Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland

Sobieraj: Prezydent Koszalina, Piotr Jedliński szkodzi miastu

2022-07-21 12:33:00 Ala
- W przeliczeniu na jednego mieszkańca do Koszalina trafiło z Regionalnego Programu Operacyjnego 3114 złotych. Dla Szczecina ten przelicznik wynosi 2545 złotych powiedział podczas spotkania z dziennikarzami Tomasz Sobieraj, wicemarszałek województwa.

- Stadionu oraz żadnego innego obiektu sportowego z unijnych pieniędzy nie było można, nie można i nie będzie można zbudować - wyjaśnił wicemarszałek.  - Tak, Szczecin buduje stadion ale ze swoich i z rządowych funduszy - powiedział Sobieraj. - Prezydent Koszalina, który najpierw był sekretarzem miasta, a teraz od lat jest szefem miasta doskonale wie, że finansować stadionu z unijnych pieniędzy nie można. Mówienie o tym to prostacka manipulacja... Można jednak pozyskać pieniądze na ten cel z Ministerstwa Sportu. Jednak najpierw trzeba złożyć wniosek. A takiego wniosku nie było - mówił Sobieraj. Wicemarszałek odniósł się także do drogowych inwestycji. - Szczecin pozyskał z rządowego Funduszu Inwestycji Strategicznych środki do przebudowy dróg w mieście. A Koszalin z tego funduszu pozyskał pieniądze na budowę drogi w lesie! Nikomu ta droga zresztą nie jest potrzebna. Taka jest różnica i stawianie inwestycyjnych priorytetów w obu miastach - stwierdził Sobieraj. - Na koniec postawił  tezę: Takim sposobem działania, zachowaniem prezydent Koszalina szkodzi miastu - zakończył wicemarszałek.

