Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Mieszkańcy bez ciepłej wody

Autor Paweł Kaczor / info. MEC Koszalin / fot. Jacek Świerczyński 30 Czerwca 2014 godz. 14:31
W lipcu i sierpniu br. będą miały miejsce przerwy w dostawie energii cieplnej dla mieszkańców centrum i północno-wschodniej części miasta. Braku ciepłej wody w kranach jako pierwsi doświadczą mieszkańcy centrum Koszalina. Przerwa nastąpi od 8 lipca aż do… 4 sierpnia! – Na dzień dzisiejszy zakładamy, że jest to maksymalny czas trwania przerwy w dostawie ciepłej wody w tej części miasta. – mówi Robert Mania, zastępca dyrektora ds. marketingu i rozwoju w Miejskiej Energetyce Cieplnej w Koszalinie.

Projekt pt. „Optymalizacja systemu ciepłowniczego w Koszalinie” realizowany jest przez Miejską Energetykę Cieplną od 2007r. W jego ramach latem br. zostanie wymienionych ok. 3 km sieci cieplnej. Na zlecenie MEC Koszalin prace będzie wykonywało równocześnie kilka specjalistycznych firm. – Wśród najważniejszych zadań zaplanowanych do realizacji na 2014r. jest wymiana magistrali ciepłowniczej, z której w okresie letnim dostarczane jest ciepło służące do podgrzewania wody użytkowej dla mieszkańców. – czytamy na oficjalnej stronie Miejskiej Energetyki Cieplnej.

 

MEC Koszalin informuje również, że zastąpienie starych odcinków magistrali nowymi jest konieczne, gdyż dalsze użytkowanie wysłużonych rur grozi awariami i przerwami w dostawach ciepła w okresie zimowym. Przeprowadzenie takiej inwestycji w sezonie letnim powinno być teoretycznie najmniej uciążliwe dla mieszkańców. W tym roku będzie inaczej. – Wymiana wysłużonych odcinków rur nie ma zwykle wpływu na bieżące dostawy ciepła i ciepłej wody do ich budynków, jednak w przypadku tegorocznej modernizacji nie ma możliwości zapewnienia dostaw z innej, czynnej części sieci ciepłowniczej. – czytamy w oficjalnej informacji Miejskiej Energetyki Cieplnej w Koszalinie.

 

Tegoroczne prace będą trudne ze względów technicznych. Duże zagęszczenie podziemnych instalacji powoduje, że nowy ciepłociąg musi być układany na trasie starego. – Stary ciepłociąg trzeba po kawałku wycinać, a w ich miejsce wkładać i łączyć ze sobą nowe odcinki rur preizolowanych. Jest to operacja pracochłonna, ale przede wszystkim czasochłonna. – tłumaczą przedstawiciele MEC Koszalin. – Na bieżąco będziemy monitorować prace, bo zależy nam na tym, żeby okres realizacji był jak najkrótszy. Na pewno w tej kwestii będzie miała wpływ pogoda, konieczność spuszczenia wody z długiego odcinka sieci, a także wiele innych czynników. – informuje Robert Mania, z MEC Koszalin.

 

W centrum miasta przerwa w dostawie energii cieplnej nastąpi od 8 lipca do 14 sierpnia. Jest ona związana z wymianą sieci ciepłowniczej pomiędzy komorą znajdującą się przy zbiegu ul. Modrzejewskiej i ul. Stawisińskiego, a komorą znajdującą się u przy ul. Modrzejewskiej i ul. 1 Maja (szczegóły tutaj). Przerwę w dostawie ciepła w kwartale między ulicami Wąwozowa, Akademicka, Wyki i Tatarkiewicza, przewiduje się w sierpniu br. Będzie ona trwać nawet 28 dni! Dokładny termin przerwy w dostawie energii cieplnej zostanie podany w późniejszym terminie (szczegóły tutaj).

