Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
KATEGORIA

Wideo

Sezon grzewczy rozpoczęty. Z wielu kominów unosi się duszący, czarny dym

Film Ala, film: Dominik Wasilewski - 3 Grudnia 2020 godz. 5:54
W najlepsze trwa sezon grzewczy. Tym samym z wielu kominów koszalińskich domów czy kamienic zaczął wydobywać się czarny, gryzący dym. Trwający okres zimowy nie nastraja nas pozytywnie, nie tylko z powodu niskiej temperatury czy krótkiego dnia. Martwimy się, bo covid-19 szaleje, coraz częściej słychać o większej liczbie zachorowań na grypę, a do tego dochodzi jeszcze smog. Dziś największym problemem jest smog, który realnie zagraża naszemu życiu i zdrowiu. Większość naukowców uważa, że ​​jest bardzo prawdopodobne, iż zanieczyszczenie powietrza zwiększa liczbę przypadków zachorowań na koronawirusa. Wiadomo już, że oddychanie zanieczyszczonym powietrzem przez lata powoduje choroby serca i płuc, a one przekładają się na poważniejsze zmaganie się z koronawirusem. Czy smog może mieć rzeczywiście wpływ na zachorowalność na koronawirusa? Sprawdził to profesor Piotr Kleczkowski z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Z jego obliczeń wynika, że korelacja między zanieczyszczeniem powietrza a SARS-CoV-2 jest. – PM 2,5 ma największy wpływ na liczbę zgonów i zakażeń, PM 10 ma związek z większą liczbą zgonów, ozon ma istotny wpływ na liczbę zgonów, a słabszy na liczbę zakażeń – wymienia naukowiec. Tak więc, apel do wszsystkich. Zadbajmy o nasze paleniska i kominy. Nie bądźmy kopciuchami!

Od dziś szerszy dostęp do rynku pracy dla cudzoziemców. Skorzystają m.in. Białorusini, którzy opuszczają swój kraj w obawie przed represjami

