Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Matuszczyk kontra Portugalia

Autor Artur Rutkowski 26 Marca 2014 godz. 9:26
Polska reprezentacja w piłce ręcznej kobiet rozpoczyna dzisiaj rywalizację w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2014. Pierwszym rywalem biało-czerwonych będzie reprezentacja Portugalii. W składzie reprezentacji Polski, na mecz w Portugalii znalazła się koszalińska obrotowa Sylwia Matuszczyk.

Rywalki Polek, to teoretycznie najsłabsza drużyna w Polskie grupie. Jednak podopieczne Kima Rasmussena, aby wygrać muszą podejść do meczu w pełni zmotywowane.  Pierwszy pojedynek rozegrany zostanie w środę 26 marca o godzinie 22:00 w Portugalii, zaś spotkanie rewanżowe w sobotę o 17:30 w Zielonej Górze. Hala Centrum Rekreacyjno-Sportowego może pomieścić 5000 kibiców.

Liczymy na zwycięstwo biało-czerwonych dziewczyn. Mamy równocześnie nadzieję, że z dobrej strony pokaże się zawodniczka ENERGA AZS Koszalin - Sylwia Matuszczyk.


Szesnastoosobowy skład na dwumecz z Portugalią:
1. Iwona Niedźwiedź   - Vistal Gdynia
2. Katarzyna Janiszewska   - Vistal Gdynia
3. Małgorzata Gapska   - Vistal Gdynia
4. Karolina Semeniuk - Olchawa - MKS Zagłębie Lubin
5. Monika Stachowska   - SPR Pogoń Szczecin
6. Alina Wojtas  - MKS Lublin
7. Marta Gęga   - MKS Lublin
8. Sylwia Matuszczyk   - ENERGA AZS Koszalin
9. Kinga Grzyb - EKS Start Elbląg
10. Monika Migała - KPR Ruch Chorzów
11. Joanna Gadzina   - MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz
12. Aneta Łabuda   - MKS Sokół Żary - SMS Płock
13. Karolina Kudłacz   - HC Lipsk (Niemcy)
14. Anna Wysokińska   - SG BBM Bietigheim (Niemcy)
15. Kinga Byzdra   - ŽRK Budućnost Podgorica (Czarnogóra)
16. Karolina Siódmiak   - Fleury Loiret (Francja)

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Zabójczo skuteczna Matuszczyk

Artur Rutkowski - 5 Sierpnia 2014 godz. 7:02
W poniedziałek 4 sierpnia rywalizację w Akademickich Mistrzostwach Świata rozpoczęły Polki. Podopieczne Iwony Nabożnej przegrały z Koreą Południową 25:30, w biało-czerwonej drużynie najlepiej spisała się obrotowa Energii AZS Koszalin, która zdobyła osiem bramek. Mecz rozpoczął się od dobrej gry w bramce Adrianny Płaczek, która odbiła dużo rzutów, ponadto uruchamiała zabójcze kontrataki.  Polkom udało się wyjść na prowadzenie 8:6.  Jednak wysoko postawiona obrona przez Koreę zaczęła przynosić efekt i już do przerwy Azjatki prowadziły 8:11.   W drugiej połowie Polki doprowadziły do remisu 14:14, a chwilę później zabójczo skuteczna Sylwia Matuszczyk wyprowadziła biało-czerwone na prowadzenie. Niestety ponownie w końcówce lepiej radziły sobie Koreanki, które ostatecznie wygrały 30:25.    Dodajmy, że oprócz Sylwii Matuszczyk, w kadrze występuje również Adrianna Nowicka, która od nowego sezonu będzie broniła barw Aussie Sylex Sambor Tczew.    Kolejny pojedynek Polska rozegra dzisiaj (red. 5 sierpnia) z Urugwajem. Natomiast rywalizację w grupie akademiczki zakończą spotkaniem z Rumunią.   Polska - Korea Południowa 25:30 (8:11) Polska: Płaczek, Chojnacka - Syncerz 1, Łabuda 4, Pawłowka 5, Cebula 2, Nowicka, Zych 2, Kozłowska 2, Matuszczyk 8, Olszowa 1, Andrzejewska, Jałoszewka, Lalewicz, Kozimur, Pożoga.

