W porcie w Darłowie poziom wody, który wcześniej osiągnął 645 cm obniżył się do 609 cm. To oznacza, że woda w kanale portowym opadła o 15 cm. Drewniana promenada w Darłowie została lekko uszkodzona przez napór fal, ale luksusowy hotel przy plaży spełnił rolę zapory, pomagając ochronić część infrastruktury.
"Dziękujemy pracownikom Ratusza oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Darłowie za zaangażowanie i ciężką pracę na rzecz lokalnej społeczności. Ich szybka reakcja pozwoliła ograniczyć szkody i wspomóc mieszkańców" - napisał w social mediach Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa.
Całe polskie wybrzeże Bałtyku doświadczyło zjawiska cofki, spowodowanego silnym północnym i północno-zachodnim wiatrem, który wtłaczał wodę morską w głąb lądu. W Kołobrzegu silny wiatr z północy spowodował podtopienia i zalania na terenie miasta. Woda wdarła się do kanału portowego, uniemożliwiając jej ujście z Parsęty, co doprowadziło do zalania bulwarów po obu stronach rzeki oraz Skansenu Morskiego.
Według doniesień z 11 stycznia 2025 roku, poziom wody w Zatoce Kamieńskiej nadal się podnosi, zalewając przybrzeżne tereny. W sąsiednich miejscowościach również odnotowano problemy związane z cofką. W Dziwnowie woda przekroczyła stan alarmowy, powodując podtopienia w różnych częściach miasta. W Świnoujściu poziom wody w porcie przekroczył stan alarmowy o 40 cm, co stwarza zagrożenie podtopieniami, zwłaszcza na prawobrzeżu miasta.
W Ustce woda zalała Bulwar Portowy oraz okolice ulicy Darłowskiej wzdłuż rzeki Słupi. W Łebie woda morska była intensywnie wtłaczana do kanału portowego przez północny wiatr, co spowodowało trudną sytuację. W Gdyni i Porcie Północnym w Gdańsku poziom wody przekroczył stany alarmowe o kilka, kilkanaście centymetrów. W Helu również odnotowano przekroczenie stanów alarmowych.
Służby apelują do mieszkańców o zachowanie ostrożności i śledzenie komunikatów pogodowych, gdyż sytuacja może ulec zmianie w zależności od warunków atmosferycznych.