer prasowy. Obaj i zostaną przeniesieni do rezerwy kadrowej. Dowódcą garnizonu Koszalin był dowódca 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego, zaś komendantem tego garnizonu - oficer prasowy pułku.

 

 

 

Min. ‪@TomaszSiemoniak odwołał w trybie natychmiastowym ze stanowisk dowódcę oraz komendanta garnizonu Koszalin.

 

        

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Dariusz Sienkiewicz komendantem garnizonu?

Ekoszalin za Radio Koszalin / fot. Patrycja Koźlarek - 15 Października 2014 godz. 18:23
Według nieoficjalnych informacji komendantem garnizonu Koszalin może zostać dowódca innej koszalińskiej jednostki - Centrum Szkolenia Sił Powietrznych - płk dypl. Dariusz Sienkiewicz. Trudno spekulować w sprawie drugiego zwolnionego wczoraj stanowiska - decyzje dotyczące dowództwa pułku z pewności szybko nie zapadną. Dowódcę i komendanta garnizonu Koszalin odwołał wczoraj szef MON Tomasz Siemoniak. Obaj żołnierze zostali przeniesieni do rezerwy kadrowej. W tej chwili przebywają w Warszawie w Ministerstwie Obrony Narodowej.

Pogrzeb w atmosferze skandalu

eWok / fot. Artur Rutkowski - 13 Października 2014 godz. 19:13
W Koszalinie stalinowski prokurator został pochowany z wojskowymi honorami. Tomasz Siemoniak, wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej żąda wyjaśnień. “De mortuis aut bene, aut nihil” (o zmarłych należy mówić dobrze, albo wcale) mawiali starożytni Grecy i Rzymianie. W przypadku osób publicznych, szczególnie tych, którzy swoimi działaniami skrzywdzili innych ta zasada ma jednak ograniczone działanie.   Dziś odbył się pogrzeb Wacława Krzyżanowksiego. Pułkownika Ludowego Wojska Polskiego. Sybiraka i weterana II wojny światowej. Uczestnika bitwy pod Lenino. Ceremonia pogrzebowa odbyła się z wojskowymi honorami. Nie było by w tym nic niestosownego, gdyby nie fakt, że pułkownik Krzyżanowski był stalinowskim prokuratorem.    Jak możemy przeczytać w “Wikipedia.pl” Wacław Krzyżanowski “był pierwszym prokuratorem, któremu Instytu Pamięci Narodowej postawił zarzuty przed sądem, oskarżając go o udział w komunistycznej zbrodni sądowej. Został uniewinniony zarówno w sądzie I, jak i II instancji . Podczas procesu stwierdził, że stalinowski system prawny miał charakter przestępczy. Prawdopodobnie przyczynił się do śmierci wielu niewinnych osób, podpierając swoje zarzuty fałszywymi lub absurdalnymi oskarżeniami. Prawomocną decyzją Kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych pozbawiony uprawnień kombatanckich.   Wacław Krzyżanowski w 1946 roku był oskarżycielem posiłkowym w pokazowym procesie Danuty Siedzikównej (pseudonim "Inka"). Zażądał wówczas dla niepełnoletniej (17-letniej) oskarżonej kary śmierci.. Przypomnijmy Danuta "Inka" była sanitariuszką AK. W 1946 roku została aresztowana przez stalinowskie władze za działalność w podziemiu niepodległościowym. Została zastrzelona w więzieniu w Gdańsku. We wrześniu IPN prawdopodobnie odnalazł jej grób. Sporządził również akt oskarżenia przeciwko Heinzowi Baumannowi, 19-letniemu gdańskiemu Niemcowi, który znalazł w lesie broń i upolował nią sarnę. W tym wypadku prokurator także zażądał kary śmierci, którą wykonano 9 sierpnia 1946 r.   Dzisiejszy pogrzeb odbył sie w pełnym honorowym ceremoniale wojskowym. - Zgodziliśmy się na wniosek o asystę honorową, bo był żołnierzem Ludowego Wojska Polskiego, uczestniczył w bitwie pod Lenino – mówi  kpt. Zbigniew Izraelski z 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego. -"Wstyd. Zażądałem wyjaśnień od dowódcy garnizonu Koszalin, który podjął taką decyzję" – napisał na Twitterze Tomasz Siemoniak, wicepremier.   Dodajmy, że prokuratorzy Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, działającej w ramach Instytutu Pamięci Narodowej, jako zbrodnie sądowe zakwalifikowali 2450 wyroków z lat 1944-1956. Sędziowie orzekający w ich procesach w dziewięciu na dziesięć spraw wypuszczają podejrzanych z aresztu lub wydają wyroki uniewinniające.