Film Ala za newseria.pl - 1 Grudnia 2020 godz. 12:09
Obcokrajowcy przebywający w Polsce na podstawie tzw. wiz humanitarnych oraz wiz wydanych w ramach programu Poland. Business Harbour będą mogli ubiegać się o zezwolenie na pracę. Oznacza to szerszy dostęp cudzoziemców do rynku pracy w Polsce i ułatwienia dla pracodawców. Nowe przepisy wprowadzają także obowiązki. Znowelizowana ustawa o cudzoziemcach zobowiązuje obcokrajowców ubiegających się o wizę krajową oraz wjeżdżających do Polski do posiadania podróżnego ubezpieczenia medycznego na cały okres pobytu. Nowelizacja ustawy o cudzoziemcach rozszerza katalog sytuacji, w których obcokrajowcy są uprawnieni do wykonywania pracy w Polsce. Dopełnieniem tych zmian jest rozporządzenie ministra rozwoju, pracy i technologii. Zgodnie z nowymi przepisami z obowiązku posiadania pozwolenia na pracę będą zwolnieni cudzoziemcy przebywający w Polsce na podstawie tzw. wiz humanitarnych, wiz z adnotacją „Poland. Business Harbour”, a także lekarze i lekarze dentyści, pielęgniarki i położne oraz ratownicy medyczni posiadający prawo wykonywania zawodu. – Są to ułatwienia szczególnie istotne dla obywateli Białorusi, którzy w ostatnim czasie przyjeżdżają do Polski w obawie przed represjami. Cudzoziemcy przebywający w Polsce na podstawie tych wiz nie będą musieli ubiegać się o uzyskanie zezwolenia na pracę, jeżeli będą chcieli podjąć pracę zarobkową na terenie naszego kraju – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jakub Dudziak, rzecznik prasowy Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Jak podkreśla, ta nowelizacja ułatwia dostęp do polskiego rynku pracy cudzoziemcom, ale jest także dużym ułatwieniem dla pracodawców. Kolejną istotną zmianą jest objęcie obowiązkiem posiadania podróżnego ubezpieczenia medycznego wszystkich cudzoziemców, którzy będą chcieli ubiegać się o wizę, lub też przekraczających granice. Również tych, którzy będą chcieli przyjechać do Polski w celu podjęcia pracy. – Takie ubezpieczenie będzie obowiązkowe przez cały okres pobytu na terenie Polski, chyba że cudzoziemiec będzie posiadał ubezpieczenie zdrowotne, czyli będzie zgłoszony do ubezpieczenia w ZUS. Co istotne, minister spraw zagranicznych będzie publikował wytyczne oraz listę ubezpieczycieli, którzy spełniają ustawowe wymogi w zakresie zapewnienia wymaganego ubezpieczenia medycznego – tłumaczy Jakub Dudziak. Nowelizacja ustawy o cudzoziemcach (z dnia 28 października br.) dostosowuje także polskie przepisy do znowelizowanego Wspólnotowego Kodeksu Wizowego, zwłaszcza w zakresie wiz długoterminowych, czyli wiz krajowych wydawanych cudzoziemcom. Dotyczy to m.in. zmian procedowania, wydawania, cofania, unieważniania wiz oraz formularzy ubiegania się o wydanie wizy długoterminowej. Przykładowo decyzja informująca o odmowie wydania wizy krajowej będzie zamieszczana na nowym formularzu, a  wniosek o wydanie wizy krajowej zostanie rozszerzony o dodatkowe rubryki, co usprawni postępowanie wobec cudzoziemców, którzy będą chcieli pracować lub studiować w Polsce. – Jednym z elementów nowelizacji ustawy jest również spełnienie obowiązku wejścia Polski do programu ruchu bezwizowego, natomiast te zmiany nie dotyczą cudzoziemców, a raczej kwestii proceduralnych czy też w zasadzie urzędników imigracyjnych pracujących w polskich urzędach, którzy procedują sprawy dotyczące cudzoziemców. Ta zmiana, która wchodzi w najnowszej nowelizacji ustawy o cudzoziemcach, dotyczy rozszerzenia wymogu niekaralności takich urzędników migracyjnych. Obowiązywał on dotychczas, ale dotyczył pracowników zatrudnionych w ramach korpusu służby cywilnej. Obecnie obowiązek niekaralności jest rozszerzony – dodaje rzecznik prasowy Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Jak podaje urząd, liczba obcokrajowców posiadających ważne zezwolenia na pobyt w Polsce przekroczyła 450 tys. osób. W pierwszej połowie tego roku grupa ta wzrosła o prawie 27 tys. obcokrajowców. Z 450 tys. cudzoziemców posiadających ważne dokumenty pobytowe największe grupy stanowią obywatele: Ukrainy – 237 tys. osób, Białorusi – 28 tys., Niemiec – 20,9 tys., Rosji – 12,8 tys., Wietnamu – 11,5 tys., Indii – 10,2 tys., Włoch – 8,5 tys., Chin – 7,9 tys., Gruzji – 7,1 tys. oraz Wielkiej Brytanii – 6,3 tys. Statystyki te nie obejmują jednak osób przebywających w Polsce tymczasowo w ramach ruchu bezwizowego lub na podstawie wiz. Około 58 proc. cudzoziemców posiadających ważne zezwolenia na pobyt w Polsce to osoby poniżej 35. roku życia. Nieco ponad 38 proc. stanowią osoby w przedziale wiekowym 35–59 lat, a 4 proc. powyżej 60. roku życia.

