Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Chuligańskie wybryki

Autor Paweł Kaczor / info. i fot. Straż Miejska w Koszalinie 17 Lipca 2014 godz. 16:56
Raz na jakiś czas dochodzi w naszym mieście do chuligańskich wybryków bulwersujących koszalinian. Ostatnio zniszczone zostało krzesło reżyserskie Festiwalu Młodzi i Film.

Rzeźbę znanego koszalińskiego rzeźbiarza – Zygmunta Wujka – można było zobaczyć w okolicach Centrum Kultury 105. Pomnik powstał w ramach projektu pn. „Spacer z Aparatem”. – W dniu zgłoszenia strażnicy miejscy byli przy rzeźbie jeszcze o godz. 14.00. Natomiast po 4 godz. krzesło było już całkowicie zniszczone. – mówi Piotr Simiński, Komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.

 

Strażnicy zabezpieczyli krzesło i zabrali do swojej siedziby. – Gdyby zostało na miejscu to niewątpliwie by zniknęło. Rzeźba powstała z materiału pożądanego przez osoby gromadzące metale kolorowe. – komentuje Simiński. Wartość pomnika Zygmunta Wujka szacowana jest na ok. 3 tys. zł. Rzeźba mogła stać się wizytówką naszego miasta.

Myślę, że krzesło wróci z powrotem na miejsce m.in. dzięki temu, że zostało przez nas zabezpieczone. – informuje Komendant Straży Miejskiej.

 

Ostatnia sytuacja nie jest odosobnionym przypadkiem. W Koszalinie często dochodzi do wybryków na klatkach schodowych. – Dla przykładu, klatka schodowa przy ul. Mariańskiej 19 była remontowana 3 tyg. temu i już wygląda tak, jakby w ogóle tam remontu nie było. – mówi Simiński. – Mieszkańcy tego budynku w ogóle nie szanują swojego miejsca zamieszkania. Niedługo po remoncie klatka była wymazana wszelkiego rodzaju wulgarnymi napisami. Myślę, że dzieje się to w nocy. Młodzież stoi z pisakami, a gdy nikt ich nie widzi to malują co im się podoba. – dodaje Simiński.

 

Jak temu zapobiegać? – W mojej ocenie ważna jest przede wszystkim profilaktyka. Powinniśmy prowadzić rozmowy z dziećmi i z młodzieżą, uczulać ich na to, że mienie społeczne jest mieniem  wspólnym. To my wszyscy ponosimy później koszt naprawy. – komentuje Komendant Straży Miejskiej. Istotne są również częste kontrole i wzmożone patrole miejskie. – Niezbędna jest potrzeba współpracy z mieszkańcami. Bez nich tak naprawdę jest nam trudno cokolwiek zrealizować, bo nie wszędzie strażnicy mogą być o każdej porze dnia. Informacje przekazywane przez mieszkańców są dla nas bardzo cenne. Można się z nami kontaktować codziennie od godz. 7.00 do godz. 22.00 dzwoniąc pod nr 986 lub 94 346 09 67. – informuje Piotr Simiński, Komendant SM w Koszalinie.

 

Strażnicy miejscy pojawiali się często również w okolicy budynków przy ul. Lechickiej 29-31. – Najciężej było w rejonie placu zabaw. Zgłoszenia dotyczyły głównie picia alkoholu. Plac był do tej pory niszczony wielokrotnie. Teraz z powodu nowej kamery monitoringu miejskiego nie jest to już dla nich takie „przyjazne” miejsce. – uważa Simiński.

 

Częstym przypadkiem niszczenia i zaśmiecania miasta jest naklejanie ogłoszeń na latarnie i inne urządzenia. – Jest to forma niszczenia mienia, która zabroniona jest pod groźbą kary. Myślę, że udało nam się odrobinę zapanować nad tym. Koszalińskie słupy oświetleniowe nie są już tak oklejone jak kiedyś. – mówi Simiński. Można wspomnieć również o okorowaniu brzozy przy ul. Władysława IV. – Myślę, ze ktoś zrobił to by sprzedać w skupie korę. Takie problemy występują u nas incydentalnie. Drzewo niewątpliwie uschnie. W dalszym ciągu szukamy sprawcy. – komentuje Simiński.

