27-letni Sergio Romero, a nie Leo Messi wprowadził La Albiceleste do wielkiego finału brazylijskich mistrzostw świata. Romero, który na co dzień strzeże bramki AS Monaco obronił jedenastki wykonywane przez Ron Vlaara i Wesley Sneijdera. Argentyńczycy nie pomylili się ani razu i w decydującym o triumfie meczu to oni zmierzą się z Niemcami. – Jestem ogromnie szczęśliwy. Swoje osiągnięcie dedykuję mamie i żonie – powiedział po meczu uśmiechnięty Romero. Przypomnijmy, że Oranje już po raz piąty odpadła z turnieju po rzutach karnych.
Drugi półfinałowy pojedynek nieco rozczarował. Gwiazdy były bez blasku. Leo Messi i Arjen Robben zostali perfekcyjnie wyłączeni z gry przez obrońców. W efekcie nie tylko przez 90, ale i przez 120 minut nie obejrzeliśmy żadnego gola. Sytuacji podbramkowych także było jak na lekarstwo. Dopiero emocji dostarczyły rzuty karne. W nich znakomicie spisał się Romero. – Karne to loteria, a dzięki Bogu dziś to do mnie uśmiechnął sie los – dodał argentyński golkiper. A przecież jego powołanie przez Alejandro Sabellę wzbudziło wśród kibiców wiele kontrowersji. Przeciwnicy tej decyzji podkreślali, ze Romero nie powinien jechać na mundial bo w ostatním sezonie ligowym większość czasu spędził na ławce zespołu z Monaco...
9 lipca 2014, 22:00 – São Paulo (Arena de São Paulo)
Holandia – Argentyna 0:0* (po dogrywce, karne 2:4)
Rzuty karne: 0:0 Ron Vlaar (Sergio Romero obronił), 0:1 Lionel Messi, 1:1 Arjen Robben, 1:2 Ezequiel Garay, 1:2 Wesley Sneijder (Sergio Romero obronił), 1:3 Sergio Agüero, 2:3 Dirk Kuijt, 2:4 Maxi Rodríguez
Holandia: Jasper Cillessen – Dirk Kuijt, Ron Vlaar, Stefan de Vrij, Bruno Martins Indi (46 Daryl Janmaat), Daley Blind – Georginio Wijnaldum, Wesley Sneijder, Nigel de Jong (62 Jordy Clasie) – Arjen Robben, Robin van Persie (96 Klaas-Jan Huntelaar)
Argentyna: Sergio Romero – Pablo Zabaleta, Martín Demichelis, Ezequiel Garay, Marcos Rojo – Lucas Biglia, Javier Mascherano, Lionel Messi, Enzo Pérez (81 Rodrigo Palacio) – Gonzalo Higuaín (82 Sergio Agüero), Ezequiel Lavezzi (101 Maxi Rodríguez)
Żółte kartki: Huntelaar, Martins Indi – Demichelis
Sędziował: Cüneyt Çakır (Turcja)