OGB tak go opisuje:
W najnowszym scoringu, na którym oparliśmy raport „Gdzie zmienią się prezydenci w 2024?” wzięliśmy pod uwagę 91 ze 107 prezydentów miast, czyli tylko tych, którzy zdecydowali się ubiegać o reelekcję. W przygotowaniu analizy wzięliśmy pod uwagę 12 najważniejszych aspektów, na podstawie których przyznawaliśmy punkty zmiany. Są nimi m.in. liczba kadencji, wiek prezydenta, poparcie Prawa i Sprawiedliwości w mieście, start z własnego lub partyjnego komitetu oraz poparcie uzyskane w I turze w wyborach samorządowych w 2018 roku, a także nasze sondaże.
Druga tura bez kandydata Prawa i Sprawiedliwości
Pełna treść raportu TU
Jakie są główne czynniki, które mogą wpłynąć na zmianę ponad ⅓ prezydentów miast Tak, jak pisaliśmy w poprzedniej, opublikowanej w 2021 roku analizie, wybory na prezydentów miast charakteryzują się dwoma fazami: stabilizacji i zmiany. W 2018 roku zmieniło się tylko 29 prezydentów, podobnie jak w 2010 r., w którym doszło do zmiany 24 włodarzy w największych miastach w Polsce. Lata te określiliśmy okresami stabilizacji. Inną sytuację, którą nazwaliśmy okresem zmiany, można było zauważyć w 2006 r., (zostało wybranych 39 nowych prezydentów) oraz w 2014 r. (38 włodarzy nie zdobyło reelekcji). Według najnowszej prognozy, w najbliższych wyborach, może zmienić się podobna liczba prezydentów.
Największa szansa na zmianę w mieście, według naszego scoringu, jest w Zabrzu. Prezydent tego miasta, Małgorzata Mańka-Szulik otrzymała 89 punktów zmiany, tym samym ma 90% szansę na to, że nie zostanie ponownie wybrana na urząd, który pełni. Dużą szansę na zmianę, wynoszącą 80%, ma również prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski, który otrzymał 80 punktów zmiany. Taką samą szansę, na brak reelekcji ma również Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa, mimo że otrzymała o 8 punktów zmiany mniej.
Dużą, 70% szansę na zmianę, ma Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka, Waldemar Socha, prezydent Żor oraz Piotr Jedliński, prezydent Koszalina, którzy otrzymali 68 i 61 punktów zmiany.
Pozostałe miasta, w którym możemy spodziewać się zmiany prezydenta, to Piotrków Trybunalski, Zielona Góra, Toruń, Wejherowo, Ostrów Wielkopolski, Racibórz, Sieradz, Lubin oraz Gdynia.
Dla Jedlińskiego to informacja niezbyt miła. Potwierdza bowiem trend., w którym mieszkańcy Koszalina chcą zmiany! Przypomnijmy, we wcześniejszym wykonanym w styczniu badaniu swoją niechęć do prezydenta Koszalina deklarowało 52% respondentów.
Teraz ma aż 70% szans na zmianę:
O OGB: