Po efektownej wygranej z drużyną Chicago Bulls, zespół Marcina Gortata awansowała do półfinałów konferencji wschodniej i będzie rywalizować z ekipą Indiany Pacers.

Faza play-off to wyjątkowy czas, w którym nie ma miejsca na pomyłki. Jedno zwycięstwo może przesądzić o wyniku całej rywalizacji. Jak do tej pory jedyną niespodziankę sprawili koszykarze Asseco Gdyni, którzy pokonali Stelmet Zielona Góra.

W miniony weekend hala gimnazjum nr 6 gościła młodych koszykarzy, w tym gospodarzy, Żak 98 Koszalin, którzy walczyli o awans do finału Mistrzostw Polski do lat 16. Młodzi koszalinianie, z pewnością marzyli o awansie do najlepszych ośmiu drużyn w kraju. Niestety TKM Włocławek, Śląsk Wrocław i Polonia Warszawa okazały się za silne, aby odnieść chociażby jedno zwycięstwo.

W Zgorzelcu miejscowy PGE Turów, po raz drugi pokonałał koszaliński AZS, tym razem 93:66. Kolejny raz najlepiej w drużynie z Pomorza Środkowego zagrał LaceDarius Dunn - zdobył 23 punkty.

W Zgorzelcu, koszaliński AZS nie sprostał wicemistrzom Polski PGE Turów 66:99. Tylko przez pierwsze dziesięć minut podopieczni Igora Milicić'a byli wstanie walczyć z gospodarzami, jak równy z równym.

- Jednym z moich celów jest to, by wydobyć z każdego zawodnika to, co najlepsze i jednocześnie ukryć wady i słabości. To podstawowe założenia trenera – mówi w wywiadzie trener AZS Koszalin, Igor Milicić.