 

Dobrym rozwiązaniem na ukrócenie chuligańskich praktyk jest monitoring. Ostatnio Koszalin wzbogacił się o kilka nowych kamer. Czy pomogą? Miejmy nadzieję, że tak. Zapraszamy do dyskusji.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Mundurowi na targowisku i w Mielnie

Paweł Kaczor / info. i fot. koszalin.policja.gov.pl - 29 Lipca 2014 godz. 10:38
Bezpieczny weekend w gminie Mielno. Z seniorami o ich bezpieczeństwie na miejskim targowisku. Efektem działań prewencyjno-kontrolnych, które przeprowadzili koszalińscy i mieleńscy policjanci, było 71 mandatów karnych za popełnione wykroczenia porządkowe. Podobne akcje organizowane są systematyczne, aby zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców i turystów na drogach oraz podczas wakacyjnego wypoczynku. Działania w Mielnie trwały przez cały miniony weekend.   Mundurowi z koszalińskiej komendy, Oddziału Prewencji Policji w Szczecinie, mieleńskiego posterunku, wspierani przewodnikami psów służbowych i grupą szturmową, skoncentrowali się podczas wykonywanych czynności na bezpieczeństwie turystów, którzy wypoczywają w nadmorskich miejscowościach naszego powiatu. Policjanci m.in. sprawdzali trzeźwość kierowców.   Swoim zainteresowaniem objęli szczególnie osoby, które popełniały wykroczenia porządkowe najbardziej uciążliwe dla turystów i mieszkańców gminy Mielno. Miejsca, gdzie przebywa największa liczba turystów (np. rejon dyskotek i promenada) zostały objęte monitoringiem. W wyniku przeprowadzonych działań mundurowi wylegitymowali 283 osoby, zatrzymali łącznie 12 sprawców czynów zabronionych (w tym nietrzeźwych kierujących) i 4 osoby posiadające środki odurzające. Policjanci nałożyli łącznie 71 mandatów karnych za wykroczenia porządkowe oraz drogowe. Skontrolowali 22 pojazdy.   W miniony weekend mundurowi z koszalińskiej komendy „towarzyszyli” również tym, którzy wybrali się na zakupy na miejskim targowisku. Ustawowym zadaniem Policji jest m.in. podejmowanie działań, które zmierzają do zapobiegania popełnianiu przestępstw. Dlatego mundurowi z koszalińskich jednostek stale inicjują spotkania z osobami starszymi. Ich celem jest uświadomienie problemu oraz przekazanie informacji, jak nie paść ofiarą przestępstw (szczególnie oszustw).   Zainicjonowane działania mają pokazać potencjalnym ofiarom skalę zjawiska, a także nauczyć je sposobów reagowania na budzące wątpliwość oferty czy prośby o pomoc. Mundurowi, którzy odwiedzili miejskie targowisko, rozmawiali z seniorami o niebezpieczeństwach, na które szczególnie narażona jest ich grupa wiekowa. Osoby starsze znajdują się w zainteresowaniu nieuczciwych domokrążców czy oszustów podających się za ich najbliższych. Policjanci rozdawali seniorom tematyczne ulotki. Całość działań mundurowych cieszyła się dużym zainteresowaniem.

