Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Zabójczo skuteczna Matuszczyk

Autor Artur Rutkowski 5 Sierpnia 2014 godz. 7:02
W poniedziałek 4 sierpnia rywalizację w Akademickich Mistrzostwach Świata rozpoczęły Polki. Podopieczne Iwony Nabożnej przegrały z Koreą Południową 25:30, w biało-czerwonej drużynie najlepiej spisała się obrotowa Energii AZS Koszalin, która zdobyła osiem bramek.

Mecz rozpoczął się od dobrej gry w bramce Adrianny Płaczek, która odbiła dużo rzutów, ponadto uruchamiała zabójcze kontrataki.  Polkom udało się wyjść na prowadzenie 8:6.  Jednak wysoko postawiona obrona przez Koreę zaczęła przynosić efekt i już do przerwy Azjatki prowadziły 8:11.

 

W drugiej połowie Polki doprowadziły do remisu 14:14, a chwilę później zabójczo skuteczna Sylwia Matuszczyk wyprowadziła biało-czerwone na prowadzenie. Niestety ponownie w końcówce lepiej radziły sobie Koreanki, które ostatecznie wygrały 30:25. 

 

Dodajmy, że oprócz Sylwii Matuszczyk, w kadrze występuje również Adrianna Nowicka, która od nowego sezonu będzie broniła barw Aussie Sylex Sambor Tczew. 

 

Kolejny pojedynek Polska rozegra dzisiaj (red. 5 sierpnia) z Urugwajem. Natomiast rywalizację w grupie akademiczki zakończą spotkaniem z Rumunią.

 

Polska - Korea Południowa 25:30 (8:11)

Polska: Płaczek, Chojnacka - Syncerz 1, Łabuda 4, Pawłowka 5, Cebula 2, Nowicka, Zych 2, Kozłowska 2, Matuszczyk 8, Olszowa 1, Andrzejewska, Jałoszewka, Lalewicz, Kozimur, Pożoga.

Czytaj też

Matuszczyk zostaje w Koszalinie

Artur Rutkowski - 20 Sierpnia 2014 godz. 10:42
Sylwia Matuszczyk zdecydowała, że jej przygoda z ENERGĄ AZS Koszalin zostanie przedłużona, co najmniej o rok. W poniedziałek 18 czerwca obrotowa akademiczek złożyła podpis pod nowym jednorocznym kontraktem. Wcześniej, w mediach pojawiały się informacje, że wychowanka MKS-u Żory, chciała zmienić barwy klubowe. Jednak rozmowy z nowym zarządem klubu zmieniły decyzję zawodniczki o odejściu. Informacja z pewnością ucieszy fanów koszalińskiej drużyny, z której wcześniej odeszły podstawowe zawodniczki takie jak: Sylwia Lisewska czy Tatiana Bilenia.   Sylwia Matuszczyk, swoją decyzję oparła o grudniowe Mistrzostwa Europy, w których udział weźmie reprezentacja Polski. Zawodniczka klubu z Pomorza Środkowego ma spore szanse znaleźć się w kadrze na turniej finałowy.   Liczymy, że podpisanie umowy z jedną z najlepszych obrotowych w kraju spowoduje, że w najbliższej przyszłości z ENERGA AZS Koszalin wypływać będą same dobre wiadomości. Pozostaje cieszyć się, że udało się zatrzymać tak dobrą szczypiornistkę w Koszalinie.