Pandemia przyspieszyła postęp technologiczny, więc Polacy uczą się podstaw kodowania

Film Ala za infoShare Academy - 29 Listopada 2020 godz. 9:41
Michalina poszukuje nowych środków wyrazu artystycznego i znalazła je w… języku programowania Python. Weronika, studentka animacji, chce tworzyć gry. Joanna, dziennikarka i triathlonistka, nie chce przespać zmiany technologicznej, a Michał, lektor angielskiego i recenzent gier komputerowych jest po prostu zajawkowiczem. Wszyscy kodują w Pythonie, choć jeszcze 3 miesiące temu kompletnie nic o nim nie wiedzieli. Jak to możliwe? Dlaczego Polacy ruszyli do klawiatur, pracować i bawić się w nowym języku? Michalina Pryśko jest artystką wizualną. Weronika Grabowska studiuje animację na łódzkiej filmówce i pracuje w studiu produkującym gry. Joanna Skutkiewicz to z wykształcenia filolożka polska, a z zawodu dziennikarka. Michał Stan zajmuje się od lat logistyką, a Michał Zacharzewski to lektor języka angielskiego z pasją do gier komputerowych. Choć każde z nich robi to z nieco innego powodu, wszyscy uczą się online podstaw programowania w języku Python w infoShare Academy, by budować portfolio kompetencji niezbędnych do funkcjonowania w świecie, w którym technologia ma coraz większe znaczenie. - Cyfryzacja przyczyniła się do stworzenia nowych formatów usług i umożliwiła dotarcie do nowych grup odbiorców. W dobie pandemii technologia stała się pośrednikiem w konsumpcji kultury, podstawą funkcjonowania administracji, handlu czy edukacji – komentuje Andrzej Kiesz, Prezes infoShare Academy. – Obszarów postępującej transformacji cyfrowej jest więcej i coraz częściej mamy wszyscy styczność z jej efektami. Do kursu online z podstaw programowania w Pythonie zaprosiliśmy osoby spoza branży IT - chcieliśmy sprawdzić, czy programowanie jest dla nich interesujące, czy stanowi barierę i co najważniejsze - czy programowanie może pomóc im w codziennej pracy, która z pozoru ma niewiele wspólnego z IT. Efekt nas zaskoczył.  Koduj, by tworzyć Coraz częściej do grona zainteresowanych poznaniem technologii od podszewki dołączają  artyści. W listopadzie kurs podstaw języka programowania Python  ukończyła Michalina, artystka wizualna. Dlaczego chce się uczyć kodowania? Do czego jest jej to potrzebne? - Kodowanie nie musi być nastawione tylko i wyłącznie na tworzenie funkcjonalności – twierdzi Michalina Pryśko. - Zamiast czegoś funkcjonalnego, możemy stworzyć coś ekspresyjnego. Coś, co zaskoczy formą i będzie po prostu atrakcyjne wizualnie. W sztukach wizualnych programowanie służy także do projektowania elementów instalacji artystycznych i projekcji, a nawet do tworzenia wizualizacji na żywo – tak zwanego VJ-ingu.(świetnym przykładem artysty wizualnego, posługującego się programowaniem jest Vincent Houze, który tworzy interaktywne obrazy i wielkie w swojej skali instalacje multimedialne). Michalina postawiła na naukę Pythona właśnie ze względu na potencjał, jakie niesie ze sobą to narzędzie. - Programowanie wizualne daje niesamowite możliwości w zakresie form ekspresji artystycznej. Wybrałam naukę podstaw Pythona, bo ciągnie mnie do pracy z animacjami 3D– mówi Michalina. Technical artist? Czego to ludzie nie wymyślą Jednym z punktów styku sztuki i technologii jest też branża produkcji gier. To właśnie tu niezbędni są ludzie, którzy potrafią posługiwać się językiem obu tych światów - technical artists. Tych „hybryd” artystów z programistami poszukują obecnie najwięksi producenci gier - zarówno ci polscy, jak i zagraniczni.Weronika, studentka animacji na łódzkiej filmówce pracująca w niewielkim studio zajmującym się produkcją gier, jest poważnie zainteresowana obraniem tej ścieżki kariery. Pierwszy krok już za nią – właśnie ukończyła kurs podstaw programowania w Pythonie. - Kompetentny kandydat na to stanowisko to łakomy kąsek dla studiów deweloperskich - przyznaje Weronika Grabowska. - Ale wymagania nie są małe. Technical artist musi się dobrze poruszać zarówno wśród zawiłych kwestii technicznych jak i kontrolować aspekty artystyczne - dodaje. - Dlatego postanowiłam zacząć uczyć się programowania - to mój pierwszy krok w stronę zrozumienia jak działa i myśli komputer.  