Koszaliński Oddział Terenowy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie od lutego br działa w nowej siedzibie. Osoby oddające honorowo krew mają tu zapewnione bardzo dobre warunki.
- Wyposażenie i wygląd naszego oddziału to w dużej mierze zasługa przyjaciół i sponsorów – podkreślał Waldemar Ślęzak, kierownik koszalińskiego Oddziału Krwiodawstwa. – Chcemy im za to serdecznie podziękować.
Na dzień otwarty połączony ze zwiedzaniem, zostali zaproszeni przedstawiciele firm wspierających Oddział Krwiodawstwa, darczyńcy prywatni, wreszcie sami krwiodawcy. - Ludzie oddający honorowo krew mają tak niewiele przywilejów – dodał Waldemar Ślęzak. – Dlatego trak ważne jest, aby mogli przebywać u nas godziwych warunkach.
Oddział Krwiodawstwa mieszczący się w nowym budynku na terenie koszalińskiego Szpitala Wojewódzkiego rzeczywiście jest funkcjonalny i ładny. Krwiodawcy oczekujący na pobranie krwi korzystają z poczekalni , gdzie mogą oglądać telewizję. Telewizor to dar ofiarowany krwiodawcom przez Bernarda Krupskiego, prezesa koszalińskiego PCK. Prezes Krupski ufundował odbiornik TV wyłącznie w prywatnych pieniędzy.
Krew to lek bezcenny ratujący ludzie zdrowie i życie. Liczba stałych dawców krwi (oddających krew 4 – 6 razy w ciągu roku) jest stabilna, wynosi ok. tysiąca osób. Sporą grupę wśród dawców stanowią studenci i uczniowie starszych klas szkół ponadgimnazjalnych. Najtrudniejsza sytuacja panuje latem, gdy krwiodawcy wyjeżdżają na wakacje, a w naszym regionie przebywa wielu turystów. W nagłych wypadkach może wówczas brakować krwi.
Wśród sponsorów i przyjaciół koszalińskiego krwiodawstwa znaleźli się: Bernard Krupski, wiceprezydent Tomasz Sobieraj, Centralny Ośrodek Szkolenia Straży Granicznej (dyplom odebrał ppor. Tomasz Bechler), Kazimierz Raczyński, Jolanta Liszyk, Ewa Sadowska (firma Haftkom), Adam Melewski, firma Espersen, Wiesław Szeliga (firma „Akcent”), Bartosz Zmorzyński (Tele –video), Zbigniew Janiszewski (drukarnia Feniks), Klub Honorowych Dawców przy Straży Miejskiej, , firmy: Xenon, Dajar oraz Kazimierz Dzydzewicz, właściciel koszalińskiej restauracji „Złota Rybka”.
- Każda osoba, która honorowo odda krew, w mojej restauracji może zjeść danie rybne z trzydziestoprocentową bonifikatą – zadeklarował Kazimierz Dzydzewicz, który przygotował na świąteczne spotkanie u krwiodawców mnóstwo rybnych specjałów.