Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Maj w Muzeum

Autor Robert Kuliński/fot. skyscrapercity.com 28 Kwietnia 2014 godz. 14:47
W maju rozpoczną się obchody 750- lecia Koszalina z tej okazji Muzeum przygotowało imprezy historyczne dla uczniów szkół podstawowych oraz gimnazjów. Ponadto, m.in. Noc Muzeów, wystawy malarskie i rzeźbiarskie.

Do 10 maja można oglądać „Wystawę pamięci koszalinian, uczestników walk o Monte Cassino 1944–2014 ”. Z kolei ekspozycja prac Danuty Nawrockiej w Galerii Antresola potrwa do 4 maja. W tym samym dniu kończy się także prezentacja pamiątek pontyfikatu Jana Pawła II.

Miłośnicy nowoczesnego malarstwa będą mieli okazję zapoznać się z twórczością Eduarda Nikonorova. Artysty białoruskiego pochodzenia, który należy do najwybitniejszych współczesnych malarzy ukraińskich. Jak informują organizatorzy- jego znakomity warsztat malarski zaskakuje znawców sztuki. Uczestniczył w zbiorowych wystawach prestiżowych galerii: Słowacji, Rosji, Belgii, Niemiec, Holandii, Anglii, Szkocji, Irlandii, Australii, Francji i Stanów Zjednoczonych. Wernisaż odbędzie się 8 maja o godzinie 17:00.

W tym samym dniu o godzinie 18:00 otwarta zostanie wystawa prac studentów Pracowni Rzeźby Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej. Ekspozycja potrwa do 15 maja.

fot. e-krajna.pl

Pod koniec miesiąca, 22 maja, o godzinie 18:00 odbędzie się wernisaż inaugurujący wyjątkową wystawę fotograficzną pt. „Moja podróż- Przez sześć kontynentów do Swisłoczy”. Będzie to pierwsza z cyklicznych imprez artystycznych, które zaplanowano z okazji siedemdziesiątych urodzin koszalińskiego fotografika Edwarda Grzegorza Funkego. Zaprezentowane zostaną prace, które powstawały w latach 1963-1969, gdy autor pracował dla Studenckiej Agencji Informacyjnej Politechniki Gdańskiej. Prace te zostaną wypożyczone z działu historycznego PG. Przedstawione zostaną też fotografie analogowe z reportaży: „Wizyta Charles de Gaulla w Gdańsku”, „Czesław Niemen”, „Czerwone Gitary”, „Breakaut i Mira Kubasińska”, „No To CO”, „Bizony Stan Borys” itp. Nie zabraknie prac z realizowanego autorskiego projektu  „Portret Świata”. Wystawa objęta patronatem Prezydenta Miasta Koszalina Piotra Jedlińskiego i Wicemarszałka Województwa Zachodniopomorskiego Andrzeja Jakubowskiego.

Kolejna edycja Nocy Muzeów odbędzie się 17 maja w godzinach 18-24:00, szczegóły imprezy pojawia się niebawem.

Z okazji 750- lecia Koszalina Muzeum przygotowało dwa konkursy dla uczniów szkół podstawowych oraz gimnazjów.

Pierwszy zatytułowany „Znam moje miasto” jest konkursem dla uczniów klas trzecich szkół podstawowych, organizowany  przez Muzeum w Koszalinie wraz ze Szkołą Podstawową nr 18 im. Jana Matejki. Celem jest zainteresowanie młodych koszalinian zarówno przeszłością, jak i teraźniejszością miasta. Zmagania uczniów przebiegać będą dwuetapowo. W eliminacjach, 14 maja, zmierzą się trzyosobowe reprezentacje szkolne. Trzy najlepsze z nich spotkają się w muzeum na imprezie finałowej, która zaplanowana jest na 29 maja. Wszystkie drużyny otrzymają nagrody dla swoich szkół, a reprezentanci nagrody indywidualne. Konkurs objęty Patronatem Prezydenta Miasta Koszalina.

