Google pokazała ekosystem, który łączy telefon i tablet z zegarkiem, telewizorem, samochodem, laptopem, a także opaskami, takimi jak np. Nike Fuel. Wszystkie te urządzenia ma łączyć dostępny od jesieni tego roku, system Android L (o nazwie roboczej „Lollipop”). W nowym systemie ulegnie zmianie wygląd interfejsu. Google postawiło na efektywny wygląd – każdy z jego elementów będzie miał przypisaną wysokość. Ma to tworzyć trójwymiarowy efekt, mimo tego, że budowa wyświetlacza pozostanie taka sama. Firma zaprezentowała też nową bibliotekę, która znacznie poprawi wydajność Androida podczas renderowania
trójwymiarowej grafiki.
Ponadto Google zaprezentowało Projekt Volta, który ma zwiększyć wydajność baterii w telefonach. Póki co polega on na przedstawianiu, które aplikacje najbardziej wykańczają baterie naszego telefonu i kiedy najaktywniej korzystamy z urządzenia. W Androidowym standardzie będzie również funkcja Battery Saver, która automatycznie wyłączy wybrane aplikacje, odetnie Wi-Fi i zmniejszy jasność ekranu,
gdy bateria będzie na wyczerpaniu. Na co nowego pozwoli Android L?
Zacznijmy od zegarków – Android Wear wygląda na dopracowany system, który współgra z „dużym” Androidem. Google przedstawiło konkretne przykłady używania takiego urządzenia. Smartwatche nie są już jedynie zapowiedzią, gdyż pokazano zegarki trzech różnych producentów – LG, Samsunga i Motoroli. Nowym rozwiązaniem jest również Android TV, czyli „przedłużenie” urządzeń
mobilnych na duży ekran. Będzie one wbudowane w telewizory wielu firm, a także dostępne w postaci przystawek. Android TV przypomina system Smart TV, jednak wzbogacony jest różnymi funkcjami (np. pełna integracja z Google Play, gdzie można kupować filmy czy muzykę). Warto dodać, że urządzeniami z Android TV można sterować przy pomocy zegarków opartych na Android Wear oraz telefonami czy tabletami z Androidem. Zatem
smartfon stanie się „zaawansowanym pilotem”.
Android Auto to wizja nowego systemu samochodowego Google. Jest on oparty o współpracę naszego smartfonu (w pełni spersonalizowanego pod nas) z autem. Wsiadając do samochodu, podpinamy pod niego telefon i tyle. Wszystkie aplikacje wyświetlane na ekranie pojazdu będą działać prosto ze smartfonu, więc bez względu do jakiego samochodu wsiądziemy, będzie on skonfigurowany pod nas. Programy można
obsługiwać za pomocą standardowych rozwiązań konkretnego auta – gałki, klawisze kierunkowe czy ekran dotykowy. Ponadto wszystkie aplikacje mogą być obsługiwane głosowo, więc nie trzeba będzie odrywać wzroku od jezdni.
Kolejną nowością jest to, ze aplikacje z Androida mają zacząć działać na ChromeOS. Taka zmiana może sprawić, że mało popularne Chromebooki zyskają więcej sensu. Ponadto Google chce trafić do każdego, dlatego zaprezentowało AndroidOne – smartfon, który ma kosztować ok. 300 zł. Wiadomo, że będzie miał on ekran o przekątnej 4,5”, miejsce na dwie karty SIM, kartę SD, a także będzie obierać tradycyjne radio FM. Android staje się platformą, która połączy nas z urządzeniami, których używamy codziennie. Google pokazało, że ma wizję przyszłości i dąży do niej.