Zadecydowała pierwsza połowa

Artur Rutkowski - 6 Sierpnia 2014 godz. 23:33
W środę akademicka reprezentacja Polek zakończyła fazę grupową w Mistrzostwach Świata. W ostatniej kolejce biało-czerwone przegrały z Rumunkami 21:24. Pewne jest jedno, Polki nie obronią brązowego medalu z 2012 roku z Brazylii.   Akademiczki szansę na zwycięstwo w meczu straciły już w pierwszej połowie, w której przegrywały 6:14. Natomiast po zmianie stron podopieczne Iwony Nabożnej zaczęły odrabiać straty. Po pięciu bramkach z rzędu było już "tylko" 13:18.  W kolejnych minutach nasze reprezentantki jeszcze bardziej agresywnie zaatakowały, co spowodowało doprowadzeniem do stanu 20:22. Niestety Polkom zabrakło czasu, aby odwrócić losy spotkania. Ostatecznie to Rumunki po zwycięstwie 24:21 świętowały awans do dalszej rundy.   - Oba zespoły wiedziały o co walczą. W pierwszych 30 minutach zagraliśmy praktycznie bez obrony, bardzo słabo w ataku. Po przerwie wszystko zaczęło wreszcie prawidłowo funkcjonować. Zabrakło nam czasu na odrobienie wszystkich strat - oceniła trener Iwona Nabożna na portalu Związki Piłki Ręcznej w Polsce.   Grupa C: RUMUNIA – POLSKA 24:21 (14:6) POLSKA: Płaczek, Chojnacka - Syncerz, Łabuda, Pawłowska, Cebula, Nowicka, Zych, Kozłowska, Matuszczyk, Olszowa, Andrzejewska, Jałoszewka, Lalewicz, Kozimur, Pożoga.   KOREA PŁD. – URUGWAJ 28:19 (12:9).   Tabela: 1. Korea Płd.  3  6   86;68 2. Rumunia    3  4   80:64 3. Polska       3  2   86:67 4. Urugwaj    3  0   47:100.        

Urugwaj rozgromiony

Artur Rutkowski - 5 Sierpnia 2014 godz. 17:40
Podczas drugiego dnia Akademickich Mistrzostw Świata, Polki rozgromiły 40:13 reprezentację Urugwaju. Duży wkład w wysokie zwycięstwo miała obrotowa ENERGA AZS - Sylwia Matuszczyk. Już pierwsza połowa pokazała, że w zdecydowanie lepszej dyspozycji są Polki. Kilka obron Adrianny Płaczek, a także wysoka skuteczność Matuszczyk pozwoliły wyjść na prowadzenie biało-czerwonym 20:6 do przerwy.   Po zmianie stron drużyna z Ameryki Płd. nie potrafiła pokonać Adrianny Płaczek przez 11 minut. Natomiast Polki powiększały przewagę, głównie dzięki trafieniom Anety Łabudy i Agaty Cebuli. Od stanu 27:6 szansę gry w bramce otrzymała Patrycja Chojnacka. Ponadto w końcówce szansę gry otrzymała większość zmienniczek.   W środę Polki rozegrają ostatni mecz w fazie grupowej. Rywalkami akademiczek z naszego kraju będą Rumunki   URUGWAJ – POLSKA 13:40 (6:20) POLSKA: Płaczek, Chojnacka - Syncerz, Łabuda, Pawłowska, Cebula, Nowicka, Zych, Kozłowska, Matuszczyk, Olszowa, Andrzejewska, Jałoszewka, Lalewicz, Kozimur, Pożoga.

Matuszczyk kontra Portugalia

Artur Rutkowski - 26 Marca 2014 godz. 9:26
Polska reprezentacja w piłce ręcznej kobiet rozpoczyna dzisiaj rywalizację w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2014. Pierwszym rywalem biało-czerwonych będzie reprezentacja Portugalii. W składzie reprezentacji Polski, na mecz w Portugalii znalazła się koszalińska obrotowa Sylwia Matuszczyk. Rywalki Polek, to teoretycznie najsłabsza drużyna w Polskie grupie. Jednak podopieczne Kima Rasmussena, aby wygrać muszą podejść do meczu w pełni zmotywowane.  Pierwszy pojedynek rozegrany zostanie w środę 26 marca o godzinie 22:00 w Portugalii, zaś spotkanie rewanżowe w sobotę o 17:30 w Zielonej Górze. Hala Centrum Rekreacyjno-Sportowego może pomieścić 5000 kibiców. Liczymy na zwycięstwo biało-czerwonych dziewczyn. Mamy równocześnie nadzieję, że z dobrej strony pokaże się zawodniczka ENERGA AZS Koszalin - Sylwia Matuszczyk.Szesnastoosobowy skład na dwumecz z Portugalią:1. Iwona Niedźwiedź   - Vistal Gdynia2. Katarzyna Janiszewska   - Vistal Gdynia3. Małgorzata Gapska   - Vistal Gdynia4. Karolina Semeniuk - Olchawa - MKS Zagłębie Lubin5. Monika Stachowska   - SPR Pogoń Szczecin6. Alina Wojtas  - MKS Lublin7. Marta Gęga   - MKS Lublin8. Sylwia Matuszczyk   - ENERGA AZS Koszalin9. Kinga Grzyb - EKS Start Elbląg10. Monika Migała - KPR Ruch Chorzów11. Joanna Gadzina   - MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz12. Aneta Łabuda   - MKS Sokół Żary - SMS Płock13. Karolina Kudłacz   - HC Lipsk (Niemcy)14. Anna Wysokińska   - SG BBM Bietigheim (Niemcy)15. Kinga Byzdra   - ŽRK Budućnost Podgorica (Czarnogóra)16. Karolina Siódmiak   - Fleury Loiret (Francja)