Drugi pt.„Odkrywamy historię Koszalina” dotyczyć będzie wiedzy historycznej o Koszalinie. Adresowany jest do wszystkich koszalińskich gimnazjów. Zakres tematyczny obejmuje dzieje Koszalina od nadania praw miejskich aż do  współczesności. Konkurs ma trzy etapy:

I etap - od 5 do 9 maja odbędą się eliminacje klasowe, w którym zostaną wyłonione trzyosobowe zespoły klasowe;

II etap - od 12 do 16 maja - eliminacje szkolne, w których zespoły klasowe będą rywalizować o wyłonienie trzyosobowej reprezentacji szkoły;

III etap finałowy - odbędzie się w Muzeum w Koszalinie 23 maja 2014 roku;

Finał, to eliminacje międzyszkolne, w których każda osoba z reprezentacji szkoły będzie indywidualnie, a nie w zespole, walczyć o I, II lub III nagrodę w konkursie. Zwycięzcy otrzymają nagrody rzeczowe, dyplomy pamiątkowe i katalog wystawy o Koszalinie zawierający zarys dziejów miasta. Pozostali uczestnicy finału otrzymają nagrody pocieszenia

Muzeum w Koszalinie proponuje również ofertę składającą się z wystaw stałych takich jak: Monety i medale ze zbiorów własnych Muzeum w Koszalinie, Wyspa kulturowa- wieś Jamno pod Koszalinem, Kuźnia pomorska, Dzieje Koszalina od średniowiecza do współczesności, Warsztat szewski, Osieki 1963-1981 - wystawa sztuki współczesnej, Sztuka dawna i rzemiosło od baroku do secesji oraz Pradzieje Pomorza (wystawa archeologiczna).

Ceny biletów wstępu: normalny - 10 zł, ulgowy - 8 zł, rodzinny (2x2) - 32 zł, zbiorowy - 5 zł, na jedną wystawę - 5 zł. W środy wstęp na ekspozycje stałe jest bezpłatny. Posiadacze Kart Dużej Rodziny w środy mają wstęp darmowy również na ekspozycje czasowe.

Do 14 maja Muzeum dla zwiedzających jest czynne od godz. 10 do 16. Od 15 maja Muzeum dla zwiedzających jest czynne od godz. 10 do 17. dodatkowe informacje pod nr telefonu: 094 343 20 11.

Czytaj też

Harmonia z chaosu

Robert Kuliński - 8 Maj 2014 godz. 20:04
Niezwykła wystawa malarstwa Eduarda Nikonorova w koszalińskim Muzeum, powinna być pozycją obowiązkową dla wszystkich miłośników sztuki. Choć same obrazy nie przekazują żadnych, nawet uniwersalnych prawd, warto skonfrontować się z malarstwem, które tętni energią. Pierwszym co „rzuca się w oczy” widza, to niekwestionowany, mistrzowski warsztat ukraińskiego malarza. Fantastyczne wyczucie koloru i umiejętność wydobycia głębi barw, zachwyca. Kompozycje poprowadzone niemal z matematyczną perfekcją są pełne pozornego chaosu, który układa się w niezwykle harmonijne wizje. Obydwa te elementy sprawiają, że płótna mienią się żywą energią. Dynamika obrazów i ogrom najróżniejszej symboliki sprawiają, że dzieła przyciągają hipnotyczną mocą.  Tematyka jest osadzona głównie w stylistyce surrealizmu. Nie brakuje także impresji na temat innych gatunków malarstwa XX wieku. Obejrzeć można portrety odwołujące się do art déco oraz inne w lekkim stopniu czerpiące z kubizmu. To w jaki sposób artysta łączy na dużych płótnach wymienione powyżej wpływy jest imponujące. Narracja dzieł ujmuje poetycką wrażliwością. Wspomniana wcześniej symbolika odwołuje się do mitologii, czy tradycyjnych słowiańskich baśni. Wernisaż przyciągnął wielu widzów. Takie tłumy w Galerii Antresola rzadko można uświadczyć. Niestety, artysta nie przybył do Koszalina. Jego sylwetkę oraz historię twórczości, pokrótce przedstawił prof. Jacek Ojrzanowski, który to odpowiedzialny jest za organizację wystawy. Wytłumaczył, że Nikonorov jest osobą niezwykle skromną i nigdy nie bierze udziału w promocji swojej twórczości. „Zamiast uczestniczyć w wernisażach woli poświecić czas na malowanie”. Obrazy Nikonorova zdecydowanie zasługują na uwagę i renomę jaką cieszą się na rynku sztuki. Wystawa prezentuje płótna, które pochodzą z prywatnych kolekcji. Na szczególną uwagę zasługuje fragment cyku przedstawiający pory roku, wykorzystujący motyw kobiecych aktów oraz część serii pt. „Porwanie Europy”. Choć nie jest to ekspozycja sztuki, która przemawia w sposób mocny i zmuszający do myślenia, to warto ją odwiedzić. Malarstwo takiej klasy rzadko pojawia się w Koszalinie. Wystawa potrwa do 1 czerwca.    

