Rzeźbę znanego koszalińskiego rzeźbiarza – Zygmunta Wujka – można było zobaczyć w okolicach Centrum Kultury 105. Pomnik powstał w ramach projektu pn. „Spacer z Aparatem”. – W dniu zgłoszenia strażnicy miejscy byli przy rzeźbie jeszcze o godz. 14.00. Natomiast po 4 godz. krzesło było już całkowicie zniszczone. – mówi Piotr Simiński, Komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.
Strażnicy zabezpieczyli krzesło i zabrali do swojej siedziby. – Gdyby zostało na miejscu to niewątpliwie by zniknęło. Rzeźba powstała z materiału pożądanego przez osoby gromadzące metale kolorowe. – komentuje Simiński. Wartość pomnika Zygmunta Wujka szacowana jest na ok. 3 tys. zł. Rzeźba mogła stać się wizytówką naszego miasta.
– Myślę, że krzesło wróci z powrotem na miejsce m.in. dzięki temu, że zostało przez nas zabezpieczone. – informuje Komendant Straży Miejskiej.
Ostatnia sytuacja nie jest odosobnionym przypadkiem. W Koszalinie często dochodzi do wybryków na klatkach schodowych. – Dla przykładu, klatka schodowa przy ul. Mariańskiej 19 była remontowana 3 tyg. temu i już wygląda tak, jakby w ogóle tam remontu nie było. – mówi Simiński. – Mieszkańcy tego budynku w ogóle nie szanują swojego miejsca zamieszkania. Niedługo po remoncie klatka była wymazana wszelkiego rodzaju wulgarnymi napisami. Myślę, że dzieje się to w nocy. Młodzież stoi z pisakami, a gdy nikt ich nie widzi to malują co im się podoba. – dodaje Simiński.
Jak temu zapobiegać? – W mojej ocenie ważna jest przede wszystkim profilaktyka. Powinniśmy prowadzić rozmowy z dziećmi i z młodzieżą, uczulać ich na to, że mienie społeczne jest mieniem wspólnym. To my wszyscy ponosimy później koszt naprawy. – komentuje Komendant Straży Miejskiej. Istotne są również częste kontrole i wzmożone patrole miejskie. – Niezbędna jest potrzeba współpracy z mieszkańcami. Bez nich tak naprawdę jest nam trudno cokolwiek zrealizować, bo nie wszędzie strażnicy mogą być o każdej porze dnia. Informacje przekazywane przez mieszkańców są dla nas bardzo cenne. Można się z nami kontaktować codziennie od godz. 7.00 do godz. 22.00 dzwoniąc pod nr 986 lub 94 346 09 67. – informuje Piotr Simiński, Komendant SM w Koszalinie.
Strażnicy miejscy pojawiali się często również w okolicy budynków przy ul. Lechickiej 29-31. – Najciężej było w rejonie placu zabaw. Zgłoszenia dotyczyły głównie picia alkoholu. Plac był do tej pory niszczony wielokrotnie. Teraz z powodu nowej kamery monitoringu miejskiego nie jest to już dla nich takie „przyjazne” miejsce. – uważa Simiński.
Częstym przypadkiem niszczenia i zaśmiecania miasta jest naklejanie ogłoszeń na latarnie i inne urządzenia. – Jest to forma niszczenia mienia, która zabroniona jest pod groźbą kary. Myślę, że udało nam się odrobinę zapanować nad tym. Koszalińskie słupy oświetleniowe nie są już tak oklejone jak kiedyś. – mówi Simiński. Można wspomnieć również o okorowaniu brzozy przy ul. Władysława IV. – Myślę, ze ktoś zrobił to by sprzedać w skupie korę. Takie problemy występują u nas incydentalnie. Drzewo niewątpliwie uschnie. W dalszym ciągu szukamy sprawcy. – komentuje Simiński.
Dobrym rozwiązaniem na ukrócenie chuligańskich praktyk jest monitoring. Ostatnio Koszalin wzbogacił się o kilka nowych kamer. Czy pomogą? Miejmy nadzieję, że tak. Zapraszamy do dyskusji.