Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Wakacje – najlepszy sezon na… porzucanie

Autor Agata Majchrzak - dotPR 10 Lipca 2013 godz. 6:25
Latem, kiedy wiele osób wyjeżdża na wakacje, liczba porzuconych psów drastycznie wzrasta. W jednej chwili tysiące czworonogów z ciepłej kanapy trafia za kraty schroniska. Jednak dzięki zmianom w prawie, a także w świadomości Polaków, sprawców psiej niedoli coraz częściej udaje się odnaleźć i ukarać.

Kilka dni temu ktoś wywiózł dwa psy wraz z budą do lasu w okolicach cmentarza w Żaganiu. Wystraszone zwierzęta długo nie chciały opuścić pudła, stanowiącego ich schronienie. Psami zaopiekowała się straż miejska i przekazała je do tymczasowego przytuliska dla zwierząt. To tylko jeden z wielu przykładów bestialskiego traktowania czworonogów. Niestety, z uwagi na zbliżający się sezon urlopowy, podobnych przypadków będzie coraz więcej.

 

- Chociaż psy porzucane są o każdej porze roku, to właśnie wakacje stanowią prawdziwe apogeum tego zjawiska – mówi Przemysław Klemczak z serwisu Tablica.pl. – Widać to zwłaszcza po wzrastającej liczbie ogłoszeń dotyczących adopcji – w naszym serwisie mamy już ich ponad 13,5 tys. Blisko połowę z nich stanowią ogłoszenia zamieszczane przez schroniska czy inne instytucje, szukające nowych domów dla swoich podopiecznych, reszta to oferty internautów, którzy z różnych przyczyn nie mogą się już zajmować swoimi psami – dodaje.   

 

Dzieje się tak dlatego, że wiele osób zbyt pochopnie decyduje się na posiadanie psa, traktując go raczej jak kolejną zabawkę niż członka rodziny. Dla takich osób zwierzę stanowi tylko źródło problemów, toteż wyjeżdżając na urlop nie zastanawiają się długo nad tym, co zrobić z czworonogiem. Pomysłów na pozbycie się „kłopotu” nie brakuje: psy przywiązywane są do bram schronisk, zostawiane w lesie, wrzucane do kontenera na śmieci czy wyrzucane z pędzącego samochodu. Pozostawione na odludziu, bez jedzenia i picia, są skazywane na śmierć.

 

Koniec z bezkarnością

- Statystycznie najwięcej psów porzucanych jest w okresie wakacji. Apelujemy o rozsądne planowanie urlopu aby nasze czworonogi znalazły się w tym czasie pod dobrą opieką rodziny, zaufanych znajomych bądź w hotelu dla zwierząt. Zachęcamy również do wyjazdów wakacyjnych z pupilem – coraz więcej pensjonatów i ośrodków wczasowych przyjmuje gości wraz ze zwierzętami mówi Maja Jaumień-Bielecka z OTOZ Animals, która organizuje akcję „Jedenaste: Nie porzucaj”.

 

Obrońcy praw zwierząt przyznają, że bez pomocy osób trzecich trudno odnaleźć właściciela porzuconego psa. Jednak dzięki akcjom społecznym poruszającym ten problem, takim jak np. „Nie porzucaj”, czy „Weź mnie”, często udaje się namierzyć sprawcę. I chociaż większość akcji skierowana jest do właścicieli psów, którzy noszą się z zamiarem pozostawienia swojego pupila przed bramą schroniska czy w lesie, z dala od domu, to największy odzew pojawia się ze strony świadków takich zdarzeń. Problem bezdomnych zwierząt, które w jednej chwili tracą swój ciepły kąt nie znika, ale za to powoli zmienia się świadomość społeczeństwa, które zaczyna piętnować oprawców.

 

Zmiany nastąpiły także w prawie. Od 1 stycznia 2012 r. weszła w życie nowelizacja Ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zaostrzyła kary za znęcanie się nad zwierzętami. Właściciel, który porzucił czworonoga (co jest uznawane za formę znęcania się) może trafić do więzienia nawet na dwa lata. Z kolei osoba, która napotka w lesie porzucone zwierzę ma obowiązek wezwać Policję, Straż Miejską, Inspekcję Weterynaryjną lub schronisko dla zwierząt. W przypadku, gdy w zdarzeniu brał udział samochód, należy spisać numery rejestracyjne pojazdu. Coraz mniej bezkarne są także osoby porzucające zwierzę przed bramą schroniska, ponieważ placówki inwestują w systemy monitorujące, dzięki którym udaje się namierzyć sprawcę przestępstwa.

