AZS Koszalin jak i Czarni Słupsk mają realną szansę na awans do TOP 6 po pierwszej rundzie sezonu. W grze pozostanie jednak drużyna, która zwycięży w niedzielnej rywalizacji. Energa Czarni Słupsk osłabieni brakiem Marcina Dutkiewicza do meczu przystąpią niezwykle zdeterminowani i zmobilizowani. Skrzydłowy drużyny prowadzonej przez Andreja Urlepa nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z gry na okres co najmniej sześciu miesięcy. W Słupsku szykowana jest specjalna oprawa. Władze klubu postanowiły pobić rekord, którego autorami są kibice Sacramento Kings. Chodzi tutaj o wytworzenie jak największego hałasu podczas meczu. Rekord z USA to 126 decybeli. Słupsk liczy na więcej.
W ostatniej kolejce Energa Czarni ulegli we Włocławku miejscowemu Anwilowi 76:82. Bolączką trenera Urlepa jest polska rotacja. Po zwolnieniu Michała Jankowskiego oraz kontuzji Dutkiewicza ma do dyspozycji jedynie Śniega, Jarmakowicza, Nowakowskiego i Mokrosa. Do tego dochodzą młodzi Gruszecki, Długosz, Jakubiak – są to jednak zawodnicy nie odgrywający większej roli w zespole. O silę drużyny stanowią zawodnicy zagraniczni: Roderick Trice, Garrett Stutz, Jordan Hulls oraz Joseph Taylor. Czwórka ta zdobywa średnio 42 punkty w meczach spośród 75 całej drużyny. Warto także dodać, że Czarni przegrali w Hali „Gryfia” zaledwie dwa mecze przy siedmiu zwycięstwach. Dla porównania, AZS na wyjeździe wygrał w obecnym sezonie tylko jedno spotkanie (bilans 1-8 – red.).
Mecze wyjazdowe nie należą do najlepszych w wykonaniu koszalińskiej drużyny. Receptą na to może okazać się Krzysztof Szubarga. Nowy nabytek AZS to typowy walczak i lider każdego zespołu, w którym się znajduje. Polak wielokrotnie podkreślał, że lubi mecze z presją i o stawkę. Będzie miał więc doskonałą okazję do wykazania się i poprowadzenia zespołu do ligowego zwycięstwa. W barwach AZS nie wystąpi na pewno Sek Henry, z którym klub rozwiązał umowę z winy gracza. Trener Okorn będzie miał więc do dyspozycji 10 zawodników. Żaden z graczy nie narzeka na problemy ze zdrowiem. Dodatkowo dobrą formę w ostatnim czasie prezentują Artur Mielczarek i Piotr Dąbrowski. Wiele zależeć będzie także od zawodników zagranicznych, którzy w meczu z Rosą Radom spisali się... fatalnie. Będą mieli więc idealną okazję do odbudowania zaufania kibiców. Kibiców, dla których ten mecz od lat jest najważniejszym spotkaniem w sezonie. Akademicy mogą liczyć także na wsparcie 100 osobowej grupy fanów z Koszalina. Bezpośrednia relacja z meczu w niedzielę od 19:45 na antenie Polsat Sport News.