Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Zbiornik południowy zarybiony

Autor Paweł Kaczor / info. UM Koszalin / fot. ArtRut 23 Grudnia 2013 godz. 16:02
Do nowego zbiornika południowego przy ul. Sybiraków wpuszczono po kilkaset sztuk karpi i linów. Zarybianie przeprowadził Polski Związek Wędkarski Oddział w Koszalinie wraz z Urzędem Miasta. Wydarzenie miało miejsce przy śluzie (wejście od ul. Sybiraków).

Do zbiornika wpuszczono łącznie 800 ryb – 500 sztuk karpi i 300 sztuk linów. – Zarybienia będą przeprowadzane co roku, po to, aby wzrastała populacja. Będziemy wpuszczać tutaj np. szczupaka i karasia, bo oprócz karpi i linów, musi być tutaj drapieżnik, żeby wytworzyła się równowaga biologiczna. – mówi Sławomir Połomski, ichtiolog Okręgu PZW w Koszalinie. – To początek zarybiania zbiornika, który tak jak zapewniałem będzie atrakcją Koszalina i miejsce wypoczynku mieszkańców. – podkreśla Piotr Jedliński, Prezydent Koszalina.

 

Warto dodać, że 5 karpi zostało oznakowanych, dzięki czemu możliwe będzie poznanie przyrostu ryb. – To są karpie 2 kg. Jeżeli ktoś złowi tego karpia załóżmy w przyszłym roku i będzie on miał 2,5 kg czy 3 kg to będziemy wiedzieli jak przyrasta ryba. – komentuje Połomski. Pozostałe wpuszczone ryby były dużo mniejsze. – Średnio było to 9-10 linów na kilogram i 5-6 karpi na kilogram. – zaznacza ichtiolog Okręgu PZW w Koszalinie. Ile zaś kosztowało grudniowe zarybianie? – Nie liczyłem dokładnie, ale materiał zarybieniowy kosztował w granicach ok. 1500 zł. – informuje Sławomir Połomski, ichtiolog.

Czytaj też

Karp, śledź, dorsz…

Paweł Kaczor - 18 Grudnia 2013 godz. 14:26
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, podczas których jak co roku na polskich stołach zagoszczą ryby. Wybraliśmy się do jednego z koszalińskich sklepów rybnych, aby sprawdzić co najczęściej kupują klienci, a także za ile i jakie gatunki ryb można kupić. W wielu domach w wigilijny wieczór na stołach pojawia się karp, jednak w tym roku to nie ta ryba jest najczęściej sprzedawana. – W okresie przedświątecznym w naszym sklepie sprzedajemy najwięcej dorsza. Klienci kupują często również śledzia a’la matias, śledzia solonego, no i oczywiście karpia, który powinien znaleźć się na świątecznym stole. – informuje Grażyna Bednarek, właścicielka sklepu „Pod Szkunerem” w Koszalinie.   - Sprzedajemy ryby w całości, jak i filety. W tej chwili klienci kupują głównie produkty gotowe, czyli już oczyszczone i obrane. Nie można zapominać również o koneserach, czyli ludziach, którzy lubią zjeść węgorzyka wędzonego czy polędwiczkę z łososia. – mówi Bednarek. W sklepie „Pod Szkunerem” za filet z dorsza zapłacimy 29zł/kg. Natomiast śledź a’la matias kosztuję 18 zł/kg, a śledź solony – 17 zł/kg. Karpia świeżego możemy kupić za 17zł/kg, zaś za płaty z karpia zapłacimy 29 zł/kg. Pstrąg patroszony kosztuję 22 zł/kg.   Nie można zapomnieć również o filecie z pstrąga – 26 zł/kg. Łosoś wędzony to wydatek rzędu 70 zł/kg, zaś za polędwicę z łososia zapłacimy 80 zł/kg. W w/w sklepie możemy kupić również polędwice z tuńczyka w cenie 59 zł/kg. Dużym powodzeniem cieszą się także gotowe wyroby, takie jak np. śledź wykwintny w oleju z cebulką w cenie 12,99 zł za pół kilo.   Choć do świąt zostało jeszcze kilka dni, to kolejki zaczynają robić się coraz większe. – Ludzie już zaczynają przychodzić i kupować. Można powiedzieć, że ruch pomału się zaczyna. Co roku największy „boom” jest dzień przed wigilią. – komentuje Bednarek. – Niektórzy klienci kupują ryby wcześniej i zamrażają, inni ich zakup zostawiają na ostatnią chwilę. – dodaje.