 

Przykładów udanych interwencji jest coraz więcej. W Zachodniopomorskim internauci rozpoznali w porzuconym wygłodniałym psie Wafla, którego właścicielem okazał się 49-letni mieszkaniec Choszczna. Grozi mu grzywna i dwa lata pozbawienia wolności. Wyrokiem zakończyła się sprawa mieszkańca Oświęcimia, który pod wpływem alkoholu wyrzucił swojego psa przez okno, za co został skazany na rok więzienia, 10 lat zakazu posiadania zwierząt, a także 1500 zł nawiązki, która przekazana miała być do Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki Zwierząt.

 

W poszukiwaniu alternatywy

Sposobów na udane wakacje zarówno dla właściciela, jak i dla czworonoga z roku na rok przybywa. Jeśli decyzja o posiadaniu psa została w swoim czasie dobrze przemyślana, to pod uwagę powinny zostać wzięte wszystkie koszty związane z utrzymaniem i wychowaniem zwierzaka, również te związane z koniecznością pozostawienia go pod czyjąś opieką. Jeśli nie można skorzystać z pomocy rodziny lub znajomych, dobrym wyjściem są hotele dla psów lub petsitterki, czyli psie opiekunki.

 

- W każdym mieście lub jego okolicach funkcjonuje placówka lub osoba, która specjalizuje się w czasowej opiece nad zwierzętami. Tylko w naszym serwisie można znaleźć ponad 200 ogłoszeń z całej Polski. Ceny w hotelach wahają się od 25 zł za dobę za mniejsze psy, do nawet 120 zł za pobyt w ekskluzywnym psim spa. Psia lub kocia opiekunka jest tańsza. Można ją wynająć już za 15 zł – mówi Przemysław Klemczak.

 

Właściciele, którzy liczą na to, że dobrym i tanim rozwiązaniem będzie przyniesienie psa do przytuliska, zostaną odprawieni z kwitkiem. Schronisko to nie hotel i może przyjąć tylko bezpańskie zwierzę. Z kolei osobom, które nie mogą się już dłużej opiekować czworonogiem i zdecydowały się z nim rozstać, pozostaje znalezienie innej alternatywy. Pomocy można szukać w wielu stowarzyszeniach działających na rzecz zwierząt, na stronach miłośników psów na Facebooku bądź w serwisach ogłoszeniowych, gdzie psa można oddać w ręce nowego opiekuna. Najważniejsze to zrobić wszystko, aby zwierzę nie trafiło na ulicę.

 

Więcej informacji udziela:

Agata Majchrzak

kom. 510 170 872

agata.majchrzak@dotpr.pl 

Następny artykuł

Czytaj też

Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi

Paweł Kaczor / info. UM Koszalin / grafika: foki.viva.org.pl - 27 Marca 2014 godz. 15:32
Podczas XLI sesji Rady Miejskiej przyjęto uchwałę „w sprawie przyjęcia Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Koszalina w 2014 roku”. Radni obecni na posiedzeniu zaakceptowali uchwałę jednogłośnie. Program został przygotowany w trosce o poprawę losu zwierząt bezdomnych. Obejmuje on m.in. następujące zagadnienia: zapewnienie bezdomnym zwierzętom miejsca w schronisku dla zwierząt, opieka nad wolno żyjącymi kotami w tym ich dokarmianie, odławianie bezdomnych zwierząt, obligatoryjna sterylizacja albo kastracja zwierząt przebywających w schronisku dla zwierząt, poszukiwanie właścicieli dla bezdomnych zwierząt czy usypianie ślepych miotów.   Realizacja założonych w Programie kierunków i priorytetów działania, zwłaszcza w zakresie zapewnienia opieki bezdomnym zwierzętom, realizowana jest w schronisku dla bezdomnych zwierząt przy ul. Mieszka I 55 w Koszalinie, w którym zwierzęta bezdomne mają zapewnione schronienie, wyżywienie oraz opiekę weterynaryjną. Zorganizowane jest również m.in. wyłapywanie bezdomnych zwierząt i dostarczanie ich do schroniska. Prowadzącym schronisko i realizującym odławianie zwierząt w 2014r. jest Koszaliński Oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce z siedzibą przy ul. W. Andersa 24.   Na realizację Programu w 2014r. przeznacza się z budżetu Miasta Koszalina kwotę wynoszącą nie mniej niż 710.000 zł, z czego 700.000 zł stanowi wsparcie realizacji zadania pn. „Prowadzenie schroniska dla bezdomnych zwierząt w Koszalinie” przez TOnZ Oddz. Koszalin, a 10.000 zł stanowią środki na zakup domków dla kotów wolno żyjących oraz dokarmianie kotów.

