Któż z nas nie zna podekscytowania towarzyszącemu podejmowaniu decyzji o modernizacji mieszkania, czy budowie domu? Wybór projektu, materiałów, spory z wykonawcami... Większość z nas w takiej, czy innej formie to przerabiało. W tej budowlanej gorączce przekraczamy nawet zaplanowany wcześniej budżet.
Gdy budowa (remont) nieco się przedłuża popadamy w apatię. Pobudzamy się dopiero, gdy do naszego nowego mieszkanka (domu) zapraszamy na parapetówkę przyjaciół i rodzinę. Szybko o trudnościach związanych z czasem transformacji zapominamy. Mieszkamy i już.
Tak samo obecnie wygląda sytuacja w naszym mieście. W środowe przedpołudnie odwiedziliśmy większość z koszalińskich budów. Patrzyliśmy jak mury pną się do góry na terenie aquaparku. Zastaliśmy drogowców modernizujących ulicę Modrzejewskiej. Byli także na Rolnej... Prace przy rondzie znajdującym się na zbiegu ulic Zwycięstwa, Bohaterów Warszawy i Morskiej są już na ukończeniu.
Za to, dopiero co rozpoczęła się naprawa ulic Piłsudskiego (w części od Orląt Lwowskich) i Lubiatowskiej. Praca trwała również na Rynku Staromiejskim i na ulicy 4 Marca. Robotnicy budujący kładkę nad ulicą Gdańską izolowali fundamenty.
Dziś także rozpoczęła się jeszcze jedna inwestycja. Deweloperska. Nowy kompleks powstaje u styku ulic Zwycięstwa, Pileckiego i Głowackiego. Dziś jesteśmy świadkami wielkiego rozwoju miasta. Narzekają i krytykują tylko malkontenci i pesymiści...