Koszalin – miasto monitorowane

Paweł Kaczor / info. UM Koszalin / fot. ArtRut - 28 Lipca 2014 godz. 9:26
Władze miasta podpisały umowę na montaż siedmiu nowych kamer. Na ogłoszony przetarg odpowiedziała jedna firma – Szabel z Koszalina. - Jej oferta w wysokości 298.890 zł spełniała warunki formalne i dlatego została wybrana – firma ma teraz 3 miesiące na zamontowanie kamer. – informuje Grzegorz Śliżewski, z Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Koszalinie. Nowe kamery pojawią się w 6 miejscach:   - plac zabaw Jacek i Agatka przy ul. Piłsudskiego; - plac zabaw Misiowa Dolina przy ul. Cedrowej; - boisko osiedlowe przy ul. Sucharskiego; - parking przy ul. Sikorskiego; - skrzyżowanie przy ul. Wenedów wraz z przyłączem telekomunikacyjnym do Filii nr 1 Koszalińskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Wenedów ; - skrzyżowanie przy ul. Chrzanowskiego i ul. Krzyżanowskiego wraz z przyłączem telekomunikacyjnym do Żłobka Miejskiego przy ul. Chrzanowskiego 10.   Obecnie w systemie koszalińskiego monitoringu znajduje się 19 miejsc, które objęte są rejestracją obrazu z kamer. – Większość z nich wchodzi w skład systemu monitoringu wizyjnego miasta zrealizowanego w ramach projektu pn. „Inteligentny Koszalin – rozbudowa infrastruktury społeczeństwa informacyjnego e-Koszalin – budowa sieci teleinformatycznej i systemu monitoringu wizyjnego”. – podaje Śliżewski.   Ponadto do systemu monitoringu zostały włączone również 4 kamery w Parku ABC oraz 3 kolejne ze starego systemu należącego do Policji. – W dalszej kolejności planowana jest modernizacja punktów kamerowych, w których znajdują się kamery zainstalowane wcześniej przez Policję, m.in. poprzez wykonanie dokumentacji wykonawczej, wymianę kamer analogowych na cyfrowe, wymianą urządzeń zasilających i transmisji danych w szafkach teletechnicznych, doprowadzenie kabli światłowodowych i zakup dodatkowych licencji. – wyjaśnia Śliżewski, z Biura Komunikacji Społecznej UM w Koszalinie.

Ponad 7 tysięcy pasażerów

Paweł Kaczor / info. i fot. UM Koszalin - 21 Lipca 2014 godz. 10:37
Od dnia uruchomienia linii kolejowej relacji Koszalin – Mielno Koszalińskie do przedostatniej niedzieli z przewozów szynobusem skorzystało 7495 osób. - Porównując liczbę osób udających się w analogicznym okresie szynobusem nad morze w zeszłym roku, zauważyć można nieznaczny spadek – w 2013r. było ich 7571, czyli o 76 więcej. Kiedy jednak spojrzymy na 2012r. – wzrost jest zdecydowany. Z kolejowego połączenia skorzystało wówczas 6861 osób, czyli o ponad 630 mniej niż w tym roku. – podaje Grzegorz Śliżewski, z Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Koszalinie.   Przewozy obsługuje szynobus SA-103 z klimatyzacją. Pierwszy kurs w kierunku Mielna jest o godz. 09.25. Natomiast ostatni do Koszalina – o godz. 21.30. Rozkład jazdy (znajduje się pod tym linkiem) został specjalnie dopasowany w ten sposób, aby turyści mogli bez przeszkód dojechać do miejsca docelowego, a mieszkańcy naszego miasta do Mielna.   Czas przejazdu wynosi ok. 15 min. Kursy szynobusu do i z Mielna są powiązane z pociągami regionalnymi i dalekobieżnymi, które odjeżdżają i przyjeżdżają z oraz do Koszalina. W tym roku bilet normalny kosztuje 5 zł, ulgowy (37%) – 3,15 zł, zaś ulgowy (51%) – 2,45 zł. Bilety można kupić w kasach biletowych na terenie dworca PKP w Koszalinie oraz na stacji kolejowej w Mielnie w specjalnie uruchomionym punkcie. Sprzedaż biletów odbywa się również w oznaczonych punktach handlowych na terenie dworca kolejowego w naszym mieście.   Dodatkowo bilet można kupić u konduktora, który wyposażony jest w kasę elektroniczną umożliwiającą obsługę podróżnych – do godz. 11.45 i od godz. 21.15 bez dodatkowych opłat. Natomiast w pozostałych godzinach cena za wystawienie biletu u obsługi pociągu wynosi 8 zł. Warto dodać, że w szynobusie można korzystać z bezprzewodowej sieci Wi-Fi. Pociąg będzie jeździć do 31 sierpnia. W zeszłym roku z połączeń na tej trasie skorzystało ok. 40 tys. pasażerów.

