Trójka młodych mieszkańców Koszalina założyła grupę, która zrzesza osoby ćwiczące i szlifujące swoją formę na świeżym powietrzu. - Nie można siedzieć za długo przed komputerem, więc zachęcamy wszystkich, by przyszli do nas na trening– mówi Stanisław Januszewski, jeden z założycieli grupy. Początki nie były łatwe, dopiero z biegiem czasu niektórzy zaczęli się przekonywać do tego rodzaju ćwiczeń i po kilku miesiącach na treningach zaczęło pojawiać się regularnie po mniej więcej 20 osób. - Nie ma dokładnej liczby osób, które aktywnie trenują. Czasem ktoś pojawiał się dwa razy, znikał na miesiąc, a potem znowu do nas wracał – mówi Januszewski.
Wszyscy traktują to bardzo poważnie, a każdy kto wybierze się na trening daje z siebie 100 procent. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre ćwiczenia należy wykonywać starannie i zgodnie z wcześniejszymi instrukcjami, w przeciwnym razie zamierzony efekt końcowy przyjdzie po znacznie dłuższym czasie. Wysiłki są głównie izometryczne, jak w gimnastyce
- Mamy założoną wewnętrzną grupę na facebooku, gdzie umawiamy się na treningi. Większość z nich odbywa na Sportowej Dolinie, chociaż trenujemy także w innych miejscach: przy ulicy Witolda Doroszewskiego, przy ul Kolejowej, spotykamy się także u mnie w garażu – wylicza Januszewski.
Treningi zimą byłyby nie lada wyzwaniem, dlatego członkowie Street Workout Koszalin wracają do ciężkich ćwiczeń już na wiosnę. - Zapraszamy na treningi, jeżeli znajdzie się ktoś zainteresowany, można nas łatwo odnaleźć na facebooku – powiedział Januszewski.
Poniżej mała próbka tego, czego można spodziewać się po koszalińskim Street Workoucie.