Obrazy bez wyrazu

Robert Kuliński - 11 Kwietnia 2014 godz. 11:18
Malarstwo mdłe i subtelne tak bardzo, że trudno cokolwiek z niego wyczytać. Tak prezentuje się wystawa prac Danuty Nawrockiej, którą do 4 maja można oglądać w Galerii Antresola mieszczącej się koszalińskim Muzeum. Zbiór kilkunastu obrazów tworzonych za pomocą łączonych technik, które wypełniły przestrzeń galerii są prezentacją wypowiedzi bez cienia wyrazu. Płótna pokryte farbą olejną i kreskami ołówka, to zaiste niespotykana forma łącząca dwa światy: monochromatyczny z żywą kolorystyką. Dzieła jednak nie zachwycają ani tematyką, ani formą. W ledwie widocznych, delikatnych pociągnięciach rysika, zauważyć można akcenty florystyczne. Zabieg tyleż zaskakujący co nudny.     Ołówkowe elementy obrazów sprawiały wrażenie jakby akt twórczy zatrzymał się na etapie szkicu. Przywodzi to jedynie skojarzenia z zahamowaniem i brakiem odwagi. Ekspresja uboga i zachowawcza. Podziwiać jedynie można upór w prezentowaniu swoich dzieł w galeriach i udział w wielu wystawach jakie Nawrocka ma na swoim koncie. W sensie malarskim, twórczość dyplomowanej artystki jest raczej na poziomie początkującej adeptki osiedlowego kółka plastycznego.     Takiż sam był performance, który odbył się podczas wernisażu. Zachowawczy, choć na pierwszy rzut oka przełamujący standardy, bo interaktywny. W gruncie rzeczy był jedynie narcystyczną projekcją własnego przekonania artystki o tym, że jest to sztuka współczesna. W pierwszej części Nawrocka, przecięła płótno blejtramu, następnie przeszła przez powstałą w ten sposób dziurę. Być może był to swojego rodzaju „artystyczny” akt ponownych narodzin.     Druga część performance'u była interaktywna. Artystka podchodziła do kolejnych widzów zakładając im przyozdobione sztucznymi kwiatami ciemne okulary. Po ich zdjęciu zadawała pytanie: „Widziałeś?”. Następnie nożyczkami odcinała kolejne płatki materiałowej, żółtej róży. Performance ingerujący w sferę cielesną odbiorcy na poziomie dziecinnej zabawy. Ostatnia część performance'u rozpoczęła się prośbą, aby te osoby, które chcą w tym momencie do kogoś zadzwonić, wykonały telefon. Następnie Nawrocka podchodziła do danej osoby z kamieniem, który przykładała do ucha tak jak trzyma się komórkę.     Dzieła Nawrockiej przedstawione w słowie wstępnym jako sztuka współczesna, nie prezentują niczego poza kunsztem w zapełnianiu przestrzeni płótna. Kontrastują w stopniu znacznym z ekspozycją „Osieki 1963-81”, którą trzeba przejść, aby dostać się do maleńkiej przestrzeni wystawienniczej Galerii Antresola. Kontrast jest tak jaskrawy, że warto się udać i skonfrontować się z nim w zakresie własnej wrażliwości.