Programowanie - dla sportu?Joanna -  dziennikarka i copywriterka, z wykształcenia filolożka polska, również podjęła niedawno decyzję, że nauczy się podstaw Pythona. Powodów wymienia kilka, a jednym z nich nie jest wcale chęć zmiany pracy, a… sport. - Zgadzam się, że w IT praca jest zawsze i że to jedna z najpewniejszych branż - przyznaje Joanna Skutkiewicz. - Ale nie boję się, że nie znajdę pracy w swoim zawodzie. Pracy dla "humanów" nie brakuje. I - chyba trochę wbrew stereotypom - nie musi ona być nudna i słabo płatna. Joanna jest bowiem dziennikarką i koordynatorką serwisu portalu Trójmiasto.pl. Wiąże się z tym bliska współpraca z innymi dziennikarzami, począwszy od udziału w rekrutowaniu ich, po codzienne rozdzielanie i delegowanie zadań czy prowadzenie projektów.- Technologia jest już wszędzie, dlatego kodowanie staje się kompetencją niezbędną nawet wtedy, gdy nie zamierzamy zostać programistami - warto mieć choć podstawy, jeśli ma się na przykład ambicje zarządzania projektami w tym obszarze – twierdzi Joanna. Nie znając języka technologii, jesteśmy biernymi konsumentami postępu - przekonuje. - Już niedługo znajomość programowania będzie tak samo podstawową umiejętnością jak na przykład znajomość języka angielskiego albo posiadanie prawa jazdy. Nie chcę zostawać z tyłu.Ale, jest coś jeszcze. Joanna jest zapaloną triathlonistką i według niej, nauka Pythona to idealny trening dla… mózgu.- Na co dzień, każdy z nas angażuje swój intelekt w pracę. Uważam, że warto być aktywnym także w obszarach pozazawodowych. Uczenie się czegoś zupełnie nowego, innego niż to, co robimy zazwyczaj, to świetny trening dla umysłu, a przecież chcemy, żeby był wszechstronny i zachował sprawność jak najdłużej! - twierdzi Joanna. Plan BTrwająca pandemia i jej wpływ na gospodarkę przekłada się na nastroje na rynku pracy. W dobie tak dużej niepewności, warto mieć plan „B”. W przypadku Michała ten plan to ewentualne przebranżowienie i zostanie programistą. Pierwszym  krokiem w jego realizacji jest sprawdzenie, czy ma do tego predyspozycje i czy odnalazłby się w zawodzie. Zawodzie - dodajmy - który zawsze go fascynował. - Moje losy potoczyły się tak, że musiałem bardzo wcześnie pójść do pracy. Mimo fascynacji informatyką, nie miałem czasu na wybrzydzanie i padło na logistykę, w której zostałem na blisko pół życia - relacjonuje Michał Stan. - Ostatnio zacząłem się zastanawiać, czy po tylu latach jestem w stanie odnaleźć się w świecie, do którego tak mnie kiedyś ciągnęło. Zacząłem od kursu podstaw online, by sprawdzić, czy ma to sens i jak idzie mi nauka, zanim zdecyduję się na naukę wymagającą znacznie większego zaangażowania. Pod koniec zeszłego Michał roku podjął decyzję, że wróci do nauki programowania. Najpierw jako samouk. W ramach samodzielnej edukacji, poszukując wsparcia w nauce dołączył do jednej ze społeczności wspierającej się w nauce programowania na Discordzie, angażuje się także w trójmiejski ekosystem propagujący naukę programowania i uczy się Pythona online w infoShare Academy.- Teraz mamy epidemię, a logistyka  ucierpiała potężnie na wiosennym lockdownie.  