W sobotę debiutował Pan w nowej dla siebie roli. Jak to jest być szkoleniowcem drużyny, w której spędziło się wiele lat jako zawodnik?
- Na pewno jest ciężko przejść z pozycji zawodnika na pozycję trenera. Gdyby nie kontuzja, z którą się borykam, biegał bym dalej po boisku. Cieszę się, że moi koledzy potrafią rozróżnić te dwie funkcje. Na treningu i meczu nasze relacje są na poziomie trener - zawodnik, a po treningu dalej jesteśmy kolegami. Chociaż wiek jako zawodnika jest już zaawansowany to dalej myślę o powrocie na boisko. Jeszcze jedna operacja mnie czeka i po niej się okaże czy będę mógł dalej uprawiać sport. Obecnie jestem trenerem grupy młodzieżowej w Gwardii i rola trenera bardzo mi odpowiada.
Czy już do końca sezonu będzie Pan pełnił funkcję szkoleniowca Gwardii Koszalin?
- Mój debiut spowodowany był chorobą naszego trenera i mam nadzieję, że trener wróci już na następny mecz i będzie w pełni sił. Mam wewnętrzna satysfakcję, że nie zawiodłem i dalej nasz zespól ma szanse na awans do wyższej ligi. Jeżeli trzeba będzie, Klub wie, że może na mnie liczyć.
W której roli czuje się Pan lepiej jako zawodnik czy jako trener?
Na to pytanie jest ciężko odpowiedzieć. Na boisku są zupełnie inne emocje i na pewno na nim mam dużo doświadczenia, które pozwala czuć się swobodniej. Jako trener dopiero zbieram doświadczenie i odpowiedzialność jest dużo większa. Ale uwielbiam to i chętnie przychodzę na halę prowadzić treningi i przekazywać swoje doświadczenie młodszym kolegom, no z wyjątkiem Mirka Bugaja.
Jak koledzy z drużyny odebrali wiadomość, że to Pan poprowadzi mecz?
Nie było z tym żadnego problemu bo zawodnicy znają moje podejście do zespołu. We wcześniejszych meczach i treningach brałem udział jako II trener więc nie było to zaskoczenie, że to ja będę na ławce kierował zespołem.
Liczycie się w walce o awans. Czy koszaliński klub stać na grę w pierwszej lidze?
Biorąc pod uwagę umiejętności to na pewno zasługujemy na występy w wyższej lidze. Finansowo to pytanie powinno być kierowane do zarządu Klubu. Wiadomo, że wyższa liga to dużo większe koszta. Póki co, to musimy wywalczyć awans, a później ewentualnie możemy się martwic co dalej.