Przed kolejnym spotkaniem w II lidze, najbardziej obawiano się gry na deskach oraz liczby strat. W końcu zawodnicy KUKS-u mieli najwięcej problemów właśnie z tymi elementami koszykarskiego rzemiosła w ostatnich meczach. W pojedynkach z Treflem II Sopot oraz Notecią Inowrocłw, podopieczni trenera Józefa Janiela nie mieli za wiele do powiedzenia pod koszem i to właśnie tam należało upatrywać słabości koszalińskich koszykarzy.
Spodziewano się, że w czwartej kolejce spotkań, zawodnicy KUKS-u w końcu będą mieli większe szanse na to, by odnieść pierwsze zwycięstwo w drugoligowych rozgrywkach. Koszykarze z Władysławowa nie prezentowali ostatnio najlepszej formy, dlatego gospodarze sobotniego spotkania nie stali na straconej pozycji.
Podobnie jak w spotkaniu z drugą drużyną Trefla, koszykarze z Dubois wyglądali bardzo dobrze na początku meczu. Celne rzuty i w miarę agresywna obrona sprawiała, że gospodarze kontrolowali przebieg zdarzeń na parkiecie. Dopiero w drugiej kwarcie goście z Władysławowa zaczęli dominować w każdym aspekcie gry, a podopieczni trenera Janiela nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Goście zbierali piłki w ataku i z dużą łatwością zdobywali kolejne punkty spod kosza.
Koszalinianie mieli po raz kolejny spore problemy ze skutecznością rzutów (26% z gry). Podobnie było z wspomnianą wcześniej grą na zbiórkach, ponieważ KUKS przegrał tę rywalizację bardzo wyraźnie: 30-67. Nieco lepiej niż ostatnio wyglądała statystyka strat, jednak nieco lepsza kontrola i konsekwencja w atakach nie przysporzyła gospodarzom zbyt wielu powodów do zadowolenia.
Punkty dla KUKS Dubois: Czubak 15, Śpica 14, Frydrysiak 6, Dudek 4, Gibaszek 4, Szewczyk 4, Kropisz 3, Gawroński 2, Żurawski 2, Obrębski 1