Ambicje nauki kodowania musiałem nieco ograniczyć, bo najważniejsze stało się skupienie na mojej bieżącej pracy i ludziach - wyznaje Michał. - Nie oznacza to, że się poddałem. Jestem w trakcie kursu PythON: Początek i nauka mocno mnie wciągnęła.  Po prostu zajawka Kariera programisty? Dodatkowa kompetencja i wartościowa pozycja w CV? Znajomość programowania to z pewnością duży atut na rynku pracy. Ale nie wszyscy patrzą na kodowanie w ten sposób. Są jeszcze… zajawkowicze. Jednym z nich jest Michał - recenzent gier komputerowych, bloger i lektor języka angielskiego. Ponad ćwierć wieku temu Michał bawił się w programowanie w Basicu. Dziś uczy się online podstaw Pythona. - Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych wszystkie popularne mikrokomputery miały wbudowany interpreter tego języka. Pełnił on rolę systemu operacyjnego, umożliwiał chociażby uruchamianie programów. Basica uczono właściwie wszędzie. W szkołach, w klubach osiedlowych, w ramach “Lata w mieście”, a nawet w rozgłośniach radiowych i popularnych czasopismach. Sam programistyczną zajawkę załapałem, pracowicie wklepując listingi gier z magazynów takich jak Bajtek czy Tajemnice Atari. Kilka lat później bez większych problemów przeszedłem na amigowski AMOS. Hobbistycznie pisałem nieskomplikowane gry, w które bawiliśmy się później ze znajomymi. Oni często też programowali, w moich kręgach to było zjawisko masowe - wspomina. Michał nie został jednak programistą. Wybrał inną drogę - przez wiele lat był dziennikarzem. Tłumaczył książki, uczył studentów angielskiego, pracował w marketingu. Do Pythona wrócił… z ciekawości. - Chciałem przekonać się, czy po 40-ce można zacząć uczyć się programowania i czy jest to wykonalne nawet dla człowieka z ulicy. Chcę też pokazać, że warto spróbować. Osobiście przekonać się, że kodowanie wcale nie jest takie straszne, przynajmniej mam taką nadzieję - napisał tuż przed rozpoczęciem kursu.Zdobytej wiedzy Michał nie miał jeszcze okazji wykorzystać w szkole - z powodu pandemii zajęcia ze studentami rozpoczęły się z opóźnieniem. Zaskoczyło go jednak, jak sam fakt rozpoczęcia kursu przyjęli jego znajomi. Niemal wszyscy gorąco go dopingowali. Z taką motywacją nauka idzie szybciej. infoShare Academy udostępniła w czerwcu dwa kursy programowania na własnej platformie edukacji online.  Jeden z nich jest wstępem do tej dziedziny informatyki i jest całkowicie darmowy, drugi to kurs PythON: Początek, wprowadzający w tajniki tego języka programowania. Do połowy listopada  liczba kursantów sięgnęła już 1680 osób i wciąż rośnie.      O infoShare Academy infoShare Academy to jedna z wiodących polskich szkół programowania, prowadząca oparte na Accelerated Learning System programy szkoleniowe umożliwiające zdobycie kompetencji w zakresie kodowania. Przez 5 lat działalności, wszystkie kursy infoShare Academy ukończyło 2 500  absolwentów kursów. Znaleźli oni zatrudnienie w zawodzie programisty w firmach takich jak: Get Response, Spartez, Acoustic, Epam, Nordea, IBPM, Sii, Develocraft Wiodące technologie objęte szkoleniami: JavaScript, React, Java, C#, Python, SQL, UX/UI .Specjalnością Akademii jest również wdrażanie w organizacjach oraz szkolenie całych zespołów z metodyk adaptacyjnych m.in. Scrum, Kanban. Akademia prowadzi także kursy Data Science, skupiające się na nauce sposobów analizowania dużych zbiorów danych, zgłębiające tematy Machine Learningu i Deep Learningu. Nadrzędną wartością i jednocześnie wyróżnikiem infoShare Academy jest wysoka jakość świadczonych usług wynikająca z dopracowanej metodologii nauczania i starannego doboru ekspertów prowadzących zajęcia.