 

Natomiast przerwę w dostawie ciepła w kwartale między ulicami Fałata, Władysława IV i Jana Pawła II przewiduje się na przełomie lipca i sierpnia br. Będzie ona trwać do 14 dni (szczegóły tutaj). Zaś mieszkańcy rejonu ul. Zwycięstwa i ul. 4 Marca mogą spodziewać się przerwy w sierpniu br. Planowano ma ona trwać do 14 dni (szczegóły tutaj). Czy mieszkańcy mogą liczyć na rekompensatę za utrudnienia? – Zgodnie z przepisami prawa mamy obowiązek udzielić bonifikaty, jeśli przerwa trwa powyżej 14 dni. Za wszelkie utrudnienia związane z przerwami w dostawie energii cieplnej serdecznie przepraszamy. – mówi Robert Mania, zastępca dyr. ds. marketingu i rozwoju w MEC w Koszalinie.

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Sonda: jak oceniasz prezydenta Koszalina?

Redakcja - 29 Czerwca 2014 godz. 11:58
Możesz wyrazić swoją opinię w sprawie sprawowania przez Piotra Jedlińskiego władzy w mieście. Masz kłopot z podjęciem decyzji? Wahasz się? Wpisz "Jedliński"do naszej wyszukiwarki i poznasz materiały, w których o nim informowaliśmy. Jesteś leniwy? Nie chce się Tobie tego robić? Ok! Zrobiliśmy to za Ciebie. Wystarczy kliknąć w jeden z poniższych artykułów….         Oceń pracę prezydenta - kliknij tutaj.

„Mogę być winna grosika?”

Paweł Kaczor / fot. Tomasz Fritz/Agencja Gazeta - 27 Czerwca 2014 godz. 13:30
„Nie mam wydać”, „Mogę być winna grosika?”, „Proszę rozmienić i wrócić” – te i wiele innych podobnych tekstów słyszał zapewne każdy z nas. Czy sprzedawca może odmówić nam sprzedaży, gdy mamy w portfelu np. tylko banknot 100 zł? – Przedsiębiorca nie może odmówić przyjęcia „grubych” nominałów. Ma on obowiązek posiadać drobne pieniądze. Przedsiębiorca musi mieć takie nominały, aby wydać resztę. – mówi Krystyna Piwońska, Miejski Rzecznik Konsumentów – Koszalin. W naszym kraju jako środek płatniczy obowiązują banknoty i monety Narodowego Banku Polskiego. Ich nominały zaczynają się od 1 gr, zaś kończą – na 200 zł. Sprzedawcy, którzy często są nam „winni grosika” czasami niechętnie przyjmują zapłatę w bilonie. Z punktu widzenia funkcji, jaką pełni pieniądz, znaczenie ma jego wartość nominalna, a nie postać. Przedsiębiorca, który odmawia przyjęcia płatności monetami w sposób nieuprawniony kwestionuje wartość nabywczą monet i czyni z nich gorszy środek płatniczy. Warto dodać, że zgodnie z obowiązującą w Polsce regulacją dotyczącą systemu pieniężnego, znakami pieniężnymi w Polsce są banknoty i monety, a znaki pieniężne emitowane przez NBP są płatnymi środkami płatniczymi na obszarze naszego kraju.   Zrozumiałe jest to, że „drobne” bywają problemem, szczególnie w dużej ilość. Ich przeliczenie z pewnością jest kłopotliwe. Jednak są one prawnym środkiem płatniczym i nie ma powodów do tego, aby ograniczyć ich przyjmowanie. W sklepach w naszym kraju istnieje jednak problem nie tylko z groszami. Sprzedawcy niechętnie przyjmują również „grube” nominały. Co może zrobić konsument, któremu odmówiono sprzedaży? – Taka osoba może złożyć skargę do Inspekcji Handlowej. Wówczas przedsiębiorca może zostać ukarany grzywną. – komentuje Miejski Rzecznik Konsumentów.   Można więc stwierdzić, że idealny klient powinien przyjść z odliczoną kwotą w średnich nominałach. Sprzedawca nie może odmówić przyjęcia pieniędzy pod postacią gotówki jako środka płatniczego. Jednak z drugiej strony sklepy nie powinny służyć do wymieniania pieniędzy czy do ich rozmieniania. Inaczej sprawa wygląda, jeśli chodzi o autobusy komunikacji miejskiej. – Chcąc kupić bilet w autobusie, powinniśmy mieć odliczoną kwotę. Kierowca nie musi mieć pieniędzy na wydanie. On nie prowadzi takiej sprzedaży, jak np. pani w kiosku, która musi mieć zapewnione takie nominały, aby wydać resztę. - informuje Krystyna Piwońska, Miejski Rzecznik Konsumentów – Koszalin.