Kołowa koszalińskiego zespołu w niedzielnym spotkaniu, na początku meczu popełniła kilka prostych błędów, ale biorąc pod uwagę całe spotkanie Matuszczyk zaprezentowała się z dobrej strony. Dwukrotnie wpisując się na listę strzelczyń. Natomiast Izabela Czarna, która broniła od pierwszej minuty obroniła pięć rzutów drużyny gości. Dodajmy, że Czarna broniła przez pierwszą połowę.
Początek meczu nie był obiecujący, przyjezdne wyszły na prowadzenie 0:2. Następnie Polki, po rzutach Semeniuk-Olchawa i Stachowskiej doprowadziły do wyrównania. Dopiero po kwadransie gry Jochymek wyprowadziła biało-czerwone na prowadzenie 6:5.
W kolejnych minutach zdecydowanie lepiej radziły sobie gospodynie, które od stanu 7:7 zaczęły przejmować inicjatywę, efektem tego było prowadzenie 14:8 do przerwy.
Druga połowa niestety rozpoczęła się podobnie jak pierwsza połowa. Przyjezdne rzuciły szybko trzy bramki z rzędu. Dopiero w 37 minucie pierwsze trafienie w drugiej połowie zanotowały biało-czerwone. Kolejne minuty, to ponownie lepsza gra podopiecznych Kima Rassmusena, które na dziesięć minut przed końcową syreną prowadziły 23:17. W końcówce tempa spotkania nie wytrzymały Portugalki, a Polki sięgnęły po kolejne zwycięstwo. Polska wygrywa z Portugalią 29:21.
W innym meczu grupy trzeciej Czarnogóra pokonała Czechy 25:22.
POLSKA – PORTUGALIA 29:21 (14:8)
POLSKA: Czarna, Wysokińska – Niedźwiedź 3, Janiszewska 2, Semeniuk – Olchawa 3, Jochymek 2, Stachowska 2, Stasiak, Gęga 2, Drabik 1, Matuszczyk 2, Grzyb 3, Łabuda 1, Kudłacz 3, Byzdra 4, Siódmiak 1.
CZARNOGÓRA – CZECHY 25:22 (12:11)