Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Upał w autobusach

Autor Paweł Kaczor / info. MZK w Koszalinie 9 Lipca 2014 godz. 15:46
Każdego dnia 47 autobusów zapewnia komunikację koszalinianom. Tylko dwanaście z nich wyposażonych jest w klimatyzację. Upały sięgają nawet 30 stopni Celsjusza.

- W klimatyzację wyposażone są autobusy przegubowe MAN i Scania. Pojazdy obsługują linie najdłuższe, najbardziej popularne i najbardziej napełnione. We wszystkich klimatyzacja jest włączona. – informuje Anna Makochonik, rzecznik prasowy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koszalinie. Jeśli autobus ma klimatyzację, ale pasażerowie mają wątpliwość czy jest ona włączona, powinni poprosić o jej włączenie  kierowcę. – Okna w autobusie muszą być wówczas zamknięte. Przy otwartych klimatyzacja działa mniej wydajnie. Podobnie jest w przypadku autobusów często zatrzymujących się na przystankach, co wiąże się z wielokrotnym otwieraniem drzwi. – podaje Anna Makochonik.

 

Natomiast w przypadku pojazdów bez klimatyzacji, należy otworzyć okna. – Kierowcy na pętlach robią to sami. Można też poprosić o otwarcie szyberdachu, jeśli pojazd go oczywiście posiada. – dodaje rzecznik prasowy MZK. W wakacje zdarza się, że pasażerom  przeszkadzają nietrzeźwi (parę procent i upalne słońce zrobią na każdym odpowiednie wrażenie) i brzydko pachnący współpasażerowie. Czy w takiej sytuacji można w jakiś sposób zainterweniować? – Takie sytuacje należy zgłosić kierowcy autobusu. Jeśli zakłócają oni jazdę i bezpieczeństwo innym pasażerom, kierowca może ich wyprosić z pojazdu. W skrajnych przypadkach, gdy np. są agresywni, może wezwać policję i straż miejską. Pasażer może również zrobić to samo. – komentuje Anna Makochonik.

 

Upał doskwiera mieszkańcom również poza autobusami. W Koszalinie można schłodzić się m.in. przy fontannach w Parku Książąt Pomorskich i na Placu Teatralnym, a także na terenie zalewu przy ul. Sybiraków. Ponadto można skryć się pod wszelkiego rodzaju zadaszeniami. – Interesanci Urzędu Miejskiego mogą korzystać z bezpłatnej wody, która jest schładzana. Podejrzewam, że w innych instytucjach miejskich również można się napić. – twierdzi Robert Grabowski, rzecznik prasowy prezydenta Koszalina. – Osoby starsze prosimy, aby nie wychodziły w godziny szczytu. Ostrożność zalecana jest również przy opiece nad najmłodszymi. – dodaje  rzecznik. My dodajmy: w te gorące dni pamiętajmy o odpowiedni nawodnieniu organizmu. 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Kontrolerzy mają za duże uprawnienia