Dziś 102. rocznica wywalczenia przez Polki praw wyborczych. Strajk Kobiet zaprasza na demonstrację

Film Ala za FB/Marta Lampart - 28 Listopada 2020 godz. 13:05
Nie po to wywalczyłyśmy sobie ponad wiek temu prawa obywatelskie, by teraz pozwalać rządzącym odbierać sobie prawa człowieka - piszą organizatorki. Sobotnie manifestacje mają upamiętnić wywalczenie przez Polki praw wyborczych. Marta Lampart na FB napisała: "28 listopada to 102. rocznica wywalczenia przez kobiety w Polsce praw wyborczych. 102 lata później znów walczymy z systemem, który odmawia nam podstawowych praw. Nas i naszych sojuszników spotyka w tej walce policyjna, państwowa przemoc - Kaczyński, przestraszony wicepremier od bezpieczeństwa, wysyła na nas zamaskowanych członków jednostki antyterrorystycznej, żeby nas gazowali i bili. Policja porywa ludzi z demonstracji, bezprawnie zatrzymuje, bezprawnie legitymuje. Żaden z policjantów bezprawnie oddelegowanych do zabezpieczania strachu Kaczyńskiego przed obywatelkami i obywatelami nie odmówił wykonania bezprawnego rozkazu. W 102. rocznicę naszej niepodległości idziemy w imię nas wszystkich - my, wnuczki tych, które wystukały sobie tę niepodległość parasolkami. W imię solidarności, której bardzo potrzebujemy. W imię solidarności, którą możemy i chcemy się podzielić. W Warszawie idziemy spod jednej z siedziby MSWiA - z rogu Rakowieckiej i Puławskiej - spod resortu odpowiedzialnego za gaz i bicie, na Rondo Praw Kobiet (chwilowo jeszcze Rondo Dmowskiego). W niektórych miastach idziemy pod wybrany komisariat policji partyjnej, bo już nie państwowej. W innych miejscowościach spotykamy się w innych ważnych dla nas miejscach. Wszędzie pamiętamy o tym, że nie byłoby tej rocznicy praw wyborczych kobiet bez solidarności. I że tak jak my teraz, żadna z nich nie szła sama. Chodźcie z nami! Bądźcie z nami! #NigdyNieBędzieszSzłaSama

