Na województwo zachodniopomorskie przypada 4380 mandatów. Do Sejmiku Wojewódzkiego w pięciu okręgach wyborczych przypada w sumie 30 radnych. Koszalinianie wybiorą 5 przedstawicieli do najwyższego organu województwa, natomiast do rady miasta 25. Mieszkańcy Powiatu Koszalińskiego wybiorą 19 przedstawicieli rady powiatu.
Sytuacja Koszalina jest w pewnym sensie wyjątkowa, gdyż miasto posiada status określany niekiedy mianem powiatu grodzkiego. Oznacza to, że Koszalin jest odrębną gminą nie wchodzącą w skład powiatu koszalińskiego. Stąd główną władzą wykonawczą jest rada i prezydent miasta.
Przyjrzyjmy zarobkom radnych. Według informacji Tomasza Czuczaka, sekretarza miasta dieta radnego zależy od pełnionej przez niego funkcji. Przewodniczący rady miasta otrzymuje 2649,69 zł natomiast wiceprzewodniczący 2437,71 zł - kwoty brutto. Inaczej rozkładają się zarobki, jeśli chodzi o różnego rodzaju komisje. Wynagrodzenie przewodniczącego komisji to 1351,34 zł. Natomiast tzw. „szeregowy” radny otrzymuje 980,39 zł.
Ponieważ radni sprawują swoje obowiązki w ramach służby społecznej, dieta ma jedynie charakter rekompensaty za ograniczenia w wykonywaniu zawodu. Stąd nie ma żadnego dofinansowania np. na benzynę, a dwa lata temu - jak podkreślił sekretarz miasta – radni podjęli decyzję o zniesieniu przywileju bezpłatnego przejazdu komunikacją miejską. Jeżeli w ramach wykonywanych obowiązków członkowie rady miasta muszą wyjechać w delegację otrzymują dofinansowanie jak każdy inny pracownik według przepisów prawa pracy.
Czy radni otrzymują darmowe bilety i zaproszenia na imprezy kulturalne bądź sportowe? Z informacji Czuczaka wynika, że jest to jedynie dobra wola organizatora. Zazwyczaj to członkowie komisji kultury otrzymują takowe wejściówki, co jest zrozumiale, skoro np. Filharmonia Koszalińska, czy Centrum Kultury 105 opłacane są z pieniędzy miasta. Członkowie komisji decydujący o finansowaniu imprez, mogą uczestniczyć w wydarzeniach, które wsparli.
Radni mogą utracić część lub całą dietę, jeśli nie uczestniczą w sesjach rady miasta. Za każdą nieobecność na obradach potrącane jest 25% diety, a jeśli radny dłużej niż przez miesiąc nie uczestnicy w pracy rady miasta traci wynagrodzenie całkowicie.
Jak wynika z liczb przedstawiciele mieszkańców Koszalina nie zarabiają przysłowiowych „kokosów”, warto też przypomnieć, że w naszym ratuszu nie istnieje tzw. fundusz reprezentacyjny dla pracowników o czym pisaliśmy w tekście „Prezydent bez reprezentacji” .