Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Pół roku zawieszenia

Autor Damian Zydel 12 Marca 2014 godz. 17:16
Sędzia Dyscyplinarny Polskiej Ligi Koszykówki zawiesił w prawach zawodnika na okres 6 miesięcy Seka Henry'ego. Powodem było stosowanie niedozwolonych środków.

Przypomnijmy, że 25 stycznia tuż po meczu Anwil Włocławek - AZS Koszalin kilku zawodników wytypowanych zostało do rutynowej kontroli antydopingowej prowadzonej przez Komisje do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Po miesiącu od badań Komisja poinformowała ligę, iż w organizmie Amerykanina wykryto niedozwolone substancje. 

Henry został wówczas zawieszony przez ligę do czasu wyjaśnienia sprawy. 5 marca odbyło się przesłuchanie gracza, po którym PLK miała siedem dni na podjęcie decyzji o ewentualnym zawieszeniu. Tak też się stało. Sędzia dyscyplinarny nałożył na zawodnika karę zawieszenia na okres 6 miesięcy. Henry przez pół roku nie będzie mógł reprezentować żadnego klubu na terenie Polski. Dodatkowo Amerykanin może spodziewać się także podobnej dyskwalifikacji ze strony Światowej Agencji Antydopingowej (WADA - red.). Wówczas nie będzie miał możliwości gry w każdym kraju zrzeszonym w Międzynarodowej Federacji Koszykówki (FIBA - red.).

W ciągu najbliższych dni AZS Koszalin rozwiąże kontrakt z Henry'm z winy zawodnika. 

Czytaj też

Trzy kluczowe momenty

Damian Zydel - 18 Marca 2014 godz. 17:08
Drugi rok z rzędu AZS nie zakwalifikował się do fazy TOP 6. W Koszalinie nikt nie ukrywa, że to ogromna porażka. Sezon się jednak jeszcze nie skończył. Czy powtórzy się sytuacja sprzed roku? Oczekiwania kibiców AZS po niezwykle udanym sezonie 2012/2013 przypieczętowanym brązowym medalem Tauron Basket Ligi były ogromne. Jak mówi jedno z przysłów „apetyt rośnie w miarę jedzenia”. Czas jednak sprawił, że sympatycy klubu zmuszeni byli wrócić na ziemię. Nikt nie zamierza odbierać zasług klubowi, trenerom, zawodnikom za ubiegły sezon jednak... po raz kolejny nie poszło tak, jak powinno. – Były trzy kluczowe momenty, które zaważyły o naszej pozycji po pierwszej rundzie – tłumaczy Marcin Kozak, prezes zarządu AZS. – Pierwszy, to porażka w Zgorzelcu. Wszyscy pamiętamy, w jakich okolicznościach do niej doszło. Drugi, to nieoczekiwane odejście Labovicia. Trzeci, to wykrycie niedozwolonych substancji w organizmie Seka Henry’ego – ocenił Kozak. Henry był czołowym zawodnikiem drużyny. To właśnie pod niego ustawiona była gra ofensywna Akademików. Po jego dyskwalifikacji do zespołu dołączył Krzysztof Szubarga. Co prawda Polak szybko wkomponował się do składu, jednak nie jest to gracz prezentujący styl gry, do jakiego przyzwyczaił wszystkich Henry. Taktyka AZS musiała ulec zmianie. O ile szybko dopasowali się do tego polscy zawodnicy, zagraniczni mieli z tym i mają nadal ogromne problemy. Mało tego. Jeff Robinson, od którego wiele oczekiwało się po powrocie do Koszalina... zawodzi. Zawodzi także LaceDarius Dunn, który przed sezonem kreowany był na lidera drużyny. - To gracz, od którego oczekiwaliśmy równej i wysokiej formy. Jego przeszłość wskazywała, że tak będzie – przypomina prezes Kozak, który nie chciał jednoznacznie stwierdzić, że zatrudnienie Dunna nie było trafione. – Na podsumowanie przyjdzie czas – podkreślał.   Prezes Kozak podkreśla również, że sezon się jeszcze nie skończył. Zmiany w zespole w trakcie rozgrywek były w większości wymuszone, co równoznaczne jest z tym, że klub nie ponosił kosztów rozwiązania umów z zawodnikami. Sytuacja finansowa jest więc stabilna. – Jako jeden z niewielu klubów w lidze nie mamy żadnych zaległości wobec zawodników – stwierdził szef AZS. Ciekawostką jest fakt, że postawa Akademików w meczach wyjazdowych od wielu lat pozostawia wiele do życzenia. Zmieniają się trenerzy, zawodnicy i działacze, a drużyna ciągle zawodzi w meczach poza Koszalinem. Można więc śmiało powiedzieć o „wyjazdowym fatum” AZS Koszalin. W klubie nikt nie stara się uciekać od porażki, za jaką można uznać brak awansu do fazy TOP 6. Zarząd Klubu podjął także uchwałę o obniżeniu cen biletów na pojedyncze spotkania oraz o wprowadzeniu karnetów na kolejną rundę w promocyjnych cenach. Przy zakupie karnetu na 5 najbliższych spotkań w koszalińskiej Hali, kibic zapłaci tyle, ile w przypadku zakupu pojedynczych biletów na 3 mecze tej fazy.