Święto Policji

Paweł Kaczor / fot. Artur Rutkowski - 17 Lipca 2014 godz. 18:07
Gala z okazji obchodów Święta Policji w Filharmonii. Festyn policyjny przy amfiteatrze. W Filharmonii Koszalińskiej odbyła się gala z okazji obchodów Święta Policji. Podczas uroczystości 110 policjantów odebrało akty nominacyjne na wyższe stopnie. Ponadto Niezależny Samodzielny Związek Zawodowy Policjantów przyznał medale honorowe. Przedterminowe awanse otrzymali: Maciej Tartas (na nadkomisarza), Mariusz Bojczuk (na komisarza), Ireneusz Kowalczyk (na st. aspiranta) oraz Paulina Litwin (na mł. aspiranta).   Awanse otrzymali również m.in. Damian Dubas (na st. nadkomisarza), Piotr Czyżewski (na aspiranta sztabowego), Joanna Ignaciuk (na sierżanta sztabowego), Daniel Machała (na sierżanta) oraz Paweł Janik (na st. posterunkowego). Srebrny medal honorowy NSZZ Policjantów trafił do Beaty Chudzik i Andrzeja Ciuka. Oprawę artystyczną gali zapewniła Lucyna Górska z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Koszalinie (akompaniament – Anna Załuska).   W ramach uroczystości mundurowi przygotowali dla mieszkańców miasta rodzinny festyn. Zabawa odbyła się na placu przy amfiteatrze. W jej trakcie zobaczyć można było m.in. nowoczesny sprzęt policyjny, w tym radiowozy oznakowane. Ponadto mundurowi zorganizowali liczne gry i konkursy dla najmłodszych. Do współpracy został zaproszony ZORD Koszalin, który zaprezentował fotel zderzeniowy i alkogogle.

Sonda: jak oceniasz prezydenta Koszalina?

Redakcja - 29 Czerwca 2014 godz. 11:58
Możesz wyrazić swoją opinię w sprawie sprawowania przez Piotra Jedlińskiego władzy w mieście. Masz kłopot z podjęciem decyzji? Wahasz się? Wpisz "Jedliński"do naszej wyszukiwarki i poznasz materiały, w których o nim informowaliśmy. Jesteś leniwy? Nie chce się Tobie tego robić? Ok! Zrobiliśmy to za Ciebie. Wystarczy kliknąć w jeden z poniższych artykułów….         Oceń pracę prezydenta - kliknij tutaj.

„Chwila, tylko się wysikam!”

