Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Kalska egzekutor

Autor Patryk Pietrzala / fot. Artur Rutkowski 27 Września 2014 godz. 19:58
Ten mecz miał dwie bohaterki, Izabelę Prudzenice (Czarną), która świetnie broniła w końcówce i Karolinę Kalską, autorkę jedenastu trafień. Na słowa uznania zasłużyły też pozostałe szczypiornistki Energi AZS. Koszalinianki pokonały Olimpię-Beskid Nowy Sącz 28:26.

Mecz z drużyną Olimpii-Beskid był dla zawodniczek trenera Reidara Moistada niezwykle ważny. Akademiczki nie grają na miarę swoich możliwości i potencjału, który jest niepodważalny. Od samego początku spotkania koszalińskie rozgrywające kierowały większość podań do Sylwii Matuszczyk oraz do Karoliny Kalskiej. Niestety piłkarki z Nowego Sącza rozgrywały bardzo dobre zawody i nie dawały gospodyniom pola do popisu.

 

Na szczególnie wyróżnienie zasługiwała Karolina Kalska, która dwoiła się i troiła na boisku (osiem bramek do przerwy).Gdyby nie była zawodniczka Vistalu Gdynia, piłkarki ręczne Energa AZS przegrywałaby co najmniej czterema trafieniami. Wydawało się, że podopieczne trenera Moistada zejdą do szatni z dwubramkową zaliczką, jednak Olimpia-Beskid zaczęła wykorzystywać słabości defensywne koszalinianek i nadrobiła wszystkie straty.

 

Kibice Akademiczek spodziewali się, że te po przerwie koszalinianki będą zupełnie innym zespołem, jednak to zawodniczki z Nowego Sącza przeważały i przejęły inicjatywę. Od mniej więcej dziesiątej minuty drugiej połowy, podopieczne trenera Moistada musiały gonić swoje rywalki. Swoje robiły Sara Garovic oraz Paulina Muchocka, a Aleksandra Kobyłecka blisko pilnowała Dubajovą, to jednak wciąz nie wystarczało. Na piętnaście minut przed końcem spotkania, gospodynie przegrywały czterema trafieniami.

 

Koszalinianki były wyraźnie rozdrażnione, bo ich dyspozycja była daleka od ideału. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, iż dwójka sędziów była tego dnia niezbyt konkretna i obiektywna. Punktem zwrotnym były dwie bramki z rzędu skrzydłowej – Doroty Błaszczyk. Akademiczki przegrywały tylko różnicą jednego gola.

 

Drużynę z Nowego Sącza broniła – dosłownie – bramkarka Aleksandra Sach, która najpierw obroniła rzut karny Karoliny Kalskiej, a następnie wybroniła dobry rzut Pauliny Muchockiej. Do remisu na pięć minut przed końcem doprowadziła Joanna Chmiel. Następnie świetną interwencją popisała się Izabela Prudzienica, a w kontrze bezbłędna była Sylwia Matuszczyk. W ten sposób Akademiczki wyszły na długo wyczekiwane prowadzenie. Stalowe nerwy pokazała Joanna Załoga, która na półtorej minuty przed końcem wykorzystała karnego i piłkarki Energi AZS wygrywały 28:26. Szczypiornistki z Nowego Sącza miały zbyt mało czasu, by doprowadzić do remisu.

Energa AZS Koszalin - MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz : 28-26 (14-14)

Energa : 
Prudzienica, Kowalczyk - Kalska 11, Muchocka 4, Załoga 3, Matuszczyk 3, Kobyłecka 2, Błaszczyk 2, Garović 2, Chmiel 1, Balle, Manoila

Kary: 4min (Kobyłecka, Muchocka)

Olimpia : Sach, Szczurek - Dubajova 10, Gadzina 6, Szczecina 3, Kaliciecka 3, Masna 2, Płachta 1, Figiel 1, Basta, Rączka, Lapcevic

Kary: 6min (Gadzina, Figiel, Rączka)