Koszykarskie święto

Damian Zydel - 15 Marca 2014 godz. 7:13
Pojedynki pomiędzy drużynami ze Słupska i Koszalina od lat elektryzują wszystkich sympatyków koszykówki na Pomorzu. Stawka meczu będzie ogromna. AZS Koszalin jak i Czarni Słupsk mają realną szansę na awans do TOP 6 po pierwszej rundzie sezonu. W grze pozostanie jednak drużyna, która zwycięży w niedzielnej rywalizacji. Energa Czarni Słupsk osłabieni brakiem Marcina Dutkiewicza do meczu przystąpią niezwykle zdeterminowani i zmobilizowani. Skrzydłowy drużyny prowadzonej przez Andreja Urlepa nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z gry na okres co najmniej sześciu miesięcy. W Słupsku szykowana jest specjalna oprawa. Władze klubu postanowiły pobić rekord, którego autorami są kibice Sacramento Kings. Chodzi tutaj o wytworzenie jak największego hałasu podczas meczu. Rekord z USA to 126 decybeli. Słupsk liczy na więcej.W ostatniej kolejce Energa Czarni ulegli we Włocławku miejscowemu Anwilowi 76:82. Bolączką trenera Urlepa jest polska rotacja. Po zwolnieniu Michała Jankowskiego oraz kontuzji Dutkiewicza ma do dyspozycji jedynie Śniega, Jarmakowicza, Nowakowskiego i Mokrosa. Do tego dochodzą młodzi Gruszecki, Długosz, Jakubiak – są to jednak zawodnicy nie odgrywający większej roli w zespole. O silę drużyny stanowią zawodnicy zagraniczni: Roderick Trice, Garrett Stutz, Jordan Hulls oraz Joseph Taylor. Czwórka ta zdobywa średnio 42 punkty w meczach spośród 75 całej drużyny. Warto także dodać, że Czarni przegrali w Hali „Gryfia” zaledwie dwa mecze przy siedmiu zwycięstwach. Dla porównania, AZS na wyjeździe wygrał w obecnym sezonie tylko jedno spotkanie (bilans 1-8 – red.).Mecze wyjazdowe nie należą do najlepszych w wykonaniu koszalińskiej drużyny. Receptą na to może okazać się Krzysztof Szubarga. Nowy nabytek AZS to typowy walczak i lider każdego zespołu, w którym się znajduje. Polak wielokrotnie podkreślał, że lubi mecze z presją i o stawkę. Będzie miał więc doskonałą okazję do wykazania się i poprowadzenia zespołu do ligowego zwycięstwa. W barwach AZS nie wystąpi na pewno Sek Henry, z którym klub rozwiązał umowę z winy gracza. Trener Okorn będzie miał więc do dyspozycji 10 zawodników. Żaden z graczy nie narzeka na problemy ze zdrowiem. Dodatkowo dobrą formę w ostatnim czasie prezentują Artur Mielczarek i Piotr Dąbrowski. Wiele zależeć będzie także od zawodników zagranicznych, którzy w meczu z Rosą Radom spisali się... fatalnie. Będą mieli więc idealną okazję do odbudowania zaufania kibiców. Kibiców, dla których ten mecz od lat jest najważniejszym spotkaniem w sezonie. Akademicy mogą liczyć także na wsparcie 100 osobowej grupy fanów z Koszalina. Bezpośrednia relacja z meczu w niedzielę od 19:45 na antenie Polsat Sport News.

Szubarga oficjalnie w AZS!

