Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Kamiński na jakubowym szlaku

Autor Robert Kuliński/ fot. Art Rut 29 Marca 2015 godz. 10:09
Marek Kamiński, podróżnik, polarnik i honorowy obywatel Koszalina spotkał się z mieszkańcami miasta w Domu Miłosierdzia. Tego typu rozmowy odbywają się podczas przystanków na jego drodze do Santiago de Compostela, gdzie znajduje się grób św. Jakuba.

Wieczorne spotkanie przyciągnęło dużą grupę zainteresowanych. Frekwencja  przerosła oczekiwania organizatorów. Wolontariusze Domu Miłosierdzia naprędce w nieco nerwowej atmosferze  znosili dodatkowe krzesła dla przybyłych.

Marek Kamiński przedstawił motywy jakie nim powodowały, aby wyruszyć w  kolejną wędrówkę nazwaną  „Trzeci Biegun”. - Kiedy usłyszałem o tym, że jest taki szlak to od razu pomyślałem , aby się z nim zmierzyć. Na początku chciałem pójść niejako pod prąd, ale znalazłem inny pomysł wyjściowy. Polega na tym, aby wyruszyć od „bieguna rozumu”, czyli grobu Immanuela Kanta w Kaliningradzie do „bieguna wiary”, jakim jest grób św. Jakuba w Santiago de Compostela w Hiszpanii. 

Słynny podróżnik opowiadał chętnie o wątpliwościach i „małych cudach” ,  które już przydarzyły mu się  podczas 12 dni wyprawy. - Gdy wyruszałem w drogę odcinałem się od określenia  „pielgrzym” - tłumaczy Kamiński. - Łatwiej było mi określić tę wędrówkę, jako wyprawę. Natomiast będąc  w Rosji zdałem sobie sprawę z tego, że przecież nie ma czego się

 

wstydzić. To jest to taka droga, a ja jestem chrześcijaninem.

Goście  Domu Miłosierdzia  pytali o najróżniejsze aspekty wędrówki. Szczegóły dotyczące przygotowań technicznych, jak i duchowych. Padły pytania o ulubione modlitwy na szklaku, czy markę butów.  Kamiński najchętniej jednak  mówił o przeżyciach związanych z ludźm napotkanych przez 500 km. już przebytej trasy. - Spotykam się życzliwością. Zostałem też poproszony zaniesienie do grobu św. Jakuba  konkretnych intencji. Otrzymałem także pomoc od zupełnie mi obcych osób, gdy okazało się, że nie mam przy sobie żadnej gotówki  – mówi podróżnik -  pielgrzym.

Inną kwestią  były pytania o kryzysy, których Kamiński się nie wstydzi. Otwarcie mówił o swoich obawach związanych z brakiem siły psychicznej. Nie wie czy uda mu się przejść całą trasę 4 tys. km. Stwierdził także, że stara się  nie zamartwiać na zapas i czeka na to co przyniesie droga. - Nie chcę wyręczać Pana Boga – wyjaśnia.

Marek Kamiński na pokonanie trasy wyznaczył sobie 100 dni. Obiecał także, że jeśli uda mu się  osiągnąć cel, to odwiedzi Koszalin i opowie o przemyśleniach oraz lekcjach jakie wyniesie z  jakubowego szlaku.

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Marek Kamiński wyrusza w podróż w towarzystwie robota. Chce promować zdobycze nowoczesnej techniki oraz lokalną kryptowalutę

Film Ala za newseria.pl - 4 Grudnia 2019 godz. 6:05
Honorowy Obywatel Koszalina zabierze w wyprawę dookoła świata robota-asystenta, który pomoże przybliżyć człowiekowi sztuczną inteligencję. Społeczny eksperyment będzie naszpikowany nowymi technologiami. Oprócz elektrycznego auta z czujnikami do mierzenia jakości powietrza i humanoidalnego robota, potrafiącego m.in. zawiadomić służby ratownicze o wypadku, Marek Kamiński w trakcie wyprawy przetestuje społeczną kryptowalutę Power of Change. To kolejne, innowacyjne wykorzystanie technologii blockchain. – Wyzwania, przed którymi stoi w zasadzie cała ludzkość, to sustainability, singularity i social empowerment, czyli zrównoważony rozwój, sztuczna inteligencja czy osobliwość i upodmiotowienie społeczne. Mój projekt polega na tym, że przygotowuję podróż dookoła świata z robotem NOA oraz samochodem elektrycznym i podczas tej podróży będę zbierał deklaracje, które w jakimś sensie zmienią świat – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje podróżnik Marek Kamiński. Swoją podróż dookoła świata Marek Kamiński rozpocznie w maju 2020 r. Przemieszczać będzie się autem elektrycznym, a towarzyszyć mu będzie robot NOA. Celem wyprawy jest przybliżenie najnowszych technologii krajom, które podróżnik będzie odwiedzał. Trasa poprowadzi m.in. przez Londyn, Turcję, Iran, Indie, Chiny, Koreę Południową, Japonię, Stany Zjednoczone i Kanadę. Jednym z elementów wyprawy Marka Kamińskiego będzie uruchomienie nowej, społecznej kryptowaluty. – Mamy zamiar wprowadzić kryptowalutę Power for Change, która będzie kryptowalutą społeczną. Będzie ona używana podczas wyprawy do tego, żeby finansować różne wydarzenia w krajach, które odwiedzimy. Idea wprowadzenia tej kryptowaluty jest taka, że będzie taką platformą, która będzie finansować ciekawe inicjatywy lokalne, związane z trzema wymiarami, czyli singularity, sustainability i social empowerment. Ta wyprawa jest takim eksperymentem, który się dzieje tu i teraz, ale mówi nam o tym, jak będzie wyglądać przyszłość – mówi Marek Kamiński. Równie istotną rolę w wyprawie Kamińskiego odegra inteligentny robot NOA, którego zadaniem będzie motywowanie podróżnika do dalszej pracy. Docelowo maszyny tego typu miałyby się sprawdzać w roli inteligentnych asystentów dla osób zmagających się m.in. z wypaleniem zawodowym czy depresją, zastępowałyby także człowieka w wykonywaniu prostych czynności. – Doświadczenia z tej wyprawy mogą posłużyć do tego, żeby zbudować robota, którego będzie można wprowadzić na rynek. Ten robot to asystent człowieka, asystent starszych ludzi, w sensie opieki, będzie też trenerem mentalnym, będzie motywował do życia. Takie choroby jak depresja, wypalenie zawodowe, choroba bipolarna to są choroby, które dotykają setki milionów ludzi na całym świecie – wskazuje podróżnik. – Robot będzie asystentem podróży, będzie zbierał deklaracje dotyczące zmiany nawyków, będzie przeprowadzał wywiady z ludźmi dotyczące samych robotów i stosunku ludzi do robotów. Eksperymenty z przetwarzaniem rozproszonych danych prowadzi również firma SingularityNET, która współpracowała przy tworzeniu inteligentnego robota Sophia. Wykorzystują oni zagadnienia z dziedziny blockchain do programowania zdecentralizowanych systemów sztucznej inteligencji, które w przyszłości mogą się przyczynić do powstania maszyn pełniących rolę asystentów dnia codziennego. – NOA będzie też pełnił funkcję tzw. Robot for Life. Gdyby moje życie uległo zagrożeniu, to będzie mógł poinformować odpowiednie służby ratownicze, które będą gdzieś w pobliżu. Będziemy chcieli przeprowadzić duży test tego projektu – wyjaśnia Marek Kamiński.