Widzów: 800

Sędziowali: Kaszubski, Wojdyr z Gdańska

Czytaj też

Trzy koszalinianki w kadrze

Artur Rutkowski - 10 Listopada 2014 godz. 6:19
Trzy zawodniczki ENERGII AZS: Izabela Prudzienica, Sylwia Matuszczyk i Karolina Kalska znalazły się w szerokiej kadrze na grudniowe Mistrzostwa Europy. Z powołanych 28 zawodniczek "tylko" szesnaście dostanie szansę wyjazdu na turniej do Węgier i Chorwacji. Z pewnością zaskoczeniem dla koszalińskich kibiców jest powołanie dla skrzydłowej Karoliny Kalskiej. Jednak należy pamiętać, że zawodniczka w ostatnich kolejkach imponuje skutecznością. Wystarczy wspomnieć, że w Derbach Pomorza Zachodniego Karolina zdobyła jedenaście bramek.    Niezwykle trudne rywalki do gry w bramce posiada Izabela Prudzienica, najgroźniejsze to Małgorzata Gapska i Anna Wysokińska, które były bramkarkami na ubiegłorocznym mundialu.   Natomiast Sylwia Matuszczyk, która również ma godne siebie rywalki m.in. Patrycja Kulwińska czy Joanna Drabik prawdopodobnie ma największe szanse z akademiczek na wyjazd na mistrzostwa.   Warto wspomnieć, ze 12 z powołanych szczypiornistek uczestniczyło w mundialu 2013, podczas którego Polki zajęły historyczne czwarte miejsce. Spośród powołanych piłkarek - Kinga Grzyb ma najwięcej występów - 196. Z kolei Karolina Kudłacz rzuciła najwięcej bramek - 660.   Szeroki Skład Polski na ME 2014: Bramkarki:  Małgorzata Gapska (GTPR Gdynia), Monika Maliczkiewicz (MKS Zagłębie Lubin), Patrycja Mikszto (SV Union Halle-Neustadt/GER), Izabela Prudzienica (Piłka Ręczna Koszalin SA), Anna Wysokińska (SG BBM Bietigheim/GER),   Rozgrywające: Kinga Byzdra (ZRK Buducnost Podgorica/MNE), Agata Cebula (SPR Pogoń Szczecin), Marta Gęga (MKS Lublin), Karolina Kudłacz (HC Lipsk/GER), Iwona Niedźwiedź, Aleksandra Zych (obie GTPR Gdynia), Klaudia Pielesz (SG BBM Bietigheim/GER), Karolina Siódmiak (AZS OŚ Gdańsk), Alina Wojtas (Larvik HK/NOR)   Obrotowe: Joanna Drabik (MKS Lublin), Patrycja Kulwińska (GTPR), Sylwia Matuszczyk (Piłka Ręczna Koszalin SA), Monika Stachowska (Pogoń),    Skrzydłowe: Joanna Gadzina (MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz), Kinga Grzyb (EKS Start Elbląg), Katarzyna Janiszewska (GTPR), Agnieszka Jochymek (MKS Zagłębie Lubin), Karolina Kalska (Piłka Ręczna Koszalin SA), Agnieszka Kocela (MKS Lublin), Patrycja Królikowska (Pogoń), Aneta Łabuda (GTPR), Monika Migała (KPR Ruch Chorzów), Karolina Zalewska (Issy Paris Handball/FRA).

Koszalińska maszyna ruszyła...