Paweł Kaczor / info. trybunal.gov.pl/mzk.koszalin.pl / fot. hardstok.blogspot.com - 4 Sierpnia 2014 godz. 16:10
- Kara grzywny za każde – bez względu na okoliczności – oddalenie się podróżnego z miejsca kontroli biletów przed przybyciem Policji jest niezgodna z konstytucją. – czytamy w oficjalnym komunikacie Trybunału Konstytucyjnego, który uchylił jeden z przepisów Prawa przewozowego. Dotychczas kontrolerzy mieli prawo wydawać polecenia pasażerom. Nawet tym z ważnymi biletami. Zapis ten zaskarżył Prokurat Generalny, a do jego wniosku przychylił się Trybunał Konstytucyjny, tym samym pozbawiając kontrolerów niektórych uprawnień. – Uprawnienia kontrolerów przewoźników, którzy mogą wydawać polecenia kontrolowanym pasażerom, również nie gapowiczom, są zbyt szerokie. – orzekł TK.   Według uchylonego przepisu karze grzywny podlegał każdy podróżny, który w czasie kontroli biletów nie zastosował się do wydanego mu przez kontrolera polecenia pozostania w określonym miejscu. – Trybunał Konstytucyjny uznał ten przepis za sprzeczny z konstytucją, ponieważ może wymuszać na podróżnych podporządkowanie się nawet arbitralnym, bezzasadnym i nieadekwatnym do zaistniałych sytuacji poleceniom kontrolerów. – czytamy w komunikacie. – Karanie grzywną za każde niepodporządkowanie się poleceniu kontrolera co do pozostania w miejscu kontroli nieproporcjonalnie ogranicza wolność osobistą obywateli i rodzi niebezpieczeństwo nadużywania przez kontrolerów uprawnień i ich wykorzystywania w celach innych niż ochrona praw majątkowych przewoźników. – zaznaczono w uzasadnieniu.   W koszalińskim Miejskim Zakładzie Komunikacji osobami uprawnionymi do dokonywania kontroli biletów i dokumentów uprawniających do przejazdów ulgowych i bezpłatnych są kierowcy pojazdu, służby nadzoru ruchu lub kontrolerzy wyspecjalizowanej firmy działającej na zlecenie MZK, posiadający ważny identyfikator. – Kontrolą i windykacją należności za przejazd bez biletu zajmuje się Rewizor z Wejherowa. Firma ma oddział w koszalińskim MZK. Przyjmowane są tam m.in. wnioski i skargi. – mówi Anna Makochonik, rzecznik prasowy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koszalinie.   Umowa z firmą Rewizor została podpisana na okres 3 lat licząc od 1 lipca br. – W miesiącu musi zostać wykonane ok. 4 tys. kontroli. Tak wynika z umowy. Wzmożone kontrole odbywają się głównie w weekendy i wieczorami. – informuje Anna Makochonik. O skomentowanie decyzji Trybunału Konstytucyjnego poprosiliśmy przedstawicieli wspomnianej firmy Rewizor. Próbowaliśmy dowiedzieć się również m.in. ile osób zajmujących się kontrolą biletów zatrudnia wspomniana firma.   - Z uwagi na to, że zapisy umowy pomiędzy MZK Koszalin, a Rewizor Paweł Adamiak stanowią wartość handlową nie będą podawane do wiadomości publicznej. Jednocześnie informuję, ze usługa z naszej strony realizowana jest zgodnie z umową i regulaminem MZK Koszalin. Ponadto odnosząc się do kwestii prawnych, z opinią Trybunału Konstytucyjnego włącznie, zapewniam, że usługa jest i będzie realizowana zgodnie z prawem. – komentuje Monika Tomaszunas-Fiuk, z firmy Rewizor.

Lądowisko jeszcze w lipcu

Paweł Kaczor / info. Szpital Wojewódzki w Koszalinie / fot. ArtRut - 11 Lipca 2014 godz. 11:07
Prace związane z budową lądowiska przy koszalińskim Szpitalnym Oddziale Ratunkowym dobiegają końca. – Lądowisko powinno zacząć funkcjonować jeszcze w tym miesiącu. – mówi Cezary Sołowij, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia każdy szpital, przy którym funkcjonuje Szpitalny Oddział Ratunkowy musi posiadać lądowisko dla potrzeb Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do końca 2016r. – Jeżeli szpital, który ma SOR nie będzie miał lądowiska, to straci kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. – wyjaśnia Cezary Sołowij. Koszt inwestycji przy koszalińskim szpitalu wyniesie ok. 2,1 mln zł. Warto dodać, że projekt został dofinansowany przez samorząd miejski i powiat. Łączna kwota dotacji wyniesie 1,4 mln zł. – Dziękujemy władzom samorządu miejskiego i powiatowego za przekazanie pieniędzy na budowę lądowiska. Jest to gest, który wskazuje na to, że samorządy doskonale rozumieją potrzebę troski o stan zdrowia mieszkańców naszego regionu. – komentuje Andrzej Kondaszewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika.   Obecnie śmigłowce LPR-u lądują na terenie Centralnego Ośrodka Straży Granicznej, skąd pacjenci są transportowani karetką. – Chcąc pokonać ten krótki dystans, ambulans musi włączyć się do ruchu na normalnej drodze. Stwarza to pewne zagrożenie dla pacjenta. Każde lądowanie musi odbywać się pod nadzorem służb mundurowych. – informuje Sołowij. – Mając lądowisko na terenie szpitala i tworząc specjalny ciąg komunikacyjny, ten problem zostanie zlikwidowany. Bezpieczeństwo transportowanego pacjenta zwiększy się w sposób istotny. – dodaje rzecznik prasowy.   Płyta lądowiska ma wymiary 25x25 m i umieszczona jest na konstrukcji wsporczej nad poziomem terenu na wysokości 3,2 m. – W związku z tym są tam zbudowane schody. Ponadto jest winda, którą będą transportowani ranni oraz dwa dojazdy. – mówi Sołowij. Lądowisko będzie służyło zarówno do odbierania rannych, jak i do transportów szpitalnych. – Śmigłowiec LPR-u będzie mógł wylądować i podjąć osobę, której my nie będzie w stanie udzielić pomocy. – informuje Sołowij. Dojazd do lądowiska będzie możliwy od strony ul. Leśnej oraz bezpośrednio z terenów szpitala.   Lądowisko będzie posiadać oświetlenie przeszkodowe. Panel sterowniczy będzie znajdował się w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, który będzie miał bezpośredni kontakt z pilotem nadlatującego śmigłowca. Warto dodać, że inwestycja będzie kosztować o 1 mln zł więcej niż pierwotnie zakładano. – Lądowisko miało być bezpośrednio na ziemi, ale sprzeciw pobliskich mieszkańców sprawił, że niestety trzeba było zmienić ścieżkę nalotu i całą konstrukcję. – wyjaśnia Sołowij.   Należy pokreślić, że koszaliński szpital ma w planie dalsze inwestycje. Wyłonił już inwestora na budowę kardiochirurgii z pododdziałem dziecięcym, a także wielopoziomowy parking. Oferent wybuduje i poprowadzi na terenie szpitala oddział, w którym będą świadczone usługi w zakresie kardiochirurgii zarówno dziecięcej, jak i dla pacjentów dorosłych. Sama sala hybrydowa, która umożliwia jednoczesną pracę radiologa, kardiologa i kardiochirurga, to koszt ok. 10 mln zł.   Inwestorem jest Centrum Chorób Serca Medinet. Prace mają rozpocząć się jeszcze w tym roku. Na zakończenie budowy oddziału kardiochirurgii inwestor będzie miał niecałe 2 lata. Natomiast po ok. roku od wydania pozwolenia na budowę, do dyspozycji ma zostać oddany wielopoziomowy płatny parking, który powstanie w miejscu obecnego (przy poradniach specjalistycznych).