Nieruchomości za pożyczki

Film Ala za CBŚP, film: CBŚP - 27 Listopada 2020 godz. 7:19
Policjanci CBŚP ustalili, że w umowach dotyczących wysoko oprocentowanych pożyczek znajdował się zapis dotyczący przewłaszczenia nieruchomości. Osoby znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej, podpisując pożyczkę traciły często dorobek życia. Ten proceder zakończyli policjanci CBŚP zatrzymując 11 podejrzanych. Łącznie w śledztwie nadzorowanym przez Pomorski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Gdańsku występuje 13 podejrzanych. Na poczet przyszłych kar i środków karnych zabezpieczono majątek podejrzanych o łącznej wartości ok. 3,5 mln zł. Policjanci z Zarządu w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji, pod nadzorem Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, prowadzą śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej. Członkowie tej grupy udzielając wysoko oprocentowanych i krótkoterminowych pożyczek, przejmowali nieruchomości stanowiące zabezpieczenie spłaty tychże pożyczek. Według ustaleń śledczych grupa mogła działać w latach 2010 - 2015 na terenie niemal całego kraju. W tym czasie mogli oszukać wiele osób, przejmując od nich 44 nieruchomości, o łącznej wartości kilkunastu mln zł. Z ustaleń policjantów wynikało, że osoby będące w bardzo trudnej sytuacji życiowej, które wcześniej zaciągnęły pożyczki w instytucjach finansowych, a nie mogły ich spłacić, wpadały w macki zorganizowanej grupy przestępczej. Poszkodowani znajdowali w prasie lub w internecie ogłoszenia, gdzie proponowano wysokie pożyczki gotówkowe pod zastaw nieruchomości, z krótkim okresem spłaty. Pożyczki te udzielane były nie przez instytucje finansowe, ale przez osoby prywatne. Wysokość pożyczek wahała się od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych, a czas na ich spłatę wynosił od kilku miesięcy do roku. Wartość nieruchomości stanowiących zabezpieczenie spłaty pożyczki kilkukrotnie przekraczała wartość niespłacanej pożyczki. Z ustaleń śledczych wynika również, że czasem kwota rzeczywiście wypłaconej pożyczki była niższa niż ta wskazana w akcie notarialnym. Często też po podpisaniu umowy okazywało się, że pokrzywdzeni zobowiązani są pokryć zatajone przed nimi prowizje pożyczek w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Umowy konstruowane były w ten sposób, iż w przypadku braku spłaty pożyczki pożyczkodawca kierował sprawę do sądu o przejęcie nieruchomości, która stanowiła zabezpieczenie spłaty. Oczywiście klauzula taka umieszczona była w umowie pożyczki. W lutym 2019 roku, policjanci CBŚP przeprowadzili pierwszą realizację w sprawie, w rezultacie której zatrzymano 5 osób. Wówczas to, w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi przedstawiono im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wyzysku kontrahenta (lichwy) oraz oszustw. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono od podejrzanych mienie o łącznej wartości około 1,5 mln zł. Kolejne czynności w sprawie pozwoliły na uzupełnienie zarzutów w/w podejrzanym oraz zabezpieczenie od niech mienia na poczet przyszłych kar w kwocie kolejnych 2 mln zł. W ostatnim czasie policjanci z  Zarządu w Łodzi CBŚP przeprowadzili kolejną realizację w sprawie, podczas której zatrzymano 6 osób. Wówczas także zabezpieczono dokumentację, która jest dokładnie analizowana. Obecnie sprawa jest wyjaśniana przez Pomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, gdzie doprowadzono zatrzymanych. W prokuraturze przedstawiono im zarzuty dotyczące wyzysku kontrahenta (lichwa) i oszustw, dodatkowo 4 osobom zarzuca się udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Decyzją sądu 3 podejrzanych zostało tymczasowo aresztowanych

Koszalińscy seniorzy: W domu jest fajnie

Film Ala za Stowarzyszenie Krzewienia Kultury Muzycznej FRAZA - 27 Listopada 2020 godz. 6:54
Nagranie zrealizowane zostało on-line w 2020 roku, podczas pandemii COVID-19. Wzięło w nim udział 31 muzykujących amatorsko seniorów z Koszalina i okolic, uczestników projektu pod nazwą „Seniorzy muzykują w sieci”, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Krzewienia Kultury Muzycznej FRAZA w Koszalinie ( www.fraza.org.pl ) i dofinansowanego ze środków Narodowego Centrum Kultury, w ramach realizacji programu „Kultura w sieci”. Tekst: Czesław Zdrojewski, Paulina Wilczkiewicz, Bartosz Wilczkiewicz   Instruktorzy:    Małgorzata Zdrojewska – keyboard, flet  Sylwia Boradyn – keyboard, śpiew Bogna Jaśkiewicz – keyboard Czesław Zdrojewski – gitara, saksofon   Montaż - Studio Adam Rzepliński,