Matuszczyk: Światełko w tunelu

Patryk Pietrzala - 8 Listopada 2013 godz. 14:58
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z powracającą po kontuzji Sylwią Matuszczyk, zawodniczką Energi AZS Koszalin. Patryk Pietrzala:Spotkanie z Pogonią Balticą Szczecin było dla Pani drugim meczem po groźnej kontuzji. Czy jest już Pani w pełni formy?   Sylwia Matuszczyk: Nie jestem jeszcze w pełni formy. Dopiero od trzech tygodni trenuję na pełnych obrotach. Jak do tej pory nie czuję się komfortowo. Myślę, że do swojej optymalnej dyspozycji dojdę dopiero w przyszłym roku, gdy rozpoczniemy druga rundę. Nie miałam czasu, by w pełni przygotować się do ostatnich spotkań, aczkolwiek daję z siebie wszystko, co mogę.   Domyślam się, że oglądanie spotkań z wysokości trybun nie było zbyt przyjemnym doświadczeniem.   - To jest chyba najgorsza rzecz dla sportowca, przynajmniej dla mnie. Bardziej denerwuję się oglądając mecz z trybun, niż podczas gry lub siedzenia na ławce. To taka niemożność i bezsilność. Wiem, że wówczas nie mogę pomóc dziewczynom. To jest najgorsze uczucie jakie istnieje!   W ostatnią środę zaliczyłyście efektowną wygraną, jednak momentami łapałyście pewne przestoje. Skąd to się wzięło?   - Szczerze powiedziawszy, nie wiem skąd to się bierze. Być może przez tych parę minut poczułyśmy się zbyt pewnie i uznałyśmy, że ten wynik nam odpowiada, a mecz jest już wygrany. Właśnie w takich momentach musimy skoncentrować się jeszcze bardziej, by spokojnie utrzymać wypracowaną wcześniej przewagę. Miałyśmy z tym problem w meczu z Pogonią Baltica Szczecin, obyśmy wyciągnęły z tego wnioski.   Ta wygrana zapewne doda Wam pewności siebie, bo chyba tego ostatnio brakowało...   - Dokładnie, to może nam tylko pomóc. Mam nadzieję, że do naszych głów wejdzie przekonanie, że potrafimy grać i robimy to naprawdę dobrze. Od tego tutaj jesteśmy, chcemy zwyciężać w każdym kolejnym spotkaniu. Myślę, że to światełko w tunelu już się zaświeciło i poprowadzi nas do następnych wygranych.   Przed Wami pierwsze spotkanie w europejskich pucharach. Czy będziecie takie mecze traktować nieco inaczej, czy to nie robi dla Was większej różnicy?   - Dla nas każdy mecz jest niezwykle ważny. Proszę mi wierzyć, to naprawdę nie ma znaczenia, czy to jest mecz ligowy czy pucharowy. Do kolejnych spotkań musimy podejść niezwykle skoncentrowane, a poza tym wiemy, że trzeba dawać z siebie dosłownie wszystko.