Jaka nazwa dla zalewu?

Paweł Kaczor / info. UM Koszalin / fot. ArtRut - 10 Lipca 2014 godz. 9:27
Koszaliński zalew i oddane pod koniec czerwca do użytku kąpielisko jest chętnie odwiedzanym przez mieszkańców miejscem wypoczynku i rekreacji. Nie ma jednak nazwy. Dlatego władze miasta wraz z administratorem kąpieliska postanowiły ogłosić konkurs na nazwę zalewu przy ul. Sybiraków. – Jest on skierowany do mieszkańców Koszalina i potrwa do 4 sierpnia. – informuje Robert Grabowski, rzecznik prasowy prezydenta Koszalina. Zgłoszenia można przesyłać e-mailowo na adres: konkurs.koszalin@gmail.com z podaniem adresu osoby zgłaszającej i proponowanej nazwy zalewu. – Osoby niepełnoletnie mogą brać udział w konkursie tylko z pisemną zgodą rodziców lub opiekuna prawnego. – wyjaśnia Grabowski.   Zgłoszenia przyjmowane są również listownie w kancelarii Urzędu Miejskiego (parter), Rynek Staromiejski 6-7 z dopiskiem „konkurs na nazwę zalewu”, w siedzibie Zarządu Obiektów Sportowych przy ul. Jedności 4 oraz w siedzibach TV Max, Miasto. Tygodnik Koszaliński oraz Radio Koszalin. Komisja konkursowa oceni ideę i pomysł na nazwę, weźmie również pod uwagę czy proponowana nazwa uwzględnia funkcje jakie spełnia zalew (plaża miejska, miejsce wypoczynku i rekreacji dla każdego, miejsce uprawiania sportów wodnych). - Nagrodą główną jest cyfrowy aparat fotograficzny, a także materiały promocyjne miasta. – podaje Robert Grabowski. Regulamin konkursu znajduje się tutaj. Wyniki zostaną ogłoszone 7 sierpnia.

Sonda: jak oceniasz prezydenta Koszalina?

Redakcja - 29 Czerwca 2014 godz. 11:58
Możesz wyrazić swoją opinię w sprawie sprawowania przez Piotra Jedlińskiego władzy w mieście. Masz kłopot z podjęciem decyzji? Wahasz się? Wpisz "Jedliński"do naszej wyszukiwarki i poznasz materiały, w których o nim informowaliśmy. Jesteś leniwy? Nie chce się Tobie tego robić? Ok! Zrobiliśmy to za Ciebie. Wystarczy kliknąć w jeden z poniższych artykułów….         Oceń pracę prezydenta - kliknij tutaj.