Świadomość społeczna dotycząca depresji w ostatnich latach stanowczo się zwiększyła, a co za tym idzie do lekarskiej porady szuka coraz większa liczba osób, które zgłaszają objawy charakterystyczne dla depresji. Mimo to nadal jest to schorzenie, którego proces diagnostyczny jest w wielu przypadkach trudny i długotrwały: u nawet połowy chorych pozostaje ona nierozpoznana. Jak wskazał prof. dr hab. n. med. Tadeusz Parnowski, specjalista z dziedziny psychiatrii i psychogeriatrii, od pojawienia się pierwszych objawów do postawienia rozpoznania średnio mija nawet 8 lat.
Czym jest depresja?
Jak podkreślił ekspert, zdarza się, że krótkotrwałe obniżenie nastroju spowodowane jakimś stresującym lub negatywnym wydarzeniem określa się jako depresję – choć w większości dotknięte nim osoby są w stanie same „przepracować” negatywne emocje dzięki różnorodnym mechanizmom ochronnym.
„Te krótkotrwałe depresje nie zmieniają znacząco naszego funkcjonowania. Osoby uskarżające się na obniżenie nastroju nadal podejmują względnie normalną aktywność zawodową i społeczną. Upośledzeniu nie ulegają także funkcje poznawcze pacjenta, a jeśli nawet pojawiają się myśli samobójcze, to mają one charakter przemijający” – powiedział prof. Tadeusz Parnowski, wskazując że tego rodzaju epizody nie wymagają z reguły interwencji psychiatrycznej, a w sytuacji częstych „nawrotów” można skonsultować się z psychologiem.
Zgodnie z przyjętą definicją ICD-10 do objawów klinicznej depresji zalicza się obniżenie nastroju trwające co najmniej dwa tygodnie, zaburzenia napędu psychoruchowego, poczucie lęku i wewnętrznego niepokoju, pogorszenie jakości snu, zmniejszenie apetytu, obniżenie libido i nieprawidłowości rytmu dobowego. Jak dodał prof. Parnowski, w przebiegu depresji pojawiają się także objawy somatyczne: chorzy skarżą się np. na duszności, kołatanie serca, zaparcia czy ciągłe uczucie zmęczenia. Depresja kliniczna bezwzględnie wymaga konsultacji psychiatrycznej i odpowiednio dobranej terapii.
W 1980 r. jako została opisana depresja sezonowa, która charakteryzuje się okresowym występowaniem objawów depresyjnych w miesiącach jesienno-zimowych. Ponadto wyodrębnia się też zjawisko określane z angielska jako Sunday Night Blues. Dotyka ono zazwyczaj osoby w wieku produkcyjnym, bardzo aktywne zawodowo i mocno wiążące swoje poczucie wartości z osiągnięciami zawodowymi. Choć żadne z tych zjawisk nie spełnia kryteriów klinicznych, zwiększa jednak ryzyko rozwoju depresji i obniża komfort życia.
Depresja – skąd problemy z rozpoznaniem?
Skoro społeczna świadomość dotycząca depresji w ostatnich latach wzrasta, dlaczego nadal jest to schorzenie dość trudne do zdiagnozowania? Zdaniem prof. Parnowskiego, odpowiedzialność za to ponoszą częściowo media, które krótkotrwałe obniżenie nastroju często ukazują pochopnie i bezrefleksyjnie jako kliniczną depresję.
„Należy dodać, że wśród pacjentów spełniających kryteria klinicznej depresji występuje okresowość przebiegu. Ponadto wystąpienie pojedynczego epizodu depresji znacząco zwiększa ryzyko pojawienia się kolejnych np. w reakcji na różnorodne stresory” – powiedział prof. Parnowski.
Ekspert dodał, że wśród licznych symptomów klinicznej depresji wyróżnia się również zmniejszoną wrażliwość sensoryczną na bodźce uchodzące za przyjemne, zmniejszoną umiejętność odczuwania przyjemności, mniejszą potrzebę kontaktów społecznych, apatię.
„Diagnostykę dodatkowo utrudnia fakt, że istnieją takie przypadki zespołów depresyjnych, w przebiegu których pacjent manifestuje wyłącznie objawy somatyczne. Nie skarży się na obniżony nastrój, w zasadzie dość normalnie funkcjonuje na co dzień, ale coraz gorzej się czuje pod względem fizycznym. Tacy chorzy odwiedzają lekarzy wielu specjalności, ale żaden z nich nie potrafi postawić jednoznacznej diagnozy. W takich przypadkach zawsze warto rozważyć konsultację psychiatryczną” – zauważył prof. Tadeusz Parnowski.
Objawy depresji maskowanych:
Na podstawie konferencji „Depresja 2015” organizowanej przez Health Project Menagment.