Paweł Kaczor / grafika: phunkstarr/flickr.com/CC - 31 Stycznia 2014 godz. 15:42
Mężczyzna sika w biały dzień obok ławki w Parku, gdy wokół sporo pieszych. Udajesz, że tego nie widzisz czy zwracasz uwagę? A może „olewasz”, bo i tak nic nie wskórasz? Wiele osób nie reaguję w takich sytuacjach. Dlaczego? Może po prostu nie widzą one nic niestosownego w załatwianiu potrzeb fizjologicznych w miejscach publicznych? Zarząd Budynków Mieszkalnych w Koszalinie zarządza trzema szaletami miejskimi. Znajdują się one przy ul. Młyńskiej („słynna” toaleta wybudowana za ok. 400 tys. zł), ul. Biskupa Czesława Domina oraz ul. Połtawskiej. Ponadto w naszym mieście jest jeszcze jeden szalet. Znajduję się on przy ul. Dworcowej (zarządzany jest przez Zarząd Dróg Miejskich).   Korzystanie z publicznych toalet jest płatne, jednak nie obciąża naszego budżetu w znacznym stopniu. Za załatwienie potrzeb fizjologicznych trzeba zapłacić 2 zł. Toalety są czynne w godzinach 10-18 w dni powszednie oraz w godzinach 10-16 w weekendy. Ponadto osoby będące w Centrum miasta mogą bezpłatnie skorzystać z toalety np. w koszalińskim ratuszu.   Mimo to, wiele osób „wypróżnia się” w miejscach publicznych, takich jak m.in. park, podwórko pod domem, za pobliskim „murkiem”, na terenie szkoły czy nawet na przejściu dla pieszych. – Interwencje dotyczące załatwiania potrzeb fizjologicznych w miejscach publicznych dotyczą najczęściej osób w stanie upojenia alkoholowego, bo to one najczęściej potrzebują się załatwić na ulicy nie uwzględniając zasad dotyczących szeroko rozumianej obyczajności. – podaje Piotr Simiński, Komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.   - Zdarzały się przypadki, że osoby będące w stanie upojenia alkoholowego załatwiały swoje potrzeby w „rażących miejscach”, np. na zieleńcu w parku, gdzie bawiły się dzieci. Zostało to zakwalifikowane przez funkcjonariuszy jako zgorszenie w miejscu publicznym, a to dało już podstawy do zatrzymania w Izbie Wytrzeźwień. – dodaje Komendant Straży Miejskiej.   Mimo tego, że za załatwianie potrzeb fizjologicznych w miejscu publicznym można mieć sporo nieprzyjemności, wiele osób nie zwraca na to uwagi. Rozumiem, że czasami zdarza się sytuacja, kiedy mocz wręcz „rozsadza” pęcherz, ale czy naprawdę nie możemy powstrzymać się od „wypróżniania” w miejscu publicznym, często w obecności innych mieszkańców?   Okej, może nie zawsze toalety publiczne są w pobliżu. Jednak możemy udać się chociażby do Galerii Handlowych czy pobliskich lokali. Prawdą jest, że w większości z nich, żeby skorzystać z toalety, „oficjalnie” trzeba być jego klientem. Jednak nigdy nie spotkałem się z tym, żeby wyprowadzono kogoś za rękę, za to, że wszedł do danego lokalu jedynie do toalety.   Zrozumiem jeszcze te osoby, które naprawdę nie mogą wytrzymać i załatwiają swoje potrzeby „na boku”. Odchodzą dalej, żeby nikt ich nie widział, ani nie poczuł się niekomfortowo. Jednak sikanie w biały dzień obok przejścia dla pieszych, przy przedszkolu, w pobliżu instytucji publicznej czy obok przystanku nie powinno mieć miejsca.   W zimę, gdy na dworze mróz, z pewnością takie sytuacje zdarzają się rzadziej. Jednak latem, gdy temperatury są wysokie, często można usłyszeć charakterystyczny odgłos wylewanej cieszy w miejscach publicznych. Wielu narzeka, że szalety miejskie są płatne, ale ich utrzymanie również kosztuję, a 2 zł to naprawdę niewygórowana kwota. – Łączne koszty poniesione w 2014r. przez ZBM na utrzymanie szaletów miejskich szacunkowo wyniosą 23 tys. zł. – podaje Monika Tkaczyk, dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych w Koszalinie.   Zakładam, że większość z nas przynajmniej raz była świadkiem załatwiania potrzeb fizjologicznych w „rażących miejscach”. A może po prostu tylko mi się wydaję i do takich sytuacji dochodzi sporadycznie? Może trzeba współczuć takim osobom, które obdarzone są zbyt słabym zwieraczem albo po prostu wypili zbyt dużą ilość płynów i „przyciśnięci” potrzebą postanowili obnażyć się w miejscu publicznym w obecności wielu przechodniów?   Nieraz jest tak, że próba zwrócenia uwagi nie przynosi żadnych rezultatów. Zaś codzienne patrole policji czy straży miejskiej nie zawsze są w stanie „złapać na gorącym uczynku” taką osobę, gdyż często zanim się pojawią, to „obszczymurek” znika. Oczywiście rozumiem, że czasami pęcherz „przyciśnie” tak mocno, że nie dojdzie się do toalety. Jednak czy naprawdę „rażące miejsca” są dobrą lokalizacją na załatwianie potrzeb fizjologicznych? Wątpię.