Plany rządzącej partii przedstawił w odpowiedzi na interpelacje posłów PO Sebastian Chwałek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Napisał w niej m.in.: “Na wstępie pragnę poinformować, że z uwagi na szczególną wartość jaką jest stabilność struktur administracyjnych państwa, nie jest planowane dokonanie zasadniczych zmian w istniejącym podziale terytorialnym państwa.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji dopuszcza natomiast możliwość wprowadzenia korekt w ramach obowiązującego obecnie podziału terytorialnego, skonsultowanych i akceptowanych społecznie, które pozwolą na optymalne funkcjonowanie struktur państwowych i samorządowych, w szczególności w kontekście wypełnianych przez nie zadań na rzecz społeczności lokalnych i rozwoju regionalnego. Kluczowe znaczenie ma przy tym idea zrównoważonego rozwoju Polski, a w szczególności wspierania obszarów o słabszym tempie rozwoju.
Należy przy tym zauważyć, że prowadzone w tym zakresie analizy znajdują się na bardzo wstępnym etapie. Brak jest aktualnie wiążącej decyzji czy rozwiązania, przede wszystkim z tego względu, że ewentualne zmiany muszą zostać poprzedzone szczegółowymi analizami, w tym również w zakresie kosztów związanych z ich wprowadzeniem. Wymaga również podkreślenia, że najważniejszym warunkiem wprowadzenia ewentualnych zmian podziału terytorialnego państwa, będzie ich akceptacja społeczna.
Przedstawiając powyższe pragnę jednocześnie podkreślić, że prace nad wprowadzeniem ewentualnych korekt podziału terytorialnego państwa wymagają zarówno czasu, jak i wieloaspektowej analizy, w tym debaty publicznej i nie mogą być prowadzone pospiesznie. W tym miejscu warto dodatkowo przywołać art. 15 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z którym zasadniczy podział terytorialny państwa musi uwzględniać więzi społeczne, gospodarcze lub kulturowe i zapewnić jednostkom terytorialnym zdolność wykonywania zadań publicznych”.
Choć MSWiA nie planuje dokonania zasadniczych zmian w istniejącym podziale terytorialnym państwa to w budżecie na ten rok zwiększono finansowanie Państwowej Komisji Wyborczej z 50 do 90 milionów złotych. W sytuacji, w której nie mają się odbyć żadne wybory w tym roku ta zmiana jest szczególnie zastanawiająca…