Nowa wystawa Macieja Frydrysiaka, swym tytułem odwołuje się do
naturalnego stadium owada, w jakim przeistacza się w poczwarki w
dorosłe imago. Artysta przedstawia na dziesięciu fotografiach modelki,
zamknięte w tekstylnych kokonach, których zarysy są wydobyte za
pośrednictwem światła i cienia.
Te niezwykłe akty, tajemnicze,
niejednoznaczne, wymuszają intymność odbioru. Kobieta jest tu
podstawą obrazu, jego konstrukcją a jednocześnie niewidzialnym
żywiołem. Kokon jest zabezpieczeniem anonimowości, wydziela strefę
wewnętrzną dla zamkniętej w środku postaci. Jest osłoną dającą
ochronę przed światem zewnętrznym i poszukującym wzrokiem odbiorcy.
Za pośrednictwem kokonu artysta sygnalizuje lęki cywilizacyjne
człowieka nowej epoki.
W roku 1991, Faith Popcorn, amerykańska
futurolożka opisała nowy trend życia cocooning, polegający na
odcięciu się od zewnętrznego świata we własnej, zamkniętej
bezpiecznej przestrzeni. Dziś ten sposób życia jest częstym wyborem,
zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, a do jego popularyzacji przyczynia
się rozwój Internetu. Zamknięcie w czterech ścianach własnego
mieszkania i utrzymywanie kontaktu ze światem za pomocą cyfrowego
medium, pozwala odnaleźć zagubione „ja". Paradoksalnie bowiem wśród szumu informacyjnego najtrudniej
odnaleźć odpowiedź na pytanie „kim jestem?".
Przebywanie w kokonie przyśpiesza poznanie własnych ograniczeń i
umożliwia dotarcie do źródła kreacji. Z tej perspektywy, fotografie
stają się misterium przemiany, tajemnicą istniejącą między
odbiciem na powierzchni materiału i rzeczywistością. Kokony pełnią
także rolę maskującą, dzięki nim modelki zostały zahibernowane w
osobistej przestrzeni i czasie. Przepoczwarzanie się kobiety, wydobyte
za pomocą wypukłości ludzkiego ciała, przypomina abstrakcyjną
konstrukcję, z której narodzi się ład i piękno.
Właśnie ta
„tekstylna granica" między bezpieczną strefą a otoczeniem jest
niezbędna dla wydobycia idealnego kształtu wizualizacji: ludzkiego
ciała. Anonimowość materii sprawia, że kobieta w kokonie jest
wartością sama dla siebie. Stawanie się jej, przez narodziny z
kokonu, dotyczy także dojrzewania erotycznych pragnień, doświadczeń,
świadomości wyborów i potrzeb. Ludzka postać staje się żywym
światłoczułym materiałem, wydobywającym z bezkształtnego tworu
harmonię czerni i bieli. Kokon pobudza wyobraźnię, jest zwierciadłem
fantazji. Przebiegając wzrokiem zmarszczenia materiału, odczytujemy
własne pragnienia.
Fotografie Macieja Frydrysiaka są medytacją nad odbiciem i śladem,
a wariacją narodzin nowej, silnej istoty: pięknej i niebezpiecznie
bliskiej zrujnowania bezpiecznego kokonu widza.
Wystawę można oglądać 25.pażdziernika (bez wernisażu) do 10.listopada w Galerii Hol
Pałacu Młodzieży.