Czytaj też

Koszalin: Rekreacja nad zdrowie sportowców

Art, fot. Piotr Walendziak, Internet, FB/Stanisław Gawłowski - 18 Lipca 2022 godz. 13:52
Tomasz Sobieraj: Nie ma naszej zgody na budowę placu zabaw na Górze Chełmskiej. Odpowiednie warunki do treningu, a co za tym idzie zdrowie sportowców jest ważniejsze. – Otrzymaliśmy dofinansowanie i zgodnie z zapowiedziami stworzymy nowe, wyjątkowe miejsce do rekreacji i wypoczynku na terenie starego stadionu na Górze Chełmskiej - niedawno pochwalił się Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. Problem w tym, że w Koszalinie istnieją dwa inne stadiony. Oba popadają w ruinę.  Murawa stadionu Gwardii jest tak mocno eksploatowana, że dopiero co zamieniła się w klepisko. Na obiekcie zamieszkała także lisia rodzina… A tartan na stadionie Bałtyku jest tak słabej jakości, że już od jakiegoś czasu wprowadzono lekkoatletom zakaz trenowania w kolcach…   W poniedziałek koszalińscy przedstawiciele PO, senator Stanisław Gawłowski, wicemarszałek województwa Tomasz Sobieraj, szef klubu radnych KO, Sebastian Tałaj oraz radni Barbara Grygorcewicz Jakub Kowalik i Tomasz Bernacki wyrazili swój sprzeciw planowanej modernizacji, a dokładnie budowy rodzinnego placu zabaw na terenie stadionu na Górze Chełmskiej. – Modernizacji wymaga przede wszystkim stadion Gwardii, który z każdym rokiem popada w jeszcze większą ruinę – powiedział Sobieraj. - Urząd Marszałkowski, który przeznacza ponad 100 mln zł na budowę Ekologicznego Centrum Nauki w Koszalinie nie dysponuje środkami na remont koszalińskiego Stadionu Gwardii. Tenże był obietnicą przedwyborczą złożoną przez prezydenta Piotra Jedlińskiego. Oczekujemy na jej dotrzymanie. Miasto jest coraz bardziej brudne, zaniedbane i popada w ruinę – dodał wicemarszałek. - Ponad 4,5 mln zł ma kosztować budowa drogi do stadionu na Górze Chełmskiej, a kolejne ponad 2 mln złotych budowa na powierzchni 1/3 boiska placu zabaw. Tymczasem w centrum miasta stadion Gwardia Koszalin zamiast służyć sportowcom i mieszkańcom straszy! – mówił podczas spotkania z dziennikarzami poirytowany senator Gawłowski. - Piotr Jedliński w trakcie swojej kampanii obiecywał przygotowanie koncepcji i przystąpienie do budowy stadionu. Kadencja mija, a jedyny stadion, o którym mówi, to ruina w środku lasu - ciężko nie wspomnieć przy okazji o wycince blisko pół tysiąca drzew w tym celu… - dodał Gawłowski.  - Nie ma na to naszej zgody – zgodnie oświadczyli wszyscy uczestnicy konferencji.    Rodzinny Plac Zabaw Koszalin pozyskał 2 miliony złotych z Rządowego Funduszu Polski Ład na Budowę Rodzinnego Placu Zabaw. W miejscu starego stadionu na Górze Chełmskiej ma powstać   integracyjny plac zabaw dla dzieci wraz z oświetleniem i monitoringiem. Przygotowane zostaną miejsca do piknikowania wraz z niezbędną do tego małą architekturą: ławki, ławostoły, kosze, stojaki dla rowerów. Miejsce to ma być całkowicie przystosowane dla osób z niepełnosprawnościami.   Sportowy problem Od wielu lat koszalińscy sportowcy – i to zarówno ci mali jak i duzi – mają problem z miejscem do trenowania. Zarówno stadion Gwardii jak i stadion Bałtyku nie dysponuje odpowiednią liczbą boisk treningowych. Dlatego oba obiekty są bardzo mocno eksploatowane. Doszło do tego, że całkiem niedawno murawa na płycie głównej gwardyjskiego obiektu w wielu miejscach przestała praktycznie istnieć. A trenowanie na „klepisku” dla młodych piłkarzy wiąże się z możliwością nabawienia kontuzji. - Naprawdę próbujemy już różnych rozwiązań, ale niestety, prawda jest taka, że wszystkie te boiska są zbyt mocno eksploatowane – szczerze przyznaje Monika Tkaczyk, prezes Zarządu Obiektów Sportowych w Koszalinie. Podobnie sprawa wygląda na stadionie Bałtyku. Tu problemem jest tartan. Obiekt stracił licencję  Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i nie można na nim urządzać żadnych oficjalnych zawodów. Ze względu na jego obecny stan musiano nawet wprowadzić zakaz trenowania w butach lekkoatletycznych. Na dodatek z koszalińskim klubem pożegnała się najlepsza od dekady sportsmenka Koszalina, dwukrotna medalistka olimpijska, Małgorzata Hołub-Kowalik.    Pomysł radnych PiS bez rządowej akceptacji Z wielką nadzieją przyjęliśmy ogłoszony w lutym tego roku przez radnych PiS projekt budowy na tzw. żużlu, czyli jednym z bocznych boisk stadionu Gwardii euroboiska. I to z możliwością zadaszenia! To euroboisko znajdujące się na Bałtyku – szczególnie w okresie zimowym – jest zbyt mocno eksploatowane.  - Taki obiekt jest w Koszalinie potrzebny. Nie chcemy, żeby zawodnicy z Koszalina musieli wyjeżdżać z miasta, by trenować w dobrych obiektach w innych miastach. Podobne boisko powstaje w Zielonej Górze, chcemy by powstało też w Koszalinie – mówiła podczas konferencji prasowej przewodnicząca klubu radnych PiS, Anna Mętlewicz. Niestety ten pomysł nie zyskał akceptacji…    Rekreacja nad zdrowie sportowców Wybór budowy Rodzinnego Placu Zabaw na Górze Chełmskiej zamiast dofinansowania modernizacji już istniejących koszalińskich stadionów to nic innego jak budowa kolejnego – po tym, które znajduje się w pobliżu Parku Wodnego – miejsca do grillowania i rekreacji. Tym samym miejsce na rekreację okazało się ważniejsze od zapewnienia możliwie optymalnych warunków do treningu dla koszalińskich sportowców.