Artur Rutkowski - 30 Października 2014 godz. 14:36
Kowalczyk: Nasza siła tkwi w zespole. Razem możemy jeszcze wiele zrobić. - Jak się Pani pracuje w Koszalinie? - Nie mam zbyt wiele powodów do narzekania. Choć przyznam na początku było wiele niejasności i problemów. Wszystko wróciło jednak na właściwe tory. Klub nadal istnieje, a my możemy w nim grać.  Warunki jakie klub stworzył nam do trenowania są idealne. Do tego dochodzi piękna hala, wspaniali kibice…  Jedyny nasz kłopot to nieco szczupła kadra zespołu. Póki co dajemy radę. Wygrywamy mecze i to najbardziej nas cieszy.   - Jest Pani kapitanem drużyny, czy po za boiskiem dziewczyny traktują Panią także jako liderkę? - Myślę, że to pytanie do moich koleżanek z zespołu…  Ja ciągle podkreślam, że piłka ręczna to gra  zespołowa i jeżeli jest jakaś liderka w drużynie to właśnie dzięki zespołowi. Bo na lidera zawsze pracuje zespół. W każdym z naszych meczów któraś z nas wyróżniła się. A to zdobytymi bramkami, a to super podaniem, piękną paradą bramkarską, czy widowiskową "wkrętką".  Każda z nas pracuje na wynik. Jesteśmy zespołem na boisku i w tym nasza siła.   - Od pewnego czasu jest Pani w wysokiej formie. Jaka jest recepta na dobrą grę bramkarki? - W moim przypadku dużą role pełni doświadczenie, ale też ciężka praca przez całą moją bogatą karierę. Do tego, by bramkarka grała skutecznie musi mieć pomoc w postaci znakomicie funkcjonującej obrony.   Czas na treningach poświęcamy na to, by poprawi√ nasze słabe punkty. Chcemy być jeszcze lepsze.    - Kto dziś jest pierwszą bramkarką Energii AZS? Czy trener  Reidar Moistad  przy ustalaniu składu kieruje się dyspozycją dnia, czy też jeszcze czymś innym? - Myślę, że na to to pytanie najlepiej odpowiedziałby trener. On ma własną koncepcję, taktykę na każdy pojedynek. O tym, czy w bramce pojawię się ja, czy Iza Prudzienica decyduje wyłącznie szkoleniowiec i nie podlega ona dyskusji. Moje odczucia nie mają tu żadnego znaczenia. Zawsze jestem przygotowana do gry tak, by pomoc zespołowi. Iza to super dziewczyna i do tego znakomita bramkarka. Gramy na jednej pozycji i o ten sam wynik.   - Kibice poznali już Pani drugą stronę, Pani miłość do fotografii. Jak to się zaczęło? - To kompletny przypadek moja przyjaciółka Karolinka Kalska mnie o to poprosiła. Karolcia prowadzi bloga modowego www.pilkara.blogspot.com Wcześniej zdjęcia robił jej mąż Patryk, a ze względu na brak czasu Patryka dostałam aparat do ręki i modelkę w pięknych ciuszkach ,którą była właśnie Karolinka. Ręce mi się trzęsły, nogi drżały…. Chciałam zrobić przyzwoite zdjęcia tak, by zadowolić Karolcię, a proszę mi wierzyć nie jest to wcale łatwe. Karolcia wkłada w swoją pasję całe serce i bardzo dużo pracy. Chyba mi się udało. Efekt można ocenić samemu. Zapraszam do odwiedzenia bloga.    - Pokonałyście zespół wicemistrzyń Polski, drużynę  Zagłębia Lubin, czy to znak, że włączycie się w walkę o mistrzostwo kraju? - Przed meczem z Lubinem rożne głosy się słyszało. Jeszcze mecz nie został rozegrany, a już na w przedmeczowych komentarzach przegrałyśmy. A prawda o tej wygranej jest taka, że  pracowałyśmy na nią ciężko na treningach. Byłyśmy dobrze przygotowane także pod względem taktycznym do tego spotkania. Zdawałyśmy sobie sprawę gdzie jedziemy i z kim gramy. Zagrałyśmy naprawdę dobre spotkanie. Byłyśmy zespołem, który wierzył od początku do końca w to,że możemy odnieść zwycięstwo.  I  tak się stało. Wygraliśmy i wcale nie mamy zamiaru na tym skończyć. Koszalińska maszyna ruszyła. Przed nami kolejny ciężki mecz. Za tydzień gościmy u siebie ekipę ze Szczecina. Będzie się działo, bo to przecież derby.  Już teraz zapraszam wszystkich sympatyków naszego zespołu. Bądźcie z nami. Sezon jest długi i jeżeli nic nam się złego nie przytrafi, a mam tu namyśli przede wszystkim nasze zdrowie, to nadal będziemy prezentowały wysoką formę.  Wówczas  Pan i wszyscy kibice zobaczą na  co nas stać. Ja wierzę w siebie i koleżanki. Razem możemy jeszcze wiele zrobić. Dobrego oczywiście. 

