Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Rusza runda rewanżowa

Autor Damian Zydel 27 Grudnia 2013 godz. 7:23
Od meczu w Koszalinie przeciwko Asseco Gdynia rozpoczną rundę rewanżową koszykarze AZS. Mecz rozegrany zostanie w niedzielę o godzinie 18:00.

Z pięcioma zwycięstwami na szóstym miejscu uplasowali się ostatecznie po pierwszej rundzie sezonu zasadniczego Tauron Basket Ligi zawodnicy AZS. Taki sam bilans wygranych i porażek mają na koncie Śląsk Wrocław i Rosa Radom. Warto dodać, że z tymi pierwszymi drużyna z Koszalina wygrała na zakończenie rundy 79:74. Dzień po tym spotkaniu Akademicy jednak ulegli wysoko Śląskowi w ramach Intermarche Basket Cup, czyli rozgrywek o Puchar Polski, 67:84. – Pozostaje nam już tylko skupić się na lidze – stwierdził po porażce Maciej Raczyński, rzucający AZS Koszalin.

 

Niedzielny rywal AZS zajmuje aktualnie dziewiąte miejsce w tabeli. Gdynianie wygrali cztery mecze, w tym we własnej hali na inaugurację ligi pokonali Akademików 77:65. Najwięcej punktów w tamtym spotkaniu zdobył A.J. Walton, który okazał się nie do zatrzymania dla defensywy koszalińskiej drużyny. Ten sam gracz ze średnią 16, 5 punktu na mecz jest najskuteczniejszym zawodnikiem ekipy prowadzonej przez trenera Davida Dedka. Nie jest to jednak jedyny gracz, na którego należy szczególnie uważać podczas spotkania. Skład Asseco uzupełniają niezwykle doświadczeni koszykarze tacy jak Piotr Szczotka, czy też Przemysław Frasunkiewicz. Do tego dochodzą świetni na obwodzie Fiodor Dmitriew oraz Łukasz Seweryn. Asseco to drużyna grająca rewelacyjnie w kontratakach. Wyeliminowanie tego elementu z gry gdynian będzie jednym z kluczy do wygranej w spotkaniu. Trener Dedek podkreśla, że jest zadowolony z gry zespołu. – Nikt nie spodziewał się przed sezonem, że będziemy mieli tyle zwycięstw. Wziąłbym taki wynik w ciemno – stwierdził szkoleniowiec Asseco Gdynia.

 

Wiele wskazuje na to, że mecz ten będzie ostatnim w barwach AZS dla Rafała Bigusa. Zawodnik, który dołączył do składu w trakcie sezonu nie zyskał uznania w oczach trenera Okorna. Kontrakt Bigusa wygasa z dniem zakończenia roku kalendarzowego. Nieoficjalnie mówi się, że po tym terminie środkowy dołączy do kołobrzeskiej Kotwicy. Do gry po kontuzji powraca natomiast Bartłomiej Wołoszyn. Żaden z graczy nie narzeka na poważniejsze urazy. Akademicy treningi po świętach wznowili w czwartek wieczorem. Mieli więc 5 dni na regenerację sił, a także odwiedzenie swoich rodzin w okresie Świąt Bożego Narodzenia.

 

Mecz rozegrany zostanie w niedzielę o godzinie 18:00 w Hali Widowiskowo-Sportowej. Bilety w sprzedaży na to spotkanie będą od piątku w godzinach otwarcia kas obiektu. – Chcemy zrewanżować się za porażkę z pierwszej rundy – zapowiadają zgodnie koszykarze AZS Koszalin.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Czytaj też

Pucharowa porażka

Damian Zydel - 21 Grudnia 2013 godz. 20:00
Śląsk Wrocław pokonał AZS 84:67 i wyeliminował koszalińską drużynę z dalszej gry w Intermarche Basket Cup Pucharze Polski. W odróżnieniu od piątkowego meczu, w sobotnim w pierwszej piątce AZS pojawili się Artur Mielczarek i Maciej Raczyński. Przypomnijmy, że dzień wcześniej jako Polacy pierwsi na parkiecie pojawili się Oded Brandwein i Piotr Dąbrowski. Śląsk szybko objął kilkupunktowe prowadzenie, a po punktach Millera było już 8:15. Akademicy mieli ogromne problemy z powstrzymaniem akcji gości. Proste błędy przy przekazywaniu krycia bezlitośnie wykorzystywali gracze Śląska. AZS raził nieskutecznością. Często rzuty oddawane były z zupełnie nieprzygotowanych pozycji. Na domiar złego w połowie drugiej kwarty przewinieniem niesportowym po faulu na Johnsonie ukarany został LaceDarius Dunn. Śląsk nie wykorzystał jednak szansy na powiększenie przewagi. Z linii rzutów wolnych rzucający Śląska trafił bowiem tylko raz, a po wznowieniu akcji jego drużyna szybko straciła piłkę. Johnson szybko jednak zrehabilitował się za niewykorzystany rzut wolny trafiając kilka chwil później za trzy z 7 metrów. W tym momencie przewaga gości wynosiła już 15 punktów. Śląsk kontrolował przebieg gry. Akademicy nie mieli żadnego pomysłu na konstrukcję akcji. Śląsk konsekwentnie realizował założenia trenera Lazicia. W grze drużyny z Dolnego Śląska widać było więcej świeżości i determinacji. Dopiero za sprawą dwóch trójek Brandweina zespół poderwał się do odrabiania strat. Na odpowiedź wrocławian nie trzeba było jednak długo czekać. Ten dzień zdecydowanie należał do nich. Po dwóch z rzędu celnych rzutach za trzy punkty Śląsk prowadził 72:50. Najlepszym okresem gry w wykonaniu Akademików była ostatnia kwarta. Widać jednak było już duże rozluźnienie w poczynaniach drużyny Milivoji Lazicia. Trener Okorn postanowił w ostatnich minutach meczu desygnować do gry Przemysława Wronę, dla którego był to debiut w barwach AZS. Wynik do samego końca nie uległ jednak zmianie, a Śląsk pokonując gospodarzy 84:67 zapewnił sobie awans do II etapu rozgrywek Intermarche Basket Cup, czyli rywalizacji o koszykarski Puchar Polski.