Paweł Kaczor / info. kariera.forbes.pl / fot. Charlie Neuman/U-T San Diego/Zuma Press - 20 Czerwca 2014 godz. 16:48
Rynek pracy sezonowej zaczyna się w czerwcu, zaś kończy – w październiku. W tym czasie zajęcia szukają najczęściej studenci, uczniowie, osoby bezrobotne lub niewykwalifikowane. Zwykle podejmują oni pracę w sektorach związanych z turystyką, gastronomią, czy promocją. Nie jest to jednak reguła. Chętni nadal mogą znaleźć oferty pracy na sezon wakacyjny. – Na dzień dzisiejszy kwestia pracy sezonowej jest trochę na wyczerpaniu. Pod koniec maja i na początku czerwca było najwięcej ofert. Mieliśmy ich nawet kilkadziesiąt. Obecnie w naszym Biurze Karier jest jeszcze kilkanaście ofert pracy sezonowej. – mówi Krzysztof Głowacki, dyrektor Biura Karier Politechniki Koszalińskiej.
Zarobki są różne. Z reguły pracodawca określa stawkę dzienną, np. ostatnio za dzień pracy w kioskach sprzedających pieczywo na terenie pasa nadmorskiego proponowano 70 zł. – Pracodawcy z reguły proponują płace za dzień pracy, gdyż często nie ogranicza się on do typowo np. 8 godzin. Czas pracy uzależniony jest od tego jaka jest pogoda i może wynieść nawet 10-12 godzin. – komentuje Głowacki. Jednak są też pracodawcy, którzy oferują stawkę godzinową. – W zależności od tego jaka to jest praca i jakich umiejętności wymaga to godzinne wynagrodzenie wynosi 7-10 zł. – sądzi Głowacki.
Niektórzy pracodawcy w zamian za niższą stawkę godzinową, proponują pewien procent od zysków, które przynosi dany punkt. – Zazwyczaj jest to 1-2 procent od wszystkich wpływów. Są osoby, które się chętnie na to zgadzają. Są one skłonne pracować za niższą stawkę, aby mieć dodatkowy zarobek z obrotów. – informuje dyrektor Biura Karier PK. Pracodawcy najczęściej szukają osób do pracy w hotelu, przy pamiątkach, czy w gastronomii. – Oferują oni właśnie tego rodzaju prace. Jakiś szczególnych, niespotykanych, czy dziwnych ofert pracy nie odnotowaliśmy. – mówi Głowacki.
Jednym z wymogów, który stawiają pracodawcy, jest status ucznia lub studenta. – Pracownik jest wtedy „tańszy”, bo nie trzeba odprowadzać za niego składek. – informuje dyrektor Biura Karier PK. Istotna jest również dyspozycyjność. Decydując się na pracę warto pamiętać o umowie. – Zawsze uczulamy przyszłych pracowników, który podejmują prace sezonową na to, żeby pracodawcy podpisali z nimi umowę-zlecenia lub umowę o dzieło. Praca bez żadnych zabezpieczeń wiąże się z różnymi komplikacjami, np. z brakiem wypłaty. – komentuje Krzysztof Głowacki, dyrektor BK PK.
Z raportu „Wakacyjny rynek pracy”, który przygotowała agencja pracy Work Service, wynika, że najlepiej wynagradzaną pracą sezonową w Polsce jest pomoc w biurze. Średnie wynagrodzenie za takie zajęcie wynosi 14,9 zł netto za godzinę pracy. Kolejne warte polecenia prace to hostessa, kurier, ankieter, dostawca pizzy, opiekun do dzieci, pracownik sezonowy w ogrodnictwie, ulotkarz, kelner oraz pomoc kuchenna w restauracji. Autorzy przyjrzeli się również emigracji zarobkowej za granicą.
Bliskością geograficzną i wyższymi stawkami niż w naszym kraju, kuszą Niemcy. Monter linii produkcyjnej za miesiąc pracy może zarobić 1600-2400 euro, pracownik biurowy – 1250-2150 euro, zaś osoba zatrudniona w rolnictwie i sadownictwie – 1050-1900 euro. Natomiast w Anglii największe zapotrzebowanie jest na kelnerów, pracowników budowlanych, czy osoby pracujące w kuchni. Na najatrakcyjniejsze wynagrodzenie według agenci pracy Work Service mogą liczyć ci pierwsi.