Konsultacja bramkarek

Artur Rutkowski - 23 Października 2014 godz. 11:28
Po raz kolejny Związek Piłki Ręcznej w Polsce organizuje konsultację szkoleniową dla bramkarek. W gronie dwunastu dziewczyn nie mogło zabraknąć zawodniczki ENERGA AZS, powołanie otrzymała Izabela Prudzienica. Szkolenie odbędzie się od 26 października do 26 października, a miejscem treningów będzie Płock. Ponadto w kadrze znalazły się bramkarki m.in. Vistalu Gdynia, Zagłębia Lubin czy niemieckiego SG BBM Bietigheim.    Warto dodać, że na konsultację powołania nie otrzymała bramkarka mistrzyń Polski - SPR Lubin, a także Izabela Prudzienica jest jedyną zawodniczą z naszego województwa, która znalazła się w kadrze.już piłkarka ENERGA AZS Justyna Borkowska, która od sezonu 2014/2015 będzie bronić bramki Startu Elbląg.   Powołane zawodniczki: 1.    Karolina Sarnecka          =- SKS Kusy Kraków      - SMS Płock 2.    Karolina Kuszka             - KPR Ruch Chorzów    - SMS Płock 3.    MałgorzataGapska            - GTPR Gdynia 4.    Weronika Kordowiecka    - GTPR Gdynia 5.    Oliwia Kamińska         - GTPR Gdynia 6.    Izabela Prudzienica      - ENERGA AZS Koszalin 7.    Ewa Sielicka             - EKS Start Elbląg 8.    Monika Maliczkiewicz    - MKS Zagłębie Lubin 9.    Aleksandra Januchta          - Korona Handball Kielce 10.   Natalia Krupa             - KPR Ruch Chorzów 11.   AleksandraSach               - MKS Olimpia Beskid Nowy Sącz 12.   Anna Wysokińska    - SG BBM Bietigheim (Niemcy)     Kadra szkoleniowa         Antoni Parecki             - trener główny         Andrzej Marszałek         - trener współpracujący         Paweł Rydz                 - trener współpracujący         Artur Dimitruk            - fizjoterapeuta    I.    Zbiórka zawodniczek w dniu 26.10.2014 (niedziela) do godz. 20.00, Hotel Płock, 09-400 Płock, Aleja Stanisława Jachowicza 38. 

Pojedynek sąsiadek

Artur Rutkowski - 17 Października 2014 godz. 20:34
Po przerwie spowodowanej grą reprezentacji na ligowe parkiety powracają zespoły piłki ręcznej. W niedzielę (19 bm.) koszalinianki podejmować będą zespół Ruchu Chorzów. W sześciu dotychczas rozegranych spotkaniach siódemka Energa AZS zgromadziła sześć punktów. Dzięki nim nasz zespół plasuje się na szóstej pozycji w tabeli. Przypomnijmy, nasze dziewczyny wygrały z KPR-em Jelenia Góra 29:21, Samborem Tczew 22:21 i Olimpią-Beskid Nowy Sącz. Z kolei podopieczne Reidara Moistada doznały porażek w starciach z  Vistalem Gdynia 29:36, MKS Selgros Lublin 22:29 i w ostatniej ligowej konfrontacji Startem Elbląg 27:31.   Podobnie sytuacja wygląda w chorzowskim Ruchu, który również ma na koncie sześć punktów. Sezon najbliższy rywal akademiczek rozpoczął od porażki z Pogonią Balitca Szczecin 24:35. Następnie pokonał SPR Olkusz 30:23 i nieznacznie Piotrcovię Piotrków Trybunalski 24:23, by w kolejnym pojedynku sprawić olbrzymią niespodziankę i wygrać z Vistalem Gdynia 26:23. W dwóch ostatnich meczach z Ruchem wygrywały zespoły KPR Jelenia Góra 30:26 i MKS Selgros Lublin 37:26.   Najgroźniejsze w ofensywie w chorzowskim klubie są Monika Migała zdobywczyni 26 goli i Agrzeszka Piotrowska z 25 bramkami na koncie. Natomiast w drużynie koszalińskiej najwięcej bramek zdobywają: Joanna Załoga 34 bramki oraz po 29 goli zdobyły Karolina Kalska i Aleksandra Kobyłecka. Najprawdopodobniej w niedzielę, trener Moistad nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodniczek. Na kłopoty zdrowotne narzekają bowiem Sara Garović i Aleksandra Kobyłecka. T Prestiżu pojedynkowi dodaje fakt, że będzie transmitowany w telewizji Polsat Sport. Mecz odbędzie się w niedzielę 19 października o 17:30. Emocji z pewnością nie zabraknie.