Damian Zydel - 6 Marca 2014 godz. 17:42
Rozgrywający Reprezentacji Polski został zawodnikiem koszalińskiej drużyny. Gracz zadebiutuje w najbliższym meczu Akademików przeciwko Rosie Radom. O możliwości zakontraktowania Krzysztofa Szubargi w koszalińskim klubie informowaliśmy kilka dni temu. Reprezentant Polski obecny sezon rozpoczął w zespole MBC Mikołajów, gdzie notował średnio 12 punktów i 6 zbiórek na mecz. W związku z niespokojną sytuacją na Ukrainie wielu graczy zdecydowało się na opuszczenie tego kraju w trakcie trwania rozgrywek. Uczynił to także Szubarga, który rozwiązał umowę z dotychczasowym pracodawcą we wtorek 4 marca. – Co prawda w mieście, w którym mieszkałem nie odczuwaliśmy konfliktu ani trudnej sytuacji politycznej w kraju, jednak w trosce o siebie i rodzinę postanowiłem wyjechać z Ukrainy. Prawda jest taka, że nikt nie wie, co może wydarzyć się w tym kraju nawet za kilka godzin – stwierdził nowy rozgrywający koszalińskiej drużyny. Warto dodać, że było to już trzecie podejście do zakontraktowania gracza w Koszalinie. W końcu się udało. - Kto by pomyślał jeszcze kilka lat temu, że w AZS będą grali tacy zawodnicy jak chociażby Krzysztof - komplementował nowego zawodnika prezes Marcin Kozak.Zakontraktowanie Szubargi spowodowane jest zawieszeniem w prawach zawodnika Seka Henry’ego. W organizmie Amerykanina wykryto niedozwolone substancje, jednak nadal nie jest pewne, jak długo będzie trwała absencja zawodnika. Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie nie podjęła jeszcze prawomocnej decyzji o dyskwalifikacji. Henry jest jednak zawieszony przez Polską Ligę Koszykówki, co jednoznaczne jest z zakazem gry w na terenie naszego kraju. – Decyzja w sprawie ewentualnej dyskwalifikacji Seka ma zapaść do 12 marca – skomentował Marcin Kozak, prezes zarządu AZS Koszalin S.A. Szef klubu przyznał także, że w najbliższym czasie kontrakt z Henrym zostanie rozwiązany z winy zawodnika (złamanie przepisów dopingowych - red.). - Zawodnik nie wnioskował o zbadanie próbki "B". To oznacza, że jednak było coś na rzeczy - stwierdził Kozak.

Szubarga w Koszalinie?

Damian Zydel/Fot. Artur Podlewski/Newspix.pl - 4 Marca 2014 godz. 11:12
Wiele wskazuje na to, że nowym zawodnikiem AZS może zostać Krzysztof Szubarga. Klub nie potwierdza tej informacji. O powrocie Szubargi do Polski mówi się od dłuższego czasu. Doniesienia te spowodowane są niespokojną sytuacją na Ukrainie, gdzie Reprezentant Polski występuje od początku sezonu. Jego drużyna MBC Mikołajów plasuje się w tym momencie na ósmym miejscu w rozgrywkach, a Szubarga ze średnimi 12,2 punktu i 5,8 asysty na mecz jest jednym z czołowych zawodników zespołu. W związku z zawieszeniem Seka Henry’ego, AZS rozpoczął poszukiwania nowego gracza w jego miejsce. Co prawda Amerykanin będzie miał możliwość wyjaśnień (5 marca w siedzibie Polskiej Ligi Koszykówki – red.), jednak wiele wskazuje na to, że zostanie zawieszony w prawach zawodnika do końca sezonu. W tej sytuacji podpisanie umowy z Szubargą byłoby wręcz wskazane, o ile AZS spełni oczekiwania finansowe zawodnika. Inną ważną kwestią może okazać się także uzyskanie zgody od obecnego pracodawcy gracza na opuszczenie drużyny w trakcie trwania sezonu. Sytuacja powinna wyjaśnić się jeszcze w tym tygodniu.Aktualizacja, godzina 14:00:Jak donosi serwis polskikosz.pl, Szubarga nie jest już zawodnikiem MBC Mikołajów. Informacja ta daje "zielone światło" władzom AZS do rozpoczęcia decydującej fazy negocjacji.

Henry zawieszony!

Damian Zydel - 26 Lutego 2014 godz. 8:00
Amerykanin naruszył przepisy antydopingowe. Polska Liga Koszykówki zawiesiła Henry'ego w prawach zawodnika. 25 stycznia tuż po meczu Anwil Włocławek - AZS Koszalin kilku zawodników wytypowanych zostało do rutynowej kontroli antydopingowej prowadzonej przez Komisje do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Po miesiącu od badań Komisja poinformowała ligę, iż w organizmie Amerykanina wykryto niedozwolone substancje. Nie podano jednak oficjalnie o jakie substancje chodzi. Jak informuje PLK: "25 lutego 2014 r. Polska Liga Koszykówki otrzymała zawiadomienie od Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie o naruszeniu przepisów antydopingowych przez zawodnika AZS Koszalin Seka Henry’ego. W związku z tym Sędzia Dyscyplinarny PLK wszczął postępowanie. Na mocy przepisów Regulaminu Dyscyplinarnego PZKosz licencja okresowa Seka Henry’ego została zawieszona do czasu wydania orzeczenia w sprawie".  Zawieszenie licencji okresowej jest jednoznaczne z brakiem uprawnień Henry'ego do gry w Polsce. Po wydaniu odpowiedniego orzeczenia przez Polski Związek Koszykówki zawodnik będzie miał prawo zwrócić się do Komisji z wnioskiem zbadania próbki B pobranej w trakcie kontroli we Włocławku. Jeżeli potwierdzą się informacje, jakoby przyjmował niedozwolone substancje grozi mu kara nawet do dwóch lat zawieszenia. AZS Koszalin poinformował na swojej stronie internetowej, iż Sek Henry złoży osobiste wyjaśnienia w sprawie 5 marca w Warszawie.