Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Srebrna Małgorzata Hołub w Sopocie

Autor Artur Rutkowski / fot. Jakub Kowalik 23 Lutego 2014 godz. 21:32
Znakomicie spisała się Małgorzata Hołub podczas Halowych Mistrzostw Polski. Koszalinianka wywalczyła srebrny medal w biegu na 400 metrów ustępując jedynie Justynie Święty.

Już po eliminacjach reprezentantka Bałtyku stawała w roli faworytów, bowiem zajęła w nich wysokie drugie miejsce z czasem 53,03 sekund. Natomiast w finałowym biegu uzyskała minimalnie gorszy czas 53,18 sek., ale wystarczyło to, aby wywalczyć srebrny medal Mistrzostw Polski.


Ton biegu nadawała liderka polskich tabel w biegu na 400 metrów Ewelina Ptak, która prowadziła przez pierwsze 350 metrów. Na ostatniej prostej udanie zaatakowały Justyna Święty i Małgorzata Hołub. Na mecie pierwsza zameldowała się Święty, która podobnie jak wielu innych lekkoatletów przyznała, że sopocka bieżnia jest szybka. Wynik złotej medalistki to 53.01. Drugie miejsce i srebrny medal wywalczyła Hołub (53.18), a brąz Ptak (53.38, rekord życiowy).

 

Początkowo wydawało się, że tak znakomity wynik nie wystarczy, aby w marcu pojechać na mistrzostwa Świata, ponieważ minimum na mundial w lekkiej atletyce to 53 sekundy. Jednak decyzją zarządu Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Małgorzata Holub wystąpi w biegu indywidualnym na 400 metrów na Halowych Mistrzostwach w Sopocie, które już 7-8 marca odbędą się w ERGO ARENIE.


Liczymy, że również w Mistrzostwach Świata, koszalinianka wywalczy medal.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Hołub piąta na świecie

Artur Rutkowski - 9 Marca 2014 godz. 19:25
Podczas Halowych Mistrzostw Świata w Lekkoatletyce, koszalinianka Małgorzata Hołub w sztafecie, razem z koleżankami zajęła piąte miejsce. W ERGO Arenie triumfowały Amerykanki. Drugie miejsce na podium zajęły reprezentantki Jamajki, a podium uzupełniły broniące tytuły Brytyjki. Miejsce tuż za podium przypadło Rosjankom, a Polki na metę dobiegły tuż za nimi.   Nowe Mistrzynie Świata uzyskały czas 3 minut i 24,83 sekundy. Skład Amerykanek prezentował się następująco Natasha Hasting, Joanna Atkins, Francena McCorory i Cassandra Tate. Dodajmy, że był to najlepszy tegoroczny wynik na świecie.   Polki, które biegły w składzie: Ewelina Ptak (WKS Śląsk Wrocław), Małgorzata Hołub (KL Bałtyk Koszalin), Patrycja Wyciszkiewicz (SL Olimpia Poznań) i Justyna Święty (AZS AWF Katowice), osiągnęły czas 3.29,89

Hołub w sztafecie w finale

Artur Rutkowski / fot. msport.gov.pl - 8 Marca 2014 godz. 18:55
W miniony piątek Małgorzata Hołub odpadła w eliminacjach z mistrzostw świata w Sopocie. W biegu na dystansie 400 metrów. Drugiego dnia mistrzostw koszalinianka zrehabilitowała się w pełni, w biegu sztafetowym wraz z koleżankami Eweliną Ptak, Patrycją Wyciszkiewicz i Joanną Linkiewicz awansowała do finałowego biegu, który odbędzie się w niedzielę 9 marca. Jako pierwsza biegła Ptak, która jeszcze niedawno biegała w sztafecie 4x100, następnie pałeczkę przejęła Wyciszkiewicz, którą przekazała Linkiewicz, a bieg kończyła Małgorzata Hołub. Koszalinianka spisała się rewelacyjnie, która przy ogromnej wrzawie publiczności ostatnie dwieście metrów pobiegła na maksa, co przyniosło oczekiwany efekt. Polkom zabrakło jedynie 0,53 s do rekordu kraju. W swojej serii były trzecie, za zespołami USA i Jamajki - 3.29,43.  W finale pobiegną, również reprezentantki Wielkiej Brytanii, Rosji i Włoszki.Polki stać na medal, ponadto w finałowym biegu, biało-czerwone zostaną wzmocnione Justyną Święty, która biegnie również w finale indywidualnym na dystansie 400 metrów. Przypomnijmy, że w eliminacjach odpadła Małgorzata Hołub.