Dobry występ Czarnej w kadrze

Artur Rutkowski - 30 Marca 2014 godz. 19:20
Drugie zwycięstwo odniosła reprezentacja Polski w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. W niedzielę 30 marca w Zielonej Górze Polki pokonały 29:21 reprezentację Portugalii. Kolejne spotkania w kadrze rozegrały zawodniczki ENERGA AZS, Izabela Czarna i Sylwia Matuszczyk. Kołowa koszalińskiego zespołu w niedzielnym spotkaniu, na początku meczu popełniła kilka prostych błędów, ale biorąc pod uwagę całe spotkanie Matuszczyk zaprezentowała się z dobrej strony. Dwukrotnie wpisując się na listę strzelczyń. Natomiast Izabela Czarna, która broniła od pierwszej minuty obroniła pięć rzutów drużyny gości. Dodajmy, że Czarna broniła przez pierwszą połowę.   Początek meczu nie był obiecujący, przyjezdne wyszły na prowadzenie 0:2. Następnie Polki, po rzutach Semeniuk-Olchawa i Stachowskiej doprowadziły do wyrównania. Dopiero po kwadransie gry Jochymek wyprowadziła biało-czerwone na prowadzenie 6:5.   W kolejnych minutach zdecydowanie lepiej radziły sobie gospodynie, które od stanu 7:7 zaczęły przejmować inicjatywę, efektem tego było prowadzenie 14:8 do przerwy.   Druga połowa niestety rozpoczęła się podobnie jak pierwsza połowa. Przyjezdne rzuciły szybko trzy bramki z rzędu. Dopiero w 37 minucie pierwsze trafienie w drugiej połowie zanotowały biało-czerwone. Kolejne minuty, to ponownie lepsza gra podopiecznych Kima Rassmusena, które na dziesięć minut przed końcową syreną prowadziły 23:17. W końcówce tempa spotkania nie wytrzymały Portugalki, a Polki sięgnęły po kolejne zwycięstwo. Polska wygrywa z Portugalią 29:21.   W innym meczu grupy trzeciej Czarnogóra pokonała Czechy 25:22.   POLSKA – PORTUGALIA 29:21 (14:8) POLSKA: Czarna, Wysokińska – Niedźwiedź 3, Janiszewska 2, Semeniuk – Olchawa 3, Jochymek 2, Stachowska 2, Stasiak, Gęga 2, Drabik 1, Matuszczyk 2, Grzyb 3, Łabuda 1, Kudłacz 3, Byzdra 4, Siódmiak 1.   CZARNOGÓRA – CZECHY 25:22 (12:11)  

Matuszczyk: Światełko w tunelu

Patryk Pietrzala - 8 Listopada 2013 godz. 14:58
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z powracającą po kontuzji Sylwią Matuszczyk, zawodniczką Energi AZS Koszalin. Patryk Pietrzala:Spotkanie z Pogonią Balticą Szczecin było dla Pani drugim meczem po groźnej kontuzji. Czy jest już Pani w pełni formy?   Sylwia Matuszczyk: Nie jestem jeszcze w pełni formy. Dopiero od trzech tygodni trenuję na pełnych obrotach. Jak do tej pory nie czuję się komfortowo. Myślę, że do swojej optymalnej dyspozycji dojdę dopiero w przyszłym roku, gdy rozpoczniemy druga rundę. Nie miałam czasu, by w pełni przygotować się do ostatnich spotkań, aczkolwiek daję z siebie wszystko, co mogę.   Domyślam się, że oglądanie spotkań z wysokości trybun nie było zbyt przyjemnym doświadczeniem.   - To jest chyba najgorsza rzecz dla sportowca, przynajmniej dla mnie. Bardziej denerwuję się oglądając mecz z trybun, niż podczas gry lub siedzenia na ławce. To taka niemożność i bezsilność. Wiem, że wówczas nie mogę pomóc dziewczynom. To jest najgorsze uczucie jakie istnieje!   W ostatnią środę zaliczyłyście efektowną wygraną, jednak momentami łapałyście pewne przestoje. Skąd to się wzięło?   - Szczerze powiedziawszy, nie wiem skąd to się bierze. Być może przez tych parę minut poczułyśmy się zbyt pewnie i uznałyśmy, że ten wynik nam odpowiada, a mecz jest już wygrany. Właśnie w takich momentach musimy skoncentrować się jeszcze bardziej, by spokojnie utrzymać wypracowaną wcześniej przewagę. Miałyśmy z tym problem w meczu z Pogonią Baltica Szczecin, obyśmy wyciągnęły z tego wnioski.   Ta wygrana zapewne doda Wam pewności siebie, bo chyba tego ostatnio brakowało...   - Dokładnie, to może nam tylko pomóc. Mam nadzieję, że do naszych głów wejdzie przekonanie, że potrafimy grać i robimy to naprawdę dobrze. Od tego tutaj jesteśmy, chcemy zwyciężać w każdym kolejnym spotkaniu. Myślę, że to światełko w tunelu już się zaświeciło i poprowadzi nas do następnych wygranych.   Przed Wami pierwsze spotkanie w europejskich pucharach. Czy będziecie takie mecze traktować nieco inaczej, czy to nie robi dla Was większej różnicy?   - Dla nas każdy mecz jest niezwykle ważny. Proszę mi wierzyć, to naprawdę nie ma znaczenia, czy to jest mecz ligowy czy pucharowy. Do kolejnych spotkań musimy podejść niezwykle skoncentrowane, a poza tym wiemy, że trzeba dawać z siebie dosłownie wszystko.