Gdy szczekanie nie ustaje…

Paweł Kaczor / info. trojmiasto.pl / grafika: pupil24.pl - 7 Stycznia 2014 godz. 11:24
Pies często nazywany jest najlepszym przyjacielem człowieka. Jednak może stać się on również największym wrogiem sąsiadów. Na właściciela szczekającego pod jego nieobecność pupila są różne sposoby, m.in. mandat, terapia z psim psychologiem czy nawet skierowanie sprawy do sądu. Pies w budynku wielorodzinnym jest czymś zwyczajnym, z czym spotykamy się na co dzień. Nierzadko zdarza się tak, że pupile pozostawiani są sami w domu na cały dzień. Zwierzę, które jest niedostatecznie wybiegane, a dodatkowo tęskni za swym właścicielem, często zaczyna szczekać lub wyć. Zdarza się również tak, że sąsiedzi muszą wysłuchiwać wielogodzinnego zawodzenia zza ściany.   Jeśli taka sytuacja powtarza się wielokrotnie i są na to inni świadkowie, to sprawa może trafić nawet do sądu. Każdy może powiadomić dzielnicowego z danego rewiru, jeśli przeszkadza mu szczekanie psa zza ścianą. Policjant ma wtedy obowiązek sprawdzić przekazaną informację pod kątem ewentualnego złamania przepisów prawa. Jeśli funkcjonariusz stwierdzi, że rzeczywiście doszło do zakłócenia spokoju mieszkańców i nie budzi to żadnych wątpliwości, to może ukarać właściciela psa mandatem karnym, a nawet skierować wniosek o jego ukaranie do sądu.   Wielogodzinne szczekanie psa jest często wynikiem zaniedbań, jakich dopuścił się właściciel zwierzęcia. Problem ten trudno wyeliminować bez fachowej pomocy, dlatego warto zwrócić się do kogoś, kto jest jednocześnie psim trenerem i psychologiem zwierząt. Specjaliści podkreślają, że psa można mocno kochać, dawać mu najlepszą karmę, wyprowadzać na najmodniejszej smyczy, ale jeśli nie zadba się o to, by miał odpowiednią ilość bodźców, to szczekanie nie ustąpi.   Niemal każdy pupil potrzebuję długiego spaceru. Ważna jest również interakcja między właścicielem, a psem. Zwierzęta często biegają luźno, co według specjalistów nie jest najlepszym rozwiązaniem. Z psem powinniśmy się pobawić czy powtarzać komendy np. aportowania. Z pupilem można również uprawiać sport, czyli np. zabrać go na wieczorny jogging czy porzucać mu frisbee. Jeśli chcemy zapanować nad szczekaniem podczas naszej nieobecności, to musimy zadbać także o regularność. Wystarczy trzymać się schematu np. rano krótki spacer, a popołudniu dłuższy i intensywniejszy.

Każdy może pomóc w Leśnym Zakątku

Patrycja Koźlarek - 29 Kwietnia 2013 godz. 17:11
Dni stają się dłuższe i cieplejsze, coraz więcej osób chętnie wychodzi na spacery pod uwagę biorąc adopcje małego czworonoga, by uprzyjemnić wypady i mieć towarzysza. Taką decyzję warto przemyśleć i zajrzeć do schroniska bezdomnych zwierząt, gdzie na dom czeka blisko 240 psów i 80 kotów. Odwiedzając „Leśny Zakątek” wolontariusze pomogą w podjęciu decyzji dotyczącej adopcji zwierzaka oraz w doborze psa lub kota. Same formalności nie trwają zbyt długo, krótki wywiad środowiskowy, sprawdzenie danych osobistych, parę pytań i do swojego domu można zabrać najwierniejszego przyjaciela.   W schronisku na nowy dom czeka ogrom psów, małe, duże, kundelki i oryginalne mieszańce. Każde z nich pragnie drugiej szansy i odrobiny towarzystwa.   Oprócz adopcji w łatwy sposób można pomóc w utrzymaniu jednostki.  Wystarczy przekazać 1 procent przy wypełnianiu zeznania podatkowego. Pieniądze przeznaczane są w pierwszej kolejności na leki oraz specjalną karmę dla niektórych czworonogów. Każdy z nas może przywieźć do Leśnego Zakątka, koce, karmę , a w ostatnim czasie potrzebne są szampony , szczotki i smycze. Dodatkowo każdy z nas w wolnej chwili bez zobowiązań może zabrać czworonoga na spacer po okolicy.       Widzisz przypadki znęcania się nad zwierzętami? Nie bądź obojętny! Poinformuj o tym pracowników schroniska oraz Towarzystwa Ochrony nad Zwierzętami  tel. 94 340 34 00 i 795 619 657.

Leśny zakątek - schronisko

Łukasz Bąk - 24 Października 2012 godz. 15:13
24 października 2012 zostało otwarte nowe schronisko dla zwierząt w Koszalinie na ul. Mieszka I 55. Byliśmy zobaczyć w jakich warunkach czworonogi teraz będą mieszkać. Zapraszamy do galerii zwierzaków, które czekają by je ktoś przygarnął (telefon kontaktowy: 94 340 34 00 oraz 94 342 42 72)