Hołub odpadła w eliminacjach

Artur Rutkowski / fot. Kuba Kowalik - 7 Marca 2014 godz. 11:28
Reprezentantka Bałtyku Koszalin, Małgorzata Hołub w piątek w porannej sesji kwalifikacyjnej Halowych Mistrzostw Świata, które odbywają się w sopockiej ERGO ARENIE w swoim biegu na 400 metrów zajęła trzecie miejsce i pożegnała się z dalszą rywalizacją. Do półfinałów awansowała, za to inna Polka Justyna Święty, która uzyskała trzeci czas eliminacji. Koszalinianka pobiegła na miarę swoich możliwości uzyskując czas 53,07 sek. niestety rywalki okazały się minimalnie lepsze. Podczas mistrzostw wystartuje jeszcze w sztafecie 4x400 metrów i tutaj należy oczekiwać, że Hołub wraz z koleżankami sięgnie po upragniony medal. Wyniki trzeciego biegu eliminacyjnego na 400 metrów kobiet:1. Miller 52.10 Q2. Ryzhova 52.47Q3. Hołub 53.074. Van Leuveren 53.345. Coddle 54.56   Najlepszy czas eliminacji w Ergo Arenie uzyskała George (51,60 sek.), która biegła w biegu razem z Justyną Święty. Z tego biegu do półfinału, co ciekawe awansowały wszystkie zawodniczki. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu Małgorzata Hołub wywalczyła srebrny medal Mistrzostw Polski, które również odbywały się w ERGO ARENIE.

Hołub: Lubię biegać na tej bieżni

Artur Rutkowski - 27 Lutego 2014 godz. 8:59
23 lutego br. w ERGO ARENIE, Małgorzata Hołub zdobyła srebrny medal Halowych Mistrzostw Polski. Udało nam się porozmawiać z zawodniczką o ostatnich sukcesach oraz o zbliżających się Mistrzostwach Świata, które odbędą się w Sopocie. Koszalinianka na mistrzostwach wystąpi na swoim koronnym dystansie 400m, a także w sztafecie na tym samym dystansie. W ubiegły weekend zdobyła Pani srebrny medal mistrzostw Polski, jakie to uczucie? -     Jest to przemiłe uczucie, gdyż po cichutku liczyłam na brązowy medal, wiedząc, że nie będzie o niego łatwo. Tym bardziej mnie on cieszy, zwracając uwagę na fakt, że nie mając się gdzie przygotować (w Koszalinie nie ma Hali Lekkoatletycznej) stać mnie było na taki wynik. Nie ma jednak zbyt wiele czasu na odpoczynek, bowiem już 7 marca startują Mistrzostwa Świata. Jak wyglądają teraz Pani przygotowania do tej wielkiej imprezy, bo czasu jest naprawdę mało. - W niedzielę w nocy wróciłam do domu po Mistrzostwach Polski, aby w poniedziałek załatwić ostatnie sprawy na uczelni, spakować się i w poniedziałkowy późny wieczór przyjechałam do Sopotu na zgrupowanie kadry, aby spokojnie przygotować się do Mistrzostw Świata. Aktualnie trenuję już 1 raz dziennie. Treningi nie są bardzo ciężkie, ale niezwykle ważne, gdyż mamy możliwość trenować na Ergo Arenie, co pomaga nam się zapoznać z bieżnią i miejmy nadzieje pomoże nam to na Mistrzostwach Świata. Jakie jest Pani minimum na te Mistrzostwa? - W związku z tym, że Zarząd Polskiego Związku Lekkiej Atletyki dopuścił mnie do startu indywidualnego mimo braku minimum - wypełniłam jedynie minimum światowe - chciałabym zaprezentować się z jak najlepszej strony i zejść poniżej 53 sekund. Wydaje mi się, że jestem na taki wynik przygotowana, jednak wszystko zależy od tego jak ułoży się bieg. A co do sztafety chciałybyśmy dostać się do finału, ale od tego zależy dyspozycja całej czwórki. Mam nadzieję, że każda z nas da z siebie wszystko i spełnimy swoje marzenia o finale. Mistrzostwa Świata odbędą się na tej samej bieżni, co Mistrzostwa Polski, jaka ona jest? - Mi osobiście bieżnia bardzo odpowiada. Biega mi się na niej lepiej niż tej w Spale. Jak na razie była dla mnie szczęśliwa, bo zdobyłam upragniony medal i mam nadzieję, że tak pozostanie.   Woli Pani startować w hali, czy na świeżym powietrzu? - Lubię i tu, i tu. Stadion lubię za to, że tam można spełnić wszystkie założenia, które ustalę przed biegiem, natomiast na hali jest to niemożliwe, bo wszystko zależy od tego jak potoczy się bieg. Plusem hali jest jednak ciągły bliski kontakt z zawodniczkami, gdyż nie biegniemy całego dystansu po swoich torach. Taki kontakt motywuje mnie do walki na ostatnich metrach, co było widoczne np. na Mistrzostwach Polski. Czy stać Panią, aby namieszać na podium Mistrzostw Świata? - Namieszać na podium na Mistrzostwach Świata będzie bardzo ciężko, bo przyjedzie sporo lepszych i bardziej doświadczonych zawodniczek ode mnie, jednak to jest sport i wszystko może się zdarzyć. Wiara czyni cuda.