W tłumie rodzin, dzieci, seniorów i grup znajomych dało się wyczuć wyjątkową atmosferę – ciepłą, radosną, pełną energii. Migoczące lampki, świąteczne postacie, zapach zimowego powietrza i dźwięk śmiechu wypełniły park tak, że chwilami można było poczuć się jak w świątecznym filmie. Z tą różnicą, że śnieg był prawdziwy tylko w marzeniach najmłodszych, a magia całkowicie autentyczna.
– W Parku Książąt Pomorskich stało się coś, czego żadna żarówka sama by nie udźwignęła. To Wy rozświetliliście Koszalin. Iluminacje tylko dodały efektów specjalnych – podkreślił po wydarzeniu prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj.
Dziecięce okrzyki zachwytu, klastry robiących zdjęcia rodziców, wspólne spacery z kubkiem gorącej herbaty w dłoni – to obrazy, które zapamiętamy z tego wieczoru. Koszalin nie po prostu włączył dekoracje. Koszalin zapalił świąteczny nastrój.
– Dziękuję, że przyszliście całymi rodzinami, że świeciliście uśmiechami bardziej niż wszystkie nasze dekoracje razem. Tak zaczyna się sezon, który mam nadzieję wypełnimy dobrą energią i życzliwością – dodał prezydent.
Iluminacje już lśnią na ulicach. Teraz czas, byśmy świecili również my – życzliwością, uśmiechem, pomocną dłonią.
Miasto zachęca mieszkańców: idźcie w przestrzeń, spacerujcie, odkrywajcie zakamarki rozświetlone jak nigdy dotąd, róbcie zdjęcia i dzielcie się ich ciepłem dalej. Bo magia to nie lampki. Magia to ludzie.
Koszalin właśnie rozpoczął swoją świąteczną opowieść. I wszystko wskazuje na to, że będzie piękna.